nitubaga 06.10.2010 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 hm... no to co zrobić b y nie weszli... mamy alarmy które nam mówią kiedy wchodzą... ale to już jakby o krok za późno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.10.2010 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 hm... no to co zrobić b y nie weszli... mamy alarmy które nam mówią kiedy wchodzą... ale to już jakby o krok za późno... Najpierw trzeba je włączyć :) Jeśli mówią za późno to jest problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.10.2010 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Ja kiedys probowalam jakis chwyt, ktorego nauczylam sie na samoobronie na moim koledze i nie bylam w stanie mimo wielu prob walnac go tak, zeby mnie puscil, wiec dalam sobie spokoj. Nie twierdze, ze nie nalezy chodzic na takie zajecia, ale chyba bardziej liczy sie nastawienie psychiczne, taka wlasnie projekcja podobnych sytuacji jak Neferka pisze, zeby byc na tyle przygotowanym na ile sie da i miec poukladana w glowie prawidlowa reakcje... Faktycznie, przydalby sie watek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glowac 06.10.2010 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Polecam strzelnice:http://www.strzelnicamuszkieter.pl/ niedawno spędziłam tam cały dzień– cudne miejsce, fantastyczni trenerzy Na Warszawiance jest dobra strzelnica:http://www.strzelnica-wp.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 06.10.2010 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 nooo to co... baby budujące zaczynają się szkolić? kurcze chyba nie musimy czekać aż każdą z nas coś takiego spotka.... i... może można ZBYCHA od alarów podpytać o zabezpieczenia zwenętrzne na etapie bramy i ogrodzenia...bo z logicznego punktu widzenia można założyć, że złodzieje wchodzą zawsze takim wejściem do domu by mogli przez nie wynieśc to po co wchodzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.10.2010 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Warto pogadać ze Zbychem, warto z policją, z ochroniarzami z każdy, kto może pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 06.10.2010 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Ja kiedys probowalam jakis chwyt, ktorego nauczylam sie na samoobronie na moim koledze i nie bylam w stanie mimo wielu prob walnac go tak, zeby mnie puscil, wiec dalam sobie spokoj. Nie twierdze, ze nie nalezy chodzic na takie zajecia, ale chyba bardziej liczy sie nastawienie psychiczne, taka wlasnie projekcja podobnych sytuacji jak Neferka pisze, zeby byc na tyle przygotowanym na ile sie da i miec poukladana w glowie prawidlowa reakcje... Faktycznie, przydalby sie watek.... Małgoś... bo to trudno się jej wyzwolić z rąk faceta któremu mówisz... Ty mnie trzymaj a ja się postaram uwolnić.... mysle, że to udaje się głównie wtedy gdy napastnik jest tak pewnien siebie... że nawet nie dopuszcza do siebie opcji, że Ty możesz wiedzieć jak się obrócić by się wyzwolić... mysle, że tu ważne jest zaskoczenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.10.2010 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 No tak, tylko ten co Cie napadnie moze miec noz w rece i wtedy to wiesz... Ja tylko sie zastanawiam do jakiego stopnia zlodzieje sa poinformowani przez firmy ochroniarskie co sie gdzie dzieje, kto ma alarm kto nie itp... Jakos mi sie nie chce wierzyc, ze nie maja z tym nic wspolnego. Paranoja jakas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 06.10.2010 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 ja chodziłam 2 lata na samoobronę i należę raczej do twardych bab i wierzyłam głęboko, ze dam sobie radę w razie konieczności z każdym napastnikiem... niestety....mój mąż mi pokazał, na mojej skórze, że jak napatoczy Ci się wielki chłop z umijęetnościami to nie dasz rady nawet się wysfobodzić.... tak Cie unieruchomi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 06.10.2010 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 O rany.... dopiero przeczytałam. Zajrzałam napisać, ze przesyłka doszła i wszystko super i że jeszcze raz dziękuję. A tu takie wiesci.................. Rasia przeanalizuj tylko czy to przypadek, że to Wy, czy wiedzieli po co i do kogo idą. Mam nadzieję, że jak to wyjaśnicie to reszta spraw tj. zabezpieczeń, organizacji i Waszego bezpieczeństwa sama się ułoży lub nasunie Wam pomysł jak to spiąć do kupy by więcej nie było takich sytuacji. Bardzo współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.10.2010 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Nefcia ma rację to niby fajnie mieć pozwolenie na broń fajna giwere i tak dalej tylko że to trzeba miec cały czas przy sobie pod ręka i jeszcze mieć jaja jak z granitu żeby wyjąć i użyć jeśli chodzi o mnie to przypuszczam że jakbym zobaczyła jakąś mendę w pobliżu mojego dziecka to nie potrzebowałabym broni - gołymi rękami bym ze skóry obdarła - ale to tylko jakby dziecku zagroził facet