Renia 15.12.2008 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Ja tak sobie myślę, że te nasze dzieci swoje rozumy mają ! Należy tylko z boku czuwać, a one raz wolniej raz szybciej, raz lepiej raz gorzej ale idą do przodu..... i wszystkie kiedys będa mądrymi i odpowiedzialnymi ludźmi. Należy im tylko ufać i wspierać ich. I mówic im, że są wyjątkowe, dobre i mądre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 15.12.2008 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Z dziećmi się nie walczy. Dzieci się bajeruje. Naście lat to fajny wiek.Zabawy,imprezy,wyjazdy. Trzeba takiego nastolatka czymś zainteresować a nie walczyć o własną rację. Wczoraj rzuciłem hasło: idziemy na łyżwy?. I już córunia była w pełnym rynsztunku. A już naście lat niema. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.12.2008 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 On - wie, że alkoholem można się zatruć i rzygać, ale gorsze od rzygania jest spotkanie z demonem (mamą na wkurwie). No daj sie mu pare razy porzygac, sam zrozumie, że to bez sensu. Niech spokojnie dojrzewa sam. Nie szalej, wiem co mówię, mam doświadczenie. Myslisz, że jak sie bedziesz wk..wiac bez przerwy to bedzie lepiej ? I szybciej dojrzeje ? Mój rzygał pare razy (dawno), może ze trzy najwyżej. Nie mówiłam nic. Ani słowa wymówki. ZERO reakcji, ale PATRZYŁAM.... Było mu bardziej głupio niż gdybym oborę zrobiła. Od tamtego czasu NIC. Prawie zero alkoholu, no, troszke podpala.... Zareaguj nietypowo, niech główkuje dlaczego tak a nie inaczej ! Ależ ja się wkurwiałam do środka Generalnie cisza spokój i to czego nienawidzi - brak przytulania Tak, bo mój "dorośle rzygający" syn nie może sie obejść bez przytulenia do mamy kilka razy dziennie. Bardzo dobrze mu to zrobiło - totalnie zgłupiał i sam sobie nałożył kary - zero wychodzenia, zero komputera, zero wiszenia na telefonie - ja nie powiedziałam słowa na ten temat. Odbyły się Mikołajki - dostał prezent, ale drobny - bez słów - sam powiedział "Dziękuję, wiem, że nie zasłużyłem". Powoli luzuję cugle - wiem, że musi próbować. Egzekwuję tylko szacunek wobec mnie i minimum kultury ( nie na ulicy na miłóśc Boską, nie na ulicy ! :)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 15.12.2008 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 bo mój "dorośle rzygający" syn nie może sie obejść bez przytulenia do mamy kilka razy dziennie. Zazdroszcze Ci, ja nie mogę nawet dotknąć pięknych długich brązowych włosów... bo się ogania jak od uprzykrzonej muchy. Macie dobre relacje ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.12.2008 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Zazdroszcze Ci, ja nie mogę nawet dotknąć pięknych długich brązowych włosów... bo się ogania jak od uprzykrzonej muchy. Macie dobre relacje ! Chyba tak - przynajmniej jak się źle poczuł po tym piciu to poprosił, żebym go z tej imprezy zabrała o 22.00 zamiast o 1.00 - jak bylismy umówieni. Generalnie wiem dużo - czasem za dużo :) Myślę, że przegiął, spróbował i pewnie to nie ostatni raz. Ale wie jakie mam na ten temat zdanie. Wiesz- przytulanki i buziaki - super sprawa, ale ja wolę czyny :) W zeszłym tygodniu jak sie chciał przytulić to ja sie odsunęłam. Spytał czy go kocham ( to pytanie też kilka razy w tygodniu - mamy takie swoje przekomarzanki "a ja Ciebie bardziej" "a ja ciebie dłużej" )Powiedziałam, że będę zawsze go kochać, nawet jak rzyga, ale nie mam jeszcze ochoty do przytulania, bo zostałam źle potraktowana. Bardzo go to bolało, ale miało boleć. Dziś odpowiedziałam na przytulenie i radość była ewidentna Myślę, że nie kary i szlabany. Żadne dziecko nie chce krzywdzić rodziców - chce własnej wolności, niezależności, dorosłości. Gdy zdają sobie sprawę, że rodzice też czują, płaczą, są zranieni - okazuje się , że ta "dorosłość" ma też ciemną stronę - jeśli sie z niej nieodpowiednio korzysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 15.12.2008 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Myślę, że nie kary i szlabany. Żadne dziecko nie chce krzywdzić rodziców - chce własnej wolności, niezależności, dorosłości. Oczywiście, że tak. Czasem jak dostaja tę wolnośc i niezalezność bez ograniczen, to nawet nie korzystają z tego aż tak bardzo .... najczęściej chodzi o samo prawo, żeby mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 15.12.2008 23:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Myślę, że przegiął, spróbował i pewnie to nie ostatni raz. Ale wie jakie mam na ten temat zdanie. "nie pamięta wół jak cielęciem był" Weźcie i przestańcie bo mnie mdli. Wymagać należy, a jakże, dbać i tłumaczyć - ale i przypominać sobie siebie , tłumaczyć i w duchu albo na boczku uderzyć sie w pierś czasem i nic nikomu nie mówiąc oczywiście - powspominać sobie tamten - niestety już nie mający szans powrotu - okres naszego życia. I tyle chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 15.12.2008 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 acha, i żeby nie było mój zarzygał łózko, moja nad nim płakała w nocy, dzisiaj w Wawie na 2 roku WAT-u a starszy na 3-cim AWF krakowski. I jakoś niczego skomplikowanego ani zdziczałego w nich nie widzę (odpukać). Więc nie tragizujmy z powodu "pawia