Jedrzej P 05.06.2006 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 U NAS JUż KOńCZYMY FUNDAMENTY. ZDJęCIA MOGE WYSłAć NA PRIV. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 05.06.2006 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 U NAS JUż KOńCZYMY FUNDAMENTY. ZDJęCIA MOGE WYSłAć NA PRIV. Ja z przyjemnością je obejrzę. Pozdrawiam SyMa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vondraczek 07.06.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Nie no ja to was wszystkich już przebijam - bo ja już panele położyłem Moja buda narzędziowa została wyłożona na podłodze panelami które pozostawały mi po fuchach Ja niestety mogę tylko wam pozazdrościć - żona straciła dochody z powodu wychowawczego a z moją urzędniczą pensją jak byliśmy w banku to pani sie tylko uśmiechnęła. Tak więc dorabiam fuchami i zbieram na bloczki aby wyciągnąć w tym roku fundamenty do stanu zero. No zostało mi jeszcze do położenia 100 m2 kafelek, trochę paneli, cekolowań i malowań i styknie - materiał zakupie, a jak mnie zima nie zastanie to se położę 2200 bloczków tj 77 ton Jak nie w tym roku to w przyszłym. Jak narazie to kataloguje wszystkie zdjęcia Akacjowiczy - normalnie Adammari przebija swoimi fotkami wszystkich. Jak bym mógł prosić SyMa a wgląd do twojego kosztorysu to był bym wdzięczny. No i oczywiście prosił bym Jedrzej P o zdjątka fundamentu. dzięki wszystkim! Zazdroszczę, podziwiam i życzę wytrwałości! A ja kliknę zdjęcie swojego dzieła i sie też pochwale Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 07.06.2006 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jak bym mógł prosić SyMa a wgląd do twojego kosztorysu to był bym wdzięczny. Wyślę Ci dzisiaj, albo jutro na priva Głowa do góry, Ty będziesz budował swój domek powoli z własnych środków, za to my będziemy mieli domy wcześniej, a jako bonus - myśl, CHF w górę czy w dół Albo ja coś źle robię, albo strona ze zdjęciami Adamari jest zablokowana. Adamari prześlij proszę zdjęcia na priva Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jedrzej P 08.06.2006 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 zdjęcia poszły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 09.06.2006 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 zdjęcia poszły Dzięki dostałam i zazdroszczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madziak78 09.06.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Witamy forumowiczów. Fajnie, że jest ktoś kto buduje jeszcze akacje Adamari dzieki za zdjęcia. Jak macie więcej to prześlijcie. Niestety nigdzie nie ma zdjęć z realizacji... My jesteśmy na etapie finalizowania zakupu działki wiec do waszego stanu jeszcze hoho... Jak tylko się uda założymy www coby umieszczać fotki... U nas też troche zmian projektowych... z Akacji II B zrobiła się akacja z garażem wolno stojącym ale za to z dużą kuchnią Ciekawi nas tylko jak z wysokością poddasza? bo jedno jest pewne skosów tam nie brakuje... Pytanie czy dużo zachodu (i kaski) kosztowała zmiana stropu w garazu, bo chcemy zrobić to samo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miromadzik 09.06.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Witamy forumowiczów. Fajnie, że jest ktoś kto buduje jeszcze akacje Adamari dzieki za zdjęcia. Jak macie więcej to prześlijcie. Niestety nigdzie nie ma zdjęć z realizacji... My jesteśmy na etapie finalizowania zakupu działki wiec do waszego stanu jeszcze hoho... Jak tylko się uda założymy www coby umieszczać fotki... U nas też troche zmian projektowych... z Akacji II B zrobiła się akacja z garażem wolno stojącym ale za to z dużą kuchnią Ciekawi nas tylko jak z wysokością poddasza? bo jedno jest pewne skosów tam nie brakuje... Pytanie czy dużo zachodu (i kaski) kosztowała zmiana stropu w garazu, bo chcemy zrobić to samo? PS uupppssss miało iść z tego loginu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 