Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Swiadectwo Energeytczne - kolejny wydatek od 1 stycznia


Recommended Posts

 

z tego co wyczytalem do budynki istniejace beda certyfikowane przy sprzedazy

 

Też czytałam, ale pisze wyraźnie, że kto będzie się starał o użytkowanie wybudowanego budynku po 1 stycznia to musi mieć certyfikat inaczej nie dostanie pozwolenia na zamieszkanie.

Wiadomo, że budowa trwa ok 2 lat i niby budynek stoi przed 1 stycznia ale wprowadzka ma być w 2009 lub 2010 i co wtedy? Liczyć na przychylność gminy?

 

Byłem w nadzorze i wg nich jest tak że nie liczy się kiedy rozpoczołeś budowe , dla nich ważne jest kiedy złożyłes papiery odby oddać budynek . Jeśli zaniosłeś dokumenty 31 grudnia 2008 nie będziesz musiał mieć swiadecta do zamiszkania , jeśli złożysz w 2009 niestety będziesz musiał wykonać adyt aby dostać certyfikat. Tak przynajmniej jest w Łódzki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 424
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie tylko w Łodzi - w KRK również - nie jest ważna data rozpoczęcia budowy domu - ważna jest data złożenia dokumentów do PINB - jeżeli nastąpiło to przed 31.12..2008 to nie ma tematu - jak nastąpi to po 01.01.2009 certyfikat musi być - inaczej nie dostanie się zezwolenia na zamieszkanie w domu ...

Certyfikat jest od teraz jednym z wymaganych dokumentów do uzyskania odbioru budynku w PINB .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesteście pewni że to już potrzebne ?

 

Pytam bo mniej gdzieś koło 20 grudnia rozmawiałem z gościem z nadzoru budowlanego i mówił że niby ma to być ale nie weszły te rozporządzenia i raczej to od 1 stycznie nie wejdzie. Moze to on nie był w tamacie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i zapomnialem o najwazniejszym...

czy po sporzadzeniu tego swiadectwa wlasciciel domu dostanie naklejke na dzwi- taka jak jest np na pralkach w markecie

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bb/EU_energy_label.png/180px-EU_energy_label.png

Może nie takie, jak wyżej, a raczej jak takie jak sporządził Frykow :

http://lh5.ggpht.com/_48TWBczs9hc/SVElbWmu5EI/AAAAAAAAD60/64bYKli980U/s800/certyfikat2.jpg

Będziesz musiała wywiesić takie świadectwo, jeżeli będziesz miała powierzchnię użytkową ponad 1000 m2 :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesteście pewni że to już potrzebne ?

 

Pytam bo mniej gdzieś koło 20 grudnia rozmawiałem z gościem z nadzoru budowlanego i mówił że niby ma to być ale nie weszły te rozporządzenia i raczej to od 1 stycznie nie wejdzie. Moze to on nie był w tamacie :-?

To akurat wynika nie z rozporządzeń, tylko z ustawy : http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1790251-p_1.htm

Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 7 ustawy - Prawo budowlane inwestor jest obowiązany dołączyć świadectwo charakterystyki energetycznej budynku do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROZPORZADZENIE

MINISTRA INFRASTRUKTURY1)

z dnia 17 grudnia 2008 r.

w sprawie zmiany rozporzadzenia zmieniajacego rozporzadzenie w sprawie

warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac budynki i ich usytuowanie

Na podstawie art. 7 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane

(Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118, z pózn. zm.2)) zarzadza sie, co nastepuje:

§ 1. W rozporzadzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 r. zmieniajacym

rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac

budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 201, poz. 1238), po § 1 dodaje sie § 1a w

brzmieniu:

„§ 1a. Do budynków, wobec których przed dniem wejscia w ycie niniejszego

rozporzadzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowe lub odrebna

decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złoony wniosek o wydanie

takich decyzji, stosuje sie przepisy dotychczasowe.”.

§ 2. Rozporzadzenie wchodzi w ycie z dniem 1 stycznia 2009 r.

 

i jeszcze fragment uzasdnienia :

 

Zaproponowany w § 1a przepis ma na celu zwolnienie z obowiazku spełniania

wymagan okreslonych rozporzadzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 r.

zmieniajacym rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadac

budynki i ich usytuowanie, przy opracowaniu przed dniem 1 stycznia 2009 r. projektów

budowlanych dla budynków, dla których przed tym terminem została wydana decyzja o

pozwoleniu na budowe lub odrebna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został

złoony wniosek o wydanie takiej decyzji.

