Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nastolatka w dobre ręce oddam...


kania

Recommended Posts

ja mam 15-latkę , 3 klasa gimnazjum :wink:

i powiem Wam, ze kurcze - fajna jest :D

ma swoje fochy , ale ogólnie jest ok- bez porównania do dziewczyn w jej klasie- wytapetowanych dyskotekowych pudernic śmierdzących fajkami :lol:

z tym, że raczej staram się słuchać, obserwować i nie zabraniać jeśli coś nie grozi trwałym kalectwem lub smiercią :wink: :D ...czyli :

 

-mamo, laptopa bym chciała - na co ja jej se uzbieraj i kup , może coś Ci dorzucę (se uzbierała i kupiła :wink: )

 

- mamo - kupie sobie gitare elektryczna (na klasycznej już trochę gra) ...na co ja: jeśli uwazasz, ze jest Ci potrzebna to sobie kup (za swoje notabene :wink: ), se uzbierała, se kupiła i gra :D

 

-mamo .... mogę sobie zrobic jeszcze dwa kolczyki w uchu? .... jesli Ci sie podoba, to se zrób - na dzis ma 3 w jednym uchu

 

-mamo...a glany bym chciała - to sobie kup , mówię : widziałam takie fajne , przecierane czarne z czerwonym -rewelacja - no i kupiła :lol:

 

Szkoła- raczej przeciętna uczennica- cudów nie wymagam, dla siebie się uczy. Wychowawczyni ostatnio na wywiadówce mi powiedziała, ze Kamila wyróżnia się nad klasą - jest dostojna, poważna, zleksza olewająca i ma koneksje klasowe głęboko w d.... - i dobrze - nikt jej nie podskoczy :wink: :D .

 

Moja mama patrzy ze zgrozą widząc młodszą replikę swojej Dagusi sprzed 19 la :wink: . A im większą rozpacz ma w oczach tym ja mam większy ubaw i wiem, ze jestem na dobrej drodze do "niegubienia" kontaktu ze swioim dzieckiem. Nigdy nie popełnię błędu zakloszowania swojego dziecka jak mnie robiono .... zawsze mama niszczyła we mnie moją indywidualnośc- moja pierwszą wyćwiekowana skóre która przyniosłam do domu - wyrzuciła do śmieci :wink: .

Słuchamy z córą tej samej muzyki - metalu notabene :wink: .

Nie mogę powiedzieć, że jestem jej przyjaciółką - przede wszystkim jestem matką , jestem za nią odpowiedzialna i trzymam ręke na pulsie. Ale nie tak, żeby tłamsic i dusić. Ma swobodę ...ale kontrolowaną.

I to jest chyba klucz do sukcesu - młody człowiek musi sie uczyć sam na swoich błędach.

 

Zresztą ... jeśli dziecko rośnie w domu gdzie jest wzajemny szacunek, życzliwa atmosfera , chęć rozmowy i przede wszystkim miłość to takie priorytety wyniesie z domu - nie ma innej opcji :wink: :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 344
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

trzymam ręke na pulsie. Ale nie tak, żeby tłamsic i dusić. Ma swobodę ...ale kontrolowaną.

I to jest chyba klucz do sukcesu - młody człowiek musi sie uczyć sam na swoich błędach.

 

Zresztą ... jeśli dziecko rośnie w domu gdzie jest wzajemny szacunek, życzliwa atmosfera , chęć rozmowy i przede wszystkim miłość to takie priorytety wyniesie z domu - nie ma innej opcji :wink: :D .

Dokładnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stworzymy takie schronisko dla wkurzających nastolatków ? Tylko jaki jeleń zdecyduje się je poprowadzić :):):) :roll:

 

ja chcę!

 

Mogę być jeleniem - a co mi tam - ja zwyczajnie lubię młodzież. Lubie patrzeć jak z niepokornych stają się zacnymi ludźmi, lubię dawać kopa w dupę i patrzeć czy kierowani kopalem obierają dobrą trajektorię a jak nie to jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekamy, się gryziemy...wiecie kiedy przechodzi? Jak sie zgubią, zostaje pustka niemała.

Brakuje w domu. Zrobiło się pusto, bele jako.

Cieszcie sie nimi - bo wyfruną nagle i niespodziewanie i ta cała wcześniejsza reszta to będzie mniej ważna albo i wcale.

A ja to sobie nawet czasem tak mysle, że niektórzy to by chcieli miec takie problemy z dziecmi jak my, ale ich nie mają, bo dzieci też nie mają..... puste życie bez problemów ale i bez radości.

Więc cieszmy sie !

Bobiczku mówisz święte słowa, kiedys ta reszta nic nie będzie ważna !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekamy, się gryziemy...wiecie kiedy przechodzi? Jak sie zgubią, zostaje pustka niemała.

Brakuje w domu. Zrobiło się pusto, bele jako.

