jajmar 03.01.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Tak. Faceci od agregatów i droższych maszyn. Stosują liczniki motogodzin... Mam se założyć, oplombować i dla tego kwitu sczytać? Adam M. Ja własnie odczytałem ze sterownika kotła, "czas pracy " mam 1907 godzin , kocioł uruchomiłem dwa lata temu końcem lutego. Odliczając miesiące letnie wychodzi mi ze kocioł pracuje niesepałna ~3,5 godziny na dobę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 03.01.2009 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Tak. Faceci od agregatów i droższych maszyn. Stosują liczniki motogodzin... Mam se założyć, oplombować i dla tego kwitu sczytać? Adam M. Ja własnie odczytałem ze sterownika kotła, "czas pracy " mam 1907 godzin , kocioł uruchomiłem dwa lata temu końcem lutego. Odliczając miesiące letnie wychodzi mi ze kocioł pracuje niesepałna ~3,5 godziny na dobę Tylko, że idąc oficjalnym trybem, te dane historyczne o ile można pobrać są z okresu, gdy inwestycja nie była zakończona i dajmy na to dom jeszcze nie był ocieplony. Tak więc w użytkowanym domu czas ten będzie mniejszy. Bo jeżeli teraz u mnie piec pracuje praktycznie non stop, bo nie mam ani ocieplenia zewn. ścian ani zakończonych prac przy ociepleniu stropu, to przecież po wprowadzeniu już będzie pracował tylko od czasu do czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 03.01.2009 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Poza tym jak GP dononosi certyfikatów nie będzie mógł wystawiać nikt związany z daną inwestycją/budową czyt. kierownicy budów, nadzory budowlane, projektanci itp. więc jednym ciachem tną domniemane łapówkarstwo Moim zdaniem to właśnie jest krok do łapówkarstwa. Developer może dać odpowiedniej osobie w łapę, aby zaznaczyła, ze na ścianach jest 15cm styro a nie 12, że w skosach 30cm wełny o parametrze 0,035 a nie 25cm wełny o parametrze 0,040. Tego i tak nikt nie sprawdzi, bo musiałby rozwalać budowę. Więc im więcej się zapłaci, tym lepsze mogą być wyniki końcowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 03.01.2009 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Certyfikaty są potrzebne głównie po to, aby ludzie wreszcie zaczęli się zastanawiać nad tym, ile ich dom "pali". Dlaczego nikogo nie bulwersuje, że producent samochodu musi podawać średnie spalanie? Czy nie uważacie, że to b. ważny parametr i nie uwzględniacie tego w podejmowaniu decyzji co do zakupu auta? Tylko co z tego, że po zakończeniu budowy dowiem się, że będę potrzebował XX KW energii na ogrzanie mojego domku. Już i tak ten domek stoi i tyle właśnie będę musiał potrzebować na jego ogrzanie. Gdyby to było określone w projekcie dla danego zestawu materiałów, to było by bardziej odpowiednie. Wtedy na etapie budowy mógłbym dobierać lepsze materiały i mieć lepsze parametry. A co do producenta samochodów - on musi podać średnie spalanie, bo sprzedaje ten samochód. Ale weź pod uwagę, że nie ma większego kłamstwa jak statystyka. Te podawane dane to czysta teoria, wyniki badań jakiś tam w jakiś tam warunkach. Twoje średnie spalanie może być większe jak i mniejsze od podanego. Więc jest to średnie. Tak samo te certyfikaty będą podawały jakieś tam średnie wartości. Bo jednym wełna jest dobrze położona i mniej ciepła ucieka, a innym wełna jest źle położona i więcej ciepła ucieka. Więc praktycznie dwa "identyczne domy" - budowane z tych samych materiałów wg tego samego projekty, mogą potrzebować dwóch różnych ilości energii. Mimo że wartości na certyfikacie będą takie same. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 04.01.2009 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 a tu już kierujcie pretensje do papraków, ktorych wzieliście do roboty, nie do świadectw Swiadectwa są potrzebnechcieliście do Unii? no to trzeba się podporządkować unijnym przepisomnie zwalajcie na świadectwa nieudolności rządzących, wykonawców producentówidea jest słuszna, a że jesteśmy leniami, kombinatorami, cwaniakami itp to gófno z tego wychodzi zresztą na podstawie czego mieliby wyznaczyć podatek katastralny?a tak takie Ep to tyle podatku x Wasze m2 i siup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.01.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Ja też się tego spodziewam, bo w tych kwitach kompletnie nie wiadomo o co chodzi i stale wychodzi za dużo.... A jak nie wiadomo o co chodzi , to..