Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grzyb na poddaszu


Recommended Posts

Witam

Znajomy prosił mnie o zamieszczenie pytania dot. jego sytuacji

Od 4 lat mieszka w "nowo" wybudowanym domku. Pojawil sie problem, a mianowicie w rogach pokojów pojawily sie plamki takie seledynowe przy podlodze i przy suficie.

Oprócz tego caly strych jest pokryty grzybem ja na zamieszczonych zdjęciach:

http://picasaweb.google.com/rafal.glowinski/Strych

 

Dom pokryty jest blachą pod blachą jest folia ale taka dziwna, wyglada jak te worki do zboża (brak oznaczen...). Na strychu ocieplenie jest tylko na podlodze, na foli wykrapla sie woda i scieka po niej a potem po belce leci do pokoju.

 

Co mozna z tym zrobic?, znajomy mowi zeby ponacinac na kalenicy folie ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie sugerować się moim wpisem. Jest to tylko moja opinia w temacie i co ja bym zrobił :wink:

 

Moim zdaniem ratuje Cię w tej chwili zamontowanie kominków wentylacyjnych. Ile i gdzie, trzeba się zastanowić. Sam montaż jest bardzo prosty i chyba jest to najrozsądniejsze rozwiązanie na tą porę roku.

Nie wiem jakiego producenta masz blachodachówkę ale zajrzyj do tego:

http://www.balex.com.pl/index.php/akcesoria

 

Temat jest bardzo poważny. Nie odpuszczaj. Temat jest świeży a więc należy cierpliwie poczekać na jakieś sensowne opinie.

 

Swoją drogą zaprosiłbym wykonawcę tego dachu o ile taki istnieje. Umowa? Jak będzie problem w wykonawcą to poproś "Rzeczoznawcę" Zbieraj rachunki (koszty) a najlepiej poprowadź sobie dziennik tego "problemu" (telefony, nazwiska, tematy - chronologia!), zdjęcia z datą. To tak na wszelki wypadek (sprawy w sądzie)

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wełny w dachu chyba z metr :-? , a wentylacji zero
Pytanie : co jest pod tą wełną mineralną ? Sądząc po jętkach, jest to strop drewniany. Jak wykonana jest paroizolacja ? Jak wykończony jest wyłaz na poddasze. Ta wilgoć na poddaszu z niczego się nie bierze. Wentylacja też musi być. Najprostsza to przecięta folia przy kalenicy, ale oprócz wywiewu (przy kalenicy) musi też być nawiew - powinien być wzdłuż okapu.

Najpierw trzeba zlikwidować przyczyny, a potem zabrać się za usuwanie skutków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu fotografii:

- drewno wygląda mi na "nieskażone" impregnatem,

- brak folii paraizolacyjnej.

 

To, co przybito na krokwie jest zwyczajnym płótnem syntetycznym.

W moim regionie nazywa się to potocznie "płótnem górniczym". Jest to świetny materiał na szycie worków na ziemniaki. Z pewnością nie nadaje się to pokryć dachowych.

Właściwości tego syntetyku? Zarówno woda jak i para przelatuje swobodnie przez płótno w obydwie strony.

Skąd woda na poddaszu pokrytym szczelnym pokryciem z blachy?

Właśnie, to szczelne pokrycie z blachy powoduje, że cieplejsze powietrze skrapla się po wewnętrznej stronie zimnej blachy. Więcej informacji na ten temat w internecie (np. Wikipedia) pod hasłem „PUNKT ROSY”.

Gdyby inwestor nie kierował się fałszywym pojęciem oszczędności i wysupłał kilkaset zł na zakup folii paroizolacyjnej i następnie wypuściłby ją na pas nadrynnowy, to dzisiaj nie miałby kłopotu.

 

Zgadzam się z przedmówcami – prawdopodobnie brak wentylacji. Niemniej sama wentylacja w tym przypadku to zbyt mało. Z powodu błędnego zastosowania materiału na tym dachu będzie ZAWSZE wilgoć.

 

Co zrobić?

1) Rozebrać dach.

2) Zerwać i wyrzucić to syntetyczne świństwo.