12.06.2006 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak tak dalej pójdzie to w zyciu nie pobudujemy domu. Nasz wykonawca, z którym mieliśmy podpisywać umowę w zeszłym tygodniu, nagle zaczął stawiać nam warunki, że on jeżeli ma dawać gwarancje to będzie budował tylko z takiej a atakiej cegły (zresztą planowaliśmy z niej budować), a materiały to tylko z hurtowni wskazanej przez niego, bo tam to on wie, że mu przywiozą na czas i rozładują tam gdzie chce (a i tak wszyscy wiedzą, że chodzi o kasę). Nie muszę Wam mówić, że znalesienie dzisiaj ekipy, która postawiłaby jeszcz w tym roku graniczy z cudem. Na dzień dzisiejszy stoimy przed decyzją, czy z tym wykonawcą w tym roku, czy z innym w przyszłym (ale umowę podpisujemy od ręki). Pocieszam się, że na głowę nam nie kapie, mamy gdzie mieszkać i w razie czego zaczniemy budować na wiosnę , tylko, że na wiosnę to mieliśmy już robić co innego. No cóż najpierw się nacieszę widokiem Waszych domków. Vondraczek, przepraszam, że nie wysłałam Ci do tej pory kosztorysu, ale zeszłotygodniowe spotkanie wyprowadziło mnie z równowagi i o wszystkim zapomniałam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adamari 12.06.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2006 Cześć moi mili. Udało mi się wreszcie dorwać do netu i właśnie przeczytałam Wasze posty. Zacznę od SyMa, bo się przejęłam wiadomością o wykonawcy >> ja nie chcę mącić, ale żesz kurde, nóż mi się w kieszeni otworzył. Ja rozumiem, że o DOBREGO wykonawcę trudno generalnie, ale nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś, kogo zatrudniam zaczyna mi przedstawiać warunki, na które się nie zgadzam lub wobec których mam jakieś watpliwosci. Ekipy mają czesto umowy (pisane lub niepisane) ze skladami budowlanymi dotyczace zakupu materialow - mają swój zaprzyjazniony sklad i w ramach wzajemnych uslug zarabiaja na inwestorze - wykonawca kupuje czasem tansze/gorszej jakosci materialy, a liczy je sobie w sposob, ktory sugerowalby uzycie tych, na ktore sie umawialas. Nie twierdze bron Boze, ze Twoj wykonawca jest nierzetelny, ale jesli ktos idzie w zaparte (co to wlasciwie znaczy, ze buduje tylko z danego rodzaju cegly? Z innego rodzaju nie umie?), warto byloby moze zastanowic sie (lub bezczelnie i pewnie zapytac wprost) o co w tym chodzi. Rozumiem, ze problem jest ogromny, bo decyduje o 'byc-nie byc w tym roku', ale namawiam na zachowanie zdrowej trzezwosci umyslu. Moim zdaniem lepiej samemu wybrac skład budowlany (najlepiej taki, o ktorym ktos slyszal, ktos poleca, ktos jest zadowolony, kompleksowo obslugujacy, upusty dla stalego klienta, transport obowiazkowo gratis i dogodne sposoby rozliczania), poświęcić minimum czasu na zorganizowanie kwestii logistycznych i mieć pewność, że wiesz za co płacisz na własnej budowie. miro&madzik > wszelkie zdjecia z naszego placu budowy dostepne są tu, w tej chwili nawet nie mamy czasu zrobic wiecej, bo praktycznie nie schodzimy z dachu Vondraczek >> tekst o panelach rozladowal cale moje budowlane napiecie A powaznie - bedzie dobrze, trzymam kciuki za twoja Akacje, uda sie SyMa (raz jeszcze) >> ide z postami w gorę, więc odpisuję całkiem niechronologicznie >> kosztorys zbija z nóg Da się za tyle wybudować, jasna sprawa, za 950000 też się da Co masz na mysli mowiac "calkowite wykonczenie"? Stan gotowy do odbioru przez Nadzór B, czy stan gotowy do zamieszkania (z meblami, piękną łazienką, itp)? Bo totalnie nie wiem, jak się do tego odnieść (a jednocześnie mając jakieś tam finansowe doświadczenie w kwestii budowy Akacji wiem, że u mnie taka suma nie wchodzi w grę absolutnie, wykluczone, nieosiągalne, chyba że zsumuję wydatki z kilku kolejnych lat, kiedy to sukcesywnie zacznę zapełniać Akację meblami ) Poddasze Akacji mamy rozwiązane w podobnej koncepcji (łazienka dokładnie nad łazienką na parterze, część hallu zmieniona na pokój). "Przyszłościowo" o poddaszu nie