Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zwrot $ przez kopalnie z tytułu szkód górniczych


Recommended Posts

Hej,

 

Mieszkam na terenie pogórniczym, w odleglości ok 1 km od kopalni, eksploatacja byłą prowadzona lata temu. Teraz już długo nie, teren jest nie eksploatowany, ale wiadomo ziemia siadać będzie pewnie jeszcze przez setki lat.

Chociaż przez ostatnie kilkanaście już nie ma żadnych odczuwalnych wstrząsów, bo dawnie potrafio zaczepać starą chałupą :D

Do rzeczy:

Buduje nowy dom.

W projekcie mam uwzględnioną zwiększoną ilość stali ze względu właśnie na owe szkody górnicze, konstrukcja tak małego domku jak mój (6,5 m na 11 m) oparta jest na 12 słupach, wejdzie mi w cały domek ok 4,5 tony stali. (naprawde nie żałuje jej używać ;))

Chciałem się zapytać, bo kiedyś znalazłem taki wątek że ktos z mojej okolicy starał się o zwrot od kopalni i nawet go dostał, ale siedze juz od kilku dni i nie moge tego znaleźć.

Byłtam opisany cały proceder jak i co załatwić.

Jeśli autor wątka mógłby mnie naprowadzić, a może ktoś z Was jeszcze starał się o taki zwrot???

Bardzo prosze o jakieś bliższe informacje.

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Hej,

 

Mieszkam na terenie pogórniczym, w odleglości ok 1 km od kopalni, eksploatacja byłą prowadzona lata temu. Teraz już długo nie, teren jest nie eksploatowany, ale wiadomo ziemia siadać będzie pewnie jeszcze przez setki lat.

Chociaż przez ostatnie kilkanaście już nie ma żadnych odczuwalnych wstrząsów, bo dawnie potrafio zaczepać starą chałupą :D

Do rzeczy:

Buduje nowy dom.

W projekcie mam uwzględnioną zwiększoną ilość stali ze względu właśnie na owe szkody górnicze, konstrukcja tak małego domku jak mój (6,5 m na 11 m) oparta jest na 12 słupach, wejdzie mi w cały domek ok 4,5 tony stali. (naprawde nie żałuje jej używać ;))

Chciałem się zapytać, bo kiedyś znalazłem taki wątek że ktos z mojej okolicy starał się o zwrot od kopalni i nawet go dostał, ale siedze juz od kilku dni i nie moge tego znaleźć.

Byłtam opisany cały proceder jak i co załatwić.

Jeśli autor wątka mógłby mnie naprowadzić, a może ktoś z Was jeszcze starał się o taki zwrot???

Bardzo prosze o jakieś bliższe informacje.

Pozdro !!!

 

Nasz kolega Frykow :D Zajrzyj do jego dziennika.

A jakim cudem masz szkody jak u mnie nie ma, a to 50 m obok. Mam w dokumentach papier z Urzędu Górniczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na terenie pogórniczym, w odleglości ok 1 km od kopalni, eksploatacja byłą prowadzona lata temu. Teraz już długo nie, teren jest nie eksploatowany, ale wiadomo ziemia siadać będzie pewnie jeszcze przez setki lat.

Chociaż przez ostatnie kilkanaście już nie ma żadnych odczuwalnych wstrząsów, bo dawnie potrafio zaczepać starą chałupą :D

 

Czyli chyba formalnie tam nie ma szkód, a dodatkowe zabezpieczenia robisz na własne życzenie... i za własną kasę. O zwrot możesz się starać jeśli dostałeś z urzędu górniczego papier, że szkody wymagające dodatkowych zabezpieczeń występują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Mieszkam na terenie pogórniczym, w odleglości ok 1 km od kopalni, eksploatacja byłą prowadzona lata temu. Teraz już długo nie, teren jest nie eksploatowany, ale wiadomo ziemia siadać będzie pewnie jeszcze przez setki lat.

Chociaż przez ostatnie kilkanaście już nie ma żadnych odczuwalnych wstrząsów, bo dawnie potrafio zaczepać starą chałupą :D

Do rzeczy:

Buduje nowy dom.