3) Oskrobać z pleśni i grzybów krokwie, wysuszyć drewno,

4) Zaimpregnować drewno,

5) Ponownie pokryć dach blachą z położona pod nią folia paraizolacyjną, której dolna część wychodzi do pokrytego inną niż pokrycie dachu blachą, pasa nadrynnowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się dobrze wpatrzyć w te zdjęcia, to wyraźnie widać, że ta woda dostaje się od góry.

Zupełnie jakby ta workowata tkanina była tą wodą kompletnie nasiąknięta.

Albo tego dachu nie ma i woda swobodnie w ten worek penetruje...

Albo ten dach jest i przy odwróceniu się gradientu temperatur (nocą) wykrapla się na tej blasze rosa, spada na tę szmatę, nawilża ją, a ona więźbę i wełnę na stropie.

Wełna i szmata robią za magazyn wody. Wcale jej nie ubywa, bo brak jakiejkolwiek wentylacji tego miejsca. Proces raczej narasta.

 

Natychmiastowe urządzenie wentylacji powinno ten proces zatrzymać. Skutków się jednak nie cofnie tą metodą.

Powinien tam być wlot powietrza i wylot powietrza.

Wlot możliwie nisko, ale ponad tą wełną.

Wylot możliwie wysoko.

 

Ciekawe, co to za szmata. Ewidentnie się nie sprawdza. Wywaliłbym ją najdalej wiosną, jak warunki pogodowe pozwolą.

 

Dom buduje się na więcej niż jeden sezon. Jeżeli z tym się czegoś nie zrobi możliwie szybko, to proces będzie narastał, zajrzy do wnętrz i budę szlag trafi w kilka lat. Szkoda zdrowia mieszkańców.

Bardzo śladowe ilości soli miedzi są silnie grzybobójcze.

Zerwałbym ten dach, wywalił zaatakowaną grzybem szmatę, wysuszył więźbę i ostro spryskał solami miedzi (siarczanem). Potem impregnacja i prawidłowe pokrycie z zapewnieniem wentylacji tej przestrzeni.

A tak swoją drogą...

Jak dostaje się tam ta woda, jeżeli nie podcieka pod blachę?

Czyżby brak paroizolacji na stropie?

Czyżby i strop był do zerwania?

 

Że spiepszone maksymalnie - to widać wprost.

Jak jest kogo złapać za łeb - to lepiej. W każdej sytuacji tę robotę zrobić trzeba, albo zwalić tę budę za jakie 5 lat.

Byle do wiosny, ztym, że tę wentylację to już! Choćby ciąć tę szmatę i dziury jakie w tym dachu zrobić (kominki wstawić).

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady aż takich restrykcji nie trzeba stosować jak proponuje Wowka, u nas jak robili dach to na początku właśnie byłam oburzona czemu dach jest nieszczelny przy kalenicy myślałam ze to fuszera dekarzy, ale po rozmowie z kierownikiem budowy powiedział ze tak ma być żeby wilgoć mogła sobie spokojnie wylecieć. Wiec rozetnij tą folie.

Dach mam pokryty blachą, do poziomu poddasza użytkowego mam membranę dachową a na stryszku jakaś folie dachową ale nie membrana. I nić złego się nie dzieje. Na takie grzybki są specjalne specyfiki smarujesz nimi te miejsca gdzie jest ten grzyb i on go całkowicie likwiduje. Wiec nie trzeba nic skrobać. A tym bardziej zrywać blachy z dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni doradcy się trochę zagalopowali. Nie ma żadnego przecieku z dachu a zastosowana folia nie jest żadną szmatą. Została zastosowana zbrojona folia wstępnego krycia o znikomej (praktycznie zerowej) paroprzepuszczalności. Samo rozcięcie folii w kalenicy nie uzdrowi sytuacji. Najprawdopodobniej brakuje folii paroizolacyjnej. W tej części poddasza ukazanej na zdjęciach dość łatwo tą folię zamontować. W przypadku gdy jest to dach dwuspadowy w szczytowych ścianach wykonać otwory minimum 150 mm. Pomiędzy pasy folii zamontować specjalne kratki rozszczelniające (nawiewne), ma je w swojej ofercie firma Braas. Dostępne części więźby zaimpregnować impregnatem opartym na związkach miedzi np. Kuprafung, Cuprinol. Wykonać szczeliny pomiędzy folią a ścianą umożliwiające wlot powietrza. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni doradcy się trochę zagalopowali. Nie ma żadnego przecieku z dachu a zastosowana folia nie jest żadną szmatą. Została zastosowana zbrojona folia wstępnego krycia o znikomej (praktycznie zerowej) paroprzepuszczalności.
Doradzanie na odległość, na podstawie tylko zdjęć i dosyć lakonicznego opisu nie jest dobrą metodą. Trudno być też NAJLEPSZYM DORADCĄ OD WSZYSTKIEGO :wink: . Co do tej folii to przypuszczałem, że jest tak jak piszesz :), jednak pewności nie miałem :(.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Wilhelmi – tym razem nie zgodzę się z Twoją argumentacją

