bobiczek 11.12.2008 00:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 A wiecie o co poszło?Najechali mnie kiedyś w firmie, kontrola.Bo monitoring pokazał duże zużycie prądu.Zbadali i mówią"proszę pana, strasznie oszukuje na pana niekorzyść"Ja cały happy.Pytam jak sie stało - "a bo jak za małe nagle to jedziemy - ale jak za duże to też sprawdzamy"Nawet ich chwaliłem w radio w pewnej audycji.Za 2 miesiące przychodzi f-ra 3.600zeta za "nielegalny pobór prądu" + wymiana+badanie=296złZa tydzień mam sprawę w sądzie bo się odwołałem.Oczywiście opinia experta była "ingerencja magnesem neodymowym"Nawet nie wiedziałem co to.12 lat temu wymieniali jak zgłosiłem że cos oszukuje , wymienili i cisza była, bo nikt nie znał magnesu neodymowego.Teraz każdego oskarżają o użycie magnesu neodymowego.Jak wysłałem do sądu zużycie od 2002 roku, że nigdy nie malało, w żadnym miesiącu, ale rosło zawsze dziwnie, to zareagowali zmianą, która nazywa się - uwaga -"nie kradłeś - zaingerowałeś w układ pomiarowo-rozliczeniowy"I podobno konsekwencje te same zgodnie z prawem - choć pokazałem że niczego nie ukradłem w życiu.Nie bylo policji, prokuratora (no skoro złodziej, to powinno byc, nie?)Doła mam, boję sie, że mnie pani prawnik wykoleguje. Poczytałem na forach róznych, skleciłem konkretne odwołanie do sądu, to mi napisała pani prawnik ZE że "jestem bardzo w temacie przygotowany, co ma świadczyć o mojej winie"Ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jak ja tego kraju nienawidzę powoli ale systematycznie - nawet sobie nie wyobrażacie.Ma ktoś radę?Doświadczenie? Czekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 11.12.2008 00:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 a dodatkowo, żeby poszczuć - pamiętajcie - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada"To tak dla nieuspokojenia Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.12.2008 01:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Obywatel to ma jakis negatywny stosunek do otaczajacej go rzeczywistosci ..... . Zamiast z radoscia uiscic oplate. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 11.12.2008 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 a dodatkowo, żeby poszczuć - pamiętajcie - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada" To tak dla nieuspokojenia Was zgadza się, tylko że włascicielem układu pomiarowego jest ZE. Własność i dostęp do instalacji dla indywidualnego użytkownika zaczyna się od zabezpieczeń zalicznikowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czmirek 11.12.2008 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 ja rowniez mialem dosyc tego kraju nad wisla i odra ciagle oskarzanie o jakies wyimaginowane rzeczy przez rozne urzedy a to zus a to us a to energetyka wiec spakowalem manatki i jestem tam gdzie jestem.z energetyka mialem przejscia z powod nie urzywania pradu przez 2 miesiacestwierdzili ze licznik sie zje.al i nie wykazal zuzycia wiec za te 2 miesiace naliczyli mi srednia z chyba 2 lat i mialem placic za damski .uj.dopiero jak im udowodnilem ze mieszkam w niemczech gdzie place za prad w mieszkaniu i rodzinka cala byla u mnie na wakaciaj to sobie odpuscili ale wszystko trwalo prawie pol roku.jak im napisalem ze sa poj.bani to chcieli mnie podac do sadu za obraze panstwowej instytucji, poniewaz zapomnieli ze wczesniej sprywatyzowali sie jako prioenergia ( czy jakos tak) i powtorni musialem slac pisama ze mozemy spotkac sie w sadzie ale mieszkam w niemczech i tam jestem zameldowany wiec niech pisza na berdyczow to sobie odpuscili i mam spokuj od lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 11.12.2008 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 a dodatkowo, żeby poszczuć - pamiętajcie - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada" To tak dla nieuspokojenia Was zgadza się, tylko że włascicielem układu pomiarowego jest ZE. Własność i dostęp do instalacji dla indywidualnego użytkownika zaczyna się od zabezpieczeń zalicznikowych. A widzisz Stasiu - błąd! Odpowiedzialny jesteś Ty za licznik. Śledzę dość długo i dużo różnego rodzaju fora związane z ludźmi na co dzień związanymi z energrtyką i moim problemem. I z całą pewnością jesteś odpowiedzialny za licznik energii jeżeli znajduje się na Twojej posesji. Nawet jak go wandale zniszczą to też Twoja wina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 11.12.2008 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 