Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nastolatka w dobre ręce oddam...


kania

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 344
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

 

a w takim przykłądzie wielu dzieci - jestem zdania, że po prostu ta czarna owca jest inaczej traktowana

rozpieszczana, albo wręcz przeciwnie - wymagania są inne

 

wydaje mi się, ze do każdego dziecka inaczej się podchodzi

nie tak samo się wychowuje

 

patrze na znajome rodziny wielodzietne - nie ma nigdzie, że tak samo się podchodzi do wychowania każdego dziecka z rodzeństwa

 

 

i mam nadzieję, ze moje dziecko takich genów po ojcu nie odkryje w sobie - łapy mu poprzetrącam :D wie o tym :D

 

Zawsze tak było, i będzie. Ale jak wielka to różnica zależy wyłącznie od rodziców.

 

 

 

 

Przeczytajcie ten wątek :cry: :cry: :cry:

 

http://forum.muratordom.pl/wiadomosc-dla-przyjaciol-tomek1950,t159720.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się, ze do każdego dziecka inaczej się podchodzi

nie tak samo się wychowuje

 

patrze na znajome rodziny wielodzietne - nie ma nigdzie, że tak samo się podchodzi do wychowania każdego dziecka z rodzeństwa

Ja jestem wielodzietna!! Cztery sztuki ich mam - same baby! W tym 3cia i 4ta to bliźniaczki - KAŻDA jest inna!! Nie ma szans, żeby tak samoo można było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru Ty i tak święta jesteś za życia. :D

 

Gdyby na mnie padło, to zbudowała bym sobie na wszelki wypaek taki mały domeczek za domem, w tym domeczku 1 pokój..caaaaaaluśki wygłuszony, mięciutki i cieplutki i położyła bym na progu jednorazowy taki fartuszek baaaaaaardzo ładny, zawiązywany z tyłu, z takimi baaaaaaaaardzo długimi rękawami.. 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak świat światem, dorośli nigdy nie rozumieli dorastających dzieci. Teraz już wiemy dlaczego i nie pozostaje nam nic innego, jak się z tym pogodzić.

 

http://www.polityka.pl/bez-oleju-ibez-gwarancji/Lead33,936,291434,18/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może doleje jeszcze oliwy do ognia. Powiem tak o dzieci zawsze będziemy się martwić do tzw usranej śmierci. Dużo mądrości jest w przysłowiu małe dzieci - mały problem, duże dzieci- duży problem.

Podam przykład mojej teściowej, która po nocach nie może spać z powodu wybryków najmłodszego syna lat obecnie 30. Czasami okres nastolatka może się znacznie przedłużyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może doleje jeszcze oliwy do ognia. Powiem tak o dzieci zawsze będziemy się martwić do tzw usranej śmierci. Dużo mądrości jest w przysłowiu małe dzieci - mały problem, duże dzieci- duży problem.

Podam przykład mojej teściowej, która po nocach nie może spać z powodu wybryków najmłodszego syna lat obecnie 30. Czasami okres nastolatka może się znacznie przedłużyć.

Ja to zrozumiałam jeszcze w szpitalu. Kiedy patrzyłam na taką małą, bezbronną zagadkę, pomyślałam "byle pierwsze trzy miesiące minęły" (oczytana byłam - możliwość wykrycia jakichś wad wrodzonych i nabytych, nagla śmierć łóżeczkowa itp.), potem pomyślałam o upadkach przy nauce chodzenia, wypadkach w czasie, gdy będzie już się przemieszczała w miarę samodzielnie (schody, wybiegnięcie na ulicę, połknięcie czegoś, ściągnięcie czegoś na głowę, zadławienie itp.), potem niedopilnowanie w przedszkolu czy szkole, samodzielne poruszanie się po mieście... I zrozumiałam, że już nigdy nie przestanę się bać o to maleństwo! Koniec wolności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrrrrrr.....gotuje sie.....wrrrr......wybuchne.....albo.....zabije!!!!

