PROAT1 03.01.2009 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Wg. mnie super sprawa. Jeżeli koszt zwrotu to tylko 10 lat to dla mnie bomba, do tego trzeba pomyślec o dotacjach które napewo są, a jak nie to będą. Wadą jest hałas, wiatraczek jest raczej dla ludzi z dużą działka na "wypizdowie", dla działek na osiedlach w miastach nie polecam, duża uciążliwość. Jakby mi sąsiad costakiego postawił to bym go chyba śmiechem zastrzelił. Ciekawostka, elektrownia 2MW koszt na gotowo z dotacjami 7mln zł, tylko jest spory opór lobby energetycznego. W tamtym roku pewien zakład koło Sieradza nie mógł sie rozwijac z powodu braku mocy, ZE robił mu duże problemy, bo było do niego daleko. Postanowił kupic wiatrak 2MW ale papierologia była droga przez mękę. ZE wynalazł nawet jakąś starą drogę powietrzną z powodu której były straszne problemy z uzyskaniem zezwoleń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomcio paluszek 03.01.2009 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Nikt raczej u siebie nie będzie stawiał takiej o wielkości 2 MW. To naprawde spore bydle :/Własnie w innych krajach różne "ekologiczne urządzenia" są przez państwo dotowane, a nas można sobie pomarzyć - no chyba jak stawiasz jakąś ogromną to coś tam dadzą. Właśnie ze względu na hałas elektrownie w. o poinowej osi obrotu są lepsze.Aczkolwiek wiatraki tradycyjne (o poziomej osi) o mocy rzędu kilku kilowatów nie są głośne aczkolwiek słyszalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 03.01.2009 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Niektórzy lubią wydawać kasę na podróże dookoła świata, czemu niby inni nie mogą wydawać na wiatraki. Przecie takie bydle to nawet kiedyś ziarno na makę drobną przerabiało, a ile pary w mięsniach na to trzeba, to tylko kto żaren rękami nie kręcił to nie wie. Ja kręciłem, to wiem.Tyle, że my nie Holandia i z wiatrami to u nas najlepiej po fasolce po bretońsku. Więc i zysku z tego interesu tyle, co satysfakcji wykonawcy, że się narobił i zrobił.PS. Nie dziwcie się oporowi energetyki przed współpracą z "wiatrakami". Ona w tym nie ma żadnego interesu prócz kosztów. Energia wiatrowa nalezy do niestabilnych. Nie ma wiatru - nie ma energii. A energetyka musi w to miejsce uruchomić podawanie energii ze swoich rezerw mocy. Czyli te rezerwy mocy musi mieć w ilości takiej samej ile mocy może kupić od "wiatraka". Więc wyobrażacie sobie sytuację? Energetyka pali w kotle, trzyma turbinę na obrotach, ale pradu nie puszcza, bo wieje wiatr!. Ile zysku ma z tego? Same koszty! A ile CO2 wypuści przy okazji! Poza tym wiatraki buduje się nie tam gdzie pasuje energetyce, tylko tam gdzie wieje. A energetyka musi tam na swój koszt podciagnąć sieć. No to gdzie ten interes?Wszystkich zwolenników wiatraków uprzedam, że za szkody poczynione przez łopaty, urwane podczas wichury, bedzie odpowiadał własciciel wiatraka, no chyba że się ubezpieczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Smok 04.01.2009 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Niektórzy lubią wydawać kasę na podróże dookoła świata, czemu niby inni nie mogą wydawać na wiatraki. Dokładnie tak Jest to zdecydowanie temat dla entuzjastów i prawdopodobnie powinien w tej zakładce się znaleźć, zapodając go w wymianie doświadczeń liczę na stworzenie takiej grupy bo oglądalność większa , później pewnie nas przesuną Nie samym chlebem... Podróż dookoła świata może być ciekawa i pewnie taka jest, a budowa wiatraka może dać wiele satysfakcji, zadowolenia, realizacji siebie i taka jest sądząc po wypowiedziach twórców Budowa mojego domu, była realizacją zwykłych potrzeb godnego życia, ale szybko przeobraziła się w pasję, samorealizację i stale dostarczała mi radości i zadowolenia. Czy nie o to w życiu chodzi ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
