Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ratunku, za duże okna!


Recommended Posts

żaden sprzedawca okien nie ma obowiązku robić komuś gratis obmiarów /znac na podstawowych przepisach tez sie nie musi/

 

Skoro nie musi to pytanie dlaczego to zrobił? Frajer? ...)

dlaczego to zrobił - to pytanie nie do mnie

ale prywatnie / miedzy nami/ - mysle ze to cholerny frajer ...

liczył pewno ze mu sie uda ... :wink:

 

U mnie zawsze w umowach mieli pomiary na budowie lub z projektu. Za bardzo nie wyobrażam sobie innej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

 

To nie jest li tylko sprzedawca to jest równiez montażysta a to dwie różne sprawy. Co innego zamówić ultralekki samolot do złożenia a co innego zamówić taki sam ale gotowy. Ktoś za to bierze pieniądze i odpowiedzialność.

 

to ze sprzedawcy okien właża bez wazeliny do tyłka klienta /bo maja na karku konkurencje/ - to ich sprawa

 

a to ze nie musza tego robic - to druga sprawa :)

 

uważasz, ze kazdy sprzedawca okien musi mierzyc kazdy otwóru klienta - masz prawo - ja znam takie przykłady, ze klient wezwał 10 jeleni od mierzenia okien i wszystkim kazał mierzyc

dziewieciu jeleni odeszło z kwitkiem ... mierzyli za darmo

dziesiąty jeden jeleń zostawał na placu, potem straszyło sie go sądem albo wstrzymywało wypłate - pod byle pretekstem

dość nagminne

 

gdybym ja był sprzedawcą okien a klient kazał mi /gratis/ jechac na Jego budowe, mierzyc mu okna i byc za to odpowiedzialnym /równiez gratis/ - kazał bym mu sie bujać ...

wyskoko bujać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wiem, ę trafiliśmy po prostu na marną firmę. Zero profesjonalizmu.

Nikt nie żądał od nas potwierdzenia wymiarów.

 

Jutro jedziemy do nich. Rozliczymy się za wstawione okna i zobaczymy co dalej. Jeśli przez noc coś się zmieni i będą skorzy wymienić nam te okna to zostaniemy przy nich. Oczywiście napiszemy umowę, w której określimy termin do kiedy mają one być zrobione.

Gorzej kiedy nie będą chętni do wymiany i będą upierać się przy swoim.

Oni zdają sobie sprawę, że okno jest dużo za wysokie (zamiast145 jest 165 cm) i będą mieć problemy z jego sprzedażą. To niewielkie miasto i małe zapotrzebowanie na tak nietypowe okna. Sam właściciel przyznał to przez telefon.

Raczej na pewno poniosą stratę. Tylko ja nie będę siostrą miłosierdzia i nie zapłacę, bo oni będą mieć stratę.

 

Ach, mam już dziś dość. Oby jutrzejszy dzień przyniósł jakieś lepsze wiadomości. Marnie się tydzień zaczął a często się sprawdza, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień.

 

Po jutrzejszej rozmowie dam znać jak sprawa wygląda.

Dziś już zmykam do dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdybym ja był sprzedawcą okien a klient kazał mi /gratis/ jechac na Jego budowe, mierzyc mu okna i byc za to odpowiedzialnym /równiez gratis/ - kazał bym mu sie bujać ...

wyskoko bujać ...

 

Uo jeżu, brzoza - to byś kazał i byś zdechł z głodu. Sprzedawca powinien robić tak, zeby sprzedać, zarobić na tym i żeby klient był zadowolony, bo taki jest chodzącą raklamą. Jak masz problem z klientami i uważasz, że to oni powinni dziękować Fachowcom, że ci łaskawie coś zrobią itp to zycze powodzenia.

