Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nastolatka w dobre ręce oddam...


kania

Recommended Posts

skopiowałam z Dowciow

 

List do matki...

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:

 

Droga Mamo!

Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się to nie podoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże! I piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!... Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy.Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat I naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...

Twoja ukochana córeczka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.

Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 344
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co z tymi wymianami-aktualne to jeszcze?Jeżeli aktualne to ja bym się chętnie dołączyła.

BASIA!!! A to na pewno Twoj??? :o Az sprawdzilam, czy moje jest w domu!

To jakies klony chyba sa :D

Szczegolnie ten "zaraz" i "po 22-giej" na to wskazuja, ze o zadowoleniu z dopuszczajacej nie wspomne.

Choroba, na to samo sie nie wymieniam, nawet jakby bylo w innym kolorze :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azalka.Sprawdziłam -mój też jest w domu :D Zastanawiałam się czy aby nie podmienili go w szpitalu podczas narodzin-rodził się gdy wszyscy wybierali się witać Nowy Rok,może pielęgniarki też zaczynały się szykowa ćno i.....

,ale kużwa wszystko się zgadza-opaska z moim nazwiskiem,owłosienie takie jak po porodzie(mała ,czarna małpeczka :o ,a wszystkie inne urodzone w tym czasie były łyse-ja też tak podobno wyglądałam :o

:D ....wychodzi ,że jednak moje :oops: Ale czasami zdarzają się podobno cuda i miejmy nadzieję ,że coś się zmieni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co??

To ZARAZ to chyba jest najczęściej używanym wyrazem przez nasze nastolatki... Moja jeszcze gówniarka bo ma 12 lat, ale nie zliczę ile razy dzisiaj to od niej usłyszałam :evil:

Na szczęście "po 22" jeszcze mnie nie dotyczy. JESZCZE!!!

Dziewczyny! Ja oszaleję - 4 córki mam!!!

PS. Jej torbę z basenu rozpakowałam dobry miesiąc po basenie (nie powiem ile razy upominałam się o ręcznik -- z uporem, maniaka twierdziła, że wrzuciła do prania :evil: :x ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co??

To ZARAZ to chyba jest najczęściej używanym wyrazem przez nasze nastolatki... Moja jeszcze gówniarka bo ma 12 lat, ale nie zliczę ile razy dzisiaj to od niej usłyszałam :evil:

Na szczęście "po 22" jeszcze mnie nie dotyczy. JESZCZE!!!

Dziewczyny! Ja oszaleję - 4 córki mam!!!

PS. Jej torbę z basenu rozpakowałam dobry miesiąc po basenie (nie powiem ile razy upominałam się o ręcznik -- z uporem, maniaka twierdziła, że wrzuciła do prania :evil: :x ).

 

 

 

a u mnie "już idę"............."już wstałam"........."już robię"...........a najbardziej wkurza mnie to jak wie że musi być na konkretną godzinę w mieście, dojazd średnio 15 - 20 min, sto razy powtarzam o której mamy wyjechać żeby zdążyć niby wie ale i tak zawsze jest spóźniona, nie uczesana, ledwo ubrana, czas rozłazi sie w jej w rękach, denerwuje sie , rzuca wszystkiemu , drze się i mnie przy okazji wyprowadza z równowagi ,ale jest pewna prawidłowość robi to zawsze jak wychodzi ze mną, a z ojcem robi to wzorowo.............w czym rzecz ...........nie wiem

 

a co do bałaganu brudne ciuchy , gacie skarpetki też znajduję zadekowane pod łóżkiem, szafa itp............ czasami jak ma taki straszny bałagan to straszę ją ze zrobię zdjęcie tego syfu i dam do jej profilu na Naszą Klasę..............działa :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do bałaganu brudne ciuchy , gacie skarpetki też znajduję zadekowane pod łóżkiem, szafa itp............ czasami jak ma taki straszny bałagan to straszę ją ze zrobię zdjęcie tego syfu i dam do jej profilu na Naszą Klasę..............działa :lol: :lol: :lol:

Paty!!