witu102 04.01.2009 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 czy aby nie jest tak, że nie dość, że elektrownie możemy legalnie postawic to jeszcze elektrownia (ta węglowa), a raczej spółka odpowiedzialna za dostarczenie prądu w naszej okolicy jest zobowiązana do odkupywania nadmiaru energii, jeżeli taki występuje?Wiem, że tak jest na zachodzie i też u nas się o tym mówiło, wiem również, że uzyskanie jakiegokolwiek zwrotu od nich to droga przez mękę, ale może w najbliższym czasie będzie łatwiej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PROAT1 05.01.2009 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 czy aby nie jest tak, że nie dość, że elektrownie możemy legalnie postawic to jeszcze elektrownia (ta węglowa), a raczej spółka odpowiedzialna za dostarczenie prądu w naszej okolicy jest zobowiązana do odkupywania nadmiaru energii, jeżeli taki występuje? Wiem, że tak jest na zachodzie i też u nas się o tym mówiło, wiem również, że uzyskanie jakiegokolwiek zwrotu od nich to droga przez mękę, ale może w najbliższym czasie będzie łatwiej:) Ale Polska to nie zachód, chyba że dziki PS. Nie dziwcie się oporowi energetyki przed współpracą z "wiatrakami". Ona w tym nie ma żadnego interesu prócz kosztów. Energia wiatrowa nalezy do niestabilnych. Nie ma wiatru - nie ma energii. A energetyka musi w to miejsce uruchomić podawanie energii ze swoich rezerw mocy. Czyli te rezerwy mocy musi mieć w ilości takiej samej ile mocy może kupić od "wiatraka". Więc wyobrażacie sobie sytuację? Energetyka pali w kotle, trzyma turbinę na obrotach, ale pradu nie puszcza, bo wieje wiatr!. Ile zysku ma z tego? Same koszty! A ile CO2 wypuści przy okazji! Poza tym wiatraki buduje się nie tam gdzie pasuje energetyce, tylko tam gdzie wieje. A energetyka musi tam na swój koszt podciagnąć sieć. No to gdzie ten interes? Istnieją skuteczne rozwiązania na magazynowanie energii wiatrowej. Jest wiatr, pompy tłoczą wodę do górnego zbiornika. Nie ma wiatru, woda spływa z góry przez elektrownie wodną. Wbrew pozorom energia wiatrowa jest stabilna i najlepiej pracuje przy stałym niewielkim wiatrze. A energetyka postępuje jak typowy mopolista, pilnuje własnego interesu, na jej miejscu robiłbym dokładnie to samo. wiatraki grzejące wyłącznie CWU nie muszą mieć generatora, ciepło mogą produkować zamieniając wprost energię mechaniczną w ciepło O, ciekawe, możesz przybliżyć zamiane energii mechanicznej na cieplną? Przez tarcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 05.01.2009 22:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 O, ciekawe, możesz przybliżyć zamiane energii mechanicznej na cieplną? Przez tarcie? O młynku Joule'a słyszał? O pompie kawitacyjnej słyszał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 05.01.2009 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 kawitacjapompa kawitacyjna...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wgregor 05.01.2009 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 Wgregor ma. I nie jest zachwycony. Tylko dawno go nie widziałem. Chyba się obraził na forum nie ! nie mam wiatrowni. wyjechałem na swieta i sylwestra. Ma Brzeczkowski , 2 kw sg3 dała po roku bez obciażenia 980 kWh! czyli mała elektrownia to dno . Może doładowac komórke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomcio paluszek 06.01.2009 00:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 ojj... a czy to nie jest tak, że to ta sama osoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 06.01.2009 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Istnieją skuteczne rozwiązania na magazynowanie energii wiatrowej. Jest wiatr, pompy tłoczą wodę do górnego zbiornika. Nie ma wiatru, woda spływa z góry przez elektrownie wodną. Wbrew pozorom energia wiatrowa jest stabilna i najlepiej pracuje przy stałym niewielkim wiatrze. Tak -- elektrownie szczytowo-pompowe mogą magazynować prąd, ale nie zbudujesz ich w Polsce tylu, żeby rezerwować moc wiatraków. Bo miejsca na takie elektrownie się już pokończyły. Zamiast tego można rezerwować moc przy użyciu np. elektrowni