Karollinka 13.12.2008 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 My będziemy musieli dobrać 120 tys kredytu do tego co mamy i wiem że to nieuniknione, zdawalam sobie sprawe jak zaczynaliśmy budowę, jednak teraz boję się tej raty, która co miesiąc będzie uszczuplać nasze portfele.Obecnie oboje z mężem zarabiamy 4000 netto jest to stałe wynagrodzenie i oprócz tego sezonowe wpływy kasy, mamy jedno dziecko.czy spłacając kredyt stać was na markowy ciuch, na wyjazd na wakacje, na jakies wyjscia i przyjemności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejb79 13.12.2008 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 Witam.Jak dla mnie bardzo ciekawy temat.Mam zamiar przy zarobkach 5500 netto płacić rate w wysokości 1500 PLN. Pozostała kwota powinna wystarczyć na jako takie życie dla 3 osobowej rodziny.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pati25 13.12.2008 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2008 My będziemy musieli dobrać 120 tys kredytu do tego co mamy i wiem że to nieuniknione, zdawalam sobie sprawe jak zaczynaliśmy budowę, jednak teraz boję się tej raty, która co miesiąc będzie uszczuplać nasze portfele. Obecnie oboje z mężem zarabiamy 4000 netto jest to stałe wynagrodzenie i oprócz tego sezonowe wpływy kasy, mamy jedno dziecko. czy spłacając kredyt stać was na markowy ciuch, na wyjazd na wakacje, na jakies wyjscia i przyjemności? Czyli juz macie jakiś kredyt ze dobieracie? czy poprostu bierzecie kredyt na 120 tys ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karollinka 14.12.2008 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Mamy pieniądze ze sprzedaży działki, trochę oszczędności no i budowa rozpoczęta, 120 tys będziemy musieli dobrać na wykończenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mcmagda 14.12.2008 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Jak się nad tym z mężem zastanawialiśmy to dokładnie wypisaliśmy wszystkie stałe i zmienne wydatki, żeby zobaczyć co nam zostanie i czy damy sobie z tym radę. Myślę, że warto zrobić takie ćwiczenie przed decyzją. Mnie planowana wielkość kredytu przeraża nominalnie, ale jakkolwiek byśmy nie liczyli, to zakładając, że nie dostaniemy obniżek to wychodzi, że starczy na to na co potrzebujemy i jest jeszcze margines na zmiany kursu bądź oprocentowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.12.2008 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2008 Obecnie 25% zarobków wydajemy na ratę. Ale zamierzamy rozszerzyć kredyt - wyjdzie niecałe 30%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karollinka 29.12.2008 16:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2008 a jak to jest u Was czytający a nie piszący? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadekO 29.12.2008 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2008 My też będziemy mieć ratę w granicach 30 % dochodów, choć pewnie docelowo będzie oscylować w granicach ok. 20 % (przewidywany wzrost dochodów od 1 stycznia 2009 r.). Dodatkowo nie sprzedajemy mieszkania, więc będzie jakiś dochód z niego. Zaczynając budowę i zaciągając kredyt wiedzieliśmy jakie będzie obciążenie i nastawialiśmy się na maksymalnie ok. 40 %, bo przecież oprócz budowy jest życie, które pociąga za sobą niekontrolowane czasem wydatki. Nie mam ochoty mówić ciągle dziecku, że w tym miesiącu mama ma do spłacenia ratę kredytu..... T Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.12.2008 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2008 Właśnie. Ja zanim zaczęłam budować dom postanowiłam sobie, że go nie znienawidzę. Żadnych wyrzeczeń. Dopóki będzie mnie stać na wakacje, an nowy samochód, prezenty na święta dla wszystkich ... czy inne rzeczy, na które do tej pory było mnie stać - jest ok. Jesli zacznie się problem - wsiadam.Oczywiście - to trzeba po prostu policzyć i się zastanowić "co będzie jesli...". Ja nie jestem tak odważna, by jechać "na żyletkę z ratą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mada_lena 10.01.2009 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2009 Ech.. macie rację z tym brakiem wyrzeczeń i budowaniem na spokojnie.. My niestety ugrzęźliśmy w kredytach. Raty kredytów to ponad połowa naszych miesięcznych dochodów - dlatego teraz intensywnie myślimy nad sposobem zwiększenia tych ostatnich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Klodziki 10.01.2009 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2009 Ech.. macie rację z tym brakiem wyrzeczeń i budowaniem na spokojnie.. My niestety ugrzęźliśmy w kredytach. Raty kredytów to ponad połowa naszych miesięcznych dochodów - dlatego teraz intensywnie myślimy nad sposobem zwiększenia tych ostatnich Hej. Czy to znaczy, że żałujesz swojej decyzji o budowie?? Bo ja jeszcze mam mały dylemat, że może jednak mieszkanie , żeby właśnie potem całe życie nie robić na dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karollinka 11.01.2009 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 no właśnie, najgorsze jest to, że nawet jak się weźmie sporą kwotę kredytu (dla każdego indywidualnie) to przeważnie jest tak, że wszystkiego się nie skończy, zawsze jest coś do zrobienia, kupienia, a wtedy jak na to odłożyc, poza tym biorąc kredyt np. na 30 lat wiadomo że po 10, 15 latach trzeba cos odnowić, wyremontować i znowu dylemat czy damy rade finansowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mada_lena 11.01.