A czy ja mogę plagiat zastosować?? Pliiissss.... pliiisssss...!!!!

PS. Z tym wyjeżdżaniem u nas całkiem podobnie... Odkąd nam tą cholerną drogę robią na to cholerne EURO 2012 (Polska - Ukraina) to jedzie się rano do Rz-wa ze 40 minut zamiast 15 :evil:. I jak jadą z małżem - 7.10 najpóźniej siedzą w samochodzie. A jak ze mną - wrrrrr... - siedzę w samochodzie o 7.20, trąbię i mało mnie szlag nie trafi :evil: bo laski jeszcze po domu ganiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja muszę stwierdzić,że moje nie jest aż takim bałaganiarzem,ale...zestaw na 1 dzień-2-3 zmiany bielizny(latem),2-3 koszulki,3 ręczniki-za każdym prysznicem czysty,bo poprzedni jeszcze mokry.Zastanawiałam sie kiedyś,czy nie kupić drugiej pralki,bo jedna czasami nie wydala.No i zapachy-dezodoranty,woda po goleniu(nie może być byle jaka :evil: ) ,pianka do włosów-ale pamięta,że się kończy :D .Właściwie nie wiem co lepsze albo...tańsze-chyba jednak taniej wychodzi bałagan :D .Ale z czegoś trzeba byc zadowolonym.

Właściwie to fajnie tak poczytać ,bo jednak można znalżć jakąś zaletę i powiedzieć sobie ufff.. inni mają tak samo,więc jest szansa.

Pozdrawiam wszystkich walczących z buntem nastolatków :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też sobie tu ulżę.

 

Moja gangryna przegina w kuchni. Usiłuję nie dostać wścieklicy kiedy każdy plasterek wędliny idzie pod jej czujne oko w poszukiwaniu śladów mikroskopijnego pochodzenia tłuszczu, żyłek czy "obcego", po czym niweluje bytność z precyzją chirurga kosmetycznego.

Nadto gangryna przykłada się do śledzenia mikrobów w szklankach oraz bada sterylność sztućców.

Cusz..nie przeszkadza jej to w w użytkowaniu rozpadających się butów [ "mamoo , nie przesadzaj, są zupełnie w dobrym stanie " ( zawierają w składzie podeszwy i sznurówki ) ] oraz katowaniu od paru lat kurtki skórzanej która bardziej przypomina truchło padliny niewiadomego gatunku..

 

Jeszcze coś ?

Zawsze mówi " tak mamusiu " , "oczywiście mamusiu " oraz " jak zwykle masz rację mamusiu" 8)

 

Żmija po matce. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam juz osiemnascie lat, NIE BEDZIESZ decydowac o moim zyciu!!!"

(to na moj wsciek o "fakntastyczne" stopnie, o ktorych poinformowala mnie przez telefon nauczycielka, bo Mlody... nie wiedzial ze wywiadowka byla...)

 

Kto da wiecej? :lol:

 

Czasem mam wrazenie, ze on emeryt jest - w kazdym razie na pewno starszy i bardziej zmeczony zyciem ode mnie.

Nic nie musi byc sterylne. Jak sie pies zsika w domu (bo zapomni wyjsc, zajety Warcraftem na ten przyklad), to se te siki beda czekac, az ja zauwaze...

 

Co jakis czas mi sie nowego dzidziusia zachciewa - a jak na starszego popatrze, az mnie na te mysl otrzacha.

 

:x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azalka

 

wciśnij to swoje szczęście jakiej gupiej i wmów, że to okazja życia.

 

 

Tak na poważnie, takie słowa mogą wywołać zwątpienie do dna.

Proponowała bym mu przejście na własny rozrachunek w wynajętym przez siebie mieszkaniu na koszt własny.

