ged 23.12.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Kiedyś było to normalne - dziś temat delikatny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIN 23.12.2008 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Teraz to bardziej się nazywa :Pomoc domowa - delikatniejsza nazwa A w planach chciał bym zatrudnić taką pomoc domową, ale to jeszcze chwilka nim sie tam wprowadzę i raczej nie na stałę, tylko dorywczo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pati25 23.12.2008 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 ged przy tak duzym domu pewnie Tobie sie sprzyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 23.12.2008 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Na razie mam "człowieka" do robót nudnych, ciężkich i prostych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 23.12.2008 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Nie mam służby Do robót ciężkich, nudnych i prostych używam swojej większej połowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 23.12.2008 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Nie mam służby Do robót ciężkich, nudnych i prostych używam swojej większej połowy toż to jakiś mobing, czy inne molestowanie, no jak można mężczyznę do takich przyziemnych celów wykorzystywać, toż on do wyzszych celów naznaczon pozdrawiam TINEK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 23.12.2008 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Przyznaje sie bez bicia, że mam Panią do Sprzątania - ale wstyd Ged - dorzuć ankietę na tak i nie - w końcu wstyd tak sie publicznie przyznawać .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 23.12.2008 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 na razie do naszego mieszkania mam pania, ktora przychodzi raz w tygodniu. Dom bedize ponad dwa razy wiekszy, wiec nie wyobrazam sobie go sprztac sama bardzo lubie nasza pania i nie podoba mi sie tema postu, w ktorym uzywa sie slowa "sluzba" praca jak kazda inna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 23.12.2008 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Nie mam służby Do robót ciężkich, nudnych i prostych używam swojej większej połowy toż to jakiś mobing, czy inne molestowanie, no jak można mężczyznę do takich przyziemnych celów wykorzystywać, toż on do wyzszych celów naznaczon pozdrawiam TINEK Zaraz tam mobing, może trochę wyzysk, ale ze wzajemnością A te "wyższe cele" taż realizuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 23.12.2008 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 doswiadczenia moje i moich znajomych odnosnie pań (bo to z reguly panie) sprzatajacych domy sa takie, ze dzis nie wyobrazam sobie takiej osoby w domu,bzdury jakie opowiadaja tam i ówdzie na temat swoich doswiadczen i spostrzezen jakich dokonaly w obcych domach sa tak wymyslne, ze wole sprzatac samemu, niz narazac sie na bycie bohaterem opowiesci rodem z magla .... moze kiedys, jak mentalnosc sie zmieni .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 23.12.2008 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Nie mam służby Do robót ciężkich, nudnych i prostych używam swojej większej połowy toż to jakiś mobing, czy inne molestowanie, no jak można mężczyznę do takich przyziemnych celów wykorzystywać, toż on do wyzszych celów naznaczon pozdrawiam TINEK Zaraz tam mobing, może trochę wyzysk, ale ze wzajemnością A te "wyższe cele" taż realizuje no to mnie uspokoiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 23.12.2008 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2008 Nie mam służby Do robót ciężkich, nudnych i prostych używam swojej większej połowy toż to jakiś mobing, czy inne molestowanie, no jak można mężczyznę do takich przyziemnych celów wykorzystywać, toż on do wyzszych celów naznaczon pozdrawiam TINEK Zaraz tam mobing, może trochę wyzysk, ale ze wzajemnością A te "wyższe cele" taż realizuje no to mnie uspokoiłaś To dobrze, bo się bałam, że ze współczucia nie będziesz mógł zasnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIN 24.12.