Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rASI domek - fotoretrodziennik - komentarze


rasia

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 22,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja kiedys probowalam jakis chwyt, ktorego nauczylam sie na samoobronie na moim koledze i nie bylam w stanie mimo wielu prob walnac go tak, zeby mnie puscil, wiec dalam sobie spokoj. Nie twierdze, ze nie nalezy chodzic na takie zajecia, ale chyba bardziej liczy sie nastawienie psychiczne, taka wlasnie projekcja podobnych sytuacji jak Neferka pisze, zeby byc na tyle przygotowanym na ile sie da i miec poukladana w glowie prawidlowa reakcje... Faktycznie, przydalby sie watek....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nooo to co... baby budujące zaczynają się szkolić? :D kurcze chyba nie musimy czekać aż każdą z nas coś takiego spotka.... i... może można ZBYCHA od alarów podpytać o zabezpieczenia zwenętrzne na etapie bramy i ogrodzenia...bo z logicznego punktu widzenia można założyć, że złodzieje wchodzą zawsze takim wejściem do domu by mogli przez nie wynieśc to po co wchodzą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys probowalam jakis chwyt, ktorego nauczylam sie na samoobronie na moim koledze i nie bylam w stanie mimo wielu prob walnac go tak, zeby mnie puscil, wiec dalam sobie spokoj. Nie twierdze, ze nie nalezy chodzic na takie zajecia, ale chyba bardziej liczy sie nastawienie psychiczne, taka wlasnie projekcja podobnych sytuacji jak Neferka pisze, zeby byc na tyle przygotowanym na ile sie da i miec poukladana w glowie prawidlowa reakcje... Faktycznie, przydalby sie watek....

 

Małgoś...

 

bo to trudno się jej wyzwolić z rąk faceta któremu mówisz... Ty mnie trzymaj a ja się postaram uwolnić....

 

mysle, że to udaje się głównie wtedy gdy napastnik jest tak pewnien siebie... że nawet nie dopuszcza do siebie opcji, że Ty możesz wiedzieć jak się obrócić by się wyzwolić...

 

mysle, że tu ważne jest zaskoczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko ten co Cie napadnie moze miec noz w rece i wtedy to wiesz... Ja tylko sie zastanawiam do jakiego stopnia zlodzieje sa poinformowani przez firmy ochroniarskie co sie gdzie dzieje, kto ma alarm kto nie itp... Jakos mi sie nie chce wierzyc, ze nie maja z tym nic wspolnego. Paranoja jakas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chodziłam 2 lata na samoobronę i należę raczej do twardych bab i wierzyłam głęboko, ze dam sobie radę w razie konieczności z każdym napastnikiem...

 

niestety....

mój mąż mi pokazał, na mojej skórze, że jak napatoczy Ci się wielki chłop z umijęetnościami to nie dasz rady nawet się wysfobodzić.... tak Cie unieruchomi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany.... dopiero przeczytałam. Zajrzałam napisać, ze przesyłka doszła i wszystko super i że jeszcze raz dziękuję.

A tu takie wiesci.................. :(

Rasia przeanalizuj tylko czy to przypadek, że to Wy, czy wiedzieli po co i do kogo idą. Mam nadzieję, że jak to wyjaśnicie to reszta spraw tj. zabezpieczeń, organizacji i Waszego bezpieczeństwa sama się ułoży lub nasunie Wam pomysł jak to spiąć do kupy by więcej nie było takich sytuacji.

Bardzo współczuję :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefcia ma rację to niby fajnie mieć pozwolenie na broń fajna giwere i tak dalej tylko że to trzeba miec cały czas przy sobie pod ręka i jeszcze mieć jaja jak z granitu żeby wyjąć i użyć

 

jeśli chodzi o mnie to przypuszczam że jakbym zobaczyła jakąś mendę w pobliżu mojego dziecka to nie potrzebowałabym broni - gołymi rękami bym ze skóry obdarła - ale to tylko jakby dziecku zagroził