 

Wiem,ze o sprzataniu juz bylo. Moj wspanialy syn lat 13. Takie dobre dziecie. Ogolnie pomaga. Steka cos pod nosem ale odkurza , wyrzuca smieci jak mu przypomne. Zostawiam kartke z lista co do zrobienia. Jak wracam z oracy to jest to zrobione choc jeszcze widac dymek wiec chyba latal 5 min zanim wrocilam. Minimalista ale to nic. I o co mi chodzi???

 

Torby.

W jednej torbie sakolnej kolekcjonuje sniadania a w drugiej torbie z basenu mokre reczniki i gacie. aaaaa

 

Gadalam juz tysiac razy. Kary byly. Wywalanie na podloge itd itp

Myslalam ,ze dotarlo.

Teraz tylko przypominalam.

- sniadanie wyjmij jak nie zjadles

- posortuj torby

- piore biale

- piore czarne

- rozies recznik

 

odpowiedz zawsze ta sama - nie mam, zrobione, juz wyjalem

 

Mam dzisi wolne i mnie podkusilo ,zeby zobaczyc te jego torby

Myslalam ze pawia puszcze. Sniadanie sprzed 2 tyg. bo wiem co kiedy robie i jakie soki kiedy kupilam. I on to nosi codziennie do szkoly. Wywalilam wszystko na biurko i czeka to na niego. Wychodzac z pokoju oko zawiesilam na torbe z basenu-stoi w rogu i nic...ale jakas dziwna taka

 

Powoli otwieram - brrrr mokry recznik...zabije, mysle ale wezme wypiore bo juz lekko od wtorku waniaje. O boze a co pod recznikiem brudne gacie i skarpety. Syn chodzi na basen 4 razy w tyg - nie uwierzycie

8 PAR GACI i 8 skarpetek. Wyglada na to ze 4 razy byl bez skarpetek skoro tylko 4 pary skarpet w torbie. Ale jaki zapach. Od tego mokrego recznika wszytko zawilgotnialo. Poprostu jak w jakiejs melinie. I to wszytko wymieszane z goglami, czepkiem, pletwami i kosmetyczka.

 

No i teraz lezy i u niego na podlodze ten syf i te sniadania , okno otwrte na caa szerokosc.

 

I co ja mam zrobic???

Czekam az wroci ze szkoly.

No przeciez nie zabije ale nie mam ochoty juz sie drzec, nie mam sily. Najchetniej bym zwyzywala od najgorszych ale przychodzi mi do glowy ,ze musze dbac o jego poczucie wartosci itd itp...

Ale co to za wartosc jak brudne gacie w torbie to nie problem

 

Pomocy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez mam trzynastolatka :D , (i 16-tkę)

oni żyją w innym świecie i akurat mokre gacie w torbie nie robią na nich żadnego wrażenia :o

wiem, bo moi żeglują, więc pianki , ręczniki inne mokre rzeczy mam na co dzień,

proponuję nie wrzeszczeć (bo i po co, już sama się przekonałaś że to nic nie da :-? )

opracowałam dwa sposoby kontroli nad tym bałaganem, tak aby wilk był syty i owca cała :wink: ,

najpierw rozpakowujemy torbę "razem", tj.: ja siedzę i patrzę :o :lol: ,

a dziecię wyjmuje rzeczy i od razu segreguje i wynosi w odpowiednie miejsca, przy okazji omawiam SPOKOJNIE (za każdym razem :-? ) dlaczego tak a nie inaczej... ble, ble ble...

to ćwiczenie :wink: wyrabia w dziecku NAWYK pewnych czynności, po jakimś czasie (zależnym od oporu danej jednostki , licz raczej w miesiącach niż tygodniach) dzieje się to samoistnie :lol: ( no prawie :lol: ) i jak widzisz że dziecię już łapie o soo chodzi przechodzisz do ćw. 2 :

dziecię rozpakowuje torbę samo :o :wink: , kiedy już stwierdzi że skończyło i pójdzie do się (ważne) Ty sprawdzasz torbę i ..................wołasz dziecię bo:

do wyboru: zostały kanapki/ kąpielówki/ręcznik....,

po jakimś czasie ( nie odważę się napisać po jakim :-? ) :roll:

jest szansa że torba będzie PUSTA :D

 

życzę sukcesów :wink: :p :p

 

