Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator Jan-Gaz opinie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

kangaaxx ma trochę racji - może trochę ostro

bitter a może zastosować folię kubełkową i dopiero na to strecz

u mnie problem polega na tym że większość flexów leży bezpośrednio na stelażu w którym są wkręty od fermacela.

martwię się że ciężar celulozy zrobi dodatkowo szkodę

flexa nie trzeba niczym ostrym uszkodzić wystarczy krawędz drewna

u mnie pół biedy może ponieważ ja mam więżbę czterostronnie struganą a przy tradycyjnej krawędzie dla flexa to jak brzytwa

Edytowane przez malux20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę dziwne jest to co piszesz - przeciągaliśmy z Pawłem u mnie w domu kilka rur przez otwory w stropie (ostre nierówne krawędzie betonowe) jak również przez otwory wykute w ścianach - nie powiem że było łatwo ale chyba tylko 1 rura lekko została uszkodzona (tylko wierzchnia warstwa) którą zakleiliśmy srebrną taśmą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się czy celuloza nie dociśnie do stelaża , czy wrecz odwrotnie zrobi się dodatkowa otulina

generalnie uważam że warto przemysleć wszystkie za i przeciw .

u mnie pół biedy bo ja dostep do instalacji mam łatwy ale jesli ktoś to zabudowuje to sufitem to troszkę gorzej

jesli strop jest jednolity to ryzyko jest mniejsze ze o cos się przerwieprzewody

Edytowane przez malux20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dorzucę Wam link do konkurencyjnego forum, gdzie Adam_MK opisał wszystko baaaaardzo dokładnie http://forum.budujemydom.pl/o-wentylacji-co-i-po-co-t14084.html .

Od siebie dodam, że kilka dni temu rozpocząłem układanie u siebie instalacji na flexach w 2cm wełny Rock... z folią - całość owijam folią strech. Wełna w pewien sposób zabezpiecza rury, choć i tak wymagana jest ostrożność. Nad piętrem rury będą w warstwie styropianu. Tak na marginesie napiszę parę słów o wełnie, gdyby ktoś chciał samodzielnie wykonywać izolację. Moja zabudowa sufitowa ma 12 cm, a flexy 10cm, zostało mi niewiele miejsca na wełnę. Szukałem najtańszych wyrobów, ale min. grubość wełny w rolce to 5 cm, tylko dedykowane do wentylacji (2x droższe) miały grubości 2 cm.

Wracając do instalacji - wykonanie poprzedziłem długą rozmową telefoniczną z Adamem MK, który poza wykładem na temat tablicy Mendelejewa i obecności w naszym życiu wszechobecnego aluminium parę słów dodał o właściwościach alu i powłoce tlenku, jakim pokrywa się flexy.

Ja wykonuje wszystko na flexach, nawiewy są w wełnie, wywiewy bez, tylko po wejściu do kotłowni są izolowane. Uważam, że ktoś znający temat powinien obalić mit o utlenianiu aluminiowych kanałów wentylacyjnych i opisać marketing rur spiro.

Edytowane przez Karlsen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem z branży "wentylacyjnej", kilku instalatorów namawiając mnie na spiro, jako argument podawało właśnie małą trwałość flexów, ich utlenianie itp. za wyjątkiem jednego, który właśnie podsuną mi to w sposób przedstawiony przez Ani Mru Mru jako "chłyt matetindody" (chwyt marketingowy). Skąd takie ciśnienie na spiro, skoro flexy, poza ostrożnością, jaką trzeba się wykazać przy montażu i zabudowywaniu, są na długie lata. Niech każdy oceni to sam, nie zamierzam tworzyć teorii spiskowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więcej kultury - na Tym forum nie ma miejsca dla takich chamów jak TY

 

nie pisałem do nikogo konkretnie z forum, tylko o "ekipach" od dociepleń które robiąc jedno psują drugie a co ty mnie z chamami wyjeżdżasz?

spaprałeś komuś instalację z flexów że tak do siebie wziąłeś?

