ged 13.02.2009 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Z własnej wsi nie bierze się ludzi do pracy - chyba, że dobrzy znajomi, a i to niebezpieczne. Płacić mało źle, dożo jeszcze gorzej. Wpuścisz do domu, a wieczorem cała wieś wie co jadłaś na obiad. Znam to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 16.02.2009 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 Z własnej wsi nie bierze się ludzi do pracy - chyba, że dobrzy znajomi, a i to niebezpieczne. Płacić mało źle, dożo jeszcze gorzej. Wpuścisz do domu, a wieczorem cała wieś wie co jadłaś na obiad. Znam to. Pal licho, jak będą wiedzieli, co na obiad. Jeśli ma to być pani do sprzątania, to będzie wiedziała o każdych brudach. Dosłownie i w przenośni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyma2704 16.02.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 Z własnej wsi nie bierze się ludzi do pracy - chyba, że dobrzy znajomi, a i to niebezpieczne. Płacić mało źle, dożo jeszcze gorzej. Wpuścisz do domu, a wieczorem cała wieś wie co jadłaś na obiad. Znam to. Pal licho, jak będą wiedzieli, co na obiad. Jeśli ma to być pani do sprzątania, to będzie wiedziała o każdych brudach. Dosłownie i w przenośni. Znajomych nigdy! Chyba, że jednorazowo jako przysługa. Jeżeli pani sprzątającej będzie zależało na zarobku to wystarczy uprzedzić, że przekazywane informacje i tak do nas wrócą. W mojej rodzinie poskutkowało. Pani zarabia, dom wysprzątany, a jeśli coś przekazuje to do pracodawców nie dociera. Poza tym warto się dystansować od tzw. opinii publicznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bozena maciek 21.02.2009 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 ja jakoś bez wyrzutów sumienia zatrudniłam panią do sprzątania. Przed świętami i większymi rodzinnymi uroczystościami sprząta dom na błysk (okna, podłogi, meble, kafelki - wszystko lśni). Początkowo miała tylko jednorazowo wysprzątać cały domek przed przyjściem na świat synka ale jak z mężem zakosztowaliśmy jak miło jest posiedzieć w wysprzątanym domu bez naszego udziału zdecydowaliśmy się na jej stałe wizyty. Usługa nie jest tak droga a po całym tygodniu w pracy dobrze jest sobie odpocząć a nie ze szmatą ganiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Margoth1719503976 21.02.2009 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2009 bozena & maciek, a mogę zapytać, ile Was taka jednorazowa przyjemność kosztuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Contelek 24.02.2009 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 chciałbym mieć taką na stałę ,jak za dawnych czasów , ale na razie sie spłukałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Benta 28.02.2009 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 No niby żadna praca nie hańbi, jednak określenie ,,służba'' niezbyt dobrze się kojarzy. Ciekawy wątek, szkoda, że tak mało wypowiedzi nt. bądź co bądź tej znacznej ''szarej strefy''. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 01.03.2009 09:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 No zobacz jak to te czasy się zmieniły, wystarczyło kilkadziesiąt lat... i zniknął jeden z najpopularniejszych zawodów. Lubię czytać przedwojenne gazety - w ogłoszeniach drobnych najczęściej występują ogłoszenia - oferuję służbę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 01.03.2009 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2009 No zobacz jak to te czasy się zmieniły, wystarczyło kilkadziesiąt lat... i zniknął jeden z najpopularniejszych zawodów. Lubię czytać przedwojenne gazety - w ogłoszeniach drobnych najczęściej występują ogłoszenia - oferuję służbę. no i w czym problem, żeby ogłoszenia ukazały się ponownie ? ged, może zaoferujesz gdzieś swoje usługi ? pewnie wiesz jak zamieścić anons .