Paczka 06.01.2009 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Daggulka-rispekt!!!Czy nie myślałaś nigdy o pisaniu książek sensacyjnych?Czyta się , aż dech zapiera.Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.01.2009 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Paczka - nie mogłabym ...nie potrafię budować atmosfery do domku wróciłam 2 godzinki temu ... oczywiście pierwsze kroki skierowałam gdzie? oczywiście do kotłowni zjadłam obiadek , i od godzinki mierzę czasy (od wczoraj ustawień nie zmieniałam) małż się uparł i włączył grzejnik w garażu ...mamy taki mały (chyba z 6 żeberek) obok rur z wodą - mówi, że włącza coby rury nie zamarzły i tak mi się widzi że on ciągnie ile bozia dała .... no bo przeciez do temperatury na termostacie nie nabije nigdy- więc w zasadzie sie nie wyłącza - tak na mój chłopski rozum na dworze -8st piecyk ładuje 12 minut i trzyma ciepło 12 minut (przed chwilą było 11/11- czyli tyle samo pobiera i tyle samo odpoczywa - a jak to jest u Was? podobnie , czy jednak udaje Wam się uzyskać ustawienia, które pozwolą na dłuższy "odpoczynek" kotła przy mniejszym czasie pobierania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.01.2009 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 acha ...jedna rzecz mnie niepokoi ...bardzo niepokoi i proszę o uspokojenie zaniepokojonej baby buczy ... jak jest w stanie odpoczynku (czyli se nabił i teraz odpoczywa) to buczy ....słychac tak jakby pociąg gdzieś daleko jechał ... nie buczy cały czas ... czasem buczy krótko, czasem buczy dłużej ...nie wiem co jest przyczyną tego buczenia i bardzo chciałabym się dowiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 06.01.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Paczka - nie mogłabym ...nie potrafię budować atmosfery do domku wróciłam 2 godzinki temu ... oczywiście pierwsze kroki skierowałam gdzie? oczywiście do kotłowni zjadłam obiadek , i od godzinki mierzę czasy (od wczoraj ustawień nie zmieniałam) małż się uparł i włączył grzejnik w garażu ...mamy taki mały (chyba z 6 żeberek) obok rur z wodą - mówi, że włącza coby rury nie zamarzły i tak mi się widzi że on ciągnie ile bozia dała .... no bo przeciez do temperatury na termostacie nie nabije nigdy- więc w zasadzie sie nie wyłącza - tak na mój chłopski rozum na dworze -8st piecyk ładuje 12 minut i trzyma ciepło 12 minut (przed chwilą było 11/11- czyli tyle samo pobiera i tyle samo odpoczywa - a jak to jest u Was? podobnie , czy jednak udaje Wam się uzyskać ustawienia, które pozwolą na dłuższy "odpoczynek" kotła przy mniejszym czasie pobierania? na to bym nie liczył, chcesz mu dać mniej papu i więcej go wyżyłować, no, powiem Ci, nie chciałbym mieć chyba takiej żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
listek 06.01.2009 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 chcesz mu dać mniej papu i więcej go wyżyłować, no, powiem Ci, nie chciałbym mieć chyba takiej żony Małż już wyłysiał, sama się przyznała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.01.2009 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 no, ale ....kurcze...nie jestem aż taka zła bo jeszcze nie uciekł tak pytam o te czasy żarcia i odpoczynku, bo nie mam żadnego materiału porównawczego ...najzwyczajniej w świecie nie wiem , czy dobrze chodzi na tych ustawieniach ....czy prawidłowo się zachowuje czy jeszcze powinnam nad nim popracować w jakimś kierunku (oprócz tego, że jednak mógłby bardziej jeszcze ten węgiel przepalać bo są większe kawałki w popielniku - niedużo, ale są) teraz widzę, ze jak już przestaliśmy łazić w te i wewte jak smród po gaciach i otwierać te drzwi wejściowe co chwilę (posprzątać i odśnieżyć trza było ) to ma większa czasy przestoju, np. 11 minut żarcia i 14 minut odpoczynku jeśli mi powiecie , że tak właśnie ma się zachowywać to będę najszczęśliwszą babą dzisiejszego wieczora na świecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.01.2009 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 acha ...a co z tym buczeniem? ciężko zlokalizować skąd pochodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.01.2009 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Stetoskop pożyczyć od znajomego pediatry? Może być i pediatra sąsiadów jak nie masz swojego... Tak na moment... Osłuchać gada.... Płaszczyk mu osłuchać, oddech (wdech/wydech), motorykę jaką... Robi pół na pół. Dla mnie - optymalnie! Czasy się same wydłużą jak mróz pęknie... Uszy do góry! Dobrze jest. Niech mąż nie popsuje! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 07:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Stetoskop pożyczyć od znajomego pediatry? Może być i pediatra sąsiadów jak nie masz swojego... Tak na moment... Osłuchać gada.... Płaszczyk mu osłuchać, oddech (wdech/wydech), motorykę jaką... Adam M. Zaś nie wiem czy se jaj ze mnie nie robisz Ale załóżmy , że mówisz serio - to dziś rano miałam mało czasu przed robotą, ale posłuchałam go, poobserwowałam z pół godziny i wyciągnęłam takie wnioski: pika mu na wentylatorze w stanie spoczynku ...takie delikatne pikanie cho chwilkę buczy - tak....ale: nie mamy kratki nawiewowej w kotłowni (zetki) bo murarze se "zapomnieli" - a ja nie zwróciłam na to uwagi .... wiem, że piec potrzebuje mnóstwa powietrza do swojej pracy , więc staram sie , żeby choć okno w kotłowni było cały czas otwarte ...a małż chodzi za mną i je zamyka za to uchyla drzwi do garażu bo mówi, że powietrze może se pobierać z garażu bo tam kratki są - i dziś rano wchodze do kotłowni - okno oczywiście zamknięte, a drzwi do garażu uchylone - a kocioł odpoczywa i buczy .... otwarłam mu okno i poszłam robić się na człowieka coby wyjść do roboty o czasie ...przyszłam za 20 minut - kocioł w stanie spoczynku i nie buczy i teraz nie wiem, czy mu to otwarte okno pomogło czy to tylko zbieg okoliczności - miałam rano za mało czasu, żeby dłużej go poobserwować, ale po południu se nad nim przysiądę acha, jeszcze jedno .... małż mu włączył (i tak jest od zawsze), że pompa CO nie działa jednocześnie z pompą CWU ...czyli : kąpie sie , potem nabija się CWU i nie chodzi pompa CO - w związku z tym, iż trwa to trochę czasu (wymiennik 300l ) ... to za ten czas wychładzają mi sie kaloryfery ... i wczoraj kazałam mu zmienić tak, żeby obie pompy działały jednocześnie - byc może będą razem dłużej nabijać, ale może nie będą się aż tak grzejniki wychładzać za ten czas ..... nie wiem, czy dobrze kombinuję potwierdzi mi ktoś, czy myśle w dobrym kierunku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 07.01.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 acha, jeszcze jedno .... małż mu włączył (i tak jest od zawsze), że pompa CO nie działa jednocześnie z pompą CWU ...czyli : kąpie sie , potem nabija się CWU i nie chodzi pompa CO - w związku z tym, iż trwa to trochę czasu (wymiennik 300l ) ... to za ten czas wychładzają mi sie kaloryfery ... i wczoraj kazałam mu zmienić tak, żeby obie pompy działały jednocześnie - byc może będą razem dłużej nabijać, ale może nie będą się aż tak grzejniki wychładzać za ten czas ..... nie wiem, czy dobrze kombinuję Ja bym akurat w tym wypadku poparł małżonka bo on ustawił priorytet ciepłej wody co jest chyba dobrym rozwiązaniem bo inaczej możecie mieć jej deficyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Deficyt ciepłej wody nam nie grozi na pewno ...zasobnik 300L - spokojnie wieczorem mogłaby wziąć prysznic cała 4-osobowa rodzina , mogłabym pomyć naczynia (choć teraz mam zmywarkę ) i ciepła woda nadal by była...wiem, bo testowałam . Natomiast bardziej martwię się ochłodzeniem kaloryferów ...bo mamy grzejniki aluminiowe które piorunująco szybko sie nagrzewają, natomiast równie szybko się wychładzają . I potem pojawia się problem, że grzejniki chłodne, a piec zanim rozbuja sie do zadanej temp. i zagrzeje zaś grzejniki to już pokoje sie nieco wychładzaja ...a mnie wkurza tak skacząca w domu temperatura . No i nie wiem, czy dla pieca jest to dobre - powrót aż tak wychłodzonej wody . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 08:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 acha - jeszcze do "buczenia" ... jak buczał to otwarłam mu drzwiczki do paleniska coby zajrzeć - i jak otwarłam to przestał buczeć .... zrobiłam to samo z drzwiczkami od popielnika - tez przestał ...czyli : jak rozszczelniam piec to przestaje buczeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bollox 07.01.2009 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 daggulka masz podobne ustawienia do moich FAKORA KZR z 2006 roku numer fabryczny 6 , od poczatku za duzy stosunek przerwy do pracy miałaśskoro fabrycznie jest 20 pracy do 40 przepalania to znaczy ze taka jest mniej wiecej moc nominalna w pracy ciagłej czyli 20-25kw w twoim przypadku , stosunek 1/2 obecnie masz 10 na 50 1/5 tak jak jaczyli kocioł pracuje z mocą około 9-10 kw w trakcie pracy poprzednio stosunek przerwy do podawania był poniżej 1/10 czyli pracował z mocą 3-4kw w pracy ciaglej lub niższa może wsytarczało to na jesienne chłody ale nie na obecne mrozy. Szybkość nadmuchu dobierasz wlasnie do w relacji do podawania paliwa u mnie to tez 1 wegiel spala sie zoltym płomieniem- dwojka jest znacznie szybsza głosna i spala sie zbyt jasnym polmieniem i jest sporo głosniejszy.Ale jesli jeszcze zwieksze czas podawania do przerwy to bede musiał zwiekszyć na 2 żeby nie palił czerwonym brudnym płomieniem. A tak jest praktycznie wiekszosc czasu w cyklu pracy. I nie rozszczelniaj pieca poprzez drzwiczki zmniejsza to moze nadcisnienie w kotle i wentylator chodzi moze lzej ale kocioł ciagnie powietrze z kotłowni ktrego nie zuzywa do spalania ale ogrzewa go wychładza kocioł i grzejesz komin. Lepiej ciut bardziej odsłonic przysłone wentylatora tak na 50-60% albo pogodzic sie z lekkim halasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 bollox- dzięki za odzew nie rozszczelniam pieca specjalnie - tylko szukałam powodu "buczenia" i zauważyłam, że nie buczy po otwarciu drzwiczek ...zresztą - mnie tam to buczenie nie przeszkadza ....po prostu martwiłam się czy coś złego się nie dzieje szkodliwego dla instalacji jak se tak buczy a może masz doświadczenie z "chodzeniem" naraz pomp CO i CWU? jak jest lepiej? włączyć coby se nie razem hulały jak było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris2222 07.01.2009 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 dagmara skąd masz groszek okazuje sie że mój groszek pakowany z Chwałowic jest do dupy , już dwa tygodnie nie mogłem ustawić kotła tak by spalał cały groszek, zawsze w popielniku leżał nieprzepalony groszek , już mnie to w....iłozabrałem 5 pustych worków i pojechałem do dostawcy groszku z mojej okolicy , ma groszek luzem z Piekar , zasypałem i teraz pali sie jak w bajce ,w popielniku pyłek jak z papierosa , jak latem kupowałem groch nie miałem jeszcze możliwości zsypania luźnego groszku i wziąłem workowany z Chwałowic, nie wiem może to winna dużej wilgotności tego groszku , aż woda sie leje , wysypałem parę worków by podsuszyć i zobaczę czy będzie lepiej . Może ktoś wie jaką wilgotność ma mieć groszek ?i jak to ocenić okiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 22:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Krzyś- też mam groszek z Chwałowic - kupowany w lokalnym składzie na jesieni - luzem.... też mi zostają nieprzepalone kawałki- tyle, że niewielkie . Nie jest raczej mokry - mamy go przykryty plandeką i małż bierze zawsze ze środka .Wcale bym się nie zdziwiła, jakby coś pociulali na tym grochu - skład najlepszej renomy nie ma ...ale w okolicy jest niewielu dostawców, więc braliśmy co było (tym bardzie, że ceny rosły z dnia na dzień i w oczach ). Co do wilgotności ..nie wiem jak to ocenić ... u nas jest po prostu ...hm... nie wilgotny i całkiem suchy też nie jest , bo jest na dworze i to jest zrozumiałe ...ciężko tak opowiedzieć . Ja na razie nie kombinuję z piecem ... na parę dni dam se luz bo nie mam czasu siedzieć w kotłowni - mam odruch wymiotny na myśl "ustawienia pieca" ...... w domu syf że ja piernicze , dzieci stęsknione - bo mamusia od kilku dni ma inne zajęcie ... zostawiam go na tych ustawieniach , co wczoraj i mam w dup.ie nieprzepalone drobinki ....tym bardziej, że przed chwilą chciałam zrobić dobrze i przegięłam ... przesłonę wentylatora odsłoniłam zbyt wiele (choć tylko centymetr ) i kuźwa...nagle z 12 minut żarcia zrobiło mi się 19 , a odpoczynku 14 ... więc poprawiłam jak było (odsłonięte 3,5cm) i idę spać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 07.01.2009 22:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 a co do kratki ...przemyślałam se sprawę ...zadzwonię jutro do majstra i niech wybija teraz dziurę w ścianie i robi mi tą zetkę ...wielkich szkód nie bedzie bo jeszcze nie mam elewacji zrobionej (na wiosnę dopiero bedzie) ... lepiej późno niź wcale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 08.01.