myślę, bo nie podnoszę kolankowej, a to oznacza, że moje poddasze jest po prostu niezbyt duże i nieszczególnie ustawne, choć nie stanowi to raczej problemu, bo nas jest na razie dwoje Jeden z Veluxow rowniez przenieslismy na inną połać (na zdjęciach powoli widać - obok/nad garażem mamy dziurę na 2 okna, jedno z nich pierwotnie należało do planowej górnej łazienki i wisiało od strony tarasu). A poza tym wszystkim, to układamy mozolnie dachówkę (samodzielnie, bez ekipy, z pomocą rodziny i znajomych, jak pewnie już wspominałam), przerażająco męcząca robota, męczę się nawet, kiedy o tym piszę :| Pozdrawiamy serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 13.06.2006 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Witajcie, Adamarii, pomimo "jazdy" z wykonawcą jestem dobrej myśli. Wczoraj miałam rozmowę z inną ekipą, dzisiaj jadę na kolejną romowe. Niestety wiąże się to z przesunięciem budowy na przyszły rok, ale dowiadywałam się w banku nie będzie problemu z przesunięciem transz. Co do wyceny domu o któryej wspomniałam we wcześniejszym poście, część dotycząca budowlanki jest wzieta z kosztorysu Horyzontu, tylko wykończeniówkę liczyłam sama, tj.: podłogi (terakota, parkiet, deski), glazury, tynki, wylewki wg. oferty otrzymanej od wybranego wykonawcy. Dodatkowo są uwzględnione takie rzeczy jak: alarm, kominek, zagospodarowanie tereniu, tarasy i podjazdy itp. Na meble wbudowane założyłam 20 tys. (kuchnia i garderoba). Dla mnie ta kwota to jest max. Wiele rzeczy zamierzamy zrobić sami, więc wyjdzie mniej niż założyłam w kosztorysie, aczkolwiek wiem, że sa pozycje, których nie doszacowałam. Obawiam się, że biorąc pod uwagę rozpoczęcie budowy w przyszłym roku poniesiemy wyższe koszty zakupu materiałów. PozdrawiamSyMa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 10.07.2006 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 Hallo, jest tu kto? Co się dzieje, że nikt nie pisze, czyżby wir budów Was porwał? My jednak zaczynamy w tym roku. Ekipie, która budowała naszym znajomym wypadła jedna budowa i dzięki temu zaczynają u nas w sierpniu . Także kredytu nie muszę zmieniać, ku mojemu wielkiemu zadowoleniu. Co u Was? Dajcie znać!!!! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miromadzik 24.07.2006 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Faktycznie coś tutaj pusto. Pewnie wszyscy walczą na budowach. U nas na razie bieganie za papierkami, jak wszystko dobrze pojdzie to pod koniec sierpnia bedzie decyzja. Najgorszy dramat jest z bankami... U nas trzeba na decyzje czekac 3 miesiace, bo nie moga wyrobic na zakrecie... oczywiscie nie mozna rozpoczac procedury w banku bez pozwolenia na budowe, czyli bedziemy musieli wytrzymac bez kasy 3 miesiace... czyli stan surowy za gotowke... Po za tym na razie udalo sie wyrownac dzialke i walczymy ostro z nasza strona. Niestety ten co sie mial tym zajac jakos nie ma czasu Jak mi sie go uda przycisnac to moze w przyszlym tygodniu wrzucimy jakies zdjecia i plany. Pozdrowionka dla wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 24.07.2006 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Dnia 22 lipca br. został ściągniety humus. Z pracami mamy zamiar ruszyć po 15 sierpnia. Trochę późno, ale po drodze mieliśmy przygody z wykonawcami (nawet nie mam siły pisać, co jeszcze się wydarzyło od czasu wykonawcy który zażądał zakupów w wybranych przez siebie miejscach). Kredyt też w trakcie załatwiania. Co prawda mamy decyzję już z dwóch banków, ale niestety doradca w OF nie działał na naszą korzyść i nie złożył z wnioskiem dokumentów dotyczących poręczenia do czasu ustanowienia hipoteki, a więc decyzję mamy ale uwzględniającą koszty ubezpieczenia kredytu w wysokości 280 zł/m-c, a to jest dla nas nie do zaakceptowanie. Oczywiście cały czas twierdził, że dokumenty wszystkie poszły i on nie wie dlaczego odrzucono nam poręczenie, dopiero kiedy osobiście poszłam