bobiczek a ma to jakieś umocowanie prawne ? (przyznaję że nie chce mi sie szukać ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 11.12.2008 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 W umowie o dostawę energii jest napisany gdzie jest granica stron, zazwyczaj na zaciskach za licznikiem w stronę odbioru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 11.12.2008 10:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 ano zarzut jest podparty art3 pkt18 ustawy prawa energetycznego, który stwierdza że dokonałem nielegalnego poboru prądu poprzez manipulacje w układ pomiarowy. A podpieraja się ekspertami dokonującymi badanie licznika (oczywiście to nie moje laboratorium i nie moi eksperci, więc trudno zeby ekspertyza dotknęła "rękę która karmi" -) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 11.12.2008 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 bobiczek o to mi chodziło - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada" niejasno sie wyraziłem AWIK - bobiczek napisał ze jest inaczej wiec pytam skad to domniemanie żeby się nie podbijać to w temacie legalizacji znalazłem cos takiego: " Liczniki 1-fazowe indukcyjne legalizuje sie co 15 lat (do okresu wlicza sie rok widniejący na plombie; data ważności legalizacji upływa 31 grudnia ostatniego roku). (Liczniki statyczne (elektroniczne) co 8 lat.) Wyjątek stanowią 1-fazowe liczniki indukcyjne A52 (prod. PAFAL): zalegalizowane przed lutym 1995 r. mają okres ważności cechy legalizacyjnej wynoszący 20 lat. Po tej dacie - 15 lat. Obowiązek legalizacji spoczywa na właścicielu urządzenia pomiarowego. W przypadku liczników 1-fazowych służących do rozliczeń z zakładem energetycznym można przyjąc, ze zakład jest ich właścicielem. Osobiście nie znam odstępstw od tej reguły. " pisał elektorenergetyk (nie ja) na jakimś forum pomiarowców - jeśli to prawda to legalizacją nie zawalczysz pewnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 11.12.2008 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 A wiecie z którego roku był licznik? Z 1977. Pewnie starszy od niektórych forumowiczów. Legalizowany, a jakże, tyle tylko że autka też maja przegląd co rok i jeżdżą. Natomiast prawdopodobieństwo że to po przeglądzie z 1977 roku i to po przeglądzie 3,4 letnie będzie bezawaryjne cały rok ma się tak jak pięść do nosa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ostaszek 11.12.2008 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Pamiętaj, że masz jeszcze prawo do tego, aby zawyżone rachunki Ci obniżyli. Ale najpierw zakończ tę sprawę. Wiem że pozytywnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 11.12.2008 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 a dodatkowo, żeby poszczuć - pamiętajcie - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada" To tak dla nieuspokojenia Was zgadza się, tylko że włascicielem układu pomiarowego jest ZE. Własność i dostęp do instalacji dla indywidualnego użytkownika zaczyna się od zabezpieczeń zalicznikowych. A widzisz Stasiu - błąd! Odpowiedzialny jesteś Ty za licznik. Śledzę dość długo i dużo różnego rodzaju fora związane z ludźmi na co dzień związanymi z energrtyką i moim problemem. I z całą pewnością jesteś odpowiedzialny za licznik energii jeżeli znajduje się na Twojej posesji. Nawet jak go wandale zniszczą to też Twoja wina. Eeeee... tam, bobiczku, to nie ma tak aj waj. ja wiem, że to nie jest tak proste, alem elektryk (nie z ZE) i znam przynajmniej sprawy techniczne. Jeśli mam licznik w granicy posesji, to nikt nie jest w stanie udowodnić mi kradzieży energii, bo de facto licznik po potraktowaniu go magnesem neodymowym zwieksza swoje obroty, a więc wykazuje zuzycie większe od rzeczywistego. Więc kto komu kradnie? Poza tym, jeśli faktycznie ZE chce wykazac winę odbiorcy, to demontaż licznika musi odbyc się wg określonej procedury, tzn. zdemontowany licznik powinien być włozony do plombowanego worka, a własciciel obiektu musi swoim podpisem poswiadczyć, że pracownicy zaplombowali licznik w jego obecności i nic przy nim nie manipulowali. bez tego mozna ZE olać. Poza tym licznik musi byc niezwłocznie przekazany niezaleznej jednostce badawczej, która wystawia orzeczenie. Ale nawet niepomyslne orzeczenie nie może stanowić podstawy do ukarania odbiorcy, jesli ZE nie udowodni, ze tgylko własciciel, albo ktoś za zgodą własciciela mógł dokonać manipulacji (cielawe jak właściciel ma pilnować licznika na ulicy, bo teraz większość jest w ogrodzeniu). Wiem, że ZE wygrywaja z naiwnymi , którzy się poddają. Ale to jest zawsze i we wszystkich tematach. Odpuść - a przegrasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 11.12.2008 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 http://www.ure.gov.pl/ftp/Stanowisko.