Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

a jednak - wodór w instalacji CO


daggulka

Recommended Posts

nie wiem na ile to możliwe, ale już teraz ...po 10 minutach od włączenia pompy na 1 piec w stanie "czekania-spokoju" nabił sobie do 62 st (mimo, że ma zadane 55st) :o z których teraz będzie tracił aż do 53st by znowu sobie nabić :roll: ...zleksza zamotałam ...ale co tam ...ważne, że kumam wreszcie o co biega :wink: :D

 

chopaki ...a co się dzieje w instalacji jak daję pompę na 1? znaczy wiem, że woda wolniej będzie teraz w instalacji płynęła ...ale czy nie będzie sie też ona szybciej wychładzać? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 330
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ja piernicze.... pół godziny czuwania a on dalej ma aż 60 st ....spada, ale z tak wysokiej temp. se jeszcze pospada z pół godziny .... aż się boję ile czasu teraz bedzie dochodził do zadanej j :o ... cholerka ... dziś zaś zarwę noc? przeca jutro w robocie nie bede kontaktować :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chopaki ...a co się dzieje w instalacji jak daję pompę na 1? znaczy wiem, że woda wolniej będzie teraz w instalacji płynęła ...ale czy nie będzie sie też ona szybciej wychładzać? :roll:

To zależy od instalacji. W skrajnym przypadku jak pompa będzie za wolno chodzić mogą przestać grzać odbiorniki o dużym oporze przepływu wody (podłogówka?). Lub pójdą dopiero jak termostaty zamkną grzejniki.

Woda - tak jak i prąd elektryczny lubi płynąć tam gdzie jej wygodniej :)

Szybkość wychładzania zależy od powierzchni odbioru ciepła (i różnicy temperatur między grzejnikami a powietrzem) - jeśli przepływ jest wystarczająco duży aby wszystko działało to zwiększanie go nie ma wpływu na szybkość wychładzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ...wzięłam prysznic , głowę umyłam, wykąpała się córa ...temperatura na piecu drastycznie spadła do 55 , bo grzeje się CWU .... pewnie jeszcze spadnie ... w każdym razie zadałam mu 60st na CO bo na dworze zimno jak cholera - nie wiem dlaczego w pokoju córy też zimno, choć zawsze było ciepło :roll:

zobaczymy ile czasu zajmie mu dojście do temp. 60st po tak nieekonomicznie długiej higienie osobistej rodziny :lol: ...pomaltretujemy go ...a co se bede żałować- terroryzował mnie wystarczająco długo - czas na zemstę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde moja to powiedziała że do palenia nawet nie podejdzie, a ty widzę bierzesz się za wszystko.

 

Nie za wszystko- nie udało mi się słupków klinkierowych wymurować pod ogrodzenie , choć taki miałam zamiar bo mi Jamles wjechał na ambicję , że jego baba kominy murowała - a ja z braku chęci , tudzież czasu i odwagi odpuściłam :lol:

 

Dobra, wstałam ..... TADAAAAAAM ... podłogówki GRZEJĄ !!!!! są jakby nieco chłodniejsze ....ale i tak ciepłe , a ich nieznaczne wychłodzenie składam na karb temperatury na zewnątrz ....se nos za drzwi wystawiłam to mi mało gil nie zamarzł :wink: :lol:

 

Niepokoi mnie jeszcze fakt, że przy tych trzaskających mrozach pokoje na poddaszu są chłodniejsze niż na parterze choć wszystkie grzejniki (i na parterze i na poddaszu) gorące że się nie ręką dotknąć ....pewnie dużo na dole dają podłogówki i dlatego z nich ciepelko się rozchodzi po całym dole i jest cieplej - na poddaszu mam grzejniki tylko w pokojach - na klatce se dałam spokój i żałuję - chłodno jest i teorię , że ciepło wylata do góry szlag trafił :roll:

 

Czyli kochani - po dwóch dniach i jednej nocy wyciętych z życiorysu kiedy to siedziałam TYLKO w kotłowni z przerwami na kompa coby Wam napisać jak mi idzie , kiedy to żywiłam się pyłem węglowym i popiołem fruwającym w powietrzu (schudłam kilogram 8) - znaczy że dieta dobra) , po stresach i nerwach mogę uznać, że udało mi się ustawić piec - ładnie dochodzi do zadanej temp. (teraz 60st), szybko się wychładza co prawda ....ale zaraz dąży do niej z powrotem co zajmuje mu średnio 15 min , a trzyma ją różnie - czasem 15 minut, czasem 20 minut . Przy nocnych temp. chyba nie jest to zły wynik :roll: . Popiołu z nocy w popielniku miał 1/3 szufladki i przeważnie drobny ( nieliczne nieprzepalone do końca drobne kawałki). Czyli że chyba mi się udało :D .

 

Powiem Wam, że mąż we mnie nie wierzył .... najbardziej dźwięczy mi :

"chyba nie sądzisz, że ja pół roku siedzę w kotłowni a Tobie uda się w jeden dzień ustawć....zresztą to że teraz ustawisz to nic nie da , bo przy każdym załadunku węgiel ma inne parametry i tak trzeba bedzie przestawiać" ....choś wczoraj się zrehabilitował i pogratulował mi sukcesu :lol: .