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 02.03.2009 07:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Jakoś chyba nie w tę stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 02.03.2009 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 No zobacz jak to te czasy się zmieniły, wystarczyło kilkadziesiąt lat... i zniknął jeden z najpopularniejszych zawodów. Lubię czytać przedwojenne gazety - w ogłoszeniach drobnych najczęściej występują ogłoszenia - oferuję służbę. A tak .... Przyjeżdżały dziewczyny z czworaków ze wsi do miast. Zatrudniały się, jako służba u "państwa”. Były do dyspozycji "państwa" przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Wynagrodzeniem był, jako taki wikt, kwaterunek w służbówce oraz kilka złotych (dosłownie) tygodniowo. „Państwo” przeważnie nie zgłaszali „Marysi” do ubezpieczenia. „Marysia” miała obowiązek ukrywać się podczas ewentualnej kontroli urzędnika z „Kasy”. Dla obcych „Marysia” była córką ubogich kuzynów ze wsi, którym sowieci zabrali majątek na Podolu czy Mińszczyźnie. Czasy się zmieniły. Czy jest wielu, którzy zamieszkają w domu razem ze służącą? Czy znajdzie się „Marysia”, która podejmie się pracy za wikt i kwaterunek? Jedynie niechęć do oficjalnego zatrudniania pracownika pozostaje bez z mian. To tyle rysu historycznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 02.03.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 A tak .... Przyjeżdżały dziewczyny z czworaków ze wsi do miast. Zatrudniały się, jako służba u "państwa”. Były do dyspozycji "państwa" przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Wynagrodzeniem był, jako taki wikt, kwaterunek w służbówce oraz kilka złotych (dosłownie) tygodniowo. Ale przyszła władza ludowa i ten ewidentny wyzysk i niesprawiedliwość społeczną zlikwidowała... razem z jaśniepaństwem zresztą... Czasy się zmieniły. Czy jest wielu, którzy zamieszkają w domu razem ze służącą? W okolicy znam już conajmniej dwa domy mające wbudowane niezależne mieszkanka dla służby (małżeństwa) zajmującej się domem i ogrodem... Czy znajdzie się „Marysia”, która podejmie się pracy za wikt i kwaterunek? Za wikt, mieszkanie i jakieś w miare rozsądne pieniążki to się już powoli znajdują... tyle że jeszcze mało kogo stać na permanentną gosposię... poza tym mało kto ma dostosowany dom... np. http://www.opiekunka-kinia.pl/gosposia.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 02.03.2009 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 .... i nie wszystkie małżonki zgadzają się na przyjęcie "Marysi" pod wspólny dach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.03.2009 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 .... i nie wszystkie małżonki zgadzają się na przyjęcie "Marysi" pod wspólny dach jak Marysia ma sześć dych, sztuczną szczękę i robi dobre ruskie pierogi - to ja przyjmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 02.03.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 jak Marysia ma sześć dych, sztuczną szczękę i robi dobre ruskie pierogi - to ja przyjmę Domniemam, że chodzi tylko i wyłącznie o doświadczenie i praktykę w gosposiowaniu... http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.03.2009 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 jak Marysia ma sześć dych, sztuczną szczękę i robi dobre ruskie pierogi - to ja przyjmę Domniemam, że chodzi tylko i wyłącznie o doświadczenie i praktykę w gosposiowaniu... http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif tylko i wyłacznie. Nie znam żadnej młodej gospodyni , która robi dobre ruskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 02.03.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 tylko i wyłacznie. Nie znam żadnej młodej gospodyni , która robi dobre ruskie Ja uwielbiam pierogi z nadzieniem owocowym, na słodko... http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 02.03.2009 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 tylko i wyłacznie. Nie znam żadnej młodej gospodyni , która robi dobre ruskie Ja uwielbiam pierogi z nadzieniem owocowym, na słodko... http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif ale takie z truskawkami czy jagodami to sama potrafię, gosposia do ruskich mi potrzebna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 07.03.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2009 Bo byle śmieć może zostać posłem, lub senatorem? Ksiadz -tez dobry zawod Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 07.03.2009 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2009 Zawsze mielismy jakas pania albo i 2 -moi rodzice ,jak mialem pare lat to grzala mi pierzynke na piecu przed polozeniem do lozka i opowiadala bajki,Jak bylem sam (miedzy malzenstwami) to mialem zawsze jakas mloda ( przyjemnie popatrzec jak mlode sie kreci i nachyla po mieszkaniu) Teraz oszczedzam zone i tez zatrudnilem ,ale to zona wybierala ,raz w tygodniu na piec godzin =50pln,sprzata i prasuje.Teraz na czas sprzatania wychodze z domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.