Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Swiadectwo Energeytczne - kolejny wydatek od 1 stycznia


Recommended Posts

Witam,

Odpadam z tego wątku To prowadzi donikąd :o

Frycowe zapłaciłem, świadectwo mam i nadal uważam, że zostałem w majestacie prawa naciągnięty na niepotrzebny wydatek.

Życzę powodzenia Panom certyfikatorom. Niech im wszystkim łatwo przejdzie zdanie tego trudnego egzaminu.... Będzie ich więcej, będzie taniej...

Jak zwykle szczytną ideę sp.... i dochodzi do absurdu.

Ten kto buduje na sprzedaż nie musi przedstawić nieświadomemu kupcowi certyfikatu. Ten co buduje sam/dla siebie musi zapłacić za coś co jest dla niego kolejnym papierkiem. Skoro stać go na to, żeby sobie i rodzinie od gęby odbierać w imię kaprysu posiadania domu, to niech płaci.

Żal mi tych, którzy nie mają pokory aby takim jak ja przyznać rację. Może jestem niedouczony jak ktoś zasugerował, bo nie potrafię zrozumieć, że potrzebuję tego śwaidectwa jak ryba wody.

Ale wiem ile czego i po co włożyłem w izolację i ocieplenie. Wiem ile potrzebuję opału i jak go wykorzystywać.

Mam to ZA sobą!!!!

Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej radosnej twórczości.

 

P.S.

Gościk - jestem z Tobą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 424
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam,

Odpadam z tego wątku To prowadzi donikąd :o

Frycowe zapłaciłem, świadectwo mam i nadal uważam, że zostałem w majestacie prawa naciągnięty na niepotrzebny wydatek.

Życzę powodzenia Panom certyfikatorom. Niech im wszystkim łatwo przejdzie zdanie tego trudnego egzaminu.... Będzie ich więcej, będzie taniej...

Jak zwykle szczytną ideę sp.... i dochodzi do absurdu.

Ten kto buduje na sprzedaż nie musi przedstawić nieświadomemu kupcowi certyfikatu. Ten co buduje sam/dla siebie musi zapłacić za coś co jest dla niego kolejnym papierkiem. Skoro stać go na to, żeby sobie i rodzinie od gęby odbierać w imię kaprysu posiadania domu, to niech płaci.

Żal mi tych, którzy nie mają pokory aby takim jak ja przyznać rację. Może jestem niedouczony jak ktoś zasugerował, bo nie potrafię zrozumieć, że potrzebuję tego śwaidectwa jak ryba wody.

Ale wiem ile czego i po co włożyłem w izolację i ocieplenie. Wiem ile potrzebuję opału i jak go wykorzystywać.

Mam to ZA sobą!!!!

Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszej radosnej twórczości.

 

P.S.

Gościk - jestem z Tobą!

 

Dzięki. Pozdrawiam Cię.

 

P.S. Właściwie to nic specjalnie do Twojej wypowiedzi dodać nie można. Może tylko to, że ta historia z płatnymi ŚE, wciśniętymi bez potrzeby oddającym swoje domy do użytku jest niestety, kolejnym przyczynkiem do utraty zaufania do prawa stanowionego w naszym Państwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ilość biomasy jest niestety ograniczona, przekonali się o tym kominkowcy, którzy postawili kilka lat temu na tanie grzanie...

Jaka dywersyfikacja i zrównoważony rozwój ....?

 

Ale dlaczego ponownie skupiasz się na biomasie?

Biomasę również warto wykorzystywać, ale jest też wiele innych sposobów pozyskiwania energii z odnawilanych źródeł, np.: słońce, energia wody, energia wiatru, biogaz, wody geotermalne, itd. Możliwości ich wykorzystania zależą od tego jak mocno zostanie zachęcony "czynnik ludzki".

Dywersyfikacja i zrównoważony rozwój polegają na tym, że korzysta się z różnorodnych źródeł energii. W tym jest cały sens dążeń śwaidomych państw do gwarantowania swoim obywatelom względnie stabilnych warunków funkcjonowania w dzisiejszym mocno zurbanizowanym świecie.

 

Obecnie z OZE niewiele energii jest pozyskiwanej, ale nie o to chodzi by tak zawsze było, lecz o to by to zmieniać. Dlatego wprowadza się przepisy, które wymuszają na rynku określone zachowania.

Proces przestawiania się na inne surowce energetyczne jest procesem wieloletnim. Trzeba myśleć o konsekwencjach z wyprzedzeniem, a nie wtedy jak pojawią się już poważne kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Właściwie to nic specjalnie do Twojej wypowiedzi dodać nie można. ....

 

Ależ można, a nawet trzeba.

Informacja kolegi 12marek dotycząca obowiązku SE jest nieprawdziwa.

 

Różne rzeczy pisano już na temat SE, ale z takim wnioskiem, który twierdzi, że "ten kto buduje na sprzedaż nie musi przedstawić certyfikatu" spotykam sie pierwszy raz.