do banku i poprosiłam o sprawdzenie czy wpłynął do banku wniosek o poręczenie sprawa "się rypła" i wyszła prawda, że Pan Doradca w ogóle nie składał wniosku . Złożyliśmy ponownie wniosek o poręczenie i czekamy na decyzję. Także gdyby naszła Was chęć brania kredytu za pośrednictwem doradców, to poprzestańcie na zebraniu informacji nt. najlepszych ofert i wybierzcie się osobiście do banku negocjować warunki kredytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adamari 16.08.2006 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 Witamy po dłuższej przerwie SyMa > już po 15 sierpnia, pisz co się dzieje, ruszyliście? Vondraczek > a u Ciebie co? My grzebiemy (a raczej hydraulik rzeźbi) w rurkach, zdążyliśmy rozłożyć na podłodze papę, folię i styropian, kiedy okazało się, że on i tak połowę tego musi zdjąć, więc nasza robota okazała się przedwczesna i na chwilę obecną zbyteczna :| Wstawiliśmy wreszcie drzwi i bramę garażową, wszędzie widzę jakieś upiorne dziury do zamurowania/ zalania (drzwi wejściowe za małe w stosunku do otworu, schody zewnętrzne jakoś się nie zgrały z progiem drzwi i trzeba je podnieść, pod bramą garażową pusta przestrzeń, z braku dachówki i niekompletnego pokrycia dachu zalało nam lekko poddasze, itp, itd). Ale generalnie fajno jest W weekend chcemy skończyć wreszcie dach, który spędza nam sen z powiek, hydraulik ma się uwinąć z robotą do przyszłej środy, na koniec sierpnia zamówione są wylewki, styropian na ocieplenie zewnętrzne i produkty na ocieplenie poddasza już jadą. Jeśli to wszystko się jakoś sprawnie zgra, to ... Jedynie szambo i gaz leżą na razie odłogiem. Nooo, może nie całkiem odłogiem, bo o nich myślimy intensywnie, wstępne pertraktacje częściowo przeprowadzone, ale wystąpiła totalna niemoc w podjęciu konkretnych decyzji. Jutro zamierzamy podjąć choć jedną z nich. A na razie, po raz pierwszy od półtora miesiąca, idę spać do normalnego wyrka (bo na tę noc wróciliśmy do W-wy, porzucając wieś, budowę i teścia, który zastąpił nas w czuwaniu nad akacjowymi włościami) Pozdrawiamy Was cieplutko i czekamy na wieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 02.09.2006 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2006 Witajcie, rzeczywiście strasznie tu pusto. Adamarii zmobilizowała mnie żeby napisać kilka słów, co niezwłocznie czynię. Skończyłam na humusie zdjętym 22 lipca, a dzisiaj wylewali nam chudziak. Ale zacznijmy od początku. 22.VII. - zdejmujemy humus, nasz kolega, który ma firmę budowlaną podjął się wszystkich robót ziemnych, 23.VII. - wielkie "kupy" ziemi mój Mąż obsiewa gorczycą, cel- dobry nawóz, rośnie bardzo gęsto i nie pozwala "wchodzić" niepotrzebnym roślinkom - powtarzam za innymi, bo się na tym zupełnie nie znam, a żeby jeszcze było śmieszniej to właśnie tydzień temu odebrałam testy alergiczne i się okazało, że jestem uczulona na chwasty. Mamuśki (znaczy moja Mama i Teściowa) stwierdziły że każdy pretekst jest dobry żeby wymigać się od pielenia rabatek. 24VII-14.VIII - doprowadzamy z naszymi znajomymi, a właściwie to oni z naszą pomocą, plac budowy do perfekcji. Przyjeżdza kontener morski na narzedzia dla ekipy, wóz do spania dla tejże, dojazd do działki i do kontenera zostaje wyłożony płytami betonowymi. 5.VIII. - podpisujemy kredyt. Ponowny wniosek o poręczenie na okres przejściowy został zaakceptowany. 16.VIII - zjeżdza ekipa, 7 chłopa. kopiemy lawy. Miały byc wykopy tylko pod ławy. Stanęło na wykopie przestrzennym. A tak w ogóle to jesteśmy nie przygotowani do budowy. Nie mamy nic. 17.VIII- .... jasna, jestem w delegacji i nie wiem co się dzieje na polu. Dobrze, że to tylko jeden dzień. Mój Mąż wziął na siebie zakupy: deski, gwoździe i jeszcze inne cholerstwa. Pod koniec dnia brakuje desek. Kasia, nasza koleżanka i przyszła sąsiadka, rusza do boju - jedzie po deski. 