Edytowane przez kangaxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się pomysł z folią bąbelkową i na to strech. Rzeczywiście fachowcy od sufitów mogą łatwo zrobić dziure i takie coś jakoś tam by zabezpieczyło. Mnie bardziej martwi co innego. Pomiędzy stelażem a stropem drewnianym zostanie mi ok 24cm. Zanim zrobię stelaż chcę rozszyć sznurki pod stropem celem późniejszego ułożenia wełny na górze, potem stelaż i upchanie wełny od dołu. Przy kanałach będę musiał się napocić aby otulić kanał nie tylko po bokach i od spodu ale też od góry. Bo jeżeli zrobię wełnę 20cm to powstanie szczelina pomiędzy tą wełną a wełną ocieplającą pomiędzy belkami stropowymi i jeżeli część flexa nie pozostanie zakryta a będą tam szły również kanały wywiewne to boje się, że powstaną jakieś różnice temperatur powodujące skroplenia. Chyba najlepiej byłoby kupić trochę granulatu i miejsca samych kanałów zasypać po prostu. Górnej warstwy nie chcę wieszać na GK bo boje się, że spadnie.

 

Swoją drogą jaką wełnę polecie - szklaną czy skalną? Skalna podobno lepsza ale cięższa. Może na spód szklana a na górę skalna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytaty przeklejone z wątku ogólnego

 

 

 

 

 

 

 

no więc producent twierdzi że każda sztuka jest sprawdzana/ testowana przed wysłaniem do klienta

 

tylko skoro tak jest - to jakim cudem żaluzje w bypassie zamykały się źle??

przyjmijmy wariant - przetestowane - wysyłamy do klienta - u klienta działa źle --> produkt ma wadę konstrukcyjną

wariant 2 - przetestowane - wysyłamy do klienta - klient twierdzi że coś jest nie tak ---> nie zna się - wszystko jest ok, lub niby się zna/nie zna --> ale i tak wszystko jest OK

 

 

 

głownie za Twoja namową postanowiłem dziś rano poinformować Jan-Gaz o problemie właśnie po to by wiedzieli że coś jest nie tak ....

 

 

 

reakcja była niemal natychmiastowa - telefon zwrotny po 20 min - przyjedziemy dziś po 20

przyjechali - rzucili okiem - niby wszystko OK - rozkręcili - sprawdzili - bypass działa poprawnie , żaluzje zamykają się poprawnie

 

normalnie jestem jakiś nie teges i sobie wymyśliłem - kazałem im przyjeżdżać i oglądać poprawny i dobrze działający bypass

 

podsumowanie reklamacji wyglądało tak

ja - "nie wiem o co chodzi , sprawdzacie w fabryce jest dobry , wysyłacie do klienta jest niedobry, przyjeżdżacie na reklamacje - znów dobry ... samo się popsuło - samo się naprawiło"

Pan Łukasz - "5 lat pracuję w serwisie i jeszcze nie widziałem by coś się samo naprawiło, za to samo się czasami psuje"

ja - "to nie wiem jak to wytłumaczyć ....?!??!????"

P.Ł. - "ja wiem! - nieuzasadniona reklamacja ... " - ustalono koszt "na paliwo"

 

konkluzja jest taka

centrale dalej lubię , nie twierdze że to mercedes, na taką mnie stać - taką kupiłem , mam nadzieje że będzie mi służyła długo i dobrze

 

natomiast argument bliskości serwisu padł dziś w gruzach ... a stwierdzenie "nie ma to jak porządny serwis" ....

 

wszystkich którzy mają centrale z Jangazu kupiona w ostatnim czasie (podobno z nowym typem bypassu) poproszę o sprawdzenie poprawności ustawienia żaluzji i robienie tego raz na jakiś czas - co by sprawdzić czy mój przypadek jest odosobnionym wyjątkiem

 

Ja to skomentuje tak:

Raczej większość użytkowników, ma ciekawsze zajęcia niż oglądanie przepustnicy by-passu zamiast tv, chociażby wykończenia na budowie.

Oczywiście przegląd urządzenia jest potrzebny można to zrobić przy wymianie filtrów jak już otwieramy przetestować czy wszystko działa zgodnie z ustawieniami.