Cieszcie sie nimi - bo wyfruną nagle i niespodziewanie i ta cała wcześniejsza reszta to będzie mniej ważna albo i wcale.

A ja to sobie nawet czasem tak mysle, że niektórzy to by chcieli miec takie problemy z dziecmi jak my, ale ich nie mają, bo dzieci też nie mają..... puste życie bez problemów ale i bez radości.

Więc cieszmy sie !

Bobiczku mówisz święte słowa, kiedys ta reszta nic nie będzie ważna !

prawda w czystej postaci ..... został wierny pies ,ktory nie ma fochów ,nie kłóci sie ,nie pyskuje ...... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam ręke na pulsie. Ale nie tak, żeby tłamsic i dusić. Ma swobodę ...ale kontrolowaną.

I to jest chyba klucz do sukcesu - młody człowiek musi sie uczyć sam na swoich błędach.

 

Zresztą ... jeśli dziecko rośnie w domu gdzie jest wzajemny szacunek, życzliwa atmosfera , chęć rozmowy i przede wszystkim miłość to takie priorytety wyniesie z domu - nie ma innej opcji :wink: :D .

Dokładnie tak.

 

hmmm...

ciekawe dlaczego u mnie to nie zdało egzaminu.. :roll:

 

widzę że wiekszość z Was tak naprawdę nie ma problemów ze swoim nastolatkiem

bo pokój nieposprzątany, bo pyskuje bo ma 3 trójki na półrocze :o :lol: Nie rozsmieszajcie mnie :wink:

 

Cieszcie się z takich dzieci.

Najgorsze że mimo wszelkich wysiłków nastolatek wybiera zła droge i brnie w tym i żadne sposoby nie działaja.

To dopiero jest dramat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy zauważyliście że te nasze wstrętne bachory :wink: przez znajomych i ludzi z zewnątrz uważane są za fantastyczne dzieciaki ???

może będziemy się zamieniać dziećmi w ramach odpoczynku od nich ??

przecie gówniarz obcemu nie podskoczy :wink:

Moja podskoczy. KAŻDEMU bez wyjątku!

No chyba, żeby to był Johnny Deep.

Albo najlepsza koleżanka (z tym, że to nie na pewno).

 

To może ona jest Indygo? :o :o :o

Zwłaszcza to odlewanie się na autorytety pasuje. No bo które dziecko w pierwszej klasie wda się w dyskusję z wezwaną na pomoc dyrą? Dyskutując jak równy z równym! A które rzuca się na przedszkolankę z pięściami, kiedy ta w drugim tygodniu pobytu w maluszkach nie jest posłuszna swojej wychowance? Które walnie pani prosto między oczy, że jej nie lubi? I jeszcze te teksty: "bo wy mnie nie rozumiecie", "nikt mnie nie rozumie"...

 

Moja w wieku czterech lat opierniczyła panią w przedszkolu na czym swiat stoi że ją obudziła po leżakowaniu a tak jej się dobrze spało :lol: Regularnie demolowała pokój jak jej pisanie nie wychodziło

 

Trochę ją naprostowaliśmy dyscypliną ale nie wiem czy to nie błąd ...

Bo takie dzieci jak wyrosną to okazuje się że są przedsiębiorcze, asertywne, skuteczne etc. Czyli same zalety :p I w życiu wygrywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś,

wyobraz sobie tylko na ułamek sekundy, że mogłabys stracic to swoje niesforne dziecko...

Ja raz sie rozpłakałam jak przyszłam do domu z kartką z wywiadówki z 7 jedynkami, a może ich bylo 8, nie pamiętam... i on czekał na krzyk, na wymówki, a ja mu tylko powiedziałam, że go kocham razem z tymi wszystkimi jedynkami. I nigdy nie zamieniłabym go na żadne inne dziecko.... płakalismy razem. Za tydzień nie bylo żadnej, wszystkie poprawił.

A w tym roku broni pracę licencjacką i będzie dziennikarzem. I wybiera sie do Krakowa na dalsze studia.

 

 

i to jest świetne podejście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to my, rodzice, się czasem zapędzimy i nie zauważamy, że przedszolak zaczął się golić :):)

Ja się już poprawiałam ze śniadaniami :) Reszta - pod kontrolą :) Zakupy, śmieci, sprzątanie - młodszy robi genialną pizzę na domowym cieście :)

 

mój już sie goli od małego :D

jako 2latek miał juz swój pędzelek do golenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzymam ręke na pulsie. Ale nie tak, żeby tłamsic i dusić. Ma swobodę ...ale kontrolowaną.

I to jest chyba klucz do sukcesu - młody człowiek musi sie uczyć sam na swoich błędach.

 

Zresztą ... jeśli dziecko rośnie w domu gdzie jest wzajemny szacunek, życzliwa atmosfera , chęć rozmowy i przede wszystkim miłość to takie priorytety wyniesie z domu - nie ma innej opcji :wink: :D .

Dokładnie tak.