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 04.01.2009 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ale tu raczej będzie odwrotna proporcjonalność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 04.01.2009 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Tylko, że idąc oficjalnym trybem, te dane historyczne o ile można pobrać są z okresu, gdy inwestycja nie była zakończona i dajmy na to dom jeszcze nie był ocieplony. Tak więc w użytkowanym domu czas ten będzie mniejszy. Bo jeżeli teraz u mnie piec pracuje praktycznie non stop, bo nie mam ani ocieplenia zewn. ścian ani zakończonych prac przy ociepleniu stropu, to przecież po wprowadzeniu już będzie pracował tylko od czasu do czasu Niby masz racje ale mając oddany budynek też można wykonać Świadectwo. A kiedyś trzeba będzie. Szczególnie jak próbuje sie to zrozumieć co "ONI" tam wpisali Wtedy dane historyczne sa jak najbardziej ok. Po wpisaniu czasu pracy kotła wyszła bzdura i jednak tam powinno być 24 h/dobę. Genralnie mam wątpliwości czy ten program którego użyłem zawsze przy zmianie aktualizuje wynik bo coś wygląda że nie zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Bardzo często padaja tu pytania o to, "co mi ten certyfikat da, po co mi on". A przecież to świadectwo charakterystyki enenergetycznej nie jest po to by coś dać (bezpośrednio) właścicielowi domu czy mieszkania. Ono jest po to, by realizować globalną politykę państwa (Europy, a nawet świata - bo podobne dokumenty obowiazują też w USA czy Australii). Jest w interesie użytkownika w perspektywie długookresowej. Cele tego opracowania są opisane w pierwszej części dyrektywy nr 2002/91/WE z 16 grudnia 2002 r . Streścić je w skrócie można jako dążenie do zachęcenia użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii i do dywersyfikacji źródeł energii. Dlatego też obok wartości EK pojawia się na swiadectwie również wartość EP (w zasadzie jest ona główną wartością wynikającą ze świdectwa). Jak się można domyślić - EK służy pokazaniu jak wiele energii potrzebuje budynek dla funkcjonowania w standardowych warunkach i służy stosowaniu rozwiązań energooszczędnych. Natomiast wartość EP (energia pierwotna) służy ogólnie pojętej dywersyfikacji, bo pokazuje jak mocno budynek jest zalezny od źródeł nieodnawialnych (tak w skrócie) oraz ochronie środowiska. Ta energia pierwotna to (mówiąc obrazowo) ilość energii jaką trzeba wykorzystać, aby dostarczyć ją do odbiorcy w formie użytkowej i pokryć zapotrzebowanie danego budynku na energię. Czyli: jesli korzystamy z energii elektrycznej to zanim ją wykorzystamy to górnik musi wydobyć węgiel spod ziemi, kolej musi przetransportować ten węgiel do elektrowni, następnie z tegoż węgla jest produkowane energia elektryczna, następnie jest ona przesyłana siecią do użytkownika i dopiero wtedy jest zamieniana na energię cieplną. Natomiast zupełnie inne nakłady są poniesione na wykorzystanie energii np. z baterii słonecznej czy biomasy - w tym przypadku energia powstaje w miejscu jej wykorzystania. I dlatego te dwa przykładowe nośniki energii są tak różnie traktowane przy sporządzaniu świadectw charakterystyki energetycznej. Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem. One są po to by pewnymi działaniami prawno-rynkowymi zachęćić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. To jest robione z myśla o użytkowniku w długofalowej perspektywie, i nie daje mu wymiernych korzyści tu i teraz - niestety . Być może sama metodologia ma swoje wady i o tym nie dyskutuję, ale wypowiadam się tylko na temat celu tych śwaidectw, które w tym watku imho są mylnie interpretowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.01.2009 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 O podatku katastralnym ględzi się od dawna...Sam się otarłem o problem przy okazji łażenia za kwitami.Porządki lecą. Księgi, wpisy itp...Dołóż do tego to świadectwo i będzie bezpośredni i natychmiastowy wpływ na Twoją ekologię utylizacji kasy, co ją w kieszeni nosisz... Zutylizują według przypisania (w księdze), poprzez m2 pomnożone przez EP lub EK.