Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy dom to będzie dla was pierwsze WASZE miejsce na swoim?


Czy dom to będzie/jest dla was pierwsze wasze miejsce "na swoim"?  

44 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy dom to będzie/jest dla was pierwsze wasze miejsce "na swoim"?



Recommended Posts

Pytanie stawiam głónie młodym ... którzy zamiast swojego pierwszego mieszkania porywają się na budowę domu tak jak my. Od pażdziernika 2007 mieszkamy razem w wynajmowanej kawalerce. Nie chcemy płacić 500 tys za dwa pokoje bez perspektyw. Kto tak jeszcze ma?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja nie moge narzekac - mielismy z mezem po 22 lata, bylismy na 4 roku studiow i dzien po slubie od razu "na swoim", wykanczylismy 1 pietro od stanu surowego zeby dalo sie mieszkac a teraz wracamy na start i bedziemy to burzyc i wykanczac po raz drugi, wykorzystujac nowsze, energooszczedne technologie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My równiez przymierzamy się do budowy naszego pierwszego domu. 4 lata wynajmowania to juz za długo. 2 lata zbieraliśmy na działkę i w koncu w tamtym roku kupilismy 1400 metrów, teraz już mamy na fundamenty i zbieramy na ściany. Mamy już pozwolenie na budowę i jak tylko nadejdzie wiosna - zaczynamy :lol: :lol: :lol: Mamy 28 i 30 lat więc czas najwyższy.

Już nie moge sie doczekać wbicia pierwszej łopaty.

 

Dla mnie to wszystko jest jak sen, marzenia powoli staja się realne. Wymarzyliśmy sobie ten dom już kilka lat temu i strasznie opornie nam to wszystko szło, tym bardziej że na wszystko musieliśmy zapracować sami. Muratora czytam już kilka lat, ciągle siedzę w czyimś dzienniku tu na forum, i jak teraz pomyśle sobie, że może już niedługo i ja założe swoj własny to... az nie moge w to uwierzyc :wink:

Życzę wszystkim wytrwałości w dążeniu do celu i realizacji marzeń o swoim domku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam w bloku, na własnym, ale wychowałam się na wsi,w domu, więc wiedziałam, że kiedyś wrócę na wieś, do swojej przestrzeni.. Budujemy więc na wsi i wiemy,że to będzie nasze dożywocie (jak mówi moja Mama). Mieszkanie w bloku to po prostu masakra. Nawet w nowym, gdzie jest wspólnota mieszkaniowa. Trawnik służy po to, aby wyprowadzić psy w większości rasy Golden retriver-bo najmodniejszy(w celu wiadomym - broń Boże, żaden hrabia nie posprząta), na klatce schodowej codziennie nowe pety, kilogramy błota (gdzie ci ludzie chodzą!!!), śmieci - bo przecież od tego jest dozorca, który sprząta. Parkują przed wjazdem do garażu, tarasując oczywiście wjazd, bo tak im wygodnie. Sfory dzieciaków spędzają wolny czas przed blokiem, demolując wszystko co się da (począwszy od piaskowinicy, skończywszy na rabatach). naprawdę, koszmar. Marzę o dniu, w którym się przeprowadzę, a moje mieszkanie sprzedam lub wynajmę. Bez żalu....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie . Zaraz po slubie kupilismy za ogromną wtedy (2002 r) :) kwotę 66000 zł małą kawalerkę. Mielismy ogromny 30 tys kredyt na całe 6lat :wink: . Potem... Urodził się syn Piotr (dziś już dumny 5 letni przedszkolak) i stanelismy przed dylematem Quo vadis. Ja chciałem większe mieszkanie, ale zona jak zwykle postawiła na swoim i po wcześniejszej spłacie kredytu mieszkaniowego zakupilismy za całe 25000 zł działkę (2005r.) która w przyszłości mogłaby stać się budowlaną. Czując się panami szmatu zmiemii o pow aż 700 metrów z radością obserwowaliśmy jak najpierw gmina robi drogę (tzn my musieliśmy ją zrobić a gmina jedynie utwardziła dojazd) potem gaz, potem prąd i teraz wodę i kanalizację. I tak staliśmy się w 2007 r posiadaczami działki naprawdę prawie budowlanej. I po spłacie kredytu na działkę nowy kredyt na budowę domu i potem w 2008 sprzedaż mieszkania i 30 01 2008 r. Zakończenie budowy domu w prymulkach.

Wszystkim naprawdę młodym ludziom, którzy na tym wątku przeważają zyczymy w nowym 2009 roku szczęścia, zdrowia, spełnienia marzeń. Moje powoli zaczeły sie spełniać,

 

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest to moje piewsze własne lokum ale zawsze chciałem mieć własny dom wyjść w gaciach na taras napić się piwa i patrzeć jak rosną róże i winogrona

i nie słuchać sąsiada gdy spuszcza wodę.Być może za 2 lata będę już na swoich śmieciach , piwko w skąpej bieliżnie pijam sobie już na działce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...