listek 06.01.2009 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 tak naprawdę to ja nie wiem, czemu tak to popełnili $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 06.01.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Świadectwa energetyczne służa określonemu celowi opisanemu w dyrektywie 2002/91/WE która już tutaj przytaczałem. To teraz mi powiedz w jaki sposób mają służyć temu celowi, w przypadku domów już wybudowanych, ale jeszcze nie oddanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslawskia 06.01.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Dla zainteresowanych podaję linka: http://www.oszczednydom.pl/etykieta/kalkulator.php?producent=atlas&producent_projekt_id=0 Pozwala on wyliczyć Twoje zapotrzebowanie na energię.... i dostajesz literke domu. Ale jak wszędzie i tutaj są ciekawe rzeczy. Wpisałem z grubsza mój domek, zobaczyłem wyniki i popukałem się w... ekran.... Wszystkie parametry: okna, ściany, podłoga, dach ocenione lepiej niż budynek referencyjny. A dom dostał w programie literkę "D". To chyba lekka kpina. - ściana BK 24cm, zaprawa ciepłochronna ocieplona 15cm styropian z grafitem. - podłoga 13cm styropianu - dach 25cm wełny Megarock - okna i drzwi balkonowe trój szybowe - okna dachowe - brak - wentylacja tradycyjna oparta o nawiewniki - powierzchnia 120m użytkowa. Wynika z tego, że albo metodyka liczenia jest zakręcona albo mam złe ocieplony budynek O czym nie świadczy zużycie gazu - około 400zł/msc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 06.01.2009 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 .... No właśnie ale jak porównasz ten sam dom skoro grzejąc cwu i dodając jedną osobę wyjdzie o np. ok. 20 kWh/m2*-rok więcej EP? A jakie inne podejscie można zaproponować, przy założeniu że wartośc EP ma podawać całkowitą wartosć zużywanej energii? Nie jest moze idealnie, ale czy ktoś ma pomysł na cos lepszego? Gdyby nie było podanej na swiadectwie liczby mieszkańców to rzeczywiscie byłoby to strasznie mylące. Ale na świdectwie jest ona podana, jak również podana jest energia na pogrzanie c.w.u. Falkon, może lepsze byłoby nie sumowanie? Bo naprawdę jest to nieszczęśliwe. Falkon, my dyskutujemy itp. znamy się trochę. POKAZAŁEM świadectwo a w zasadzie przykład z muratora 2 osobom budującym (i trzeciej mojej żonie) i patrzyli tylko na EP to było istotne, na pierwszej stronie wyrysowane. Oni nawet nie rozumieli tego EP ale to był wyznacznik. Gdy powiedziałem im że to będą potrzebowac przy odbiorze to się zaśmiali i nie mają czasu na naukę jednostek i odszyfrowania tabelek itp. Więc mówienie że wszystko jest w świadectwie to można między książki. Oczywiście jest ale skoro ma to być dla inwestora to powinno być to zrozumiałe jak budowa cepa a dla 70% inwestorow to liczby i .. liczby. Dla nich będzie ważne będzie EP jako liczba bo moga ja porównać z wymaganą inną liczbą! Zresztą ten bubel nie ma tylko literówek ale też wiele innych bzdur ktore zacytował na początku też adam_mk oprócz tego co tu my wymianiamy. Zajrzyj w link, kóry podał Adam_mk i zobaczysz, że kilka spraw zostało juz wyjaśnionych. Nie zawsze obiekcje są słuszne, czasem okazuje sie, że pytający nie miał świadomości pewnych sopraw lub źle zinterpretował treść metodologii. Moje obiekcje to kierunek ku producentom tylko "instalacji odnawaialnych". Przeciw budowaniu domów energooszczędnych i pasywnych dlaczego udowadniałem wyżej i mogę wiele razy udowadniać! Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 06.01.2009 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu. Przepraszam bardzo ale to bzdura. Wybudowałem dom i teraz zrobiłem do niego świadectwo, NIC wiecej poza to co wiedziałem nie wiem wiecej o moim domu. Mało tego przeliczyłem ilośc energii i porównałem ze zużyciem gazu historycznym i dupa. Swiadectwo wyszło wg mnie dość przyzwoite znaczy EP ale gazu wg tego powinienem zyżyć w ciągu roku ~1800m3 ja zużyłem ~1200m3. Wszystkie papremty tmperatury, wspołczynniki K itd wpisałem bardzo dokładnie, chciałem zobaczyć co wyjdzie i wyszło cóś.......... Wiedzy żadnej nie uzyskałem o moim domku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.01.2009 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 ...Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa. Tak, ale zastanów się jaki mógł byc cel ustawodawcy. Ustawodawcy w pierwszej kolejnosci zalezy na dywersyfikacji źródeł energii, szczególnie dlatego, że jesteśmy od głównych surowców uzaleznieni, a ostatnio nawet węgiel eksportujemy. Przyjmijmy, że dopiero w drugiej kolejności zależy na zużyciu energii, ale mimo wszystko również zależy. Jak osiągnac spełnienie dwóch celów: uzywania innych nośników energii niż ropa, gaz, węgiel i jednocześnie budowania domów energooszczędnych? Skoro nakazami i zakazami się nie da (bo w gospodarce rynkowej coś takiego byłoby nieskuteczne) to pozostają "zachęty", bodźce ekonomiczne i psychologiczne. Dlatego - to co dla ogółu obywateli i dla państwa jest najważniejsze - zostało na świadectwie najbardziej uwypuklone. Ale na świadectwie są też inne wartosci, które dla średno zorientowanego użytkownika również będą dużo mówiły o budynku, a wprost o jego energooszczędności. W związku z tym główny parametr tego świadectwa określa podejeście takie : "obywatelu, bądź jak najbardziej samowystarczalny, a najlepiej nie ogrzewaj swego domu gazem, ropą lub prądem. A jesli już chcesz koniecznie to robić, to licz się z gorszym odbiorem rynkowym Twojej inwestycji." Takie podejscie wymusza nie tylko "metodologia", ale również zmiany w "...warunkiach technicznych jakim powinny odpowidać budynki....", gdzie nakazano dla określonych budynków obowiązek przeprowadzenia analizy pod katem wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Czy to jest skuteczne? Na podstawie reakcji Twoich znajomych widać, że jest bardzo skuteczne. Czy to jes w Twoim interesie? Tylko z pozoru nie, natomiast docelowo ma to swój sens, bo jeśli cały węgiel zużyjesz, ewentualnie od ropy lub gazu (surowców eksportowanych) uzależnisz sie nadmiernie to może teraz tego nie poczujesz, ale w przyszłosci Ty lub Twoje dzieci jak najbardziej tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 06.01.2009 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 to pozostają "zachęty", bodźce ekonomiczne i psychologiczne. ot, wlaśnie! przykładam rozwiniętą dłoń poziomo do czoła, rozglądam się i ... nie widzę! A wystarczyłyby np. niewielkie zwolnienia, takie wpisywane w PIT-xx. Ile ludziska by się naczytały, aby cós tam sobie odpisać, choćby tyle aby pokryć ten koszt świadectwa, a tak będzie jak opisał j-j z jego znajomymi! Nie marzę nawet o dopłatach, tak jak stosuje się u sąsiadów. I wcale nie musiałoby to być kosztowne dla budżetu, wystarczyłoby aby samorządy skutecznie ruszyły .upy po środki unijne. Chociaż kilka gmin w Polce już to zrobiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.01.2009 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Jak się hoduje kury, to na jednym m2 absolutnie nie można mieć ich więcej niż "X"Taka standaryzacja! (UNIJNA!!!)Jak kto lubi, aby jego kury miały luksusy, to ma ich na tym metrze mniej!Ale - to JEGO wybór! Dom grzeje się dla WSZYSTKICH!Nieważne - mieszkańców czy sporadycznych gości!Można by sobie wyobrazić, że do danych m2 "przypisuje się" (jak te kury na m2) pewną ilość CWU. Nie ma wtedy odnośnika ile dziewczyn, ilu chłopców, jak częste prysznice, letnie czy lodowate... Kwit ten niczego nam nie daje wprost!To rozumiem.To niech on będzie w jakiś sposób komunikatywny!!!WCALE nie musi obrazować mojego domu TU I TERAZ!!!Niech obrazuje jego UŚREDNIENIE STANDARYZOWANE!!! Taka dana już mi coś powie, bo: ściany - są takie a nie inne.dach - to samo.źródło ciepła/energii - jasno określone.zyski/straty solarne czy inne - wyliczalne.i - brak wariantowości i zależności od tego z kim śpię, w ile osób i co się z tego urodzi!Czysta zależność proporcjonalna do powierzchni podłogi!Wirtualna tak jak ten kwit, ale sensu nie zmienia! Co Wy na to?Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Foczki 07.01.2009 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Tylko co z tego, że po zakończeniu budowy dowiem się, że będę potrzebował XX KW energii na ogrzanie mojego domku. Już i tak ten domek stoi i tyle właśnie będę musiał potrzebować na jego ogrzanie. Gdyby to było określone w projekcie dla danego zestawu materiałów, to było by bardziej odpowiednie. Wtedy na etapie budowy mógłbym dobierać lepsze materiały i mieć lepsze parametry. i to jest idea OZC! Musze przyznać że wielu jest tym zainteresowanych choćby z mojego podpisu w stopce, ale jak się okazuje że trzeba wydać około pół tysiąca na projekt to już chętnych brak. A przepłacać na grzejnikach kotle czy na izolacji albo wreszcie na dziurze w murze (cieplnej oczywiście) to lubimy. ehhh... Do czasu zdobycia uprawnień na certyfikację przyjdzie mi zawiesić działalność obliczeniową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Foczki 07.01.2009 00:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 ....w swiadectwie znajdzie sie to co uzytkokownik podyktuje "panu od świadectw"... Po pierwsze - w prawie budowlanym jest zapis: ...."6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.3)) o rękojmi za wady." ... i co z tego, ze bedzie miało "wade prawną" /jest wadą fizyczną rzeczy/ ? dla tych którzy nie zamierzają sprzedawac domu - i tak nie będzie to miało żadnego znaczenia a dla budujacych na sprzedaż / czy deweloperów/ bedzie to pole do popisu jak dzieki durnemu prawu można nabywce w konia zrobić ... brzoza czemu zakładasz od razu że wszystko odbędzie się niezgodnie z prawem? Wiadomo że nie ma dziedziny w której nie robiło by się przekrętów, ale czytając tego typu wypowiedzi widzę że nasza polska mentalność jest ciągle gdzieś strasznie daleko w tyle za Europą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
azb 07.01.2009 00:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące: 1. 1000 zł + VAT 2. 1100 zł + VAT 3. 500 zł + VAT 4. ok. 1200 - 1500 zł brutto 5. Szanowny Panie! W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki. Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa. Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.01.2009 04:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 brzoza czemu zakładasz od razu że wszystko odbędzie się niezgodnie z prawem? Wiadomo że nie ma dziedziny w której nie robiło by się przekrętów, ale czytając tego typu wypowiedzi widzę że nasza polska mentalność jest ciągle gdzieś strasznie daleko w tyle za Europą... Foczki dlatego, ze ludzie sprzedający domy zorientują sie szybko jak można żonglowac danymi i podawac takie dane aby uzyskac optymalne wyniki /sami "panowie od swiadectw" będa prawdopodobnie podpowiadac ludziom rózne "sztuczki" - jak podrasowac dane i co ukryć aby dobre wyniki uzyskac ... / deweloperzy szybko zorientuja sie, że ...Wg świadectwa opłaca się budować wyłącznie NORMOWOi wybrać tylko odpowiednie źródło ciepła, jeśli chcemy mieć mercedesa ... /w pełni zgadzam sie z tym co napisał j-j/ a samo "swiadectwo o niczym nie świadczy i do niczego nie mobilizuje ... Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu. Przepraszam bardzo ale to bzdura. Wybudowałem dom i teraz zrobiłem do niego świadectwo, NIC wiecej poza to co wiedziałem nie wiem wiecej o moim domu. Mało tego przeliczyłem ilośc energii i porównałem ze zużyciem gazu historycznym i dupa. Swiadectwo wyszło wg mnie dość przyzwoite znaczy EP ale gazu wg tego powinienem zyżyć w ciągu roku ~1800m3 ja zużyłem ~1200m3. Wszystkie papremty tmperatury, wspołczynniki K itd wpisałem bardzo dokładnie, chciałem zobaczyć co wyjdzie i wyszło cóś.......... Wiedzy żadnej nie uzyskałem o moim domku. jak wykazał jajmar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 07.01.2009 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Tak, ale zastanów się jaki mógł byc cel ustawodawcy. To wszystko jest ładne i piękne, przyznaję, chciałbym żeby tak było. Ale uważam za dziecinną naiwność wiarę w to wszystko - w założenia i cele, słuszność sposobu ich osiągania, że przyniesie to jakiekolwiek znaczące efekty. To tak jak z tymi "inspektorami od ochrony przeciwpożarowej", którzy nagle mają zostać zatrudnieni w każdej firmie - od zatrudniającej jednego pracownika - od któregoś tam stycznia. Koszt szkolenia 1-2 