 

Przecież wiesz, że goście spi..tolili okna. Po co bijesz pianę? Jakoś nasi forumowi fachowcy od okien przyjeżdzają na pomiary i nie robią z tego jakiejś afery (no i wyobraź sobie, że nie mówią klientom, żeby się "bujali"). Pare razy przejadą się za frajer, ale to jest wkalkulowane w robotę, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie jest li tylko sprzedawca to jest równiez montażysta a to dwie różne sprawy. Co innego zamówić ultralekki samolot do złożenia a co innego zamówić taki sam ale gotowy. Ktoś za to bierze pieniądze i odpowiedzialność.

 

to ze sprzedawcy okien właża bez wazeliny do tyłka klienta /bo maja na karku konkurencje/ - to ich sprawa

 

a to ze nie musza tego robic - to druga sprawa :)

 

uważasz, ze kazdy sprzedawca okien musi mierzyc kazdy otwóru klienta - masz prawo - ja znam takie przykłady, ze klient wezwał 10 jeleni od mierzenia okien i wszystkim kazał mierzyc

dziewieciu jeleni odeszło z kwitkiem ... mierzyli za darmo

dziesiąty jeden jeleń zostawał na placu, potem straszyło sie go sądem albo wstrzymywało wypłate - pod byle pretekstem

dość nagminne

 

gdybym ja był sprzedawcą okien a klient kazał mi /gratis/ jechac na Jego budowe, mierzyc mu okna i byc za to odpowiedzialnym /równiez gratis/ - kazał bym mu sie bujać ...

wyskoko bujać ...

 

Nie sprzedawca tylko montażysta.

 

Mają te koszty wkalkulowane w cenę.

 

Co innego jest kupić klimę w Casto a co innego z montażem u dystrybutora.

 

Sprzedawca odpowiedzialny jest za jakość towaru, montażysta za jakość montażu i nie ma nic w tym dziwnego.

 

Chyba,że np. murarz bierze kasę za murowanie a nie bierze odpowiedzialności za jakość czyli sztuka jest sztuka? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm....to może w końcu zabierze głos ten "od okien" - choć nie o mnie mowa w tym wątku

- zasada jest ze do przedstawienia oferty cenowej bazuje sie na projekcie architektonicznym uwzględniając od razu wstępnie wprowadzone do wykazu zmiany

- prawda jest ze otwory okienne na budynku a otwory w projekcie to w 99% dwa rożne otwory :lol:, sa firmy jeżdżące by mierzyć na etapie konkursu ofert, sa takie które mierzą dopiero gdy ewentualna umowa się krystalizuje

- prawda jest ze tylko idiota przyjmie zamówienie od klienta na podstawie wymiarów z projektu czy tez pomiarów klienta i nie zaznaczy tego w umowie - wyjątkiem jest zamawianie okien pod projekt i późniejszy dokładny nadzór murarzy a zwłaszcza ciągłej tendencji do dodawania "na luz dla okna"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm....to może w końcu zabierze głos ten "od okien" - choć nie o mnie mowa w tym wątku

- zasada jest ze do przedstawienia oferty cenowej bazuje sie na projekcie architektonicznym uwzględniając od razu wstępnie wprowadzone do wykazu zmiany

- prawda jest ze otwory okienne na budynku a otwory w projekcie to w 99% dwa rożne otwory :lol:, sa firmy jeżdżące by mierzyć na etapie konkursu ofert, sa takie które mierzą dopiero gdy ewentualna umowa się krystalizuje

- prawda jest ze tylko idiota przyjmie zamówienie od klienta na podstawie wymiarów z projektu czy tez pomiarów klienta i nie zaznaczy tego w umowie - wyjątkiem jest zamawianie okien pod projekt i późniejszy dokładny nadzór murarzy a zwłaszcza ciągłej tendencji do dodawania "na luz dla okna"