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 04.01.2009 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Bardzo często padaja tu pytania o to, "co mi ten certyfikat da, po co mi on". A przecież to świadectwo charakterystyki enenergetycznej nie jest po to by coś dać (bezpośrednio) właścicielowi domu czy mieszkania. Ono jest po to, by realizować globalną politykę państwa (Europy, a nawet świata - bo podobne dokumenty obowiazują też w USA czy Australii). Jest w interesie użytkownika w perspektywie długookresowej. Cele tego opracowania są opisane w pierwszej części dyrektywy nr 2002/91/WE z 16 grudnia 2002 r . Streścić je w skrócie można jako dążenie do zachęcenia użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii i do dywersyfikacji źródeł energii. Dlatego też obok wartości EK pojawia się na swiadectwie również wartość EP (w zasadzie jest ona główną wartością wynikającą ze świdectwa). Jak się można domyślić - EK służy pokazaniu jak wiele energii potrzebuje budynek dla funkcjonowania w standardowych warunkach i służy stosowaniu rozwiązań energooszczędnych. Natomiast wartość EP (energia pierwotna) służy ogólnie pojętej dywersyfikacji, bo pokazuje jak mocno budynek jest zalezny od źródeł nieodnawialnych (tak w skrócie) oraz ochronie środowiska. Ta energia pierwotna to (mówiąc obrazowo) ilość energii jaką trzeba wykorzystać, aby dostarczyć ją do odbiorcy w formie użytkowej i pokryć zapotrzebowanie danego budynku na energię. Czyli: jesli korzystamy z energii elektrycznej to zanim ją wykorzystamy to górnik musi wydobyć węgiel spod ziemi, kolej musi przetransportować ten węgiel do elektrowni, następnie z tegoż węgla jest produkowane energia elektryczna, następnie jest ona przesyłana siecią do użytkownika i dopiero wtedy jest zamieniana na energię cieplną. Natomiast zupełnie inne nakłady są poniesione na wykorzystanie energii np. z baterii słonecznej czy biomasy - w tym przypadku energia powstaje w miejscu jej wykorzystania. I dlatego te dwa przykładowe nośniki energii są tak różnie traktowane przy sporządzaniu świadectw charakterystyki energetycznej. Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem. One są po to by pewnymi działaniami prawno-rynkowymi zachęćić użytkowników do korzystania z odnawialnych źródeł energii oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. To jest robione z myśla o użytkowniku w długofalowej perspektywie, i nie daje mu wymiernych korzyści tu i teraz - niestety . Być może sama metodologia ma swoje wady i o tym nie dyskutuję, ale wypowiadam się tylko na temat celu tych śwaidectw, które w tym watku imho są mylnie interpretowane. 99,9% racji , dobrze to ująłeś ale: ... oraz budować budynki jak najbardziej oszczędne i samowystarczalne. ... To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania. Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę". pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ...Reasumując - świadectwa charakterystyki energetycznej nie są tworzone po to by użytkownik dostał jakąś wymierną wartość wraz z tym dokumentem ... dokładnie w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw" może więc uzytkownik wcisnąć, ze pali drewnem /a następnie właczyc elektryczne piece akumulacyjne np/ może kitowac, ze ma pod posadzka 20 cm styropianu i tym podobne bzdury papier przyjmie wszystko dom /najczęsciej nie będzie sprzedany/ pozostanie w rodzinie (syn, córka, wnuki) a papierkiem można sie będzie podetrzec - co 10 lat swierzym ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"... Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis: ...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady." Po drugie - w rozporządzeniu określającym metodologię obliczania charakterystyki energetycznej jest napisane: ..."Dane do obliczen okresla sie na podstawie dokumentacji budowlanej lub obmiaru budynku istniejacego i przyjmuje sie standardowe warunki brzegowe (np. standardowe warunki klimatyczne, zdefiniowany sposób eksploatacji, standardowa temperature wewnetrzna i wewnetrzne zyski ciepła itp.)