gabula 26.05.2009 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 no nie, mój już by ze mną nie mieszkał,wywaliłam bym na zbity pysk ale tak się zastanawiam,kto tu bardziej zawinił, dziecko czy rodzice Oj, gabula, chyba nie masz jeszcze nastolatka. Jak też mówiłam tak jak Ty, dopóki nie sprawdziłam na własnej skórze. Nie wywaliłabyś. Jeden nastolatek niedługo 20 skończy a druga 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 26.05.2009 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ale ten młodzieniec ma 22 lata to jak na mój gust sporawo,no ileż można czekać... Długo można... Znam takiego egzemplarza, który ćwierćwiecze juz ma za sobą, a wciąż na garnuszku u mamy siedzi (nie uczy się, czasem pracuje na kieszonkowe) i poprawy nie rokuje... No toż mówię, że to też od rodziców zależy, ja bym nie zdzierżyła, ale może jakaś wyrodna jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 26.05.2009 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Mój syn osobiście rodzony właśnie ma 22 lata , od roku mieszka sam na swoim i powiem szczerze jestem zachwycona jego dorosłością. Co prawda w pierwszym miesiącu samodzielnego bytowania molestował mnie via telefon, co oznacza "trochę wody " ( ilość określająca stan zupy w garnku ) i za nic nie chciał pojąć, czemu śmiecie się samoistnie mnożą w koszu i za cholerę nie chcą sobie pójść. A jak wyprał po raz pierwszy na "chybił trafił" ubranka w wersji mix też się dziwił, skąd nagła zmiana kolorystyki co niektórych detali. I w ogóle, odkrył, że 50 pln to taka kwota, która nie zapełnia lodówki na full. Śmiesznie było, nie powiem. W 3 miesiącu bytowania bez mamusi gospodarował się jak stara gospocha. Jak się chce, to można.Tylko jak się chce.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 26.05.2009 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Mój syn osobiście rodzony właśnie ma 22 lata , od roku mieszka sam na swoim i powiem szczerze jestem zachwycona jego dorosłością. I Twój syn jest dorosły. Młodziakom, to się wydaje, że jak mają 18-cie lat, to są dorośli, a ja twierdzę, że dorosłym można być nie mając 18-tu lat i nie dorosłym mając lat 30. Dorosła osoba, to taka, która sama potrafi się utrzymać, bierze życie w swoje ręce - mój Ojciec tak mi mówił - wtedy też nie bardzo mogłam tą prawdę zaakceptować no tak już jest i cza przeczekać. Ale ja dam radę, zawzięłam się - mój ma 16 lat. Ostatnio zrobiłam mu herbatę w szklance, którą sam umył, przepraszam mył - ni cholery wypić nie chciał - Sprawdza wszystkie daty ważności, ale to robi odkąd nauczył się czytać - Myje się 5 x dziennie, odkąd ma dziewczynę - Nie jest już Emo, odkąd zapoznał Karolaka - Z koncertów wraca przed 22, odkąd pozwoliliśmy mu być nawet do rana, ale z tatusiem Nie chce wierzyć, jak mówię, że wyrzucę Go na śmietnik Dziś idę na Dzień Matki - Synuś mamuni będzie grał koncert - niestety chyba jakiś ciężki metal no chyba, że się mylę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ulka 26.05.2009 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 no nie, mój już by ze mną nie mieszkał,wywaliłam bym na zbity pysk ale tak się zastanawiam,kto tu bardziej zawinił, dziecko czy rodzice Oj, gabula, chyba nie masz jeszcze nastolatka. Jak też mówiłam tak jak Ty, dopóki nie sprawdziłam na własnej skórze. Nie wywaliłabyś. Jeden nastolatek niedługo 20 skończy a druga 14 No to jakieś dobre egzemplarze Ci się trafiły. Zazdroszczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emwu 26.05.2009 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ja Wam powiem tylko tyle - UWIELBIAM TEN WATEK Wszystkiego najlepszego z okazji dnia Mamy dla wszystkich babeczek tutaj . Pociechy z latorosli . Moze na ten dzien poodmieniamy sie i zabierzemy te swoje szczescia do domku ? - na 100% tak by brzmiala tresc kolejnego ogloszenia gdyby do zamian doszlo. Ktora by oddala? . Wyrodna czy nie wyrodna, surowa czy lagodna - kochamy te nasze doskonale i mniej doskonale dzieci , nie? Piszcie dalej ... Moj narazie nic nie wywinal. Jeszcze.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 26.05.2009 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 J kochamy te nasze doskonale i mniej doskonale dzieci , nie? Piszcie dalej ... bezgranicznie kochamy ja np. po wywiadówce mówiłam: kocham cie razem z tymi jedynkami .... i jakos przetrwał, bylo ich coraz mniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 26.05.2009 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Heh, na dzień mamy usłyszałam od mojej gangryny, że .."że chcę być taką mamą jak ty" Warto cierpieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 26.05.2009 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Moja na wszystkie uwagi i pytania mówi jedno: ŻAAAAAAAAAAAAAAL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 26.05.