Czyli podsumowując wpisujecie to w koszty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli co? myślisz ze jazda na pomiar to prezent? paliwo i czas za darmo? Czy ja zwariowałem czy świat zwariował? Z tym tylko ze ja nie jeżdżę na każdy gwizdek - dopiero wtedy kiedy klient przełknie i zaakceptuje wstępna ofertę. Jasne ze uwzględniamy w kosztach pomiaru. Dlatego np. wymiana czy tez montaz jednego okna wychodzi bardzo drogo - no chyba ze ktos pracuje dla idei mając kilka 6 w Lotto na stanie i pracuje bo lubi :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli co? myślisz ze jazda na pomiar to prezent? paliwo i czas za darmo? Czy ja zwariowałem czy świat zwariował? Z tym tylko ze ja nie jeżdżę na każdy gwizdek - dopiero wtedy kiedy klient przełknie i zaakceptuje wstępna ofertę. Jasne ze uwzględniamy w kosztach pomiaru. Dlatego np. wymiana czy tez montaz jednego okna wychodzi bardzo drogo - no chyba ze ktos pracuje dla idei mając kilka 6 w Lotto na stanie i pracuje bo lubi :lol:

Pisałem o przypadku po podpisaniu umowy :)

 

Przed to inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.;. Sprzedawca powinien robić tak, zeby sprzedać, zarobić na tym i żeby klient był zadowolony ...

owszem - powinien tak robic

... Wymiary miały być takie jak w projekcie i taka była podpisana umowa. Potem przyjechał jeszcze ich pracownik pomierzył, zapisał te pomiary i odjechał ...

lecz ten sprzedawca chciał byc bardziej papieski niz sam papiez ...

nie dośc, ze nadskakiwał, jedził i mierzył - to teraz nie sprzeda, nie zarobi i klient /niezadowolony/ zrobi mu taka reklame, ze długo sprzedawca okien roboty nie znajdzie

 

to jest kara za mizdrzenie sie i nadskakiwanie klientowi

 

 

 

p.s.

a swoją drogą ja nie rozumiem oporów inwestora do pomierzenia samemu otworu

czy to az tak wielka sztuka zmierzyc szerokośc i wysokość ? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż pojechał już do szanownej firmy. Ja musiałam zostać w domu z dzieckiem i na razie nic nie wiem co się tam dzieje.

 

p.s.

a swoją drogą ja nie rozumiem oporów inwestora do pomierzenia samemu otworu

czy to az tak wielka sztuka zmierzyc szerokośc i wysokość ?

 

 

W wykuszu mam okna łukowe. Sprzedawca chciał je sam wymierzyć, żeby potem nie było z nimi problemów.

W efekcie te okna łukowe mam zrobione idealnie, a sp....e najprostsze, standardowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
...

a swoją drogą ja nie rozumiem oporów inwestora do pomierzenia samemu otworu

czy to az tak wielka sztuka zmierzyc szerokośc i wysokość ? :o

 

To o mnie.

Czy to wielka sztuka nie wiem, ale ryzyko ogromne.

 

Zmierzyć wysokość i szerokość czego ? otworu w murze ? A okno musi mieć 1-2 cm luzu. To akurat wiem.

 

Gorzej że nie wiem czego nie wiem. I nie chciałem sprawdzać na własnej skórze.

 

Teraz już wiem, że jeszcze paru rzeczy nie wiedziałem ;)

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada zamawiania okien:

Pojechać wymierzyć otwory okienne równocześnie wq... się że nie są zgodnie z projektem ;),

z karteczką z miarami i załącznikiem z projektu pojechać do firm sprzedających okna,

pomacać,

pooglądać co oferują,

wybrać kolor i inne pierdoły,

poprosić o wycenę,

przespać się z propozycjami,

pojechać zamówić,

podpisać umowę.

Panowie przyjeżdżają na pomiar,

wziąć dzień urlopu,

uzgodnić z mierzącymi że okna powinny być na jednej wysokości,

jeśli są podobne to mają być identyczne - a tam gdzie otwór odbiega znaczne to doprowadzić do stanu żeby było oki.