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2008 Pewna Pani przychodzi do mojego mieszkania raz na kilka miesięcy bo doczyścić to co z zona nabrudzimy. I nie widze powodu dla którego nie można wynajmowa osob do pomocy. Kiedys nazywało się to służba- dziś jak pisalem wcześniej, pomoc domowa, kiedyś były sekretarki dziś asystentki, kiedyś domokrążca dziś akwizytor, kiedyś szambonurek dziś służba miejska,kiedyś Kapucha dziś Biznesmen . Rany jak ktos ma problemy z przyznaniem się do tego co robi, to trzeba do psychiatry. Każdy zawód jest dobry, tylko jedne bardziej inne mniej opłacalne. Skoro są chętni by być służbą i sa chętni by takową służbe wynajmowąć to super i świat się kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 24.12.2008 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2008 A czy taka "pomoc domowa" będzie do mojej dyspozycji 24 godziny na dobę? ugotuje, poda do stołu, posprząta, pościele łóżka, upierze, poda nową koszulę? Dawniej w każdym lepszym domu był ktoś taki. Trudno mi sobie wyobrazić aby w dzisiejszych czasach ktoś zdecydował się na podobny "zawód" i nie chodzi tu o pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SIN 24.12.2008 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2008 Hm...a mnie się wydaje że chodzi właśnie o pieniądze. W koncu pań i panów któzy żyja w małych miejscowościach za 600 zł emerytury jest wielu i pewnie część z nich samotnych, wiec podejrzewam że by się pisali na taka pracę. Ale może się mylę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edybre 26.12.2008 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2008 Też mi się wydaje, że musiałaby to być osoba samotna, która dzięki takiej pracy zyskałaby w pewnym sensie rodzinę i czuła się potrzebna. Inaczej sobie nie wyobrażam pracy 24 h/dobę. Za żadne pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 27.12.2008 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2008 To trzeba wziąć trzy osoby na trzy zmiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 27.12.2008 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2008 Ojjj, jak ja bym chciała taką Panią do sprzatania wystarczyłaby mi przez 3 godziny na dobę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.12.2008 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2008 moja szefowa ma własnie taką panią. Mieszka u niej, choć ma gdzieś mieszkanie własne, prała, gotowała, sprzątała, dopieszczała jej dzieci, w zasadzie zastępowała zapracowanych rodziców. Ale kazdy kij ma dwa końce. Dzieci wyrosły, wyjechały a pani wrosła.. teraz trudno wywalić, nawet jak niepotrzebna, właściwie stała sie rodziną. I jak ze starszymi bywa sprawność nie ta a charakter coraz gorszy, i choroby sie zaczynaja i właściwie ona teraz zaczyna wymagac opieki. I jest problem. Dawniej służba to było coś innego. Były to glownie panienki przyuczane od dziecka, jak znalazły męża to odchodziły na jego utrzymanie, albo pracowały nadal, bo i mąż tam pracował itd. Inny świat. Moja babcia opowiadała z czasów młodości, że zarządzanie domem, w którym był kamerdyner, kucharka, dwie pokojówki i kierowca to była ciężka praca, bo to całe towarzystwo głównie miało chęć jeść i plotkować i trzeba bylo im ciągle pracę wynajdować, bo inaczej się kłócili To zdanie babci, własnego nie mam, jakoś nie wyobrażam sobie obcej osoby w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.12.2008 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2008 A czy taka "pomoc domowa" będzie do mojej dyspozycji 24 godziny na dobę? ugotuje, poda do stołu, posprząta, pościele łóżka, upierze, poda nową koszulę? Dawniej w każdym lepszym domu był ktoś taki. Trudno mi sobie wyobrazić aby w dzisiejszych czasach ktoś zdecydował się na podobny "zawód" i nie chodzi tu o pieniądze. Kwestia dogadania się co do wynagrodzenia i inych warunków. - umowa o pracę (powiedzmy) 4000 zł butto - koszty po stronie pracodawcy od powyższej kwoty - 700 zł - miesięczny, płatny urlop, - koszty odzieży ochronnej, - koszty urządzenia pokoju "służbowego" jego remonty itp, - co najmniej jeden dzień w tygodniu "wychodnego", - koszty całodziennego wyżywienia, - koszty zakwaterowania (energia, woda, ogrzewanie), - wynagrodzenie za czas L-4, - ........ To wszystko pomnóż przez dwa. Nie znajdziesz osoby która byłaby do dyspozycji 7 dni w tygodniu, 24 h/dobę. Przy układzie pracy 12h/dobę 6 razy w tygodniu jest to możliwe. Niemniej jest to niezgodne z przepisami prawa pracy. Innymi słowy - stać Cię na wydatek kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie? Jeśli tak, to w czym problem? powodzenia. P.s. Swoją drogą, ciekawe na jakich waunkach finansowych zatrudniane są gospodynie w parafiach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.