." . A więc jeśli ktoś ktos świadomie (lub nieświadomie) tego nie wykona lub wykona w celu wprowadzenia w błąd, to kłania się zapis o wadzie fizycznej rzeczy. Owszem, państwo w swych decyzjach powinno uzwględniać, że część jego działań będzie sabotowana przez ludzi, którzy oszukują lub naciągają. Ale nie popadajmy w skrajność i nie można dążyć do tego by państwo zaniechało całkowicie swoich roli. Stosunkowo łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której zaczyna nam brakować za jakiś czas np. węgla czy surowców energetycznych, a od innych już dzisiaj jesteśmy uzależnieni w bardzo dużym stopniu. Jeśli ktos zadaje sobie trud by pomysleć bardziej w skali globalnej (lub przynajmniej w skali państwa) ten nie będzie pytał o to co mu to świadectwo przyniesie dzisiaj. Bo nie od tego jest to świadectwo. Oczywiscie można zadać sobie pytanie - jak inaczej zmusić ludzi by używali innych źródeł energii niż te nieodnawialne lub jak jak ich zmusić do oszczedzania energii. Zabronić im używać węgla, czy może podnieść ceny dwukrotnie? To też byłby jakiś sposób. Powstaje tylko pytanie - który z tych sposobów jest bardziej zasadny i lepszy. A może po prostu nie warto sie tym tematem zajmować, zaczniemy sie martwić jak już zabraknie węgla, a inne surowce energetyczne staną się nieosiągalne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 .... To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania. Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę". To nie do końca tak jest, bo piszesz tylko o EP. Natomiast na pierwszej stronie swiadectwa masz również cos takiego jak EK, które imho świadczy wprost o energooszczędności budynku. Zgadza się, że EP jest głównym punktem tego świadectwa, natomiast drugą najważniejszą wartością na tym dokumencie jest wartość EK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 04.01.2009 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 .... To nie prawda jak wynika z metodologii obliczania. Nie trzeba budowac budynków energooszczędnych jak pisalem też wyżej ale ważne jest w zasadzie tylko to czym grzejemy "naszą budę". To nie do końca tak jest, bo piszesz tylko o EP. Natomiast na pierwszej stronie swiadectwa masz również cos takiego jak EK, które imho świadczy wprost o energooszczędności budynku. Zgadza się, że EP jest głównym punktem tego świadectwa, natomiast drugą najważniejszą wartością na tym dokumencie jest wartość EK. Masz poniekąd racje bo nie ma dwóch ważnych E... jest jedno ważne i jest to EP bo, - to ono jest na wykresie i - to EP właśnie ma minimalne wymagania i - tylko to EP w związku z tym świadczy o tym czy dom spełnia wymagania. A więc wystarczy normowa wg projektu "buda dla psa" z kupą mostków termicznych zgodnie z wykonastwem (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania będa spelnione! I to jest istotne ale czy "mądre" pozostawiam do oceny każdemu z nas. ja swoją ocenę juz wystawiłem. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"... Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis: ...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady." ... i co z tego, ze bedzie miało "wade prawną" /jest wadą fizyczną rzeczy/ ? dla tych którzy nie zamierzają sprzedawac domu - i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia a dla budujacych na sprzedaż / czy deweloperów/ bedzie to pole do popisu jak dzieki durnemu prawu można nabywce w konia zrobić ... ... Po drugie - w rozporządzeniu określającym metodologię obliczania charakterystyki energetycznej jest napisane: ..."Dane do obliczen okresla sie na podstawie dokumentacji budowlanej lub obmiaru budynku istniejacego ... to nie nic wspólnego z rzeczywistością - obmiar ? tylko kompletny dyletant moze marzyc o dziurawieniu komus posadzek, stropów czy niszczeniu elewacji - po to aby zmierzyć grubośc poszczególnych warstw "pan od świadectw" będzie na ogół grzecznie pisał to co sie mu podyktuje - i nie grymasił aby wiecej domów obskoczyć ... ... Owszem, państwo w swych decyzjach powinno uzwględniać, że część jego działań będzie sabotowana przez ludzi, którzy oszukują lub naciągają. Ale nie popadajmy w skrajność i nie można dążyć do tego by państwo zaniechało całkowicie swoich roli ... rolą państwa jest ułatwianie zycia obywatelom, a nie uprzykrzanie i tak - za komuny był przymus chodzenia w pochodzie 1 majowym - zmuszeni ludzie nosili te durne szturmówki i transparenty - potem je opluwali, deptali butami, łamali aby ominąć durny nakaz teraz będzie to samo - świadectwem energetycznym ekscytowac sie będzie grupka naganiaczy i "panów od swiadectw" którzy dzięki temu zarobia sporo kasy a bojkotowac będzie wiekszość - czyli ludzie który ten papierek wykorzystaja /na ogół /na podtarcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ....A więc wystarczy normowa wg projektu "buda dla psa" z kupą mostków termicznych zgodnie z wykonastwem (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania będa spelnione! ... To