młodzieńczego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.12.2008 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 acha, i żeby nie było mój zarzygał łózko, moja nad nim płakała w nocy, dzisiaj w Wawie na 2 roku WAT-u a starszy na 3-cim AWF krakowski. I jakoś niczego skomplikowanego ani zdziczałego w nich nie widzę (odpukać). Więc nie tragizujmy z powodu "pawia młodzieńczego" Ależ ja nie tragizuję Niemniej nie zamierzam go za to głaskać po główce. Tak jak uczyłam mówić "Dzień dobry" sąsiadom i jeść nożem i widelcem tak nie wyartykuuję aprobaty takich działań. Bo to niezgodne z moim chrakterem. A mam pewną cechę - nie udaję niczego przed własnymi dziećmi. Tak mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 15.12.2008 23:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Oczywiście że słusznie. Chyba mnie nie podejrzewasz że sie do niego rano uśmiechaliśmy. Na dzien dobry musiał robić pranie, mycie i sprzatać ale tak nie do kosza na bieliznę tylko do końca z prasowaniem. Nikt do niego nie gadał przez 2 tygodnie, nie interesowały potrzeby ani ochoty. Po prostu poczuł że nie warto było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 15.12.2008 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 no to ja jeszcze mam spokój w domu tylko najstarsza mówi : nikt mnie nie rozumie młodsza o rok krzyczy : nie denerwuj mnie najmłodsze dziewczę ciągle krzyczy żeby przebić się przez krzyki starszych a najmłodszy patrzy i się uczy i na razie woła tylko : mama i tata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 15.12.2008 23:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 Aniawmuratorze doliczyłem się czwórki. W związku z tym chciałem złożyć wyrazy szacunku i podziwu (choc sam mam 3-kę trafioną na chybił trafił) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 15.12.2008 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2008 tak szalona czwórka narzekają na siebie kłócą się ale w potrzebie stoją za sobą murem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.12.2008 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Oczywiście że słusznie. Chyba mnie nie podejrzewasz że sie do niego rano uśmiechaliśmy. Na dzien dobry musiał robić pranie, mycie i sprzatać ale tak nie do kosza na bieliznę tylko do końca z prasowaniem. Nikt do niego nie gadał przez 2 tygodnie, nie interesowały potrzeby ani ochoty. Po prostu poczuł że nie warto było.O wła, wła, właśnie. Moje się nauczyło budzik nastawić, zrobić sobie śniadanko i trafić do metra. I tak już zostanie Nie ma tego złego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.12.2008 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 no to ja jeszcze mam spokój w domu tylko najstarsza mówi : nikt mnie nie rozumie młodsza o rok krzyczy : nie denerwuj mnie najmłodsze dziewczę ciągle krzyczy żeby przebić się przez krzyki starszych a najmłodszy patrzy i się uczy i na razie woła tylko : mama i tata Wwwwwwwwwooooooooooowwwwwwwwwww Ale na brak atrakcji nei narzekasz Fajna taka pełna chata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 16.12.2008 00:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 tak pełna że większą musimy budować ostatnio córki stękają że jako jedyne w swoich klasach robią sobie same kanapki do szkoły chodzą rano po chleb na te kanapki i sprzątają w domu tak się zastanawiam czasem o co chodzi przecież to normalne że dzieci mają obowiązki w domu mają też i rozrywki oczywiście : basen, konie, kino ale żeby grać na kompie trzeba spełnić kilka warunków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.12.2008 00:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Myślę, że to my, rodzice, się czasem zapędzimy i nie zauważamy, że przedszolak zaczął się golić :) Ja się już poprawiałam ze śniadaniami Reszta - pod kontrolą Zakupy, śmieci, sprzątanie - młodszy robi genialną pizzę na domowym cieście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 16.12.2008 00:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 A ja Wam cos na koniec od siebie podpowiem teraz. Narzekamy, się gryziemy...wiecie kiedy przechodzi? Jak sie zgubią, zostaje pustka niemała. Starszy nie zawsze jest co tydzień, a średni to już 2 miechy nie był. Tęsknię za nimi często. Brakuje w domu. Zrobiło się pusto, bele jako. Gdyby nie przedszkolak to pewnie byłaby katastrofa. Cieszcie sie nimi - bo wyfruną nagle i niespodziewanie i ta cała wcześniejsza reszta to będzie mniej ważna albo i wcale.Daje Wam słowo. Jedyną satysfakcje mam że kiedy tylko mogą to lecą do domu. A to świadczy że mnie kochają, bo inaczej by nie przyjeżdżali wcale, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 16.12.2008 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Fakin siet A ja chciałam ogłoszenie zamieścić, że dwulatkę oddam Też piękny wiek , ale jak rzyga, to przynajmniej wiem, że wirus Zrobię sobie parę notatek z tego wątku...mogą się przydać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 16.12.2008 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 moja na razie ma 4,5 roku więc jeszcze mam chwilę spokoju Nefer....chciałabym być w przyszłości taką matką jak Ty. Przekomarzanki z córką kto kogo mocniej, dłużej kocha już robię to taki codzienny rytuał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.