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 11.12.2008 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 no i dokładnie Aniu o tym mam w ostatnim piśmie radcy prawnego reprezentującym ZE. Ten art 18 pkt 3 mówiący między innymi o "ingerencji w układ powodujący zafałszowanie" ma byc chyba podstawą w sądzie. Tylko ja sie zastanawiam gdzie w umowie, ewentualnie w jakimkolwiek aneksie jest wzmianka że trzeba uważać na magnesy blisko licznika. A jeżeli te metalowe drzwiczki mi służyły mi jako tablica z karteczkami o przypomnieniach przyklejonymi magnesikami jak na mikrofali albo lodówce? A jeżeli monter wiózł do mnie licznik x lat temu na półce swojego samochodu w której miał 30 watowe, nieduże głośniki samochodowe (jak miał 100watowe do dopiero by było -) No i wiele,wiele róznych. Jestem ciekaw tej rozprawy, choc boję sie spotkania laika z wyjadaczami doświadczonymi....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 11.12.2008 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 a dodatkowo, żeby poszczuć - pamiętajcie - układ pomiarowy na zewnątrz domu jest w prawie "właściciela i on odpowiada" To tak dla nieuspokojenia Was zgadza się, tylko że włascicielem układu pomiarowego jest ZE. Własność i dostęp do instalacji dla indywidualnego użytkownika zaczyna się od zabezpieczeń zalicznikowych. A widzisz Stasiu - błąd! Odpowiedzialny jesteś Ty za licznik. Śledzę dość długo i dużo różnego rodzaju fora związane z ludźmi na co dzień związanymi z energrtyką i moim problemem. I z całą pewnością jesteś odpowiedzialny za licznik energii jeżeli znajduje się na Twojej posesji. A jak licznik jest w skrzynce przed posesją to kto odpowiada??? Nawet jak go wandale zniszczą to też Twoja wina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 12.12.2008 02:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Obywatel b . szczerze mi imponuje . Nie kazdy ma ochote i psychiczna wytrzymalosc zeby kopac sie z koniem ....... Niektorzy jak ja oddali walkowerem, szkoda bylo zycia ....bobiczku trzymam kciuki , nie daj sie na dzien sadu zaloz gatki tylem do przodu - to podobno szczescie przynosi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.12.2008 08:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Lump, gdyby chodziło tylko o satysfakcję - to też by mi się niczego nie chciało i nawet bym nie próbował. Natomiast ewentualna kwota kary do zapłaty,odsetki, usługa za montaż nowego zegara, sam licznik itd.... uskładana na jednej kupce tworzy dosyć pokaźna kwotę do zapłaty (cos ok 5.000zł). Wolę wydać na wczasy jakieś niedrogie i niedaleko, np na wyspie Hula-Gula albo na tej obok Rika -Tika -też jest fajna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 12.12.2008 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Jestem ciekaw tej rozprawy, choc boję sie spotkania laika z wyjadaczami doświadczonymi....... Ty nie bądź ciekaw. Ty się chłopie przygotuj jak do matury mając na uwadze te oto sprawy: 1. Nie tacy oni wyjadacze doświadczeni. Jak trochę poczytasz i się przygotujesz to będziesz lepszy. Oni mają kilkanaście takich spraw, ty tylko swoją jedną i znasz ją na wylot. 2. Sądy nie zajmują się szukaniem sprawiedliwości dziejowej. Sądy wydają wyroki wyłącznie w oparciu o przepisy i ustalony stan faktyczny. Na ustalanie przepisów nie masz wpływu. Na ustalenie stanu faktycznego - masz wpływ jak najbardziej. Skup się tylko na tym. 3. Sąd ma niewielki margines na tzw. zasady współżycia społecznego. Powołuj się na nie, ale z umiarem. 4. Sąd wie tylko tyle, ile się mu powie. Zadbaj, by dowiedział się wszystkiego tego co chcesz. Sąd nie wnika w twoją sprawę, bo nie ma czasu (spójrz na wokandę). Postaraj się podsuwać sądowi materiały pomocne w napisaniu uzasadnienia na twoją korzyść. 5. Dlatego jeżeli zapomniałeś o czymś na rozprawie koniecznie napisz pismo procesowe i złóż w 2 egz. w kancelarii. 6. Zapomnij o formie wyżalania się, pytań retorycznych i tym podobnych form nastoletniej ekspresji. Zmierzaj do meritum najkrótszą drogą. 7. Sąd ma obowiązek cię pouczać. Nie wahaj się od razu o wszystko pytać. 