Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomocy śmierdzi mi z geberita...........


Recommended Posts

Geberit był zakładany jakieś 5 lat temu. Do tej pory wszystko było ok.Od jakiegoś miesiąca w łazience trochę śmierdzi taki zapach jak z kanałów przed burzą + trochę zapach zostawionej wilgotnej szmaty. Sprawdziłam wszystko, czy dzieciaki nic nie zostawiły gdzieś wciśnięte, ale niestety nie.

Zapach przy włączonym wentylatorze jest prawie niewyczuwalny,ale coś z tym trzeba zrobić. Mąż ostatnio odkrył,że to z zabudowy geberita tak smierdzi. Przy wciskaniu klawisza do spuszczania wody ,robi się tam taka maleńka śzczelinka i tam powąchał i niestety właśnie tam było czuć smrodek.

Co to może być? Dlaczego?. Dodam ,ze czyszczę toaletę domestosem i czasem na dłużej zostawiałam zalaną.

Czy wszystko trzeba kuć :evil:

Mieliśmy oszczędzać na dom ,a tu nowe wydatki :evil: Nie wiem czy jeszcze gdzieś są takie płytki. Nawet nie wiem co to za płytki były. boję się ,ze zalejemy sasiada....

Co dalej z tym robić ? co sprawdzac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geberit był zakładany jakieś 5 lat temu. Do tej pory wszystko było ok.Od jakiegoś miesiąca w łazience trochę śmierdzi taki zapach jak z kanałów przed burzą + trochę zapach zostawionej wilgotnej szmaty. Sprawdziłam wszystko, czy dzieciaki nic nie zostawiły gdzieś wciśnięte, ale niestety nie.

Zapach przy włączonym wentylatorze jest prawie niewyczuwalny,ale coś z tym trzeba zrobić. Mąż ostatnio odkrył,że to z zabudowy geberita tak smierdzi. Przy wciskaniu klawisza do spuszczania wody ,robi się tam taka maleńka śzczelinka i tam powąchał i niestety właśnie tam było czuć smrodek.

Co to może być? Dlaczego?. Dodam ,ze czyszczę toaletę domestosem i czasem na dłużej zostawiałam zalaną.

Czy wszystko trzeba kuć :evil:

Mieliśmy oszczędzać na dom ,a tu nowe wydatki :evil: Nie wiem czy jeszcze gdzieś są takie płytki. Nawet nie wiem co to za płytki były. boję się ,ze zalejemy sasiada....

Co dalej z tym robić ? co sprawdzac?

 

Tak na oko to cieknie ze zbiornika pod zabudowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może znasz takiego płytkarza w Krakowie? :lol:

Płytki są klejone do płyty GK.

Ja własnie do jednego dzwoniłam ,ale mówi ,że nie da rady. Jesli są jakieś słabiej przyklejone to zejdą,a jesli mocno sie trzymają to nie ma szans.Zresztą i tak nie bawi się w takie drobiazgi.

 

Nie liczyłbym na to, że ktoś zagwarantuje ich demontaż bez uszkodzenia. Wg mnie jedyna nadzieja to złamać płytę GK, ale i to ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powstrzymalbym sie ze zdejmowaniem plytek do czasu wykluczenia innych mozliwosci.

Zdemontuj miske WC i sprawdz dokladnie szczelnosc odplywu, mozliwe ze uszczelka przepuszcza wiec wystarczy ją wymienic i po klopocie, mozliwe tez ze woda wysostaje sie spod uszczelki rury zasilajacej i skapuje na rure odplywowa a pozniej splywa po niej za glazure i na podloge. Mozliwoscie jest kilka jak widzisz, nie wiem czy i ewentualnie ktora jest w Twoim wypadku prawdopodobna. Wiele tez zalezy od tego jak dokladnie bylo wszystko pasowane.

Poza tym zastanow sie czy na 100% czlowiek, ktory ten stelaz montowal, nie poszedl na latwizne i od stelaza do odplywu glownego nie zalozyl czasem rury spiro. Spiro ma to do siebie, ze jest na tyle delikatna ze niektore srodki czystosci stosowane przez dluzszy czas potrafia ją oslabic. Dodam ze spiro nie powinno sie montowac w niedostepnych miejscach z uwagi na stosunkowo krotka trwalosc.

 

Trzymam kciuki i mam nadzieje ze obejdzie sie bez skowania plytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powstrzymalbym sie ze zdejmowaniem plytek do czasu wykluczenia innych mozliwosci.

Zdemontuj miske WC i sprawdz dokladnie szczelnosc odplywu, mozliwe ze uszczelka przepuszcza wiec wystarczy ją wymienic i po klopocie, mozliwe tez ze woda wysostaje sie spod uszczelki rury zasilajacej i skapuje na rure odplywowa a pozniej splywa po niej za glazure i na podloge. Mozliwoscie jest kilka jak widzisz, nie wiem czy i ewentualnie ktora jest w Twoim wypadku prawdopodobna. Wiele tez zalezy od tego jak dokladnie bylo wszystko pasowane.

Poza tym zastanow sie czy na 100% czlowiek, ktory ten stelaz montowal, nie poszedl na latwizne i od stelaza do odplywu glownego nie zalozyl czasem rury spiro. Spiro ma to do siebie, ze jest na tyle delikatna ze niektore srodki czystosci stosowane przez dluzszy czas potrafia ją oslabic. Dodam ze spiro nie powinno sie montowac w niedostepnych miejscach z uwagi na stosunkowo krotka trwalosc.

 

Trzymam kciuki i mam nadzieje ze obejdzie sie bez skowania plytek.

 

 

Dzwoniłam dzisiaj do Pana ,który buduje nasz dom. Kazał zdjąć muszlę i sprawdzić uszczelki, a potem ewentualnie wyciąć jedna płytkę na dole.

Zresztą mówił ,że dużo lepsze są jego zdaniem stelaże w zabudowie ciężkiej.

Właśnie siedzimy z mężem i od paru godzin zastanawiamy się jaką on dał tam rurę i własnie na myśl nam przyszła spiro. Nie jesteśmy jednak pewni. Jutro maż zabiera się za zdejmowanie muszli. Dzisiaj może jeszcze wyjmie jedną płytkę przy wannie,dość blisko zabudowy geberita, bo jest osadzona na silikonie, może coś się wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...