Last Rico 21.12.2008 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2008 Sprawa prosta. ZUS nas robi w bambuko, bo nie potrafimy się zorganizować. Wielcy mają swój BBC i on ich reprezentuje, spotykają się z Rządem, zgłaszają uwagi do ustaw itp. Mali przedsiębiorcy po pierwsze nie mają czasu (ZUS doskonale o tym wie heheeeee), po drugie nie mają reprezentacji (ZUS też o tym wie ). Łatwo jest zebrać 2000 górników, 3000 kolejarzy czy lekarzy. Po prostu ludzie przychodzą do pracy, a tu szef związków mówi że dzisiaj nie pracujemy, proszę bardzo autokar już stoi zagrzany, wsiadamy i jedziemy na Warszawę. Niech teraz ktoś spróbuje umówić na jeden dzień mechanika samochodowego, grafika komputerowego, weterynarza, murarza i protetyka. Tylko tych pięć osób. Ten dzisiaj nie może, ale mógłby jutro, drugi ma robotę na wczoraj, trzeci nie pojedzie, bo akurat jakaś epidemia się szerzy na wsi, czwartemu właśnie przerabiają auto na gaz, piąty robi zęby dla kuzyna, już dawno obiecał - musi mu zrobić bo ten się w końcu obrazi. Innemu dziecko choruje... To nie to samo co krzyknąć: Chłopy !! Wsiadać dniówka leci, Panie Waldek zapalaj pan i jedziemy ! (i o tym też doskonale ZUS wie) Zatem dopóki nie powstanie jakieś zrzeszenie ludzi płacących ten zdzierczy podatek, wszystko będzie po staremu. Noo.....właściwie to nie będzie po staremu. Za chwilę stawka wzrośnie niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 21.12.2008 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2008 no to zakładamy związek kto na prezesa ??? nie wiem jak wy ale ja mam dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 21.12.2008 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2008 Odkąd w prywatnym gabienecie kardiologicznym podsłyszałam pewną rozmowę, to nie narzekam na swoja pracę i płacę.Starszy pan opowiadał, że poprzednia wizyta z badaniami kosztowała go około 300-400 zł. I dodał: "Co miałem robić? Wziął człowiek kredyt bo przecież trzeba się leczyć". On nawet nie narzekał, on opowiadał. A wyglądał na naprawde spracowanego człowieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.12.2008 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2008 Starzeję się , więc mam wrażenie, że pracuję coraz cieżej. Ale jak sie nad tym zastanowię, to mi wychodzi, że bluźnię. W końcu mogłam zawsze wyjechać na budowę kiedy chciałam, mogłam wziąć zawsze urlop jak miałam ochotę ( i konieczność budowlaną) albo nie brać urlopu tylko pracować z budowy. Więc bluźnie. Wyszło mi , że generalnie to ja się opierdalam. I tak ma być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 20.03.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Odkąd w prywatnym gabienecie kardiologicznym podsłyszałam pewną rozmowę, to nie narzekam na swoja pracę i płacę. Starszy pan opowiadał, że poprzednia wizyta z badaniami kosztowała go około 300-400 zł. I dodał: "Co miałem robić? Wziął człowiek kredyt bo przecież trzeba się leczyć". On nawet nie narzekał, on opowiadał. A wyglądał na naprawde spracowanego człowieka. Nigdy nie narzekałąm na pracę zawodową, nawet jak było ciężko - po przeczytaniu tego: Uroczyście oświadczam, że nigdy narzekać nie będę, chyba że będę musiała brać kredyt na leczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogdan65 20.03.2009 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 dobra, dobra, a Twoi Koledzy/żanki nie mówią, że cięzko pracują? Co prawda pytanie nie do mnie, ale... po skończonej pracy mówimy sobie przy piwku komentując dzień: "zrobiliśmy dużo." Czasami ocieramy pot z czoła. Jednak nikt nie mówi, że ciężko pracuje, lub że się narobił. Na nasze usprawiedliwienie przemawia 150% średniej krajowej i roczna premia w wysokości 2-3 wypłat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 20.03.2009 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2009 Ja pracuję z radością i przyjemnością żeby jeszcze jaka mamona konkretna z tego była... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdżi1719504772 21.03.2009 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2009 W zasadzie to nie tyle pracuję lekko ,co pracują na mnie inni.