 

PS. Nie wyobrażam sobie żeby mieć 5 okien o innych wymiarach, gdzie różnica to 2 - 4 cm, bo tak otwory wyszły.

 

Sprawdzić wymiary pomierzone przez panów ze swoimi i podpisać pomiar.

Spokojnie czekać na okna,

umówić się na dzień montażu,

urlop w pracy i na budowę.

W moim przypadku na budowie byłam od 6h do 22:30, myślałam że umrę ze zmęczenia, w dodatku i tak fachowcy przyjadą za 3 miesiące wyregulować mi te okna, bo o 22:30 już im odpuściłam. Dodam tylko że oni sami chcieli skończyć w jeden dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku na budowie byłam od 6h do 22:30, myślałam że umrę ze zmęczenia, w dodatku i tak fachowcy przyjadą za 3 miesiące wyregulować mi te okna, bo o 22:30 już im odpuściłam. Dodam tylko że oni sami chcieli skończyć w jeden dzień.

 

Mynia - to nie dość, że mierzyłaś to jeszcze okna sama wstawiałaś ( bo tak sie zmęczyłaś ) ???? :):):)

 

Moja instrukcja się nieco różni.

Tak - dobrze być przy pomiarze, bo skąd człowiek ma wiedzieć gdzie, co i jak.

Ale pomiar - to już nie mój problem - za to odpowiedziałność bierze fachowiec, który ma WIEDZIEĆ jak sie mierzy i ma UMIEĆ to zrobić.

Jak sie walnie - to jego ryzyko.

Jak zapisze coś nie tak (np. czeski bład) - to jego ryzyko.

Ja mam mieć dobrze zwymiarowane okna.

 

Też w pracy przygotowuję oferty- i wcale sie nie dziwię, że przyjazd na pomiar zaczyna być płatny. Ktoś pakuje pupę w samochód, ktoś pracuje jakiś czas i ktoś musi mieć za to zapłacone.

 

Dlatego też :

 

Wymiary z projektu wysłałam do kilku firm

Dostałam wyceny.

Poszłam do mądrego/poleconego speca ( którego wycena mi się podobała choć nie była najtańsza z otrzymanych)

Ze specem porównałam oferty i dowiedziałam się dlaczego niektóre były "wybitnie tanie" pomimo, że "prawie" takie same :):):)

Poprosiłam speca o pomiar. Spec przyjechał, policzył ( się upewnił co do wymiarów)

Wróciłam do speca wybierać tę całą masę rzeczy drobnych acz istotnych (profile, szyby, okucia, etc etc)

Zamówiłam.

Montaż bezproblemowy (choć dwudniowy - full day) - opaliłam się w ogórdku przynajmniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego tez nie dopowiedziałem ze.. instrukcja całkiem całkiem ale... ale właśnie tak powinno byc ze w umowie zaznaczone jest ze pełna odpowiedzialność za pomiar ponosi zleceniobiorca zaś za funkcje okien (kierunki otwierania, gdzie fix i jak etc) zleceniodawca a ze tak nie jest w 99% wypadków później sa takie przepychanki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

a swoją drogą ja nie rozumiem oporów inwestora do pomierzenia samemu otworu

czy to az tak wielka sztuka zmierzyc szerokośc i wysokość ? :o

 

To o mnie.

Czy to wielka sztuka nie wiem, ale ryzyko ogromne.

 

Zmierzyć wysokość i szerokość czego ? otworu w murze ? ...

tak dokładnie - wystarczy zmierzyc wysokośc i szerokośc otworu w murze

to żadna sztuka !

 

/choc jesli ktos boi sie i takiego ryzyka, wystarczyło by zapytac KB "panie kierowniku, czy otwory są zgodne z projektem ? tak ? wiec prosze postawic parafke przy zestawieniu bo zamierzam zamówic okna " :)/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...