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Mój mały wniosek na temat tego wątku : Moja małża czasami czyta nasze forum - tak chyba z nudów ... - ostatnio oczywiście czytała z uwagą tenże wątek - nie dziwię się - wątek był dramatyczny , pełen zwrotów akcji i rosnacego napięcia ... Ale ja nie o tym - choć pośrednio tak Ja ci się ostatnio patrzę / jak wróciłem z pracy / a moja ukochana żona co robi ?? - siedzi w kotłowni i kręci nastawami kotła !!!! Ja cie nie mogę - zdębiałem i pytam ją CO TU GRZEBIESZ KOBIETO ?? - nie ruszaj nic i uciekaj do kuchni - ja po pracy wracam a tu jeszcze obiadu nie ma !!! A ona mi na to że nasza podłogówka to chyba nie działa i ona to ustawia Szczena to mi do samej ziemi opadła - pytam - jak to nie działa ?? - a ona na to - nie działa i już !! Jak nie działa jak działa - mówię - a moja żona że podłoga nie jest ciepła ... - jak nie jest jak jest - mówię - w kuchni , jadalni , holu i generalnie wszędzie na parterze gdzie podłogówka prawie 22 stopnie - w chałupie prawie sauna / nie lubię tak wysokich temperatur / a wg kobiety - nie działa ... Pytam jej - dwa lata ci zajęło stwierdzenie ze podłogówka nie działa ?? - drugi sezon grzeję zawsze było okay a nagle teraz jest źle ?? Ekhhhhh - normalnie nie wiem co powiedzieć ... - naczytała się przygód Dagmary i zaczyna mi tu kombinować i w c.o mieszać ... Normalnie dochodzę do wniosku ze takie wątki to powinny być zakazane na naszym forum ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matam 08.01.2009 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Mój mały wniosek na temat tego wątku : Moja małża czasami czyta nasze forum - tak chyba z nudów ... - ostatnio oczywiście czytała z uwagą tenże wątek - nie dziwię się - wątek był dramatyczny , pełen zwrotów akcji i rosnacego napięcia ... Ale ja nie o tym - choć pośrednio tak Ja ci się ostatnio patrzę / jak wróciłem z pracy / a moja ukochana żona co robi ?? - siedzi w kotłowni i kręci nastawami kotła !!!! Ja cie nie mogę - zdębiałem i pytam ją CO TU GRZEBIESZ KOBIETO ?? - nie ruszaj nic i uciekaj do kuchni - ja po pracy wracam a tu jeszcze obiadu nie ma !!! A ona mi na to że nasza podłogówka to chyba nie działa i ona to ustawia Szczena to mi do samej ziemi opadła - pytam - jak to nie działa ?? - a ona na to - nie działa i już !! Jak nie działa jak działa - mówię - a moja żona że podłoga nie jest ciepła ... - jak nie jest jak jest - mówię - w kuchni , jadalni , holu i generalnie wszędzie na parterze gdzie podłogówka prawie 22 stopnie - w chałupie prawie sauna / nie lubię tak wysokich temperatur / a wg kobiety - nie działa ... Pytam jej - dwa lata ci zajęło stwierdzenie ze podłogówka nie działa ?? - drugi sezon grzeję zawsze było okay a nagle teraz jest źle ?? Ekhhhhh - normalnie nie wiem co powiedzieć ... - naczytała się przygód Dagmary i zaczyna mi tu kombinować i w c.o mieszać ... Normalnie dochodzę do wniosku ze takie wątki to powinny być zakazane na naszym forum ... nalezy wprowadzic filtr rodzinny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 08.01.2009 09:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2009 Pablitoo....normalnie się upłakałam ... nieźle, nieźle....i co ja mam Ci napisać, chopie? Nic ino kondolencje składać . Ale pocieszę Cię - popatrz na mnie - kiedy podeszłam pierwszy raz kilka dni temu do sterownika z instrukcją obsługi w ręku byłam kompletnym laikiem - absolutne ZERO jakiejlkolwiek nawet minimalnej wiedzy ... a teraz - jarzę , wiem co z czym i dlaczego ...może jest opcja, że twoja żona tez się nauczy i Cię odciąży? A ja oczywiście nie wytrzymałam ... dziś rano zaglądam do popielnika ... a tam więcej tego nieprzepalonego węgla ..... no szlag mnie trafił ...nie miałam już czasu na obserwację , więc zmniejszyłam mu tylko czas podawania o 1s czyli jest teraz 10s , zwiększyłam przerwę o 2 sek, czytli jest teraz 52sek ...po południu zajrze do popielnika i obadam sprawę, pomierze czasy . Jezzzuuu...wstyd się przyznać ...chyba jestem uzależniona . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.