Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rASI domek - fotoretrodziennik - komentarze


rasia

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 22,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Rasia, sorki, że tak odzywam się ni z gruszki ni z pietruszki, ale siedzę w łazienkach (no i nie wiem, czy tam zaglądasz na bieżąco) i widziałam w Twojej łazience (pięknej zresztą) wąski murek przy prysznicu. Czy mogłabyś mi napisać, jakiej jest szerokości, z czego jest zrobiony i jak przymocowana jest do niego szyba z kabiny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

malka, tak, wałkiem :yes: (ale już*nie mam ;)) w takie bardzo dobrze wyrobione, gładziutkie

 

no,ze ja zawsze sie na biednym chłopie wyzywam,zamiast zniknąć w kuchni z faworkami :oops:

 

A

Drugie - dodałam mniej śmietany, umęczyłam się z wyrabianiem. Ciasto wyszło bardzo zwarte, prawie nie elastyczne, normalnie grzduła. Odstawiłam na pół godziny do lodówki. Jak wałkowałam myślałam że wyzionę ducha. W ogóle się*toto nie chciało rozwałkować, nic a nic. Wyszły 2-3 razy bardziej kruche, bąbelkowate, genialne!!! Jem już 3-ci dzień i dalej są takie. Kruche, strzelające, ale i wilgotne zarazem. No mówię wam - coś wspaniałego.

 

 

ja mam zawsze właśnie takie ciasto,przy wałkowaniu spalam kalorię, by potem faworki wciągać bez wyrzutu sumienia - tak to sprytnie zostało wymyslone :)

 

Nigdy się nie zastanawiałam od czego mają bąbelki, napewno mąkę na faworki przesiewam trzy razy, tak moja Mama robiła i zawsze były wyśmienite.

Proszku do faworków nigdy nie dodaję.

 

ja dwa, teraz będę przesiewać trzy razy :) i zawsze ubijam żółtka, na taki mega puszysty kogel-mogel ..tam tez są bąbelki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam przyjemnośc w tym roku zajadać się faworkami, które były wałkowane w takiej ręcznej maszynce do makaronu czy też lasagne. Rewelacja, ciasto 1mm, smaży się super, bo nie wałkujemy z mąką i mąka się nie spala. Poza tym ta maszynka może robić ravioli. Mam zamiar sobie taka kupić, koszt ok 80zł z przystawką do ravioli. Jest na all...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasia, sorki, że tak odzywam się ni z gruszki ni z pietruszki, ale siedzę w łazienkach (no i nie wiem, czy tam zaglądasz na bieżąco) i widziałam w Twojej łazience (pięknej zresztą) wąski murek przy prysznicu. Czy mogłabyś mi napisać, jakiej jest szerokości, z czego jest zrobiony i jak przymocowana jest do niego szyba z kabiny?

Witaj Vigo:D Domyślam się, że piszesz o dolnej szaro-seledynowej łazience. Murek, to ścianka z gk(9cm) oklejona gresem(w sumie 12cm). Sposób mocowania najlepiej oddadzą zdjęcia:):

http://desmond.imageshack.us/Himg269/scaled.php?server=269&filename=img6371jpgmale.jpg&res=medium

http://desmond.imageshack.us/Himg560/scaled.php?server=560&filename=img6365jpgmale.jpg&res=medium

http://desmond.imageshack.us/Himg718/scaled.php?server=718&filename=img6367jpgmale.jpg&res=medium

http://desmond.imageshack.us/Himg46/scaled.php?server=46&filename=img6362jpgmale.jpg&res=medium

http://desmond.imageshack.us/Himg267/scaled.php?server=267&filename=img6375jpgmae.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do faworków: przewertowałam z setkę przepisów od naszych prababek do współczesności i wszędzie wspólnym mianownikiem jest: po pierwsze; dobre rozrobienie na bardzo dobrze napowietrzoną ale zwartą masę - czy to ręcznie, czy przy pomocy tłuczenia... wszystko jedno, po drugie; schłodzenie ciasta - odstawienie w chłodne miejsce, na dwór, do lodówki, zamrażalki... po trzecie; utrzymanie wilgotności/ niedopuszczenie do wyschnięcia.

Pozostaje jedno pytanie, adresowane najbardziej do chemików;): co powoduje powstawanie bąbelków na cieście??? Rozszerzające się powietrze? Para wodna? No co???;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raśku, ja nie jestem chemikiem, ale byłam kiedyś*u znajomych i jadłam ich faworki.

Były fajne (dla mnie) bo twarde jak kamienie :lol2: (a ja lubię*ekstremalne doznania) grube i bez bąbelków.

Nie pytałam jak to zrobili, ale może to kwestia grubości ciasta?

 

A tak swoją drogą, muszę wziąć się za następne :lol:

Były to było fajnie, nie ma - nie jest fajnie ;)

(elokwencja zero - wreszcie zanabyłam limonki i miętę do mojej zabunkrowanej havany ;) ... już kombinuję jak na wiosnę miętę zacząć hodować by z torbami nie pójść)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rasia! :) Tak, właśnie o tę łazienkę mi chodziło. Zwróciłam na Twoje drzwi uwagę, bo nie ma w nich tego srebrnego profilu, który widzę w większości kabin. Ale chyba łączenie - szyba/ścianka - jest jakoś uszczelnione? Sorki, ale nie widać. Pewnie pisałaś już gdzieś o tym, ale powiem szczerze, że przewertować 900 stron przekracza moje możliwości. I tak już niekiedy ledwo widzę. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raśku, ja nie jestem chemikiem, ale byłam kiedyś*u znajomych i jadłam ich faworki.

Były fajne (dla mnie) bo twarde jak kamienie :lol2: (a ja lubię*ekstremalne doznania) grube i bez bąbelków.

Nie pytałam jak to zrobili, ale może to kwestia grubości ciasta?

 

A tak swoją drogą, muszę wziąć się za następne :lol:

Były to było fajnie, nie ma - nie jest fajnie ;)

(elokwencja zero - wreszcie zanabyłam limonki i miętę do mojej zabunkrowanej havany ;) ... już kombinuję jak na wiosnę miętę zacząć hodować by z torbami nie pójść)

Ja twardych nie przełknę:no:.

A mięty mogę Ci dać doniczkę albo i dwie na wiosnę... tak mi się rozbuchała w ogródku:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rasia! :) Tak, właśnie o tę łazienkę mi chodziło. Zwróciłam na Twoje drzwi uwagę, bo nie ma w nich tego srebrnego profilu, który widzę w większości kabin. Ale chyba łączenie - szyba/ścianka - jest jakoś uszczelnione? Sorki, ale nie widać. Pewnie pisałaś już gdzieś o tym, ale powiem szczerze, że przewertować 900 stron przekracza moje możliwości. I tak już niekiedy ledwo widzę. ;)

Uszczelniony jest panel stały jakimś bezbarwnym silikonem szklarskim:), a ruchome skrzydło drzwi bezbarwnymi uszczelkami, które widać na zdjęciach:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viga - niezamaco;)

Emolku - znajdać;)

 

Aaaaa... zapomniałam napisać... w jednym dniu byłam i na Sponsoringu i na W ciemności... na pierwszym się wynudziłam, na drugim momentami, ale kilka razy mnie wcisnął w fotel:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasiu ale masz fajowy zegar w lazience. Co to i skad to?

Martuś, nie wiem:oops:. Zobaczyłam gdzieś idealnie pasujący do łazienki i natychmiast był mój:). Wiesz, że ja się po wnętrzarskich włóczę różnych, więc nawet typu nie mam skąd on:(.

Ps. Fajnie że znów jesteś:cool:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...