Każdy nowobudowany budynek (z kilkoma wyjątkami: kultu religijnego i małymi budynkami o funkcji tymczasowej lub gospodarczej - opisanymi w w art. 5 pkt. 3 PB) musi mieć SE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Właściwie to nic specjalnie do Twojej wypowiedzi dodać nie można. ....

 

Ależ można, a nawet trzeba.

Informacja kolegi 12marek dotycząca obowiązku SE jest nieprawdziwa.

 

Różne rzeczy pisano już na temat SE, ale z takim wnioskiem, który twierdzi, że "ten kto buduje na sprzedaż nie musi przedstawić certyfikatu" spotykam sie pierwszy raz.

Każdy nowobudowany budynek (z kilkoma wyjątkami: kultu religijnego i małymi budynkami o funkcji tymczasowej lub gospodarczej - opisanymi w w art. 5 pkt. 3 PB) musi mieć SE.

Ten kto buduje musi mieć SE, ale już nie musi, a tylko powinien go sprzedającemu przedstawić. Czyli jaka niby nieprawda jest w stwierdzeniu kolegi 12marek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie największe oszustwo jakiego dopuszczają się ci którzy pozwalają na sprzedaż nieruchomości bez świadectwa .

Np. całe rozporządzenie o warunkach technicznych jakim muszą odpowiadać budynki jest napisane w ten sposób że "powinno" zawsze znaczy, że tak musi być. I nie ma żadnej innej interpretacji tych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ten kto buduje musi mieć SE, ale już nie musi, a tylko powinien go sprzedającemu przedstawić. Czyli jaka niby nieprawda jest w stwierdzeniu kolegi 12marek?

 

Dosłownie zdanie czytając oczywiscie jest ono prawdziwe, albo bardziej precyzyjnie - może byc prawdziwe. Podobnie tak samo byłoby prawdziwe zdanie: "murarz nie musi przedstawiać certyfikatu sprzedającemu".

 

Natomiast w kontekście tego wątku swym zdaniem kolega 12marek zasugerował, że SE nie jest obowiązkowe dla budynków budowanych na sprzedaż.

A to jest nieprawda. Bo to zwolnienie (naciągane zresztą i imho przed sądem by się nie obroniło) może dotyczyć budynków istniejących, a nie budowanych, gdyż kazdy budynek (nawet jeśli jest budowany na sprzedaż) musi posiadać SE.

Do każdego nowego budynku (nawet budowanego na sprzedaż) należy dołączyć SE do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie. Nie ma żadnego znaczenia czy ktos buduje na sprzedaż czy dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie największe oszustwo jakiego dopuszczają się ci którzy pozwalają na sprzedaż nieruchomości bez świadectwa .

Np. całe rozporządzenie o warunkach technicznych jakim muszą odpowiadać budynki jest napisane w ten sposób że "powinno" zawsze znaczy, że tak musi być. I nie ma żadnej innej interpretacji tych przepisów.

 

No to, tym bardziej potwierdza, z resztą nie tylko moje zastrzeżenia, że wprowadzono ŚE w życie nieudolnie i jak i wiele innych przepisów sprawiło, że niektórzy forumowicze poczuli się nabici w przysłowiową butelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ten kto buduje musi mieć SE, ale już nie musi, a tylko powinien go sprzedającemu przedstawić. Czyli jaka niby nieprawda jest w stwierdzeniu kolegi 12marek?

 

Dosłownie zdanie czytając oczywiscie jest ono prawdziwe, albo bardziej precyzyjnie - może byc prawdziwe. Podobnie tak samo byłoby prawdziwe zdanie: "murarz nie musi przedstawiać certyfikatu sprzedającemu".

 

Natomiast w kontekście tego wątku swym zdaniem kolega 12marek zasugerował, że SE nie jest obowiązkowe dla budynków budowanych na sprzedaż.

A to jest nieprawda. Bo to zwolnienie (naciągane zresztą i imho przed sądem by się nie obroniło) może dotyczyć budynków istniejących, a nie budowanych, gdyż kazdy budynek (nawet jeśli jest budowany na sprzedaż) musi posiadać SE.

Do każdego nowego budynku (nawet budowanego na sprzedaż) należy dołączyć SE do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie. Nie ma żadnego znaczenia czy ktos buduje na sprzedaż czy dla siebie.

 

No i się zaczyna :evil:

Jak buduje dla siebie i nie wymagam od siebie ŚE, to dlaczego MUSZĘ ?

Jeszcze mogę zrozumieć obowiązek przedstawiania ŚE sprzedawanych domów, ale dlaczego uszczęśliwia się mnie na siłę, oczywiście za moje pieniądze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet się pomyliłem. Rozporządzenie ma tytuł:

Rozporzadzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny

odpowiadac budynki i ich usytuowanie

Jeśli myślisz, że link, który wcześniej przywołałeś pozwoli ci na wybudowanie budynku zgodnie z prawem nieodpowiadający temu rozporządzeniu to się niestety mylisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się zaczyna :evil:

Jak buduje dla siebie i nie wymagam od siebie ŚE, to dlaczego MUSZĘ ?