W projekcie mam uwzględnioną zwiększoną ilość stali ze względu właśnie na owe szkody górnicze, konstrukcja tak małego domku jak mój (6,5 m na 11 m) oparta jest na 12 słupach, wejdzie mi w cały domek ok 4,5 tony stali. (naprawde nie żałuje jej używać ;))

Chciałem się zapytać, bo kiedyś znalazłem taki wątek że ktos z mojej okolicy starał się o zwrot od kopalni i nawet go dostał, ale siedze juz od kilku dni i nie moge tego znaleźć.

Byłtam opisany cały proceder jak i co załatwić.

Jeśli autor wątka mógłby mnie naprowadzić, a może ktoś z Was jeszcze starał się o taki zwrot???

Bardzo prosze o jakieś bliższe informacje.

Pozdro !!!

 

Nasz kolega Frykow :D Zajrzyj do jego dziennika.

A jakim cudem masz szkody jak u mnie nie ma, a to 50 m obok. Mam w dokumentach papier z Urzędu Górniczego.

 

W zasadzie w Twojej lini biegnie chyba największy uskok jaki byl w naszej okolicy, jadąc główną droga (Reja) ten uskok co jest na wysokości MANEXU jest wyikiem szkód górniczych, kiedyś go nie było, wiem bo znam naszą okolicę od dziecka, a w tej lini na ulicy Traugutta jest dom po którym najlepiej widać co sie stało z terenem.

Teraz fakt że teraz nie prowadzi sie eksploatacji, i nie planuje sie (też mam to w piśmie z OUG) ale skutki tej z przed laty jeszcze będziemy pewnie odczuwać.

Jakby sie udało wyciągnąć od nich jakąś kase to czemu nie ;)

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie w Twojej lini biegnie chyba największy uskok jaki byl w naszej okolicy, jadąc główną droga (Reja) ten uskok co jest na wysokości MANEXU jest wyikiem szkód górniczych, kiedyś go nie było, wiem bo znam naszą okolicę od dziecka, a w tej lini na ulicy Traugutta jest dom po którym najlepiej widać co sie stało z terenem.

Teraz fakt że teraz nie prowadzi sie eksploatacji, i nie planuje sie (też mam to w piśmie z OUG) ale skutki tej z przed laty jeszcze będziemy pewnie odczuwać.

Jakby sie udało wyciągnąć od nich jakąś kase to czemu nie ;)

Pozdro !!!

 

No ale jak masz papier z OUG, że szkód nie ma to i pieniędzy nie ma :(

Z resztą to masz rację. Życie płynie zawsze w pewnej rozbieżności z teorią.

Pewnie gdybym budował stan surowy też bym dołożył stali do ław i wieńców, ale niestety kupowałem "stan zastany" - "widziały gały co brały" (albo i nie widziały bo niby jak) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie w Twojej lini biegnie chyba największy uskok jaki byl w naszej okolicy, jadąc główną droga (Reja) ten uskok co jest na wysokości MANEXU jest wyikiem szkód górniczych, kiedyś go nie było, wiem bo znam naszą okolicę od dziecka, a w tej lini na ulicy Traugutta jest dom po którym najlepiej widać co sie stało z terenem.

Teraz fakt że teraz nie prowadzi sie eksploatacji, i nie planuje sie (też mam to w piśmie z OUG) ale skutki tej z przed laty jeszcze będziemy pewnie odczuwać.

Jakby sie udało wyciągnąć od nich jakąś kase to czemu nie ;)

Pozdro !!!

 

No ale jak masz papier z OUG, że szkód nie ma to i pieniędzy nie ma :(

Z resztą to masz rację. Życie płynie zawsze w pewnej rozbieżności z teorią.

Pewnie gdybym budował stan surowy też bym dołożył stali do ław i wieńców, ale niestety kupowałem "stan zastany" - "widziały gały co brały" (albo i nie widziały bo niby jak) :D

 

Miejmy nadzieje że nas to nie będzie dotyczyć ;)

Jakby nie było domy budowane kiedyśa teraz to niebo a ziemia.

A i wstrząsy już nie te co kiedyś, a potrafiło zatrzepać ;)

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...