Nie odczuwam skutkow kryzysu.

[Renia]

Nadal nie odczuwam skutkow kryzysu .

 

Zaczynam sie o siebie martwic.

Żebys tak nie wywołała przypadkiem wilka z lasu !

[Renia]

I nadal nie odczuwam skutkow kryzysu. No juz naprawde nie wiem co mam ze soba zrobic - nosi mnie po prostu zeby w koncu odczuc....to po trzecie.

Wywołujesz wilka z lasu !!!

[Renia]

Co tu dużo mówić, idziesz na jawną prowokację !!!

[lump praski]

Czy prowokacja moze byc jawna ? A jesli jawna to skuteczna ? Czy znamy przyklady jawnych prowokacji ? Jesli tak : wymienic przynajmniej trzy.

 

Tak sie zainteresowalam, oczywiscie, na marginesie, bo nadal nie odczuwam skutkow kryzysu i jest to moje glowne zajecie obecnie.

 

Sadze, ze czas zjesc sniadanie.

[Renia]

1. Jak facet w obecności kobiety gada o seksie .....

2. Jak kobieta w obecności faceta wystawia za dużo gołego ciała ....

3.

I nadal nie odczuwam skutkow kryzysu. No juz naprawde nie wiem co mam ze soba zrobic - nosi mnie po prostu zeby w koncu odczuc....

[lump praski]

Co do punktu 3 - nie moge sie zgodzic . Nie odczuwam a bardzo sie staram .

 

Co do pktu 2 - odkrywanie golego ciala moze byc spowodowane odczuwaniem skutkow kryzysu. Nie kazdego w kryzysie stac na ubranie, ktore zakrywa cale cialo.

 

Co do pktu 1 - gadanie o seksie w obecnosci kobiety moze byc rowniez skutkiem p o w a z ne go kryzysu. Medycyna nie jest juz bezradna w takich przypadkach . Z reguly lekarz przepisuje viagre lub cialis.

[Renia]

Mam kryzys .... pasowałoby zabrać sie do roboty, bo pieniądze przejdą mi kolo nosa, a ja .... mam kryzys.

Masz może jakąś poradę ? Doświadczona jesteś bardziej niż ja ......

[lump praski]

Niestety, nie moge ci pomoc bo nigdy nie odczuwam zadnych kryzysow ani ich skutkow.

 

Patrz post #1.

[lump praski]

Nie odczuwam skutkow kryzysu nawet w p o n i e d z i a l k i .

 

Zwlaszcza w poniedzialki nie odczuwam . A bardzo mi zalezy zeby jednak

 

odczuc.

[lump praski]

W piatki ?

 

Nieeee.......w piatki tez nie.

[Renia]

A ja mam nadal kryzys. Tyle w domu roboty przed świetami a ja mam kryzys. Kto to wszystko zrobi ?

[lump praski]

Na mnie nie licz .

 

Profesjonalnie juz zajmuje sie nie odczuwaniem skutkow kryzysu.

 

A nie masz pomocy domowej ? ? ? Kot ? Najwyzszy czas zpedzic kota do jakiejs roboty.

 

Kotom-bumelantom mowimy stanowcze - nie !

[Renia]

Pomocy domowej NIET !

A Kot ma kryzys ..... lenistwa. Wyleguje się bez końca Nie reaguje na żadne polecenia ! Nie mam na niego żadnego bata ! A jeść muszę mu dawać !

 

Hmmmm ... muszę się w następnym wcieleniu jeszcze lepiej urządzić ! Teraz jednak nie jest idealnie !

Służba, niania do dzieci, kucharz, ogrodnik, szofer, masażysta, fryzjerka, kosmetyczka, krawcowa, stylistka, instruktor aerobiku, damy do towarzystwa ..... trzeba to dobrze przemyśleć i zaplanować, bo potem ciężko cos zmienić ....

[lump praski]

Nie wiem czy moge z Toba rozmawiac pisemnie co prawda, ale zawsze.....jakis kryzysowe gospodarstwo - gospodyni w kryzysie, kot w kryzysie brak sluzacej, ogrodnika...... szczegolnie to ostatnie jest nie do przy-je-cia. .

 

Zeby na mnie nie przeskoczylo - jakis kryzys alboco.

 

Na razie - nie odczuwam.

Snieg mnie tylko zasypal po uszy, ale maja mnie odsniezysc wkrotce.

[Renia]

Nie wiem czy moge z Toba rozmawiac pisemnie co prawda, ale zawsze.....jakis kryzysowe gospodarstwo - gospodyni w kryzysie, kot w kryzysie

To prawda, jeteśmy obydwoje w kryzysie, ale skutków kryzysu nie odczuwamy.

[lump praski]

Ach, to zupelnie co i nnego ......inna kategoria ......wobec tego zamienie z Toba kilka slow.

 

Ale tylko kilka......bowiem jest i owszem sobota a nawet dziesiata minut trzydzieci i skutkow kryzysu nie odczuwam, ale :

zasypalo mnie po pachy a nad ranem przejechal plug i wydaje sie, ze wszystko co mial na lopacie zrzucil wlasnie przed moim wjazdem......

 

Dlatego wydam rozporzedzenia zeby moj lokaj zarzucil mi wykwintne norki na rownie wykwintne ale stalowe ramiona , wezme szpadel i zaczne odwalac ten snieg.

 

A potem to juz tylko przebijam sie w kierunku NY. Jak dotre na JFK to moze sie okazac, ze spedze tam swieta .......i dlatego nie odczuwam w sobote skutkow kryzysu, jedynie skutki wyjatkowo obfitych opadow sniegu.

[Renia]

nad ranem przejechal plug i wydaje sie, ze wszystko co mial na lopacie zrzucil wlasnie przed moim wjazdem......

 

wezme szpadel i zaczne odwalac ten snieg.

 

dlatego nie odczuwam w sobote skutkow kryzysu, jedynie skutki wyjatkowo obfitych opadow sniegu.

ad.1.

Może to jednak jest skutek czegoś ...... że tak przed Twoim wjazdem akurat .....

ad.2.

To też jest skutek ....

ad.3.

A jednak jakis skutek odczuwasz .....

[lump praski]

Mozliwe..........pocieszajace jednak jest , ze spotkalo to rowniez sasiada.

 

Jak okiem siegnac siedzimy w tym ......sniegu wszyscy, po uszy.

 

Roznica jest taka, ze ja musze sie przebic do NY a oni nie. Oni sobie wesolutko

 

zazywaja napojow odurzajacych w ktore kazdy sie przezornie zaopatrzyl.

[Renia]

Oni sobie wesolutko zazywaja napojow odurzajacych w ktore kazdy sie przezornie zaopatrzyl.

A Ty sie nie zaopatrzyłaś ??? Nie przewidziałaś jakie będą tego skutki ???

[lump praski]

Jak mam sie odurzac jak musze odwalac snieg i przebijac sie do NY.

 

Ponadto ululanych nawet na wesolo nie wpuszczaja na poklad samolotu od jakiegos czasu.

 

Wesolych Swiat !