filipzkonopii 28.10.2010 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Zacznijmy od tego ,że tylko my w Polsce nazywamy te przyczepy "domkami" , a tak naprawdę jest to przyczepa kempingowa. Jak wiadomo na przyczepę kempingową nie trzeba mieć żadnego pozwolenia na postawienie. Jest ona kołach,więc jest mobilna i w każdym momencie jest możliwość jej przesunięcia. Nie każdy urzędnik wie ,co to jest " domek holenderski" , jemu od razu kojarzy się to z budynkiem na stałe związanym z gruntem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 28.10.2010 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Zacznijmy od tego ,że tylko my w Polsce nazywamy te przyczepy "domkami" , a tak naprawdę jest to przyczepa kempingowa. Jak wiadomo na przyczepę kempingową nie trzeba mieć żadnego pozwolenia na postawienie. Jest ona kołach,więc jest mobilna i w każdym momencie jest możliwość jej przesunięcia. Nie każdy urzędnik wie ,co to jest " domek holenderski" , jemu od razu kojarzy się to z budynkiem na stałe związanym z gruntem.Nie ma z tym problemu, dopóki z takiej przyczepy korzystasz w sposób, do jakiego została przeznaczona. Problem zaczyna się wtedy, gdy chcesz z tej przyczepy uczynić dom: wykonasz do niej przyłącze wody, kanalizacji, energetyczne, itp. Poza tym nie tylko urzędnikom może się to nie podobać, ale także sąsiadom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.