19.VIII - szalunki są zrobione. o 13.00 mają zacząć zalewać ławy. 11.30 - wiadomość coś się popsuło w betoniarni i betonu nie będzie. I znowu Kasia rusza na ratunek ściągając beton z innego oddziału tejże firmy. Gdyby nie Kasia chyba bym zwariowała. zresztą Kasia wzieła na siebie wszystkie zakupy materiałów budowalnych. Kupując dla siebie, kupuje też dla nas . Chwała jej za to bo inaczej albo nasz dom kosztowałby krocie, albo któreś z nas musiałoby zrezygnowac z pracy. 21.VIII - wyjeżdzam w delegację, tym razem na 5 dni. Dobrze, że Synkiem opiekują się Dziadkowie, a budową Mąż z pomocą Kasi i Jej Męża. 26.VIII - w sobotę i niedzielę, moi Panowie (Mąż i Synek) działają na budowie - zagęszczaja piach. Porobiłam trochę zdjęć. Moja rola sprowadza się tylko do uwieczniania postępów w budowie. 29.VIII - znowu jadę w delegację. Wracam w czwartek po 20.00. A w tym czasie robota wre. Niestey chyba ktoś rzucił zły urok. Popsuły się dwie koparki, a wywrotka która dowoziła piasek miała stłuczkę, jej się prawie nic nie stało, zato drugi uczestnik kolizji był w trochę gorszym stanie (oczywiście mam na mysli samochód a nie kierowcę). 02.IX - Ekipa była pewna że sobotnie lanie chudziaka trzeba będzie odwołać. Tym razem Mąż naszej koleżanki uruchomił wszelkie możliwe siły i kontakty, żeby uzupełnić brakujący piach. Nie wiem jak ja im się odwzięczę. gdyby nie oni, nawet nie chcę myśleć. Dzisiaj chudziak został wylany. Od poniedziałku zaczynają zwozic cegłe, którą zamówiliśmy na początku sierpania. Wybór padł na Markowicze. Budujemy z Maxa, ścianę 2-warstwową. Podjęliśmy też ostateczną decyzję co do dachówki. Będzie Rupp Ceramika Sirius miedziany. Osoba, która nas obsługuje w Dach-luxie chyba ma nas serdecznie dosyć. Od czerwca nie mogliśmy się zdecydowac co chcemy. dzisiaj zadzowniłam że na 100% będzie Sirius, a w środę jadę podpisać umowę i zamówienie (jedyny dzień jaki będę w domu, reszta w delegacji). Miało być kilka słów, a wyszedł elaborat. Medal dla wytwałych, którzy to przeczytają Obiecuję, że już teraz będę zdawała relację częściej i czekam też na Wasze relacje i zdjęcia. Adamari - jak masz jakieś zdjęcia przyślij proszę. Pozdrawiam SyMa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vondraczek 03.09.2006 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2006 A teraz ja: Plan w tym roku niestety nie wyrobiony! Miałem wymurować fundamenty niestety z 2 tysięcy sztuk udało mi sie wymurować tysiąc sztuk, rodzinka w roli rodziców i brata spisali sie na medal. Niestety ja nawaliłem czasowo, miałem podczas urlopu zająć sie budowa a palnęło mi coś do łba żeby zmienić robotę. No i tak od dwóch miesięcy zmieniam roboty (I powiem tak: niech mi ktoś powie że nie ma pracy! Może inaczej owszem nie ma ale takiej dobrze płatnej). Teraz niestety a może stety za kilka dni wyruszam na cztery miesiące w rejs, no chyba że jeszcze dostane inną bardziej opłacalną ofertę pracy. Także w tym roku moje wojaże budowlane kończę. Dalej zostaje przy tym że wybuduje domeczek własnymi rączkami - no może z pomocą rodzinki. Może zmienię zdanie jak wrócę z rejsiku poczekamy zobaczymy . Życzę wam wkażdym bądź razie tanich materiałów budowlanych dużo spokoju i dobrych ekip budowlanych. Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SyMa 06.09.2006 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2006 Vondraczek, powodzenia. Wracaj z pełną sakiewką, żebyś mógł realizowac swoje budowlane plany. POWODZENIA. W ostatnim poście napisałam, że w środę jade podpisywać umowę na dach. No cóz fajnie by było gdyby było to możliwe, ale nie jest . Miałam wrócić wczoraj z delegacji, dzisiaj pozałatwiać wszystkie rzeczy (umowa na dach, zebranie w przedszkole itd, itp.) i znowu jutro wyjechać w delegację. Niestety musiałam zredukować swoje plany - jestem w delegacji do poniedziałku i nawet moja weekendowa wizytacja budowy nie jest możliwa . Może chociaż we wtorek. No cóż musze kończyć bo robota czeka. Pozdrawiam