Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Świadectwo Energetyczne ??? Gdzie???


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 249
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam,

 

czy to prawda, ze firmy ze Slowacji wykonuja taki audyt za duzo mniejsze pieniadze? podobno u nich ten wymog obowiazuje juz jakis czas.

buduje w okolicach Krakowa. z tego co wiem, firmy krakowskie zadaja min 600zl netto.

 

czy taki dokument wystawiony przez naszych sasiadow zostanie uznany przez naszych urzednikow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jakieś nowe zboczenie ;)

Tak dużo oszczędzam na kosztach ogrzewania, że zostaje na komercyjne rozwiązania :lol:

To żart, tak naprawdę nie stać mnie na stosowanie niekompatybilnych narzędzi ze zleceniodawcami i klientami. Raz się sparzyłem, straciłem czas i teraz omijam z daleka wolne oprogramowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jasne, nie namawiam nikogo na zamianę na stałe, ja używam tego i tamtego również ze względu na kompatybilność :)

ale, żeby tak, że w ogóle jakaś fobia przed open... ;)

 

to nie psuje windowsa, ani ms office'a - gdyby ktoś miał wątpliwości. może żyć obok (pewnie wiecie, ale może ktoś poczyta i się przestraszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Open ścierwo nigdy nie poczuje mojego kompa :).

Jutro otworzę u kogoś kto ma to i zmienie format na normalny.

 

Wybacz j-j, ale to co mówisz jest głupie i obraźliwe.

 

OpenOffcie używam już od dawna (na obu systemach Lin i Win) i nie mam problemów z niczym. A w szczególności z Mikromiękkim ścierwem. Jest kompatybilne z M$, ale odwrotnie już nie. Czyli jak kto niekumaty i ma M$, to ods nie odczyta, a jak kto ma OO. to xls owszem.

 

Do żadnego z Was nie dotarło od klienta .docx? Albo odwrotnie? I zdziwka "że jak to nie działa, przecież mam office'a"?

 

A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?

 

Jeżu - ileż to ja krucjat musze na raz prowadzić! :roll:

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to prawda, ze firmy ze Slowacji wykonuja taki audyt za duzo mniejsze pieniadze? podobno u nich ten wymog obowiazuje juz jakis czas. buduje w okolicach Krakowa. z tego co wiem, firmy krakowskie zadaja min 600zl netto.

 

Nie sądzę, żeby Słowakom się chciało pracować za mniej. Dodaj do tego jeszcze koszty tansakcyjne. No i musieliby sie nauczyć naszej metodologii - mimo wspólnej Dyrektywy każdy kraj ma pewną swobodę w ustalaniu szczegółów. Dla mnie 500 PLN to minimum, przy którym można mówić o w miarę solidnym podejściu do sprawy - poniżej już się zacznie olewka i robienie na odwal. No ale próbuj :)

 

 

czy taki dokument wystawiony przez naszych sasiadow zostanie uznany przez naszych urzednikow?

 

Jeśli zostanie sporządzony zgodnie z polskimi przepisami przez kogoś kto posiada stosowne kwalifikacje (pomocniczo polecam Dyrektywy o uznawaniu kwalifikacji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Open ścierwo nigdy nie poczuje mojego kompa :).

Jutro otworzę u kogoś kto ma to i zmienie format na normalny.

 

Wybacz j-j, ale to co mówisz jest głupie i obraźliwe.

 

OpenOffcie używam już od dawna (na obu systemach Lin i Win) i nie mam problemów z niczym. A w szczególności z Mikromiękkim ścierwem. Jest kompatybilne z M$, ale odwrotnie już nie. Czyli jak kto niekumaty i ma M$, to ods nie odczyta, a jak kto ma OO. to xls owszem.

 

Do żadnego z Was nie dotarło od klienta .docx? Albo odwrotnie? I zdziwka "że jak to nie działa, przecież mam office'a"?

 

A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?

 

Jeżu - ileż to ja krucjat musze na raz prowadzić! :roll:

 

:lol: :lol: :lol:

 

Depi, korzystałem przez tydzień z OO i jest to scierwo to jak porównanie poloneza z mercedesem, więcej nie ma co pisać ale każdy ma swój gust OK..

 

A pisanie "mikroszit" to chyba kompleks po prostu tego że Mikroszit ma wszystko (mnie też to czasem wkurza i że nie jest kompatybilne z innymi) ale niestety techniczna zawartość i możliwości to jak pisałem wyżej.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pierwszym i jedynym który uważa ten cały certyfikat za zbyteczny i bezsensowny. Wczoraj słuchałem Weisa który jak zwykle dzwonił do "kogoś w nietypowej sprawie" i okazuje się że pewna urzędniczka powiedziała mu wprost że oni sami nie do końca wiedzą jak interpretować przepisy a jeszcze mniej wiedzą w sprawie wykonawstwa. Ponoć nie ma jeszcze odpowiednich osób uprawnionych do audytów bo dopiero się szkolą ... zupełnie bez komentarza :evil:. Czytałem trochę o procedurze gdzie certyfikat jest robiony na podstawie danych z projektu a przecież niejednokrotnie w praktyce odbiega się trochę od projektu bo np sąsiad podpowiedział że lepiej jest dać 15 cm styropianu pod posadzkę niż 10 cm jak jest w projekcie. Jak taki audytor wychwyci takie zmiany ? A co w przypadku jak kupimy dom w budowie i nie wiadomo co jest pod posadzką ?