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Ech.. macie rację z tym brakiem wyrzeczeń i budowaniem na spokojnie.. My niestety ugrzęźliśmy w kredytach. Raty kredytów to ponad połowa naszych miesięcznych dochodów - dlatego teraz intensywnie myślimy nad sposobem zwiększenia tych ostatnich Hej. Czy to znaczy, że żałujesz swojej decyzji o budowie?? Bo ja jeszcze mam mały dylemat, że może jednak mieszkanie , żeby właśnie potem całe życie nie robić na dom Nie, nie żałuję, po prostu czuję się zmotywowana do zwiększenia przychodów, a jak powszechnie wiadomo, dobra motywacja to połowa sukcesu Ale dopóki się to nie uda, jest strach. Niech jedno z nas straci pracę, co będzie? Skoro jedna pensja idzie na raty, za co żyć? Niemniej ryzyko podjęliśmy, poniekąd nie mając wyjścia. Nie dopożyczając się, nie skończylibyśmy domu w stopniu wystarczającym do przeprowadzki i tak naprawdę zamiast dodatkowych rat kredytu płacilibyśmy za wynajem - jeszcze bardziej bez sensu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mpkb 11.01.2009 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Kredyt 120tys przy 4tys netto nie jest chyba aż tak strasznym obciążeniem - ale jest to sprawa indywidualna i to Wy musicie przeliczyć wszystkie za i przeciw każda rodzina ma inne wydatki/koszty związane z codziennym życiem i przyzwyczajenia... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damimax 12.01.2009 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Tylko te procentowe wyliczenie niemiarodajne jest, bo czym innym te 30 z 5 tys. a czym innym z 15.000. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 12.01.2009 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Ech.. macie rację z tym brakiem wyrzeczeń i budowaniem na spokojnie.. My niestety ugrzęźliśmy w kredytach. Raty kredytów to ponad połowa naszych miesięcznych dochodów - dlatego teraz intensywnie myślimy nad sposobem zwiększenia tych ostatnich Hej. Czy to znaczy, że żałujesz swojej decyzji o budowie?? Bo ja jeszcze mam mały dylemat, że może jednak mieszkanie , żeby właśnie potem całe życie nie robić na dom Ja też u siebie mam mniej więcej 50% dochodów do kredyt. Ale nie żałuję. Mam co robić wieczorami i w weekendy. Za chwilę będę wstawał i pił kawkę na tarasie z widokiem na las. A zasypiać będę przy kominku lub w sypialni z widokiem na gwizady. I tak jak mada_lena nie narzekam że mam raty, ale myślę coby tu zrobić, aby mieć na coś więcej aniżeli same raty. Dodatkowo raty mam malejące a sposoby na dodatkową kasę zostanie, więc z czasem będzie więcej na przyjemności i ... inne kredyty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 12.01.2009 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 My wydajemy wszystko co zarabiamy, Ratę kredytu będzie nam pokrywał w 2/3 wynajem pozostanie do spłaty tysiąc zł. z tym sobie poradzimy bez najmniejszych wyrzeczeń.Ile zarabiamy, teoretycznie dużo ale praktycznie nie wiem gdzie ta kasa się podziewa.Jak potrzeba nam pieniędzy na wyjazd to szybko potrafimy zorganizować, ale jak przyjdzie tyle zaoszczędzić to oj oj oj nie da się. Swojego czasu (5 lat temu) płaciłam ratę wysokości 80% mojej pensji przez rok i żyłam jakoś za 400 zł ale teraz tego sobie nie potrafię wyobrazić. Gdybyśmy nie mieli mieszkania na wynajem to nie dałabym rady psychiczne z ratą wysokości 3 tyś nawet jeśli ona stanowi nie tak dużą część naszych zarobków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
areq 12.01.2009 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 180tys kredytu,rata ~15% dochodów ...i tak uważam ,że powinno być nie więcej niż 10% dochodów /przy naszych "wschodnioeuropejskich" zarobkach w stosunku do "staroeuropejskich" cen w sklepach:)/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetkaS 19.01.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 My tak samo (przy obecnym kursie CHF) będziemy mieć ratę stanowiącą ponad 40% naszych dochodów.Niestety, mieszkanie musielismy sprzedać aby móc budować dalej, ale coś po zakończeniu budowy zostanie - trzeba to będzie mądrze zainwestować i posiłkować się odsetkami np. z lokat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 19.01.2009 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 My tak samo (przy obecnym kursie CHF) będziemy mieć ratę stanowiącą ponad 40% naszych dochodów. Niestety, mieszkanie musielismy sprzedać aby móc budować dalej, ale coś po zakończeniu budowy zostanie - trzeba to będzie mądrze zainwestować i posiłkować się odsetkami np. z lokat.Lokaty obecnie są już jakoś 7%. Oprocentowanie we frankach macie pewnie na poziomie 2%. Więc różnica około 5% minus wachania kursowe. Nic tylko szczędzać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.