 

Nie wierzył - ale Wy wierzyliście....dopingowaliście, radziliście ... byliście :D

 

I tutaj wielki pokłon dla Adama_mk za pomoc - nie musisz już przyjeżdżać służbowo ...ale bardzo serdecznie zapraszam na podziękowalną kawę jak będziesz w mojej okolicy :D .

 

I to by było na tyle - wątek se daję do ulubionych bo jak znam życie - pewnie jeszcze nie raz będę prosić o radę - bo mój kocioł to terrorysta jest :lol: .

 

Pozdrawiam, Dagmara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kid - nie wiem czy idzie produkcja wodoru, bo drugi raz zapałki nie przyłożę... juz se wystarczająco ręce wydepilowałam przy ustawieniach pieca :wink: :lol: .... ale odpowietrzam na poddaszu codziennie i codziennie coś tam z nich wylatuje :roll: .... ale inhibitor wleję ... kosztuje to ponad dwie stówy, zaszkodzić nie zaszkodzi - pomóc może a i spokojniejsza będę :wink:

jeśli chodzi o zużycie ekogroszku ...to jeszcze nic nie mierzyłam, nie obserwowałam ... ale oczywiście zamierzam - jak będę miała konkretne wyniki to dam znać

przy ostatnim załadunku na starych parametrach (kiedy próbował rozhulac sie pół dnia do zadanych 50st) i już zimowych temperaturach (choć jeszcze nie przy tych mrozach) podajnik starczał na około 6 dni (120-130 kilo)

 

Listek - no niestety już taka ze mnie baba , że jak już za coś sie biorę to nie odpuszczam ( przy budowie domu zajęłam się całą logistyką :wink: )- ale w związku z powyższym mam bardzo ciężki do życia charakter - nie każdy by wytrzymał :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listek - no niestety już taka ze mnie baba , że jak już za coś sie biorę to nie odpuszczam ( przy budowie domu zajęłam się całą logistyką :wink: )- ale w związku z powyższym mam bardzo ciężki do życia charakter - nie każdy by wytrzymał :wink: :lol:

 

Jesli tak mówisz to juz chyba co najmniej osiwiał, jak nie gorzej :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listek - no niestety już taka ze mnie baba , że jak już za coś sie biorę to nie odpuszczam ( przy budowie domu zajęłam się całą logistyką :wink: )- ale w związku z powyższym mam bardzo ciężki do życia charakter - nie każdy by wytrzymał :wink: :lol:

 

Jesli tak mówisz to juz chyba co najmniej osiwiał, jak nie gorzej :p

 

gorzej - wyłysiał :wink: :oops: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neferka ... dzięki , dzięki ..każde wsparcie w kryzysowych sytuacjach nieocenione ... a ja po raz setny sie przekonałam, ze mamy wspaniałych ludzisków na forum i naprawdę - nigdy nie zostałam bez pomocy jeśli o nią poprosiłam :D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daggulka a co z tą pompą , grzały ci grzejniki na pierwszym biegu ?

 

tak, Kris ..na poprzednich (mężowych) ustawieniach pieca kiedy dał wieczorem pompę na 1 - podłogówki przestały grzać przez noc i rano były zimne :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim se drukne to se jeszcze ustawienia dopisze na jakich mi teraz ślicznie hula :wink: :lol:

 

temp. CO 60st

temp. CWU 50st

czas pracy podajnika 11sek

czas przerwy 50sek

pompa CO i CWU 40st C

histeza CWU 02st C

histeza 02st C

szybkość nadmuchu 01

alarm 5 godzin

przerwa przepalania 9 godzin

zawór czterodrożny - 3

komin- przytkany na czopuchu - piździk nieco w prawo :lol:

wentylator - około 30-35% odsłonięte

pompa1

 

CO do temp. zadanej dobija w 10-15 minut , utrzymuje ją 15-20 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dagmara szacun :D

 

 

Z kaloryferami mieliśmy podobny problem. Krążyłam jak nawiedzona i odpowietrzałam. Pan Piotr zamontował nam nowe odpowietrzniki, przywiózł inhibitor, który mąż wlał w CO i od tego czasu mamy spokój. Odpowietrzniki są bardzo estetyczne.

 

 

http://www.wrzuta.pl/obraz/ax9CdQEHwU/

 

Pozdrawiam, kobieto 3maj tak dalej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... około 200m2 z tego ogrzewane jest 90m2 parteru i 10 m2 (pralnio suszarnia w piwnicy). Opróżniliśmy CO i na nowo pierwsze inhibitor a później woda. Wszystko robiliśmy w kotłowni. Pan Piotr chciał to wtłoczyć, ale wyręczyliśmy go :p . Co do inhibitora to nazywał się waterdos can 11 w ilości 2 l.

 

PS. zbiornik na wode 200l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, dzięki :D

mi chyba raczej i tak Piotrek to zrobi bo musi też zamontowac odpowietrzniki automatyczne - od razu zajrzy też do grzejnika z którego odrobinke mi kapie (chyba uszczelka poszła :roll: ) ...więc poczekam do przyszłego tygodnia aż będzie miał poranną zmianę w robocie i sie z nim umówię coby przyjechał :D .... no chyba, że Tadzia namówię i wcześniej on przyjedzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...