tys. zł, oczywiście także obowiązek uchwalono ostatecznie coś w grudniu (oczywiście, także mówiło się o tym już jakiś czas) do załatwienia jest 2 mln pracodawców, możliwości szkoleniowe oceniane na kilka tys. osób, za to kary konkretne - kilkutysięczne mandaty, do 30 tys. Oczywiście to wszystko dla dobra pracowników, w końcu będą/będziemy mieli to czego oczekiwaliśmy. Tak, wiem, wychodzi ze mnie typowe Polactwo, ktoś chce zadbać o moje bezpieczeństwo kosztem drobnych kilku tys. zł, a mnie znów się nie podoba, pewnie zrozumiem dopiero jak mi ktoś z rodziny w biurze zejdzie bo zabraknie Pana po urzędowym szkoleniu (głupio wymyślili - jeden to mało, a jak akurat będzie miał przerwę albo nie daj ... urlop?). Wierzcie sobie w to wszystko, macie prawo i czekajcie spokojnie na więcej - na pewno przyjdzie. Sorry, że trochę zboczyłem z tematu, ale to dla ilustracji tego co się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Od odpowiedzi na pytanie - po co jest to świadectwo trzeba zacząć. Bo jak ktoś myśli, że świadectwo jest po to by jemu (użytkownikowi) było lepiej od samego świadectwa, to się myli. Owszem inwestor uzyskuje dodatkową graść informacji o swoim budynku, natomiast nie wiąże sie z nimi żadna wymierna korzyśc jaką niektórzy oczekują od samego dokumentu. Dopiero porównanie świadectw dwóch budynków będących w zainteresowaniu potencjalnego kupującego przynosi zysk - a w zasadzie przynosi informację mogącą przynieść zysk. Pewnie taki był zamysł ustawodawcy jak piszesz. Czyli potencjalny kupujący może z rynku wybrać te budynki o lepszej charakterystyce i tymi się zainteresować i ewentualnie kupić jeden z nich. Ale zobacz co wyszło. To ludzie oddający do użytkowania budynki muszą mieć taki certyfikat. A przy sprzedaży już ten dokument nie może być wymagany i jak sami notariusze argumentują, nie mogą w świetle obecnie obowiązującego prawa zablokować tranzakcji sprzedaży bez tego dokumentu. Ot taki babol. Oczywiście kupujący może poprosić o ten dokument, ale sprzedający pewnie doliczy sobie go w koszty sprzedaży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Wysłałem 5 zapytań ofertowych - wyniki następujące: 1. 1000 zł + VAT 2. 1100 zł + VAT 3. 500 zł + VAT 4. ok. 1200 - 1500 zł brutto 5. Szanowny Panie! W metodyce zatwierdzonej przez ministerstwo, wygląda na to, że są poważne błędy. Pierwsze przymiarki do wykonania certyfikatów dają bardzo dziwne wyniki. Czekamy teraz na oficjalne stanowisko ministerstwa. Do czasu wyjaśnienia tych problemów, nie podejmuję się dostarczenia certyfikatu, bo trudno pod czymś tak niepewnym, składać podpis.I ta ostatnia odpowiedź najbardziej mi się podoba. Zobaczcie też jaki rozrzut w kwotach. Pewnie większość z nas zdecyduje się na tego najtańszego, aby mieć to tylko z głowy i zaoszczędzić 1000zł choćby na jakiś stolik czy inną futrynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Foczki 07.01.2009 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Nie widziałem szczegółów przy tych cenach. Do tych obliczeń można podpiąć badanie kamera termowizyjną, prócz świadectwa można dołączyć całą papirologię obliczeniową żeby klient wiedział za co płaci. Wydaje mi się że rynek się nieco zróżnicuje, podobnie do rynku kierowników budowy, na tych co stawiają pieczątki i na tych co pracują. Widać już z różnicy cen no i zdecydowanie po ostatniej odpowiedzi rewelacyjna, ja chcę namiar na tego Pana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.01.2009 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 W wątku http://forum.muratordom.pl/post2982631.htm#2982631 policzyłem ile maksymalnie energii elektrycznej mógłbym zużyć do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody w moim domu (zakładając, że korzystałbym tylko z energii elektrycznej). Wyszło mi, że domy ogrzewane elektrycznie nie mogą być gorsze niż 5-litrowe. Pytanie co się stanie, jeżeli do odbioru zostanie zgłoszony budynek ogrzewany elektrycznie dla którego wartość współczynnika EP będzie od wartości EP wg WT2008 ? Czy PINB będzie miał prawo odmówić użytkowania tego domu ? Taka sytuacje może zajść, gdy dom nawet energooszczędny (EK=100kWh/m2 rocznie) zastosujemy ogrzewanie elektryczne (EP>300kWh/m2 rocznie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Foczki 07.01.2009 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Pytanie co się stanie, jeżeli do odbioru zostanie zgłoszony budynek ogrzewany elektrycznie dla którego wartość współczynnika EP będzie od wartości EP wg WT2008 ? Czy PINB będzie miał prawo odmówić użytkowania tego domu ? Chyba nie ma jeszcze przepisów wykonawczych, ale jest to prawdopodobne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 07.01.