Rozumiem jeszcze że ktoś kupujący może chcieć wiedzieć ile energii będzie zużywał kupowany przez niego dom i wówczas takie informacje mogą być pomocne. Tylko po co mi taki certyfikat skoro budując zakładam że na 99% nie sprzedam domu podczas mojego żywota ? Do tego co jest bardziej wartościową informacja dla kupującego, certyfikat robiony na danych i wyliczeniach teoretycznych na podstawie projektu, czy informacja od użytkownika budynku o fakturach z kilku lat za zużytą energię ?

 

A co w przypadku sprzedaży lokalu w kamienicy ? Na podstawie audytu ustali się zapotrzebowanie lokalu na energię, po jakimś czasie zmienią się sąsiedzi którzy stwierdzą że 15 st w domu to przecież całkiem ciepło. Co wówczas, przecież wiadomo że zapotrzebowanie na energię się zmieni.

 

Jak dla mnie kolejny kompletnie bezsensowny przepis, znów my szaraki stracimy a ktoś inny się będzie na tym bogacił :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?

Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pierwszym i jedynym który uważa ten cały certyfikat za zbyteczny i bezsensowny.

 

Niestety nie jesteś tez jedynym, który przy okazji nie wie za bardzo o czym mówi.

 

Wczoraj słuchałem Weisa który jak zwykle dzwonił do "kogoś w nietypowej sprawie" i okazuje się że pewna urzędniczka powiedziała mu wprost że oni sami nie do końca wiedzą jak interpretować przepisy a jeszcze mniej wiedzą w sprawie wykonawstwa. Ponoć nie ma jeszcze odpowiednich osób uprawnionych do audytów bo dopiero się szkolą ...

 

A wniosek z tego tylko taki, że także Weiss i Pani Urzędniczka nie wiedzą o czym mówią. Uprawnionych do audytów jest w tej chwli kilkadziesiąt tysięcy osób (wszyscy architekci, konstruktorzy, sanitariusze).

 

 

co jest bardziej wartościową informacja dla kupującego, certyfikat robiony na danych i wyliczeniach teoretycznych na podstawie projektu, czy informacja od użytkownika budynku o fakturach z kilku lat za zużytą energię ?

 

Oczywiście, że certyfikat. Faktyczne zużycie energii w baardzo dużej mierze zależy bowiem od postępowania i nawyków samych użytkowników. To, że Panu Markowi idzie X m3 gazu na miesiąc nie oznacza, że tyle będzie w tym samym domu szło Panu Łukaszowi, Panu Janowi albo Mateuszowi. O Pani Marii nawet nie wspomnę.

 

Cetryfikat za to powinien właśnie umożliwić porównanie, bo daje pojęcie o CHARAKTERYSTYCE BUDYNKU w porównaniu z innymi. Czyli jeśli Pan Marek zamieszka w domu o EK=100, to, ceteris paribus, będzie zużywał o połowę energii mniej, niz jakby zamieszkał w domu o EK=200.

 

Oczywście jest to też rodzaj fikcji, bo to ceteris paribus jest niemożliwe do uzyskania, ale ogólna tendencja będzie właśnie taka.

 

A co w przypadku sprzedaży lokalu w kamienicy ? Na podstawie audytu ustali się zapotrzebowanie lokalu na energię, po jakimś czasie zmienią się sąsiedzi którzy stwierdzą że 15 st w domu to przecież całkiem ciepło. Co wówczas, przecież wiadomo że zapotrzebowanie na energię się zmieni.

 

A no widzisz? Zależy to od ludzi. Ale zauważ, że w innej kamienicy tez mogą się tacy sąsiedzi wprowadzić.

 

Jak dla mnie kolejny kompletnie bezsensowny przepis, znów my szaraki stracimy a ktoś inny się będzie na tym bogacił :evil:

 

No i wracamy do starej śpiewki - że ktoś (rząd, urzędasy) chce Was, biedaków, okraść. Ale z tym to faktycznie do podanego powyżej wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet.

 

No bardzom ciekaw, co Cię tak bardzo kosztowało. Możesz sprecyzować, co to za katastrofa nastapiła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depi, korzystałem przez tydzień z OO i jest to scierwo to jak porównanie poloneza z mercedesem, więcej nie ma co pisać ale każdy ma swój gust OK..

 

A pisanie "mikroszit" to chyba kompleks po prostu tego że Mikroszit ma wszystko (mnie też to czasem wkurza i że nie jest kompatybilne z innymi) ale niestety techniczna zawartość i możliwości to jak pisałem wyżej.

 

j-j - naprawde pisanie o czyimś wysiłku "ścierwo" jest po prosty nieeleganckie (mówiąc eufemistycznie). Cokolwiek byś nie sądził o wynikach tego wysiłku - wielu jest z niego b. zadowolonych. Ja akurat bardzo szanuję tych wszystkich ludzi, którym się chce coś zrobić za darmo, zamiast się wypiąć albo zatrudnić w M$.

 

Co do meritum, to chyba żyjemy w alternatywnych rzeczywistościach: w mojej miliony ludzi miliardy razy traciły np. swoje dane i wyniki pracy, w zamian dostąjąc (nie)sławny BSOD, było i wciąż są celem ataków poprzez dziurawy jak sito system i aplikacje, nic nie jest zgodne z niczym, a najnowsza wersja tego cuda potrzebuje 1,5GB RAM żeby jako-tako funkcjonować itp itd. To jest ten Twój Mercedes? Buhahahaha! :lol: Czego takiego nie możesz niby zrobić w OO?

 

EDIT: PS. Może jeszcze używasz Explorera? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...