 

 

 

Czyli budujący nie muszą mieć certyfikatu oddając budynek, na jakiej podstawie nadzór tego wymaga?

 

http://www.mi.gov.pl/files/0/1786506/32.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dzwoniłam do starostwa i uzyskałam informację, ze ich obowiązuje ustawa a nie rozporządzenie :(

Niestety pani, z którą rozmawiałam nie była w stanie odpowiedzic mi na pytanie po co w takim wypadku zostało wydane rozporządzenie i kogo zwalnia z certyfikatu. Chyba trzeba będzie uderzyć wyżej z tym problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba. Jeśli obowiązek wynika z ustawy, to rozporządzenie nie może z tego obowiązku zwolnić. Nazywa się to hierarchią źródeł prawa - prawo niższego rzędu (rozporządzenie) nie może zmienić ani byc sprzeczne z prawem wyższego rzędu (ustawą, umową miedzynar., Konstytucją). Jak jest sprzeczne, to stosuje się ustawę.

 

Co do sensowności tej instytucji, to aż mi żal ściska pewną część ciała, jak czytam popisy polskiego kołtuństwa w wykonaniu pewnych osób. Nawet takich, o których miałem do tej pory jak najlepsze zdanie. Brakuje mi tu tylko jeszcze głupawych tekścików o "eurokołchozie", socjaliżmie itp.

 

CERTYFIKATY TO ŚWIETNY POMYSŁ.

 

Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali". Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta?

 

Przecież to oczywiste! Dlaczego takie święte oburzenie budzi się w Was jeśli dotyczy to domu? Aaaaa - bo trzeba zapłacić? No tak - na panele prysznicowe, kafelki, kuchnie za 30 000 to jest, ale paru stówek na certyfikat to już nie ma? Dajcie spokój. Przynajmniej ten papierek można sobie po prostu zamówić i wyrobić na ZASADACH RYNKOWYCH! Jak ci nie podoba się cena audytora nr 1, to idziesz do audytora nr. 2. itd.

 

CERTYFIKATY SĄ DO BANI.

 

Tak tak - wcale sobie nie przeczę. Pomysł jest świetny, ale wykonanie, jak zwykle, nie wyszło. W dużej mierze jest to zasługa lobby kolegów brzozy - wielotysięcznej armii nieuków, którzy o współczynniku przenikalności cieplnej nie słyszeli w życiu, a ochrona cieplna budynków polega wg. nich na tym, że "ma być w środku ciepło" (no jak się rozhajcuje piec 25kW to będzie ciepło jak nic!). Z paroma miałem do czynienia, od inżynierów po instalatorów i jest to CIEMNA MASA. W jaki sposób mają oni wystawiać świadectwa?

 

mpoplaw napisał już o, co najmniej, dyskusyjnych rozwiązaniach metodologicznych zawartych w rozporządzeniu - preferują one raczej dobór źródła ciepła, niż jego zużycie. Moim zdaniem to niemądre, ale nie przekreśla jeszcze wcale całej idei.

 

No i do tego właśnie zmierzałem:

 

IDEA JEST DOBRA - trzeba wreszcie ludziom (w tym przede wszystkim naszym "fachowcom" z Bożej łaski z uprawnieniami) zacząć uświadamiać, że to jest ważny parametr budynku - zużycie energii. Że nie tylko liczą się kafelki, balkoniki, tralki, firanki i dachówki w kolorze superangobaszklista-perlista, ale że dom to pewien mechanizm, który powinien funkcjonować w odpowiedni (czyli także oszczędny) sposób. Do tej pory przeciętny nabywca nie miał pojęcia o tym, jak został jego dom zbudowany i ile może zużywać energii. Teraz ma jakąś na to szansę.

 

A że paru z nas będzie to kosztowało kilka złotych? A jaką inną koncepcję mielibyście? Żeby Państwo by przysłało kogoś z gminy? I co? Też byśmy musieli za to zapłacić, tyle, że wszyscy i w podatkach. I jeszcze trzeba by było czekać 2 lata i zapłacić łapówkę. Byłoby lepiej?

 

Jest to początek, rozporządzenia można zmienić. Ale nie zaczynajcie od razu festwalu Polactwa - że głupio, że bez sensu, że "co oni znowu wymyślili" itp. Szczególnie, że mało kto chyba się faktycznie w temacie orientuje.

 

Mamo - ale się rozpisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Certyfikaty zmuszą projektantów, deweloperów do dbania o koszty utrzymania stawianych domów, kupjącym też da do myślenia.

Co wybrać:

1. dom z ładnym kolorem elewacji -upust 1tyś zł :wink:

2. dom idnetyczny ale kolor-ujdzie,

 

 

bez certyfikatu większość zdecyduje się na nr 1.