 

.... Nie ma żadnego przecieku z dachu

 

A skropliny wytwarzane podczas procesu nazywanego punktem rosy?

 

a zastosowana folia nie jest żadną szmatą. Została zastosowana zbrojona folia wstępnego krycia o znikomej (praktycznie zerowej) paroprzepuszczalności. Samo rozcięcie folii w kalenicy nie uzdrowi sytuacji. Najprawdopodobniej brakuje folii paroizolacyjnej.

 

Żaden z producentów nie nazwie swojego produktu - SZMATA.

Obojętnie czy jest ten produkt opatrzony nazwą handlową: folia wstępnego krycia, płótno workowate, geowłóknina czy też jeszcze inaczej. Ten produkt przy takim jak na fotografii zastosowaniu, jest zwykłą szmatą, która wręcz pogarsza sytuację.

 

 

W tej części poddasza ukazanej na zdjęciach dość łatwo tą folię zamontować.

Zdemontować i owszem. Ale jak pokryć więźbę wymaganą folią paroizolacyjną?

Zwłaszcza ciekawi mnie sposób, w którym można ją położyć na kalenicy i „wcisnąć” pomiędzy blachę pokrycia dachu a pas nadrynnowy?

 

W przypadku gdy jest to dach dwuspadowy w szczytowych ścianach wykonać otwory minimum 150 mm. Pomiędzy pasy folii zamontować specjalne kratki rozszczelniające (nawiewne), ma je w swojej ofercie firma Braas.

 

Te czynności należało wykonać podczas prac dekarskich przy kryciu dachu.

Obecnie należy przede wszystkim zwalczyć skutki ówczesnego niewykonania tych prac.

 

Dostępne części więźby zaimpregnować impregnatem opartym na związkach miedzi np. Kuprafung, Cuprinol. Wykonać szczeliny pomiędzy folią a ścianą umożliwiające wlot powietrza. Pozdrawiam.

 

Dostępne części więźby jak najbardziej należy zaimpregnować. W tym jest jednak problem, że pleśń największe szkody poczyniła oraz największe jej ogniska są w niedostępnych częściach więźby.

 

Kuprafung, jest preparatem przeznaczonym przede wszystkim do impregnacji zanurzeniowej lub ciśnieniowej. Przypuszczam, że Cuprinol podobnie.

Po zanurzeniu w roztworze 4% przez 24 godziny uzyskuje się zabezpieczenie do głębokości 5mm.

„Malując” więźbę pędzelkiem lub dokonując natrysku, nigdy w życiu nie uzyskasz nawet zbliżonego rezultatu wniknięcia impregnatu w drewno. Tym bardziej, że bez demontażu pokrycia dachowego nie jest możliwe usuniecie mechaniczne zarówno grzyba, jaki i zniszczonej warstwy drewna z miejsc najbardziej w ciągu 4 lat użytkowania, uszkodzonych

 

HenoK napisał:

Doradzanie na odległość, na podstawie tylko zdjęć i dosyć lakonicznego opisu nie jest dobrą metodą. Trudno być też NAJLEPSZYM DORADCĄ OD WSZYSTKIEGO

 

Dlatego też najlepiej będzie, jeśli właściciel dachu pan Rafał G.... zatrudni do wykonania ekspertyzy specjalistę od zwalczania pleśni.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...