oxa 23.01.2009 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Lumpie, fotki Branda z tego tygodnia, dopiero przesłane przez domek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 23.01.2009 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 A nie mogliby znow jakis nowych wyslac ? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 23.01.2009 15:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Hej, Rottka czuwa nad piechami adoptowanymi, ale z nimi nie mieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 23.01.2009 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Szkoda Ale Brando chyba dobrze trafil . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 31.01.2009 01:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 Wiadomo moze co u niego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 01.02.2009 04:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Oxa, wiadomo moze cos ? Jakies fotki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 01.02.2009 08:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Ano nic nowego nie ma, już idę się upomnieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 01.02.2009 13:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Fotek nie ma, ale są wieści z dt Cary- bardzo dobrze- przede wszystkim psychicznie. Oko żywe, uszy do przodu, mordę drze przy ogrodzeniu- sąsiedzi, którzy zwykle wchodzą, bo znają resztę psów- zrezygnowali z wchodzenia i dzwonią dzwonkiem, tak się pieni- boją się wchodzić. Do czego doszło? Rottków się nigdy nie bali- i która to rasa jest niebezpieczna? To, co się pojawiło- i nie jest fajne- Cary się na tyle pozbierał, że chce zmienić swoją pozycję w stadzie i zaczął polować na shiby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 01.02.2009 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Jak to : polowac ? Chlopak chce sie pobawic. Pewnie uwaza, ze dzieki temu zdobedzie wylacznosc na milosc swoich opiekunow. Malenstwo biedne. Cudo , nie pies. Zeby nie moje kundle bylby moj . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 19.02.2009 11:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 No i mam nowe wieści i to jaaaakie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cytuję Gosię A Cary powiedział: "a ja zostaję tutaj i nigdzie się stąd nie ruszam". A my- "rodzina" Carego- popieramy jego stanowcze zdanie w tej sprawie i będziemy prosić Prezesa Katarzynę o umowę adopcyjną. Cary juz nie szuka domu. Cary JEST w nowym domu. sto lat dla Carego i Gosi oczywiście też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 19.02.2009 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 19.02.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 I dobrze powiedzial ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 20.02.2009 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 I jeszcze wpis Gosi Historia Carego u nas w domu nie była prosta. Paweł zgodził się na jego pobyt, bo wiedział, że ratujemy mu chwilowo życie. Zaraz po świętach Paweł powiedział mi, że -jak zna życie- pies tu zostanie. I stanęliśmy przed taka sytuacją, że albo Cary- albo dalsza hodowla shib. Ja bardzo długo walczyłam sama z sobą- ale po wielu (uwierzcie) nieprzespanych nocach uznałam, że ważniejsze jest życie, które już jest na świecie, niż te, które bym ewentualnie w ramach hodowli powołała. I tak zdecydowałam. Ja- bo Paweł mi te decyzję pozostawił. Powiedział, że sama mam wybrać- czy moje ambicje hodowy, czy pies, który już jest. Wybrałam. Nie było m łatwo. Cary stał się normalnym psem- szzeka, warczy, drze mordę- tego nie było, jak do nas przyjecchał. Jest szzęśliwy- i to jest naprawdę miłe. Bawi się z psami, dopomina się o różne rzeczy- znormalniał. I nieh sobie mieszka. A jego hodowców nie będę milo wspominać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 26.02.2009 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 nformacja z przedwczoraj , nie wkleljałam, trzymałam kciuki za małego, Cary ma dziś operację i zobaczymy, co dalej. Może wyniki biopsji były na wyrost. Czasami tak bywa. Siedzę, bo spać nie mogę, a ten głupek nic nie wie i się mordą dopycha. Tajemnicy robić nie będę - Cary ma raka złośliwego, po operacji będzie wiadomo, co dalej. I to wcale nie jutro- tylko po wyniku histopatologii- za jakies dwa tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 26.02.2009 08:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Ale dziś już można trochę odetchnąć (cytuję Gosię oczywiście) Dopiero się wybudził, miał kłopoty z narkozą, wpadł nam w drgawki- ale wszystko skończyło się dobrze. Guz wycięty, nie był głęboko wrośnięty, więc wycięła go Ania z dużym marginesem. Jutro wysyłam go do Niemiec (znaczy guza, nie Carego) i w tydzień powinien być wynik. Już nie chcę polskich laboratoriów- każdy mówi co innego. Jestem trochę lepszej myśli, niż wczoraj, przez to, ze guz nie siedział głęboko. Więc moze i tym razem się Cary wywinie? A teraz coś "miłego" o jego "charakterku"- jak siedział w recepcji uwiązany, to była taka chwila, że ja wyszłam do gabinetu z tyłu, żeby pomóc lekarzowi. I zażartowałam- "pilnuj tutaj, jak ktoś przyjdzie, to szczekaj". Jak usłyszałam ryk i łomot- to pędem wróciłam, a nasze "słoneczko" przepędziło Panią z goldenem i ludzi z młodym owczarkiem. Łapska na klawiaturze od kompa, ludzie pod ścianami przylepieni, dobrze, że był na dwóch karabińczykach zapięty. A Pani od goldena mówi: "Pani Małgosiu- a kiedyś miała Pani takie fajne, łagodne rottweilery...Co one Pani przeszkadzały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 26.02.2009 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Może wyniki biopsji były na wyrost. Czasami tak bywa. Mocno trzymam kciukasy!!! Cary tyle przeszedl i jest teraz tak szczesliwy, ze musi sie udac i trzeba byc dobrej mysli, ze wyniki wyjda dobre![/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 26.02.2009 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2009 Carry, ty draniu, nie rob ciotce takich numerow ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 07.03.2009 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2009 Czy znacie juz wyniki biopsji??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 08.03.2009 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2009 Jeszcze nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 25.03.2009 02:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2009 Cos wiadomo ? Gosia nie bardzo chyba chce o tym pisac na dogo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.