Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pękające łączenia płyt g-k


Recommended Posts

nie ma tak ze łączenie plyt GK jesli nie popękało od razu to pęknie kiedys tam

podstawa o której juz sporo osób tu wspomniało - trzymać sie reżymu technologicznego i nie ma możliwości by pękało

i można teraz długo o błędach niejako podstawowych

siatka niestety nie jest najlepszym rozwiązaniem, lepsza jest fizelina a najlepszy papier i jeszcze dobrze byłoby jak z parkietem - potrzymać kilka dni płytę w pomieszczeniu w którym ma być klejona. Jeśli nie ma błędów to nie pęknie ani siatka ani papier - jak pęka - ktoś poszedł na skróty

stelaż zgodnie z zasadami sztuki a nie na skróty bo komuś wydaje sie ze jakiś element jest zbędny i daje to "oszczędność" kasy

to technologia szybka ale nie znosząca "fachowców" i Inwestorów co im się coś tam wydaje ze wymyślą lepiej

I chyba najważniejsza sprawa - jakże często ona jest powodem pękania płyt. Wszystko zrobione zgodnie ze sztuka ale później okazuje sie ze inwestor pomyślał sobie ze po jaka cholerę ma grzać i utrzymywać temperaturę a tym samym tez i w dużej mierze wilgotność we wnętrzu skoro robi sobie przerwę zimowa w pracach w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W zasadzie tak, niechlujstwo wykonawcze i nieodpowiednie materiały.Domyślam sie że w poście chodzi o płytę na kleju.Jeśli połać ściany przekracza 10 m powinna być podzielona przez wszpachlowaną taśmę dylatacyjną lub dwa półnarożniki.Płyta nie powinna ściśle dolegać do podłogi,do siebie i do sąsiednich ścian i sufitu.Podstawa to dobry,mocny grunt,dobry elastyczny klej,dobra elastyczna szpachla i taśma z włókna lub papier.Należy pamietac ż kartongips ma inną rozszerzalnosć niż ceramika i nie jest z gumy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może zdarza się, że płyta położona w nowym domu w żadnym miejscu nie pęknie. Ale będzie to wyjątek od reguły i jeśli komuś rzeczywiście nie pęka to tylko pogratulować.

Poza tym wiecie dobrze, że teraz budujemy domy z kredytu czyli jak najszybciej - często w ciagu jedego roku od wiosny do jesieni, czy ostatnio zimy. Nie dziwię się zatem, że coś może popękać, bo niby dlaczego miałoby nie pęknąć. Kiedy mamy dom nieogrzewany i jesienią nagle włączymy piec czy kominek to zmiany temp. wsparte w uchodzącej wilgoci powodują takie napięcia, że płyty po prostu pękają na stykach.

Zgodzę się natomiast z tymi, którzy piszą, że dobrze wykonane nie powinny pękać, gdy dom jest już wysezonowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....że dobrze wykonane nie powinny pękać, gdy dom jest już wysezonowany.
jak banany w dojrzewalni? Ile lat trzeba go sezonować? 1?5?100? a może GK nadaje się tylko do remontów średniowiecznych kamieniczek?

Tak jak juz tu wielu powiedziało - dobrze wykonane prace przy płytach GK gwarantują późniejsza jakość

I nie ma to do rzeczy ani szybkość budowania ani sezonowanie domu

Powtórzę to co wielokrotnie już było podnoszone

realnie dom budowany metoda tradycyjna można postawić do stanu developerskiego w sześć miesięcy bez uszczerbku dla jakości

Kanadyjczyka w maksimum trzy tygodnie

To wymaga rozsądnego zaplanowania prac, umówienia solidnych i terminowych ekip itd

Pokutują ciągle u nas poglądy powstałe w czasach kiedy troszkę inaczej sie budowało - a sezonowanie jest tego najlepszym przykładem. Przy prawidłowo zaprojektowanych i wykonanych lawach, przy prawidłowym murowaniu etc etc nie takiej potrzeby. Dawniej, kiedy stawiano domy na lawach z kamienia polnego bądź wogóle bez law chałupa musiała się odstać jak dobre wino :lol:

Zresztą, najlepiej zrzucić winę za swe niechlujstwo na to ze chałupa sie nie odstała :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siatka niestety nie jest najlepszym rozwiązaniem, lepsza jest fizelina a najlepszy papier

 

zdecydowanie papier jest ok. 250 razy sztywniejszy od siatki

 

nie wiem dlaczego tak usilnie stosuje się siatkę, to najgorsza lipa.

 

druga sprawa to błedy przy nakładaniu fizeliny/papieru, to powinno być nałożone równolegle do płyty a ja często widzę jak ten papier idzie falami po frezie płyty, dlatego uważam iż najlepsze płyty robi Regips

 

inne błędy to często w pewnych miejscach zdzieranie papieru z płyty w celu, że do samego gipsu lepiej gips szpachlowy się trzyma, bzdura to właśnie papier stabilizuje całość. Papier całkiem nie musi być wtapiany w gips, można go przykleić wikolem i to zaszpachlować.