od alarmu się pyta uprzejmie czy czujkę gazu usypiającego zakładamy - mówię mu po co jak przyjdą tacy "panowie" którzy się gazem posługują to lepiej żeby wszyscy w domu spali bo tacy to przychodzą z pełną świadomością zrobienia kuku jak się jakiś domownik napatoczy a tak to zabiorą tylko rzeczy - owszem strata ale tylko materialna a nie żebym zobaczyła bandziora i stojącego przed nim mojego Synka jak szłam na studia brat mojej mamy dał mi kilka wskazówek jak się bronić i powiem krótko podstawa to w razie ataku się opanować, nie wpadać w panikę i wziąć głęboki oddech i myśleć przede wszystkim myśleć - jak wpadasz w panikę jesteś bez szans bo nie myślisz nie pomyślisz że jak masz szpilki na nogach to możesz gościowi jak cię zajdzie od tyłu pięknie nogę rozorać i tak dalej dostałam od wujcia gaz oprócz dobrych rad - wracając po ciemku do akademika gaz trzymałam w łapie z paluchem na przycisku a łapka w kieszonce - tylko wyjąć łapkę i można walić po oczkach:evil: koleżanka chwali się -mam gaz - pytam uprzejmie gdzie go masz - e no w torebce padłam i nie wstałam;) to tak jak mieć alarm i go nie włączać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 06.10.2010 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Już odtajałam... chociaż zobaczymy jaki ze mnie kozak wieczorem... jak w domu jasno, za oknem ciemno jak... i ciągle będę miała wrażenie, że jestem obserwowana... nie mam ani jednej cholernej zasłony! Nie znoszę zasłon, ale to pierwsze co mi sąsiadka wczoraj powiedziała... widać wieczorem u mnie wszystko... No i cały czas nie dokończone ogrodzenie, więc teoretycznie sama zapraszam do środka... Nef ma rację, muszę obmyślić strategię. Na szczęście mam cuuudownych sąsiadów i jeszcze przed policją wszyscy się zebraliśmy i oglądaliśmy nagrania z kamer... mówię Wam kamery są genialne! Może nie widać twarzy w podczerwieni, ale widać kto to i jak ubrany, więc policja już po chwili miała przybliżone dane i rysopisy... a i policję muszę bardzo pochwalić... byli po chwili, sprawdzili wszystko, natychmiast było kilka "cywilnych" jednostek w okolicy... ściągnięte nawet z sąsiedniej wsi... A co do strategii... nie zamierzam więcej pozwolić im wejść na MÓJ teren! Więc biorę się do pracy. Ogromnie, ogromnie Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy, wparcia, nauki... wszystkie niesłychanie dla mnie cenne! Faktycznie przydałby się osobny wątek... A teraz trzymajcie mocno kciuki (od 16.30) - lecę na bardzo, bardzo, bardzo ważne dla mnie spotkanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.10.2010 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Życzę Ci owocnego spotkania i cieszę się, że bardziej szykujesz się na wojnę niż chowasz do kąta :) Dasz radę W razie czego dzwoń. Ja przegadam dziś temat w moim... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 06.10.2010 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 kciuki będą zaciśnięte! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.10.2010 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 i to bardzo mocno:) powodzenia Rasieńko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 06.10.2010 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że chodzą słuchy, że firmy ochroniarskie mają "taki sposób" nakłaniana do podpisania umowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 06.10.2010 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że chodzą słuchy, że firmy ochroniarskie mają "taki sposób" nakłaniana do podpisania umowy Dokladnie tak bylo w przypadku mojej kumpeli - dwa razy ja napadli w ciagu 2 tygodni, na szczescie wtedy nikogo nie bylo w domu i tylko balagan zostawili. Za trzecim razem juz po podpisaniu umowy wlamali sie kiedy wszyscy spali. Moze konkurencja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariomili 06.10.2010 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 szok !!! Rasiu współczuję Ci, mam nadzieję że masz sie dobrze i taka sytuacja nigdy już sie nie powtorzy. Bądź czujna!!! A jak Młoda? Udanego spotkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.10.2010 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że chodzą słuchy, że firmy ochroniarskie mają "taki sposób" nakłaniana do podpisania umowy Pasiu, nie w taki sposób, bo nikt nie zakłada kominiarek i nie wchodzi "na żywca" do domu. Zarąbią kosiarkę, kosz na śmieci, ale nie planują włamu z uszkodzeniem ciała (bo to była raczej ta wersja). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.10.2010 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2010 Dokladnie tak bylo w przypadku mojej kumpeli - dwa razy ja napadli w ciagu 2 tygodni, na szczescie wtedy nikogo nie bylo w domu i tylko balagan zostawili. Za trzecim razem juz po podpisaniu umowy wlamali sie kiedy wszyscy spali. Moze konkurencja. No i właśnie to jest ta różnica. Tam weszli gnoje. Tu był plan. Tym bardziej to niebezpieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.