8. Wykaż absolutną grzeczność i szacunek dla sądu. Sąd, zwłaszcza rejonowy jest na to bardzo łasy. 9. Sąd jest sądem ale zaiste tylko człowiekiem, nierzadko kobietą. Ubierz się ładnie, bądź dżentelmenem, nie daj się ponieść emocjom. 10. Będą zeznawali świadkowie. Ich i twoi. Masz prawo do zadawania pytań. Oprócz oczywistej konieczności sprostowania kłamstw które padną z ich strony, musisz mieć przygotowane żelazne dwa pytania z gatunku paradoks kłamcy. Ich dobór jest bardzo trudny. W sumie najtrudniejsza to rzecz z całej rozprawy. Istotą tych pytań jest, aby bez względu na odpowiedź (tak lub nie) wychodziło, że kłamią lub że naruszyli procedury lub zaniedbali lub cokolwiek. 11. Sądy rejonowe dbają o dokładność. Co nie pojawi się przed sądem rejonowym tego w apelacji nie można podnieść. 12. Obowiązuje zasada zakazu dowodu z zeznań świadka na okoliczności stwierdzone w dokumentach. 13. A czy ty w ogóle chłopie wiesz, jak się będziesz bronił? Bo chyba nie tak: Tylko ja sie zastanawiam gdzie w umowie, ewentualnie w jakimkolwiek aneksie jest wzmianka że trzeba uważać na magnesy blisko licznika. A jeżeli te metalowe drzwiczki mi służyły mi jako tablica z karteczkami o przypomnieniach przyklejonymi magnesikami jak na mikrofali albo lodówce? A jeżeli monter wiózł do mnie licznik x lat temu na półce swojego samochodu w której miał 30 watowe, nieduże głośniki samochodowe No więc ciężar dowodu leży po twojej stronie. Napisz, jak chcesz udowodnić, że to nie ty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.12.2008 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2008 Kochana moja!!!!!! (to nie poufałość - to emocje ) Baaardzo Ci dziękuję, że Ci sie chciało kiedy prawie nikomu się już dzisiaj nic nie chce. Oczywiście kilka prawd i rad Twoich, jest moimi na pewno. Marynarka na sali rozpraw, świeży oddech i czyste pazury. Jasne że wożenie licznika obok głośników w aucie montera, będzie brzmiało w formie: 1. licznik w 95 roku dostarczono do mnie niezabezpieczony w żaden sposób, pracownik ZE przyjechał założyć licznik nie zabezpieczony w żadnym zaplombowanym opakowaniu więc nie można stwierdzić że nie zamontowano go już uszkodzonego" 2. prawo polskie nie zakazuje posiadania magnesu neodymowego, więc posiadanie tegoż jest zgodne z prawem, nigdzie nie spotkałem jakiejkolwiek informacji wystosowanej przez ZE do odbiorców energii elektrycznej mówiącej o tym , że użycie silnego zewnętrznego pola magnetycznego powoduje nieodwracalne zmiany w licznikach 3 .Rozp. Ministra z 10.II. 2004 które mówi że licznik powinien być tak skonstruowany aby nie można było wpłynąć na wyniki pomiarów bez naruszenia cech legalizacyjnych! Kiedy zabierali ode mnie licznik napisali w protokole, że cechy legalizacyjne są nienaruszone. Więc kiedy po ich ekspertyzie zarzucają mi że wpłynąłam na wyniki pomiarów nie naruszając jednak tych cech leg. to znaczy że ich urządzenie jest źle skonstruowane 4. Przygotowałem wykaz zużycia energii od stycznia 2002r do chwili obecnej, w porównywalnych okresach rozliczeniowych(styczeń-marzec, marzec-maj itd.. ) z którego jasno wynika że przez cały okres 6 lat zużycie rosło ani razu nie było mniejsze. Zmalało drastycznie po wymianie licznika 5. Fakty są takie: magnes stały w liczniku może rozmagnesować: silne pole elektromagnetyczne , magnes neodymowy, laser, ogień powyżej 600 stopni Celsjusz i nic innego jak twierdzi ZE. Pafal producent liczników twierdzi tak samo ale Baildon firma produkująca magnesy podaje że z czasem traci on nieznacznie swoje właściwości a więc mam 2 sprzeczne opinie. wyrokiem z 17 grudnia 2003 r., sygn. akt XVII Ame 8/03, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, co następuje: „W myśl przepisu art. 6 kc, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Podobne stanowisko zajął Sąd Antymonopolowy, który w wyroku z dnia 12.01. 2000 r. stwierdził, że w świetle art. 6 kc na Zakładzie spoczywa obowiązek udowodnienia możliwości zafałszowania pomiaru przez licznik odbiorcy. W analizowanym stanie faktycznym powód winien zatem udowodnić pobieranie energii elektrycznej przez zainteresowanego (odbiorcę – przypis M. Z.) w sposób nielegalny, które skutkowało wstrzymaniem dostaw energii elektrycznej do przedmiotowej nieruchomości (podkreślenie – M. Z.). Mam jeszcze kilka innych, rozsądnych i w moim mniemaniu bezspornych No i mam jeszcze jedno ważne. UROK OSOBISTY - z którego skorzystam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.