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Aby to wszystko związane ze świadectwem trzymało się kupy powinno:- wyliczenie zużycia energii potrzebnej do ogrzania pomieszczeń w czystych, fizycznych jednostkach - czyli kWh/1m2/rok. Jedyne zmienne parametry, to strefa klimatyczna.- zużycie energii dla potrzeb CWU dla 1 osoby.Taka powinna być „wartość” napisana dużymi literami, a jeszcze większymi literami informacja, że budynek jest przyjazny dla środowiska, bo zużywa tylko xxx EP.- w przepisach (rozporządzeniu), powinno się podawać maksymalne, dopuszczane wartości dla 1m2 budynku dla danej strefy klimatycznej i dla ogrzania CWU dla 1 osoby – przecież przepisy są jednolite dla wszystkich rozwiązań,- w Ustawie PB powinien być zapis, że większe niż dopuszczalne wyżej podane wartości dla CO i CWU są wadą istotną i do czasu jej „naprawienia” budynek (lokal) nie może być oddany do użytku.Takie rozwiązanie miało by sens pod każdym względem, i z tego co wiem były takie propozycje ale ich nie uwzględniono – DLACZEGO. Powoływanie się na fakt, że właśnie takiego rozwiązania wymagają dyrektywy UE jest nieprawdziwe.Mamy rozwiązanie które nic nie daje, ani nic nie określa – realnie rzecz ujmując.Przyznać należy jednak że wypłodzony w takim (obecnym) zakresie papierek pt. „świadectwo” oprócz irytacji inwestorów i zadowolenia „certyfikatów” nie przynosi większych szkód (koszt około 1.000,- raz na 10 lat - teoretycznie, bo nie wszystkich dotyczy) - bo mogło być gorzej – czego przykładem jest najnowsza nowela Prawa Pracy nakładająca na każdego przedsiębiorcę (nawet takiego, który zatrudnia tylko 1 pracownika) ZATRUDNIENIA SPECJALISTY OD P.POŻ do 18 stycznia tego roku pod rygorem kary do 30.000,- Ps. Heniu, a jak liczyć wartości WT dla domów budowanych w zgodzie ze "starym" rozporządzeniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 07.01.2009 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Heniu, a jak liczyć wartości WT dla domów budowanych w zgodzie ze "starym" rozporządzeniem? Moim zdaniem jest to niemożliwe. Zapis w dwóch rozporządzeniach : „§ 1a. Do budynków, wobec których przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę lub odrębna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złożony wniosek o wydanie takich decyzji, stosuje się przepisy dotychczasowe.”. jest moim zdanie sprzeczny z zapisem ustawowym : Z zastrzeżeniem ust. 7, dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną w kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z użytkowaniem budynku. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest ważne 10 lat. Dla spełnienia tego zapisu ustawowego MI otrzymało delegację do sporządzenia przepisów wykonawczych. Przepisy wykonawcze mają umożliwić sporządzenie świadectw charakterystyki energetycznej. W chwili obecnej są one ze sobą sprzeczne, czyli niemożliwe do stosowania dla wszystkich budynków "wobec których przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę lub odrębna decyzja o zatwierdzeniu projektu budowlanego lub został złożony wniosek o wydanie takich decyzji". Już sama formuła "w sprawie zmiany rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie" jest idiotyczna. Jak rozumieć w niej zapis stosuje się przepisy dotychczasowe. Dotychczasowe przepisy to między innymi rozporządzenia z dnia 6 listopada 2008 r.. Czyli taki zapis jest zupełnie bezsensowy. Czy rozporządzenia MI z dnia 17 grudnia 2008 r. zostały już opublikowane w Dzienniku Ustaw, czy są tylko "prawem powielaczowym" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.