 

 

 

 

a z papierkiem można wyliczyć roczny koszt utrzymania:

1. 10 tyś/rok

2. 2tyś/rok

 

Znam takiego co na CO wydaje 15 tyś zł ale miesięcznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) a z papierkiem można wyliczyć roczny koszt utrzymania (...)

 

Niestety z papierka nie tak łatwo go policzyć!!!!

 

 

 

Papierek informuje ile energii zużyje wytwórca energii do ogrzania domu i wody, a nie ile zużyjesz jej w domu.

 

trzeba tylko chcieć :wink: są wszystkie dane ..... "mniejszym druczkiem" :wink:

ja przeliczę, a Ty możesz iść do tłumacza :wink:

wolę taki papierek od słowa sprzedającego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AN-bud

Sam to przyznajesz... małym druczkiem...

 

Czy nie uważasz że świadectwo powinno WPROST podawać zapotrzebowanie energetyczne budynku, a nie cuda-wianki, odnośniki z gwiazdką, małe druczki itd :) W końcu ma to czemuś służyć czy nie. Jeśli ma to niech mówi to czego wszyscy się spodziewają (czyli ze mówi o zapotrzebowaniu energet. budynku)

A ono niestety wprost mówi o energii pierwotnej. I niestety to parametr nieporównywalny wprost.

 

W reklamach kredytów bankowych też jest oprocentowanie 6,9%. A małym druczkiem :) dopisek że rzeczywiste oprocentowanie to 30%.. :) Czy ze świadectwami tez mamy być robieni w balona??? Czy nie możemy w tym kraju zrobić czegoś uczciwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba.

(...)

Mamo - ale się rozpisałem :)

(pelny tekst kilka postiw wyzej, ten dlugi :D )

 

Depi, wyrazasz niepopularna opinie. Gratuluje :D

Troche polemiki.

Zgadzam sie, ze dobry certyfikat/audyt/opinia czy jak to tam nazwiemy energetyczna jest przydatna. Ale

Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta?

Producent, budujacy setki identycznych maszyn, a nie jeden obiekt.

Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali".

Zgoda, niech i tak bedzie. W przypadku transakcji kupna/sprzedazy. Ale w przypadku nowego domu, to taki certyfikat powinien byc raczej do projektu/ pozwolenia na budowe, a nie do uzytkowania. No, chyba ze ustawodawca radosnie zalozyl, ze ktos sobie postawi dom za 500 tysiecy, dorzuci kolejny 1 promil tej kwoty na biurokracje w postaci certyfikatu, zapozna sie z jego trescia i stwierdzi: nie, za drogi, lepiej zaczne wszystko od nowa

:lol:

Sa bardzo proste metody zachecania spoleczenstwa, a nie zmuszania. Na przyyklad: certyfikat energetyczny jest niezbedny dla kazdego, kto stara sie o dofinansowanie solarow, pompy ciepla, modernizacji energetycznej. Dom energooszczedny (na podstawie certyfikatu) ma ...% mniejszy podatek gruntowy.

Podobno developerzy przescigaja sie w ofertach i upustach. Niech zalaczaja certyfikaty do kazdego nowego lokalu. Niech tym kusza. A stanie sie to powszechnym zwyczajem, tak jak posiadanie wycieraczki przed drzwiami. Kazdy ma, bo chce, nikt nie kaze.

 

Parafrazujac Depi

 

Mamo - ale się rozmarzylem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.W projekcie mam zapisane własciwie wszystkie dane na temat domu ,rodzaj materiału,technologie budowy,rodzaj ocieplenia,zapotrzebowanie cieplne(projekt instalacji),zatrudniam kierownika budowy które te dane potwierdza stosownymi wpisami,przed zgłoszeniem domu do zamieszkania muszę załaczyc papiórki odnośnie stosownych certyfikatów dotyczacych materiałow z których zbudowałem dom.nie zamierzam sprzedawać domu.konieczność wykonania certyfikatu traktuję więc jako zwykły skok na moją kase i tyle.ile dom "pali"....?padł przykład samochodu. z mojego wyciskam od 6,5 do 11 litrów benzyny na 100km, to ekonomiczny jest czy nie?OK,certyfikat energetyczny może być jedną z użytecznych informacji dla kupującego...ale ja ostatnio nękany pilną potrzebą pognałem do marketu i kupiłem chińska energooszczędną żarówkę(akurat innych nie było),która może i była oszczędna ale zaraz po wkręceniu zakończyła swój rzeczywiście oszczędny żywot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...