remx 21.10.2003 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2003 Jak to jest z rurami. Kupiłem trochę na ogrodzenie. Wyglądają rozsądnie. Ale są trochę powiedzmy zabarwione rdzą. Czy przed malowaniem minią powinienem to jakoś skrobać. Podkreślam że rury nie są skorodowane raczej zabarwione rdzą wniektórych miejscach. I kolejne pytanie. Załóżmy że z jakichś powodów rury będą przez zimę leżały na powietrzu. Czy powinienem oczekiwać że do wiosny proces zmiany koloru na rudy poczyni znaczne postępy i rzeczywiście wtedy na pewno będzie należało je traktować jakimś papierem ściernym?Wiem, że mogę poczekać do wiosny i sam zobaczyć. Ale dobrze byłoby wiedzieć już teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 22.10.2003 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 remx beda cale rude pomaluj je juz teraz Hameraitem lub podobna farba. Warto. ja zastanawiam sie czy koncowke rury, ktora pojdzie w ziemie/beton, trzebaby pomalowac jakims lepikiem? wiem ze slupkow z rur nie nalezy zamykac na dole. ja planuje slupki z Tewnikow lub dwuTeownikow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.10.2003 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 Aby odpowiednio zabezpieczyć rurki antykorozyjnie moim zdaniem postąpić trzeba tak:1. Oczyszczenie rurek przez śrutowanie lub piaskowanie, do stopnia czystości SA 2,52. W ciągu pierwszych 6 godzin od oczyszczenia (pomalować) zagruntować farbą podkładową (np na bazie cynku), warstwa do 100 mikronów.3. Po wyschnięciu farby podkładowej pomalować farbą nawierzchniową (np poliuretanową) grubość warstwy 150 mikronów. Średnia sumaryczna grubość warstw powinna być 220mikronów.Takie zabezpieczenie antykorozyjne winno być "skuteczne" przez 5 lat. To tyle teorii. Wesołego malowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 22.10.2003 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 No ale to malowanie zrobi jeden dziadek. Ma słabe oczy. Nie wiem czy rozróżni te mikrony.OK, tylko żartowałem - dzięki za odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arsen 22.10.2003 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 Nie malujcie farbami w rodzaju Hammerite - czyli "trzy w jednym", są tak samo beznadziejne jak "szmpon, odżywka i lakier w jednym" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 22.10.2003 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 Nie malujcie farbami w rodzaju Hammerite - czyli "trzy w jednym", są tak samo beznadziejne jak "szmpon, odżywka i lakier w jednym" co ty? ja mam inne doswiadczenia, co prawda nie z plotem ale konstrukcja do SAT. co sie takiego dzieje? jakie inne rozwiazanie polecasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 23.10.2003 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Arsen ma racje, wszystko co jest "kilka w jednym" nie może być dobre. Każdy rodzaj farby ma swoje właściwości, malować powinno się najpierw minią (oczywiscie po oczyszczeniu z rdzy i odtłuszczeniu), potem farbą podkładową 2x, potem nawierzchniową. Każda ma pełnić inny rodzaj zabezpieczenia. O ile w przypadku drobnych elementów można sobie pozwolić na kupienie Hammerita i odnawianie farby co parę lat, o tyle przy wiekszych konstrukcjach sobie tego nie wyobrazam. Ja mam wszystkie elementy pomalowane właśnie czterema warstwami, ale mam ich sporo (schody, duza wiata garażowa, dwie odkryte belki i słup) i licze na to, że dłuuugo nie bedę musiała tego odnawiać, a elementy wewnątrz domu powinny nawet mnie "przeżyć" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.10.2003 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Arsen jest już nowy "model" szampon, odżywka i depilator.Pozdrawiam.Od dośc dawna nie spotkałem się z zastosowaniem minii, to chyba nazwa takiej czerwonej i b. ciężkie farby podkładowej (chłop miał co robić aby podnieść pojemnik 20l tej farby) na bazie tlenku ołowiu i właśnie ten skład był chyba powodem jej wycofania z szerokiego stosowania, trzeba przyznać była dobra! Widziałem konstrukcje stalowe pomalowane minią i składowane b.długo na wolnym powietrzu, praktycznie w błocie i korozja się tego nie "imała", myślę że obecnie zastąpiły ją tzw "grunty reaktywne". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 23.10.2003 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Minia nadal jest stosowana, faktycznie nikt jeszcze nie wymyślił nic lepszego Nie wiem, czy jest powszechnie w sprzedaży, ja dostałam spory pojemnik gratis w wytwórni , w której robili mi konstrukcję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 23.10.2003 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 czy nie lepiej kupic slupki cynkowane ogniowo niz oczyszczac, odtluszczac, kilka razy malowac?moze ktos z was wyprobowal cynkowanie ogniowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.