SyMa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miromadzik 11.09.2006 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Zaczęło się Dzisiaj po wielu bojach zaczeliśmy kopać fundamenty. Do tej pory jedynie przeglądaliśmy wasze wpisy. Stronę Adamari mamy ustawioną jako startową. Dzięki wam wiemy o co walczymy i jak któryś z urzędasów (znowu) wyprowadzał mnie z równowagi to spokojnie wracałem do zdjęć akacji . Ale od początku. U nas wszystko jest na wariata. Tryb pracy mamy podobny jak SyMa - delegacje, delegacje, delegacje... W czerwcu wypatrzyliśmy działkę - jako, że za nami przyjechała kolejna para chętna do za kupu, w tym samym dniu wpłaciliśmy zaliczkę i... zaczeły się schody, bo się okazało, że budować się można ale, działka częściowo rolna więc agencja nieruchomości rolnych musi się w ciągu miesiąca określić, czy aby przypadkiem nie chcą jej kupić. Miesiąc bezczynnego czekania... W koncu 21 lipca mogliśmy w końcu sfinalizować transakcje i zaczeło się załatwianie uzgodnień. Na szczęście kolega polecił nam architekta, który jest też kierownikiem budowy i kimś tam jeszcze i jakimiś sobie znanymi sposobami sprawił, że 31 sierpnia dostaliśmy pozwolenie na budowę - podobno jest to niezły rekord. Wg naszych znajomych (którzy jakoś źle nam życzą) miało to trwać pół roku... W każdym bądź razie jest glejt i można zaczynać. Wystąpiliśmy, o kredyt w zeszłym tygodniu i podobno w tym mamy dostać odpowiedź czy go dostaniemy (czyt. ile wybudujemy do zimy ). Mam nadzieje, że go dostaniemy bo następnego zbierania wszystkich wymaganych dokumentów i zaświadczeń z ZUSu, US itp. już nie przeżyje... (4 wizyty w US i 7 w ZUSie po 2 papierki !#%@!$#% ). Stan na dzisiaj: wykopane 90% wilczych dołów pod ławy. Robimy fundamenty z bloczków więc dziury są pokaźnie Jak pogoda dopisze to w środe zalejemy ławy Musimy się spieszyć żeby wyjść z ziemi, póki słońce świeci, bo potem może być nie wesoło. Cegły mamy już kupione. Budujemy z 44 Poromuru Jopka. Dzisiaj moja druga połowa pojechała załatwić więźbę i przy okazji zatwiedziliśmy po wielu bojach dachówke. Wiśnie Holenderke z Koramika. Ja zaraz biorę się do nanoszenia ostatnich poprawek do fundamentów (kominy mamy w innych miejscach niż je architekt wymyślił, bo do niczego nie pasują i wszyscy specjaliści od naszego kierownika budowy, architekta i ekipy od dachu tak bedzie lepiej ). Jak tylko uda nam się uruchomić naszą stronkę to powrzucamy zdjęcia. Niestety kolo od strony ma wszystko gdzieś i chyba sam będę musiał z nią powalczyć. Kończe elaborat, bo nikomu się nie będzie chciało czytać następnych ... Pozdrowionka Miro&Madzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vondraczek 11.09.2006 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2006 A tu znowu ja Niestety po piątkowej wizycie w ambasadzie Amerykańskie w naszej " brudnej" Stolicy (niestety mam takie wrażenie po pobycie 4 godzinnym w tunelach na dworcu głównym) zostałem odesłany z kwitkiem - NIE dostałem pie........przonej wizy do stanów. Jak ja to mówie zobaczyli łysą pałe i sie przestraszyli, że im nakopie w tłuste tyłki. Sorki ale jestem zdołowany!! Praca wszystko załatwione papiery już nawet byłem spakowany a tu pan wydukał po Polsku że niestety nie moge dostać nawet nie uzasadnił. Także wracam do fuch polskich - może komuś kafelkarz potrzebny - ja wszystkim klientom odmówiłem i masz ci teraz babo placek. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - dokończe fundamenty . miro&madzik - powodzenia życze, ambitny plan oby wam sie udał!! I ja z niecierpliwością na zdjęcia czekam. Tak apropo może zrobimy jakiś konkurs na najpiękniejszą akcje - wiem wiem jaka by nie była swoja będzie najpiękniejsza! Syma- a gdzie zdjęcia? Podziwić chcę nie mam swojej to chodciaż powzdycham do waszych! Powodzenia Akacjowicze !!!!!!!!!!!!! Teraz to już będzie można nazwać to "klubem Akacjowiczów" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.