Co do żaluzji, to temat mnie zaintrygował do tego stopnia że u nas na warsztacie zacząłem drążyć temat i udało mi się zepsuć przepustnicę w taki sposób że ciągnąc za płetwy przepustnicy dolne lub środkowe, zamiast używać dźwigni przeznaczonej do tego celu, można spowodować ukręcenie kołków na zębatkach...

Co do argumentu bliskości serwisu... , to chyba zaleta że blisko bo jakbym jechał na drugi koniec kraju do nieuzasadnionej reklamacji to by nie skończyło się na paliwo 2x30 km. Ja jedynie stwierdziłem fakty, był Pan przy tym, prosiłem żeby mi pokazać co jest nie tak, wszytko było ok...

Tym bardziej że Pan sobie sam przerabiał z ręcznego na auto, trzpień napędzający przepustnicę wyskrobał Pan z jakiegoś pręta, w auto jest inny trzpień i należało go oryginalny zastosować, lub przywieść do nas, byśmy przerobili tak jak ma być, bo to jest precyzyjny mechanizm i tłuczenie młotkiem lub wpychanie na siłę powoduje jego uszkodzenie.

Każda ingerencja w urządzenie jest zmianą/ naruszeniem konstrukcji, za które to nie możemy odpowiadać Jeśli ktoś to robi, to sam na swoją odpowiedzialność...

Rekuperator nasz jest kompaktowym urządzeniem, produkowany jest każdy egzemplarz na zamówienie, późniejsza zmiana często jest nie możliwa, lub bardzo kłopotliwa, tak jak samochód z silnikiem benzynowym nie przerobimy prosto na diesla.

Przypominam - każde urządzenie sprzedawane przez nas posiada gwarancję - błędów nie popełnia ten co nic nie robi, nigdy nikt nie miał problemów z reklamacją, zawsze rozwiązujemy problem, czasem od ręki, czasem troszkę trzeba poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy zapytałem o siłownik do bypassu (post #874) nie wspomniał nic Pan o tym że jest to czynność która wymaga dostarczenia centrali do serwisu - co oczywiście nie jest dla mnie żadnym problemem - również gdy pojawiłem się osobiście u Państwa po zakup ów siłownika nikt nie powiedział ani słowa że coś trzeba dokupić extra , zamienić bo nie będzie pasować - siłownik sprzedany - kasa zarobiona - klient niech się sam męczy ... dopiero podczas montażu siłownika wyszły problemy i a jedyna informacja jaką otrzymałem podczas rozmowy telefonicznej z Państwa pracownikiem była taka że należy wysunąć prostokątny trzpień z żaluzji, pracownik wspomniał też co jakiejś nakładce na trzpień - gdyż prostokątna nie pasuje do siłownika - niestety to rozwiązanie nie sprawdziło się stąd pomysł na "wyprodukowanie" własnymi siłami trzpienia z 1 strony okrągłego z 2 strony kwadratowego - jak Pan zauważył wykonanego z pręta z 1 strony oszlifowanego

 

 

Tym bardziej że Pan sobie sam przerabiał z ręcznego na auto, trzpień napędzający przepustnicę wyskrobał Pan z jakiegoś pręta, w auto jest inny trzpień i należało go oryginalny zastosować, lub przywieść do nas, byśmy przerobili tak jak ma być, bo to jest precyzyjny mechanizm i tłuczenie młotkiem lub wpychanie na siłę powoduje jego uszkodzenie.

Każda ingerencja w urządzenie jest zmianą/ naruszeniem konstrukcji, za które to nie możemy odpowiadać Jeśli ktoś to robi, to sam na swoją odpowiedzialność...

 

to "tłuczenie młotkiem" jak widać naprawiło to co na produkcji lub w trakcie transportu się popsuło

 

temat uważam za zamknięty - tak jak napisałem u siebie w DB z samej centrali jestem zadowolony - mam nadzieje że więcej z nią nie będę miał problemów ....

Edytowane przez R&K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...