na gaz ziemny, napędzanych turbinami gazowymi lotniczopochodnymi. Odpala się to w minutę i od razu daje prąd, nie tak jak elektrownia węglowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 06.01.2009 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 2 kw sg3 dała po roku bez obciażenia 980 kWh! 980 kWh to 2/3 mojego rocznego zużycia prądu. Fakt, że w mieszkaniu a nie w domu jednorodzinnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DeeM 06.01.2009 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 2 kw sg3 dała po roku bez obciażenia 980 kWh! czyli mała elektrownia to dno . Może doładowac komórke. Ee tam dno, to prawie 200W non stop, przez 24 godziny.. jak TB spodziewał się więcej to chyba nie zapoznał się z tematem do końca? Kolega pisał wcześniej o 10% mocy nominalnej średnio czyli wszystko się zgadza. Swoją drogą skąd się wzieły te kilowaty jeżeli sg3 pracowała bez obciążenia? Pozdrowienia DM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 02.03.2009 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Mój kumpel zrobil sobie wiatrak.. jedno ramie mialo okolo metra. Trzy takie drewniane ramionka, piasta od jakiegos opla, maszt 5 metrow.. To bylo tak eksperymentalnie zrobione... zapieprzalo jak glupie.. musial zdemontowac, bo nawet jak byl maly wiaterek to smiglo wariowalo. Przy wiekszej wichurze zbieralibysmy smigla po calej wsi.. sam sie balem do tego podchodzic jak wialo.. Jakby to podlaczyc pod pradnice to podejrzewam ze osiagi byllyby calkiem niezle.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wartownik 02.03.2009 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 ... zapieprzalo jak glupie.. musial zdemontowac, bo nawet jak byl maly wiaterek to smiglo wariowalo. Przy wiekszej wichurze zbieralibysmy smigla po calej wsi.. sam sie balem do tego podchodzic jak wialo.. hamulec zapomniał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 02.03.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 Bo trzeba zrobić mimośrodowo ustawiony statecznik, który w razie mocnego wiatru ustawia wirnik lekko "bokiem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xiff 02.03.2009 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 jasne.. ale to byl tylko eksperyment... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 02.03.2009 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 No dobra wszyscy mówią o wiatrakach a czy nie warto zamiast nich zaopatrzyć się w baterie słoneczne? Czy ma ktoś z was takie baterie na swoim dachu? Ja się właśnie zastanawiam nad ich zakupem i wykorzystaniem do oświetlenia domu. Koszt takiej instalacji powinien się szybko zwrócić, na pewno szybciej niż instalacja solarna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.03.2009 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 No dobra wszyscy mówią o wiatrakach a czy nie warto zamiast nich zaopatrzyć się w baterie słoneczne? Czy ma ktoś z was takie baterie na swoim dachu? Ja się właśnie zastanawiam nad ich zakupem i wykorzystaniem do oświetlenia domu. Koszt takiej instalacji powinien się szybko zwrócić, na pewno szybciej niż instalacja solarna. do oświetlenia mówisz... tyle, że bateria daje prąd, jak jest słońce, czyli nie trzeba oswietlenia... a jak ciemno, to prądu nie ma, a oswietlenie potrzebne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 02.03.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2009 No dobra wszyscy mówią o wiatrakach a czy nie warto zamiast nich zaopatrzyć się w baterie słoneczne? Czy ma ktoś z was takie baterie na swoim dachu? Ja się właśnie zastanawiam nad ich zakupem i wykorzystaniem do oświetlenia domu. Koszt takiej instalacji powinien się szybko zwrócić, na pewno szybciej niż instalacja solarna. Przy obecnych cenach fotowoltaiki zwracać się będą niestety ok. 3 razy dłużej niz solary. To wg mnie niestety najmniej obecnie oplacalne rozwiąznie. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.