 

facet od alarmu się pyta uprzejmie czy czujkę gazu usypiającego zakładamy - mówię mu po co jak przyjdą tacy "panowie" którzy się gazem posługują to lepiej żeby wszyscy w domu spali bo tacy to przychodzą z pełną świadomością zrobienia kuku jak się jakiś domownik napatoczy a tak to zabiorą tylko rzeczy - owszem strata ale tylko materialna a nie żebym zobaczyła bandziora i stojącego przed nim mojego Synka

 

jak szłam na studia brat mojej mamy dał mi kilka wskazówek jak się bronić i powiem krótko podstawa to w razie ataku się opanować, nie wpadać w panikę i wziąć głęboki oddech i myśleć przede wszystkim myśleć - jak wpadasz w panikę jesteś bez szans bo nie myślisz nie pomyślisz że jak masz szpilki na nogach to możesz gościowi jak cię zajdzie od tyłu pięknie nogę rozorać i tak dalej

 

dostałam od wujcia gaz oprócz dobrych rad - wracając po ciemku do akademika gaz trzymałam w łapie z paluchem na przycisku a łapka w kieszonce - tylko wyjąć łapkę i można walić po oczkach:evil:

 

koleżanka chwali się -mam gaz - pytam uprzejmie gdzie go masz - e no w torebce padłam i nie wstałam;)

 

to tak jak mieć alarm i go nie włączać:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już odtajałam... chociaż zobaczymy jaki ze mnie kozak wieczorem...:rolleyes: jak w domu jasno, za oknem ciemno jak... i ciągle będę miała wrażenie, że jestem obserwowana... nie mam ani jednej cholernej zasłony! Nie znoszę zasłon, ale to pierwsze co mi sąsiadka wczoraj powiedziała... widać wieczorem u mnie wszystko... :( No i cały czas nie dokończone ogrodzenie, więc teoretycznie sama zapraszam do środka... :rolleyes: Nef ma rację, muszę obmyślić strategię. Na szczęście mam cuuudownych sąsiadów i jeszcze przed policją wszyscy się zebraliśmy i oglądaliśmy nagrania z kamer... mówię Wam kamery są genialne! Może nie widać twarzy w podczerwieni, ale widać kto to i jak ubrany, więc policja już po chwili miała przybliżone dane i rysopisy... a i policję muszę bardzo pochwalić... byli po chwili, sprawdzili wszystko, natychmiast było kilka "cywilnych" jednostek w okolicy... ściągnięte nawet z sąsiedniej wsi... :)

A co do strategii... nie zamierzam więcej pozwolić im wejść na MÓJ teren! Więc biorę się do pracy.:)

Ogromnie, ogromnie Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy, wparcia, nauki... wszystkie niesłychanie dla mnie cenne! :D

Faktycznie przydałby się osobny wątek...:rolleyes:

 

A teraz trzymajcie mocno kciuki (od 16.30) - lecę na bardzo, bardzo, bardzo ważne dla mnie spotkanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że chodzą słuchy, że firmy ochroniarskie mają "taki sposób" nakłaniana do podpisania umowy :rolleyes:

 

Dokladnie tak bylo w przypadku mojej kumpeli - dwa razy ja napadli w ciagu 2 tygodni, na szczescie wtedy nikogo nie bylo w domu i tylko balagan zostawili. Za trzecim razem juz po podpisaniu umowy wlamali sie kiedy wszyscy spali. Moze konkurencja. :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że chodzą słuchy, że firmy ochroniarskie mają "taki sposób" nakłaniana do podpisania umowy :rolleyes:

Pasiu, nie w taki sposób, bo nikt nie zakłada kominiarek i nie wchodzi "na żywca" do domu.

Zarąbią kosiarkę, kosz na śmieci, ale nie planują włamu z uszkodzeniem ciała (bo to była raczej ta wersja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak bylo w przypadku mojej kumpeli - dwa razy ja napadli w ciagu 2 tygodni, na szczescie wtedy nikogo nie bylo w domu i tylko balagan zostawili. Za trzecim razem juz po podpisaniu umowy wlamali sie kiedy wszyscy spali. Moze konkurencja. :bash:

No i właśnie to jest ta różnica. Tam weszli gnoje. Tu był plan. Tym bardziej to niebezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...