 

Powiem tylko, ze na przykład certyfikowane ekipy od Regipsa dają gwarancję dożywotnią na jakość !!!!! to chyba o czymś świadczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam. Powrócę jeszcze do tematu- ja mam problem z pęknięciami, ale tylko przy łączeniu regipsu z ścianami. Wszystkie inne połączenia regipsu z regipsem są bez zastrzeżeń, ale cała reszta czyli właściwie sufity dookoła jak jeden są pęknięte.Co radzicie na takie połączenia? Aha wszystkie te połączenia pokryte są akrylem i chyba tylko nim? Jak rozmawiać z wykonawcą bo jeszcze jest u mnie więc niech poprawia, jeśli źle zrobił.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Powrócę jeszcze do tematu- ja mam problem z pęknięciami, ale tylko przy łączeniu regipsu z ścianami. Wszystkie inne połączenia regipsu z regipsem są bez zastrzeżeń, ale cała reszta czyli właściwie sufity dookoła jak jeden są pęknięte.Co radzicie na takie połączenia? Aha wszystkie te połączenia pokryte są akrylem i chyba tylko nim? Jak rozmawiać z wykonawcą bo jeszcze jest u mnie więc niech poprawia, jeśli źle zrobił.

Pozdrawiam

Jeżeli już Ci popękało zanim wykonawca skończył, to ja zaczynałbym się martwić o resztę.

Możesz z nim porozmawiać, że ze względu na fakt iż nowe połączenia już pękają obawiasz się o stan reszty połączeń za rok. Jeżeli on Ci zapewni, że nic się dziać nie będzie, to:

- albo umówicie się, że za rok spotkacie się razem i jeżeli nic nie popęka, to zapłacisz mu jakąś część z kwoty obecnie do uregulowania

- albo spiszenie umowę gwarancyjną na wykonane połączenia z zapisem związanym z terminem usunięcia pojawiających się pęknięć.

 

;) Myślę, że Ci się podoba.

Bo jeżeli akryl pęka już, to co będzie z resztą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Powrócę jeszcze do tematu- ja mam problem z pęknięciami, ale tylko przy łączeniu regipsu z ścianami. Wszystkie inne połączenia regipsu z regipsem są bez zastrzeżeń, ale cała reszta czyli właściwie sufity dookoła jak jeden są pęknięte.Co radzicie na takie połączenia? Aha wszystkie te połączenia pokryte są akrylem i chyba tylko nim? Jak rozmawiać z wykonawcą bo jeszcze jest u mnie więc niech poprawia, jeśli źle zrobił.

Pozdrawiam

 

A jesteś pewien, że na łączeniu gipsu ze scianą jest tylko akryl ? Piszesz, że chyba tylko nim pokrył...własnie to chyba jest niepewne bo jak niby akryl ma pękac ? Niestety mój wykonawca zrobił mi połączenie KG ze ścianą na siatce. Cześć siatki na ścianie częśc na płycie i na to szpachla. A samo wykończenie na końcu pokrył akrylem. Robił na szczescie tylko łazienkę (niedogadał z żoną zakresu prac przy kafelkowaniu łazienek i zrozumiał, że łazienka na gotowo to także szpachlowanie płyt, które sam kładłem :wink: ). Reszte robie sam. Doczytałem już, że to połączenie nie powinno być na sztywno czyli "na stałe ściana - sufit KG i pomiedzy siatka/fizelina/papier + szpachla". Trzeba pozowlic aby sobie tam samoczynnie pekło pod akrylem czyli pokryć to połączenie samym akrylem...bez "chyba".

 

Swoją wiedzę czerpałem głównie z wątków moderowanych przer Rom-kon'a, który mi na fachowca w temacie wygląda :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na 90 % pewna ze to sam akryl- ponieważ wiem ze akryl tam dawał, ale nie widze inncyh rzeczy typu jakas siatka papier czy fizelina .mam nadzieje ze źle wykonane sa tylko połaczenia ze ścianami bo jak sie faktycznie okaze ze zaraz popekaja tez sufity to chyba wywołam III wojne światową. Jutro czeka mnie rozmowa z panem-ciekawe czy bedzie upierał sie że musi pękać :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ludziska słuchajta......ja robiłem wielokrotnie tynki K-G i różnymi masami połączeniowymi w zależności od kieszeni klienta.I zawsze, powtarzam zawsze robiłem połączenia sufit-ściana/ściana-ściana na sztywno tzn zbrojeniem i masą. Dla mnie robienie w tych miejscach akrylu lub jakichś listew styropianowych to dziadostwo i droga na skróty dla wykonawcy.I jeżeli zdarzały sie pęknięcia to na powierzchniach płaskich nigdy - powtarzam nigdy nie wystąpiły mi pęknięcia w narożnikach wewnętrznych. Co do pęknięć na łączeniach płyt to w 99% oszczędność inwestorów ( po co aż tyle stelaża/ nie grzeję bo nie mieszkam/ po co taka droga masa na łączenia ). Na koniec rada dla inwestorów - podstawą jest wtapianie siatki w masę a przy flizelinie nawet jej moczenie przed wtopieniem.Kontrolujcie to.

Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jak robiłem w Danii.A więc pod płyta była przykrecana płyta sklejkowa 12mm o dopiero na to płyta GK co nadaje sztywność konstrukcji.Potem zaszpachlowaniu łacz oraz wyszlifowaniu nakleja sie cienką mate tzw fizeline z włokna szklanego specjalnym klejem.Dopiero na to sie maluje farba.Fizelina nie daje zadnego wzoru maskuje tylko potecjalne pekniecia.Taka metoda wykonania zapewnia nam że pekniec nie bedzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...