P.S. a tak na serio to naprawdę są gorsze rzeczy niż stare kanapki w torbie i mokre ciuchy , mnie bardzo cieszy zapał moich pociech i ich radość ze zdobytych umiejętności, wiem że ciężko pracują na tych swoich treningach (właśnie pojechali i mam chwilkę na foruma :wink: ) czasem jak widzę ich zmęczenie to po prostu sama im te torby rozpakuję słuchając ich opowieści o tym jak dzisiaj wiało itp...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. a tak na serio to naprawdę są gorsze rzeczy niż stare kanapki w torbie i mokre ciuchy , mnie bardzo cieszy zapał moich pociech i ich radość ze zdobytych umiejętności, wiem że ciężko pracują na tych swoich treningach (właśnie pojechali i mam chwilkę na foruma :wink: ) czasem jak widzę ich zmęczenie to po prostu sama im te torby rozpakuję słuchając ich opowieści o tym jak dzisiaj wiało itp...........

 

I słusznie.To są głupoty przejściowe, to mija.

Sam pamietam, że używane skarpetki nie były dla mnie problemem (grałem w piłkę, chodziłem w trampkach, a na boisku było więcej piasku niż trawy :D ) do czasu, aż mi się spodobała jedna blondynka (w szóstej klasie). Wtedy nawet siostry zauwazyły, że coś się stało, bo za nic nie założyłem skarpetek drugi raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zrozumiałam, że już nigdy nie przestanę się bać o to maleństwo! Koniec wolności!

masz racje NIGDY nie przestajemy drżeć o nasze dzieci .....moj syn sie juz ożenil i wyprowadził 200km ...teraz mój strach powiekszył się jeszcze o synową i wnuka ...taki to nasz matczyny los :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal czekam na to moje dziecie. Powinien byc za kilka minut. Zlosc mi lekko mija (zamknelam drzwi od jego pokoju wiec nie widze co tam jest). Podniesliscie mnie lekko na duchu. Majac swiadomosc ze nie jestem sama a raczej ,ze moj syn to nie jedyny "smierdzioch" :) podnosi na duchu. Daje nadzieje ,ze to minie. Moj facet tez mi powtarza ,ze jak tylko pojawi sie dziewczyna na horyzoncie syn zmieni punkt widzenia na wiele spraw.

 

Co do treningu to myslalam ,ze juz ten etap zakonczony. Myslalam ,ze wytrenowalam. Widac to trening musi byc odnawialny.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam jeszcze dodac jak sie skonczyla akcja "mokre gacie" :)

 

Synus wrocil ze szkoly Z KOLEGA bo kolega zapomnial kluczy :). Hi hi . Ale obciach. Ten syf na podlodze. Kolega przesiedzial ze mna w salonie pol godziny a moja latorosl latala jak z motorkiem w dupce zeby ogarnoc syf zanim kolega wejdzie do pokoju. Nawet nie krzyknelam ani razu :).

 

Oczywiscie kolega powiedzial " ja tez mam tak czasem jak wracam do domu. Mamy lubia takie niespodzianki ".

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tymi wymianami-aktualne to jeszcze?Jeżeli aktualne to ja bym się chętnie dołączyła.

17,5 letni młodzieniec ,przystojny(po dziadku :D ),ponoć bardzo inteligentny,wygadany,obyty towarzysko(ostatnio głównie na tzw.osiemnastkach),bardzo dbający o swój wygląd i higienę,mający swoje zdanie,wiedzący lepiej od wychowujących Go rodziców w każdej kwestii no i ogólnie wyluzowany.Chętnie zamienię na kogokolwiek,byle odpowiadał zamiast "zaraz"(oczywiście kilka razy)-tak Mamusiu.Mógłby też zgodzić się w kwestii,że ocena dopuszczająca to nie jest powód do dumy :evil: ,tylko trzeba wziąć sie do roboty i wrócić do świadectw z paskiem-no ...mogą być trochę gorsze :wink: .A przede wszystkim wracać o umówionej porze,bo 24 to jest przecież ..po 22 :D .

Czy ktoś jest chętny??????????No dobra- dorzucę parę gratisów :D :D :evil:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

(

 

 

 

 

9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...