I wtedy niech sobie urządza świat po swojemu. Bo urządzać świat na swoich zasadach i jednocześnie w pełni korzystać z usług innego - to nie fair.

 

Idę o głowę, że po wcześniejszym hurraoptymiźmie, po przemyśleniu nad przyszłością głodową nie będzie chętny do opuszczenia rodzinnego ciepełka za darmochę.

A jeśli jest gotów..torebka reklamówka na drogę .

 

Trzymam kciuki . Jak by co, pamiętaj, że w pierdlu ponoć licho karmią a ciepła woda bywa rzadko. 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do bałaganu brudne ciuchy , gacie skarpetki też znajduję zadekowane pod łóżkiem, szafa itp............ czasami jak ma taki straszny bałagan to straszę ją ze zrobię zdjęcie tego syfu i dam do jej profilu na Naszą Klasę..............działa :lol: :lol: :lol:

Paty!!

A czy ja mogę plagiat zastosować?? Pliiissss.... pliiisssss...!!!!

PS. Z tym wyjeżdżaniem u nas całkiem podobnie... Odkąd nam tą cholerną drogę robią na to cholerne EURO 2012 (Polska - Ukraina) to jedzie się rano do Rz-wa ze 40 minut zamiast 15 :evil:. I jak jadą z małżem - 7.10 najpóźniej siedzą w samochodzie. A jak ze mną - wrrrrr... - siedzę w samochodzie o 7.20, trąbię i mało mnie szlag nie trafi :evil: bo laski jeszcze po domu ganiają.

 

 

 

 

 

Baru ...........plagiatuj ile wlezie.......nawet podwójnie..............no poczwórnie :p :p :p :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

 

Co jakis czas mi sie nowego dzidziusia zachciewa - a jak na starszego popatrze, az mnie na te mysl otrzacha.

 

:x

 

:lol:

to tak jak w tym dowcipie

Ojciec patrząc na umorusanego brzdąca pyta matkę:

myjemy, czy robimy nowe?

:roll:

Własnie tak pytałam kiedyś w wakacje. Zrobiliśmy nowe...

 

Jak ja lubię tu zajrzeć po takim poranki, jak dzisiejszy! Normalnie od razu mi lepiej!!!!

Nie tylko ja mam tak przewalone!!!

Za kilka godzin wróci ze szkoły z młodszą siostrą. Ta będzie naburmuszona, bo ją duża po drodze objedzie albo i szturchnie (młoda też swoje ma za kołnierzem - potrafi sprowokować, to fakt). Pomarudzi, że obiad nie taki (zbyt mało wykwintny), ucieszy się, że nie ma nic na zadanie i zaszyje w swoim pokoju, żebym przypadkiem o pomoc jej nie poprosiła. Wieczorem, kiedy będę chciała mieć czas dla siebie, zacznie się tulić i marudzić, że nikt jej nie rozumie, że jest nieszczęśliwa i nie chcę z nią rozmawiać...

A jutro Dzień matki - dostanę od nastolatki laurkę narysowaną naprędce, życzenia i buziaka. A potem ona zje ciacho i wróci do swojego bałaganu (trzeba przyznać - ostatnio jakby ciut mniejszego, bo można poruszać się po pokoju bez łopaty do odśnieżania) w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

 

Co jakis czas mi sie nowego dzidziusia zachciewa - a jak na starszego popatrze, az mnie na te mysl otrzacha.

 

:x

 

:lol:

to tak jak w tym dowcipie

Ojciec patrząc na umorusanego brzdąca pyta matkę:

myjemy, czy robimy nowe?

:roll:

 

ożeń go z taką lufą jak niżej:

 

http://images48.fotosik.pl/131/e8fd30819c4ef231med.jpg

 

i bedzie spokój

 

 

a dla panieniek taki starczy:

 

http://images47.fotosik.pl/131/5450653bd4fc7f15med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...