 

1.

hmmm...

ciekawe dlaczego u mnie to nie zdało egzaminu.. :roll:

 

2.

widzę że wiekszość z Was tak naprawdę nie ma problemów ze swoim nastolatkiem

bo pokój nieposprzątany, bo pyskuje bo ma 3 trójki na półrocze :o :lol: Nie rozsmieszajcie mnie :wink:

 

3.

Cieszcie się z takich dzieci.

Najgorsze że mimo wszelkich wysiłków nastolatek wybiera zła droge i brnie w tym i żadne sposoby nie działaja.

To dopiero jest dramat

 

1.

na pewno jest powód, czasem ani po stronie rodziców ani po stronie nastolatka.

Wpadłam ostatnio na takie tematy, interesujace, kontrowersyjne metody dotarcia do przyczyn takich problemów, ale nie napisze o tym na forum. Jak chcesz, to na priva mogę dac wskazówkę ......

 

2.

tez tak mysle, że wobec poważnych (narkotykowych, alkoholowych, samobójczych tudziez innych skłonności mlodych ludzi) nasze problemy nawet z 8 jedynkami na półrocze są niczym.

 

3.

takiemu dramatowi też można tez zaradzic.... ale to mało znane i kontrowersyjne metody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cieszcie się z takich dzieci.

Najgorsze że mimo wszelkich wysiłków nastolatek wybiera zła droge i brnie w tym i żadne sposoby nie działaja.

To dopiero jest dramat

Bo życia nie przeżyjemy za swoje dzieci. W pewnym momencie podejmują wybory na które nie mamy wpływu - nawet jeśli sobie żyły wyprujemy.

To ich życie i ich decyzje. My możemy zrobić co możemy. Reszta jest milczeniem.

 

Od dziecka mam przed oczami Balladę o Januszku i chyba trochę ten film mnie ukształtował jako mamę. Więcej niż mogę nie zrobię. Finito.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam 17 latka..11latka i 10 latkę ..i chyba jest między nami w miarę ok..

 

jak rozumiem żabę gonię..niewiele wiemy tak naprawdę co nasze dzieci robią..na ile są odpowiedzialne poza domem..

dla mnie np. gadu-gadu i luz panujących tam wypowiedzi jest szokiem..taka stara sie robię chwilami..mają cały świat u stóp i słuchawki w uszach.. zamyślam sie czasem, czy mój najstarszy syn dobrze sie odnosi do koleżanek..bo jakoś narazie prawie wszystkie są "głupie"..nieliczne wyjątki tylko.. i zastanawiam ..na ile mój syn nauczył sie odpowiadać czy zachowywac przy nas "politycznie poprawnie"..lawirować..bo przecież zna nas jak nikt i wie co nas uspokoi..

ale potem zaczynam myśleć wg siebie i pamiętam o tym jak sama szukałam przede wszystkim zrozumienia..

i strasznie źle nie postępowałam i złych intencji też nie miałam..

a w ogóle to trudny temat..wiem tylko, że trzeba gadać i gadać wspólnie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja w wieku czterech lat opierniczyła panią w przedszkolu na czym swiat stoi że ją obudziła po leżakowaniu a tak jej się dobrze spało :lol: Regularnie demolowała pokój jak jej pisanie nie wychodziło

 

Trochę ją naprostowaliśmy dyscypliną ale nie wiem czy to nie błąd ...

Bo takie dzieci jak wyrosną to okazuje się że są przedsiębiorcze, asertywne, skuteczne etc. Czyli same zalety :p I w życiu wygrywają.

 

Oj oj :-)

 

Chyba ludzi podpuszczasz ;-)

 

Zdrowa dyscyplina na pewno nie zaburzy rozwoju osobowości ;-)

 

Jak się jedno z drugim pomyli, to owszem dziecko jest i asertywne i przedsiębiorcze, i daje sobie radę w życiu - tylko, że po trupach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podpuszczam, wiem że zaraz odezwą się broniący świętej dyscypliny \

ale ja nie o tym

 

widzimy że to co nas irytuje u naszych dzieci - po latach okaże się zaletami.

Czyli chcemy żeby dziecko było grzeczne i nie pyskowało

a jak skończy 18 lat to mamy pretensje że nie jest aktywne, przebojowe, kreatywne, przedsiębiorcze, asertywne etc.

 

To co się nazywa bezczelnością u małolata jest asertywnością u osoby dorosłej.

 

i tak dalej

 

Z trudnych nastolatków wyrastają często osoby które odnoszą spektakularne albo po prostu odnoszą sukcesy w życiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Gdy na świat przyszła moja pierwsza córeczka - byłam przekonana, że będę najlepszą mamą na świecie.

Gdy na świat przyszła moja druga córeczka - poszłam studiować psychologię.

 

Elka a w jakim weiku są teraz Twoje córy

Pytam bo u mnie było identycznie, ale potem wszystko się dokładnie odwróciło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...