Jeszcze mogę zrozumieć obowiązek przedstawiania ŚE sprzedawanych domów, ale dlaczego uszczęśliwia się mnie na siłę, oczywiście za moje pieniądze?

I budynków oddawanych i na sprzedaż dotyczy ten sam paragraf ze słowem powinno

...dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się zaczyna :evil:

Jak buduje dla siebie i nie wymagam od siebie ŚE, to dlaczego MUSZĘ ?

Jeszcze mogę zrozumieć obowiązek przedstawiania ŚE sprzedawanych domów, ale dlaczego uszczęśliwia się mnie na siłę, oczywiście za moje pieniądze?

I budynków oddawanych i na sprzedaż dotyczy ten sam paragraf ze słowem powinno

dla każdego budynku oddawanego do uytkowania oraz budynku podlegajacego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna

 

Ok, to ja składając papiery w PINB, w celu odbioru - oddania do użytkowania napiszę oświadczenie, że inwestor , czyli ja nie wymagam przedstawienia ŚE. Będzie dobrze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że osoba odbierająca od ciebie dokumentację przekona cię, że nie ma sensu składać papierów z brakiem świadectwa. Gdyby jednak z jakiś powodów przegapiła ten „drobny” szczegół to stracisz czas bo wezwą cię do uzupełnienia. Tylko to jest tak, że zgłaszasz i jak już myślisz, że się udało bo minął ustawowy czas to przychodzi polecony nadany ostatniego dnia przed uprawomocnieniem się zgłoszenia. I jak uzupełnisz dokumentację to wtedy czas leci od nowa :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej podstawie twierdzisz że słowo "powinien" oznacza konieczność w jakimkolwiek rozporządzeniu? Dlatego że urzędnicy do tej pory tak to interpretowali?

 

Tu nie ma co interpretować. Sformułowanie użyte przez ustawodawcę oznacza nakaz realizacji dyspozycji przepisu. Teoria Państwa i Prawa się kłania.

 

Wiele jest warunków koniecznych do tego, by prawo stanowione było rozumiane, akceptowane i przestrzegane.

Wiele jest teorii w tym zakresie, pozytywizm, normatywizm i inne.

Co do ŚE...

Nie miałem czasu, by dokładnie przeanalizować tam zawarte rozwiązania. Nie będę się na ich temat wypowiadać - spłaszczyłbym problem.

 

Ale już wypowiedzi na forum jawnie pokazują, że to stworzone prawo jest mało zrozumiałe, częstokroć nieakceptowane i nieprzestrzegane.

A to, temu rozwiązaniu, dobrze nie wróży.

 

Jezier myślę, że się mylisz w swoich poglądach na ŚE. Patrzysz na nie przez pryzmat swojej wiedzy, doświadczenia życiowego i budowlanego, używasz własnej wyobraźni do oceny skutków prawnych i ekologicznych jakie pociągną za sobą, w dłuższej perspektywie czasu, wprowadzone ŚE. Gdyby wszyscy, lub chociaż większość, tą samą miarą oceniała sens świadectw - miałbyś racje.

Tymczasem w Polsce budują różni ludzie, różnych spotykamy obok siebie, różnych tu - na FM.

Jak nikt nie pokaże tym wszystkim przeciwnikom ŚE ich sensu i nie wytłumaczy znaczenia dla budownictwa, to akceptacji nie będzie. I będą wybiegi mające na celu obejście obowiązku. To tylko kwestia czasu.

 

Może jednak zamiast ustawodawca winien użyć sformułowania ? I pozostawić wybór inwestorowi. Może to ceny energii, takiej czy innej, skłonią do jej oszczędzania i wówczas zauważymy (jako społeczeństwo), że takie papierki z określenie potrzebnej energii do ogrzania naszego domu to jednak dobra rzecz ? Może wówczas sam kupujący, świadomy i akceptujący nakaz oszczędzania energii poprosi sprzedawcę o rzetelnie sporządzone ŚE ?

Najpierw jeden, potem drugi, kolejny...

Może wówczas ŚE stałoby się wartością, samą w sobie, pożądaną ? Za kilka lat wprowadzenie nakazu nie wywołałoby już sprzeciwu.

 

A teraz... Mamy kolejny nakaz, kolejne wydatki, brak zrozumienia.

A cóż stało na przeszkodzie, by - tak jak część VATU - urzędy skarbowe zwracały opłaty za sporządzenie ŚE ? Ustalić tylko uśrednione wartości, by nie było nadużyć. To taki problem ? Skoro Państwo chce prowadzić politykę oszczędzania energii, proekologiczną, to niech to robi.

 

Reasumując: idea jest słuszna, tylko nie tu, nie teraz i nie w taki sposób.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...