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 23.03.2009 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Ja też nie narzekam. W pracy se forum czytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 23.03.2009 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Ja też nie narzekam. W pracy se forum czytam ja podobnie, ale zdarzają się dni kiedy nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć ...ostatnio coraz częściej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 23.03.2009 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Wrzuć na luz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 23.03.2009 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Wrzuć na luz tia...obawiam się że samo się nie zrobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.03.2009 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 mnie dopadła infekcja i pracuję baaardzo lekko. własciwie wcale. zaszyłam się w pokoju (wolę w pracy, bo w domu zawsze praca się znajdzie ) wzięłam tabletki, odpaliłam kompa i udawałam, że pisze publikację... Ale niestety, długo się tak nie da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pyrekcb 11.04.2009 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2009 ...i dlaczego place drugi raz skladki zdrowotne tylko dlatego ze mam wlasna dzialalnosc pomimo pracy na etacie.... Ile (słowo klucz - netto) tych składek płacisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.04.2009 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2009 no to jak tylko trawa podrośnie i dla konnicy nie trzeba będzie brać paszy... wyruszamy!!!! Szykuj się kto może! proponuję Retro wybrać na przewodniczącym. Potem zarejestrujemy, wystartujemy (poparcie idei mamy 100%-towe), wygramy, obsadzimy i porzadzimy PS: pamiętaj Retro jak będziesz dobierał współpracowników i "wicków" , kto Ci podsunął pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 12.04.2009 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2009 ja podobnie, ale zdarzają się dni kiedy nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć ...ostatnio coraz częściej Tylko w kieszenie spodni czasami nie wkładaj , bo jak nic zostaniesz okrzyknięta obibokiem, bumelantem, wałkoniem i leserem. ja akurat mam te ksywy wszystkie od lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 12.04.2009 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2009 no to jak tylko trawa podrośnie i dla konnicy nie trzeba będzie brać paszy... wyruszamy!!!! Szykuj się kto może! proponuję Retro wybrać na przewodniczącym. Potem zarejestrujemy, wystartujemy (poparcie idei mamy 100%-towe), wygramy, obsadzimy i porzadzimy PS: pamiętaj Retro jak będziesz dobierał współpracowników i "wicków" , kto Ci podsunął pomysł Żaden przewodniczący!!! Najwyżej Czyngis-chan II Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ineso 12.04.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2009 Ja też nie narzekam. W pracy se forum czytam Też tak miałam, dopóki mi specjaliści od IT security nie poblokowali:( W pracy, jak w życiu - człowiek zaczyna doceniać pewne rzeczy dopiero jak mu zabiorą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.04.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 ja podobnie, ale zdarzają się dni kiedy nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć ...ostatnio coraz częściej Tylko w kieszenie spodni czasami nie wkładaj , bo jak nic zostaniesz okrzyknięta obibokiem, bumelantem, wałkoniem i leserem. pomimo mojego bardzo łagodnego do pewnych momentów charakteru - żaden z moich pracowników chyba by się nie odważył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darex 14.04.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2009 ja podobnie, ale zdarzają się dni kiedy nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć ...ostatnio coraz częściej Tylko w kieszenie spodni czasami nie wkładaj , bo jak nic zostaniesz okrzyknięta obibokiem, bumelantem, wałkoniem i leserem. pomimo mojego bardzo łagodnego do pewnych momentów charakteru - żaden z moich pracowników chyba by się nie odważył No chyba, że zostanie wylany na zbity pysk. Wtedy to mu będzie wisiało.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.