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 a mój: masz pecha .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.05.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 "Tak mnie wychowałaś..." "Taka już jestem..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 26.05.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 " już sie nie zmienię, za późno jest ! " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 26.05.2009 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 "daj se spokój, idź na kompa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 26.05.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 "aaaatam,czepiasz sie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 26.05.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 to ja slyszałam dlugo spoko mama..a teraz aż chwilami b.czeka na jakikolwiek komentarz powiem jedno..rzeczywiście spoko..to jak grypa..przechodzi.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 26.05.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 bez względu na to czy wychowujemy tym naszym gadaniem czy nie, w pewnym momencie im głupota przechodzi, po prostu wyrastają z niej jak zza małych gaci .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 26.05.2009 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 no nie, mój już by ze mną nie mieszkał,wywaliłam bym na zbity pysk ale tak się zastanawiam,kto tu bardziej zawinił, dziecko czy rodzice Oj, gabula, chyba nie masz jeszcze nastolatka. Jak też mówiłam tak jak Ty, dopóki nie sprawdziłam na własnej skórze. Nie wywaliłabyś. Jeden nastolatek niedługo 20 skończy a druga 14 No to jakieś dobre egzemplarze Ci się trafiły. Zazdroszczę. Nie zazdrość, nastolatki jak większość tu opisanych tylko wiedzą,że jeżeli przekroczą pewne granice,to nie ma zlituj, matka nie pozwoli wejść sobie na głowę, starszy miał już okazję przekonać się o tym kiedy nabroił w wieku 17 lat i myślę że gdybym wtedy nie zareagowała tak zdecydowanie to zacząłby pozwalać sobie na coraz więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 27.05.2009 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Moja na wszystkie uwagi i pytania mówi jedno: ŻAAAAAAAAAAAAAAL Mam identycznie Mój wczoraj, przy okazji życzeń, powiedział, że dziękuje mi, że jestem jaka jestem - no czy nie warto "cierpieć" dla takich słów ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 27.05.2009 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 Chcialam jeszcze dodac jak sie skonczyla akcja "mokre gacie" Synus wrocil ze szkoly Z KOLEGA bo kolega zapomnial kluczy . Hi hi . Ale obciach. Ten syf na podlodze. Kolega przesiedzial ze mna w salonie pol godziny a moja latorosl latala jak z motorkiem w dupce zeby ogarnoc syf zanim kolega wejdzie do pokoju. Nawet nie krzyknelam ani razu . Oczywiscie kolega powiedzial " ja tez mam tak czasem jak wracam do domu. Mamy lubia takie niespodzianki ". i myślisz, że to mogłoby być najlepszą nauką? nie ma to jak wykazać się przed rówieśnikami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 27.05.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2009 skopiowałam z Dowciow List do matki... Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik: Droga Mamo! Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się to nie podoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże! I piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!... Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy.Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat I naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło... Twoja ukochana córeczka P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!! genialne :D jakbym ja to zaczełą czytac, to na pewno do końca bym nie przeczytała, tylko młodą ściągnęła Wiecie co?? To ZARAZ to chyba jest najczęściej używanym wyrazem przez nasze nastolatki... Moja jeszcze gówniarka bo ma 12 lat, ale nie zliczę ile razy dzisiaj to od niej usłyszałam Na szczęście "po 22" jeszcze mnie nie dotyczy. JESZCZE!!! Dziewczyny! Ja oszaleję - 4 córki mam!!! PS. Jej torbę z basenu rozpakowałam dobry miesiąc po basenie (nie powiem ile razy upominałam się o ręcznik -- z uporem, maniaka twierdziła, że wrzuciła do prania ). ZARAZ - to ja już mam u kilkulatka ale ... dużo daje to, że to ciągle słyszy u taty więc ... w tygodniu raczej taty nie widzi bo gdy tata wraca z budowy, on śpi a rano nie za dużo jest tego ZARAZ torby dziecka póki co ja rozpakowuję, bo nidgy by się nie doczekała tego ale poza tym pracowity i kulturalny a ulubiony tekst - czy kochana mamusia kupi/zrobi swojemu ukochanemu synkowi (...) ??? przy tym taka słodka minka i jak tu czegokolwiek odmówić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.