Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POMAGAM W ŚWIĘTA


Recommended Posts

Dobrze mowisz Agdus. U mnie w domu zawsze byl luz, do takich swiat sie przyzwyczailam jako dziecko i takie zawsze chce miec. Tradycyjnie, ale bez przesady. Jak komus przyjdzie do glowy isc "na pasterke" czyli do knajpy po kolacji to tez nic sie nie dzieje. Nic na sile, bo taki w pocie czola zbudowany nastroj dzieci czuja bardziej niz kto inny. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pichcimy 12 potraw (w tym roku było więcej :oops: ), lepimy 1500 pierogów

 

kto jeszcze uważa że Agduś to psychopatka może się zapisać do mojej bandy :wink:

 

Reszta postu jest OK - zwłaszcza o sankach w górach - zachciało mi się na sanki... :D

 

 

Kiedyś marzyło mi się, że spędzę święta w taki sposób, że... albo nie powiem bo mi nie pozwolą założyć fundacji 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierożków nie zsuwałam, bo to było w drugi dzień świąt, więc już dawno po Wigilii. :roll:

I nie odzywaliście się, że chcecie, no to nie brałam. :p

Gwoździk, wiedziałam, że Ty porządny gośc jezdeś. 8)

Tylko, że ja priva o choince nie dostałam, a też bym kciała. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, vłala:

 

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, ze trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały - Bóg jeden wie, dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemie, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stal mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:

- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, ze jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ja wsadził?...

Stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziewczyny mnie prosiły .... i co ja teraz im wyślę ?

 

jesteś bezczelny i źle wychowany!

 

 

Nie dość, że Raśkę mi całościowo zbałamuciłeś to jeszcze się o te kilka co mi wewątku zostały masz czelność wykłócać?

 

Poza tym gdybym miał upubliczniać wszystkie privy to wiecie :oops: :oops: musielibyśmy zmienić nazwę wątku taki jestem podrywany 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...