też nie do końca tak jest, bo ta "buda dla psa" jeśli miałaby spełnić tylko wymagania związane ze wsklaźnikiem EP musiałaby być wykonana tak: - : wartosc wskaznika EP [kWh/(m2 . rok)], okreslajacego roczne obliczeniowe zapotrzebowanie na nieodnawialna energie pierwotna do ogrzewania, wentylacji i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz chłodzenia jest mniejsza od wartosci granicznych okreslonych odpowiednio w ust. 3 pkt 1 i 2, a także jeżeli przegrody zewnętrzne budynku odpowiadają przynajmniej wymaganiom izolacyjności cieplnej niezbędnej dla zabezpieczenia przed kondensacją pary wodnej, określonym w pkt 2.2. załącznika nr 2 do rozporządzenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 04.01.2009 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Masz poniekąd racje bo nie ma dwóch ważnych E... jest jedno ważne i jest to EP bo, - to ono jest na wykresie i - to EP właśnie ma minimalne wymagania i - tylko to EP w związku z tym świadczy o tym czy dom spełnia wymagania. A więc wystarczy normowa "buda dla psa" z kupą mostków termicznych (które wpisuje się do obliczeń jako dodatki) z potęznym EK ale ogrzewana biomasą i wymagania EP będa spelnione! I to jest istotne ale czy "mądre" pozostawiam do oceny każdemu z nas. pzdr Nie zapominajmy, że każdy budynek ma być wykonany zgodnie z WT, a te są raczej bardzo wyśrubowane. Mostki termiczne są integralną wartością obliczeniową i mają wpływ na „U” przegrody, określonej w Rozporządzeniu, jako „ściana”, z dość wyśrubowanym współczynnikiem U=0,3 – zawsze. Inną sprawą jest czy zostaną wszystkie wykazane i obliczone, ale to jest raczej niezbyt zależne od „biomasy”. I tak, prawdę mówiąc, nie wiem o co ta „awantura”? Budując dom w zgodzie z WT otrzymuje się jakąś realną wartość kosztów, które należy zapłacić za ogrzewanie. Można na tym poprzestać, ale również można szukać oszczędności w tym zakresie – ocieplając dodatkowo budynek, stosując tanie ogrzewanie, lub jedno i drugie. Efekt końcowy będzie dokładnie taki sam – niższe koszty ogrzewania (powtarzam się). Natomiast zupełnie inną sprawą jest jaki wpływ dane rozwiązanie ma na „ekokologię”. Pewnie będą i tacy dla których jest to ważne, aby zamieszkać w domu który jest opalany paliwami odnawialnymi, lub który potrzebuje "przeliczeniowo" mniejszą wartość (EP) Można mieć pretensje, że akurat porównuje się wskaźnik EP (pewnie taka „moda cywilizacyjna”), ale nawet tak „ułomne” rozwiązanie, daje możliwość porównania i jakiegoś wyboru. Ale jest światełko, wystarczy porównać wskaźniki EP dla WT, dla różnych domów i mamy dość miarodajną informację o jego energooszczędności. Pamiętajmy również, że nie wszyscy budują dla siebie, jest sporo takich, którzy kupują dom lub mieszkanie – myślę, że są oni w zdecydowanej większości, a to zmienia postać rzeczy. Również, moim zdaniem, nie można zakładać, że wszyscy będą oszukiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ....rolą państwa jest ułatwianie zycia obywatelom, a nie uprzykrzanie ... Zgadzam sie z Tobą w powyzszym stwierdzeniu. Ale również rolą państwa jest dbanie o bezpieczeństwo energetyczne swoich obywateli, a nawet o takie "błachostki" jak zrównowazony rozwój. Podejrzewam, że gdyby za jakis czas zabrakło węgla, a pańastwo nic by z tym nie zrobiło to miałbys pretensje o to. Elektrownie jadrowe chetnie byśmy widzieli jako źródło energii w naszym kraju, ale oczywiscie jak najdalej od swojego miejsca zamieszkania. Włądze rosyjskie najchetniej utopilibyśmy w łyżce wody, ale ropy czy gazu samolotami z Ameryki nam nie dowiozą, itd, itd. I weź tu dogodź wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.01.2009 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 ...Włądze rosyjskie najchetniej utopilibyśmy w łyżce wody, ale ropy czy gazu samolotami z Ameryki nam nie dowiozą, itd, itd. I weź tu dogodź wszystkim. ambiwalentny stosunek do Rosjan - ma nasz prezydent i Jego "dwór" tzn, reaguje na Rosjan jak diabeł na święcona woda a świadectwo to jest coś po fakcie - od swiadectw gazu i drewna nie przybędzie państwo zaś powinno zachęcac do budowy energooszczednych domów przed faktem czyli juz teraz zalesiac ugory /ustawa o odrolnieniu/, sprzedawac tanio sadzonki drzew, zlikwidowac durna norme na sciany jednowarstwowe, dotowac styropian, solary, źródła geotermalne itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.