Jezier 21.01.2009 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet. No bardzom ciekaw, co Cię tak bardzo kosztowało. Możesz sprecyzować, co to za katastrofa nastapiła? Czemu bardzo? Na szczęście niebardzo, ale wystarczająco aby nie wchodzić w niepewne darmowe oprogramowanie. Coś co robiłem w OO inaczej wyglądało w MO, a czasami niektóre elementy ginęły. Co gorsze po zapisaniu w formacie np. doc nawet OO nie widział części tego co zrobił. Poza tym niektóre pliki zrobione w MO otwierane w OO były niekompletne lub trochę przeformatowane. Kosztowała mnie moja praca bo nie cierpię pakietów biurowych i korzystam z nich tylko gdy zlecenie mnie do tego zmusza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 ...Niestety nie jesteś tez jedynym, który przy okazji nie wie za bardzo o czym mówi... A wniosek z tego tylko taki, że także Weiss i Pani Urzędniczka nie wiedzą o czym mówią. Uprawnionych do audytów jest w tej chwli kilkadziesiąt tysięcy osób ... Takie czasy . Mimo wielokrotnego prostowania w róznych watkach fałszywych informacji na temat SE - i tak nadal znajdują się tacy, którzy przed sprawdzeniem prawdy wypowiedzą swoje zdanie. Tym bardziej to jest dziwne, że w wielu dyskusjach na temat SE były podawane nie tylko odnośniki do aktów prawnych, ale również cytowane były ich konkretne fragmenty - prostujące nieprawdziwe informacje na ich temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 21.01.2009 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Coś co robiłem w OO inaczej wyglądało w MO, a czasami niektóre elementy ginęły. Co gorsze po zapisaniu w formacie np. doc nawet OO nie widział części tego co zrobił. Poza tym niektóre pliki zrobione w MO otwierane w OO były niekompletne lub trochę przeformatowane. Dokładnie. Depi, w tej chwili juz nie pamiętam czego nie moglem zrobić bo jak najszybciej o OO zapomniałem, to było jakieś 1,5 roku temu ale m.in. oprócz problemów opisanych przez Jeziera totalnie skaszaniony plik excela ktory otworzyłem w OO, nie czytane funkcje, i w ogóle był problem z funkcjonowaniem pliku. I nie ma co dużej o tym dyskutować, Tobie odpowiada, a mi totalnie NIE! pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 21.01.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Żeby zakończyć temat, to powiem tak: jak nie zaobserwowałem takich problemów, mimo, że pracuję na OO już kilka lat i to na obu systemach (linuksie i windowsie). Czasem formatowanie wygląda troche inaczej, ale nigdy żadnej utraty danych nie miałem. A jest to w końcu wina M$, że nie ujawnia swojego formatu i właśnie dlatego należy wspierać ODF. Mimo, że M$ uczynił b. duże postępy w kwestii stabilności, to wciąż winzgroza nie dorównuje tu linuksowi. Co z tego, że masz trylion opcji w MO jak ci się system kaszani i wiesza? No i nie mów j-j "ścierwo". Jest to paskudne, wyjątkowo obraźliwe słowo. PS. A jak tam z .docx itp? Żadnych problemów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 21.01.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Dorośli ludzie i dyskutują o wyższości świąt, hehe A te bajki o wieszaniu się systemu jednego czy drugiego.. to właśnie bajki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 21.01.2009 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Szczęśliwy z Ciebie człowiek, skoro nigdy w życiu zwiechy nie zaliczyłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 21.01.2009 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Widzę, że temat ŚE został zdominowany przez dyskusję na temat OO . Przez ponad 3 lata byłem zmuszony do pracy w OO, bo takie oprogramowanie funkcjonowało w całym urzędzie w którym pracowałem. Rzeczywiście początkow przestawienie się z MO na OO szło opornie, ale im lepiej poznawałem OO, tym bardziej mi się on podobał . Wracając do TEMATU : ponieważ powszechnie na Forum i nie tylko słychać głosy, że nie ma chętnych do wykonywania świadectw pomimo tego, że jest kilkadziesiąt tysięcy uprawnionych, a z drugiej strony słychać głosy, że wielu chciałoby takie świadectwa wystawiać, ale nie ma do tego uprawnień w dziale Ogłoszenia (link w stopce) zadeklarowałem się, że wykonuje takie świadectwa. Na razie żadnego odzewu na to ogłoszenie nie ma, przeglądających jego treść też jest niewielu. To w końcu jak to jest - brakuje tych uprawnionych chętnych do wykonywania świadectw, czy nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 21.01.2009 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Ja tez się oferowałem i też nie zalała mnie lawina chętnych. Nawet mimo tego, że proponuję dumpingowe ceny (czytaj: poniżej tysiąca) Ten cały wrzask to jest humbug i tyle. Nikt sie na samych świadectwach nigdy nie dorobi. Ba! Nawet nie utrzyma! To może być tylko hobby dla pasjonatów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 21.01.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Ja na forum nie ogłaszałem się ale w swojej okolicy delikatnie tak. Na razie również cisza. Depi przepraszam za ścierwo . Nie będę już ale swoje wiem pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 22.01.2009 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Dla pocieszenia dodam że za 3 miesiące będzie taki wysyp ludzi którzy mogą robić te świadectwa że cena za 500 zł będzie b. wysoka.Sama miałam chrapkę na te uprawnienia, ale podzwoniłam po znajomych i masakra wszyscy właśnie zaczynają kursy. Przyszedł do mnie kolega - całkiem mądry facet, i powiedział że w śród jego znajomych dzieje się to samo.Jesteśmy z branży: budownictwo.Ale to nic najlepsze jest że na kursy pozapisywali się ludzie po EKONOMI, FINANSACH itp. ogólnie wszyscy mogą co mają mgr przed nazwiskiem. Biorąc pod uwagę powyższe. Zrezygnowałam ze studiów podyplomowych na Polibudzie, bo szkoda mi wydać na papier 5 tyś. w dodatku po co mi uprawnienia które posiadać będzie pół miliona Polaków. Ci co mają teraz to mogą sobie poświrować z cenami po 2 tyś. ale jeszcze przez miesiąc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkzibi 22.01.2009 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Ja już zrobiłem certyfikat. Niestety okazuje sie że musiałem pomimo że projekt jest z 1995 roku ale teraz oddaję. Na szczęście wyszukałem taniego gościa i zapłaciłem "tylko" 750 a chcieli 2000 zł. Zgroza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 22.01.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna. mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 22.01.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 No tak, powinni jeszcze w ustawie zapisać stawki minimalne To by na pewno gwarantowało jakość. Zrzeszcie się jak notariusze i ustawcie stawki minimalne Nie będzie wolny rynek się Wam wtrącał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkzibi 22.01.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna. mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie.... Pewnie bym zrobił sam bo bardziej mi sie opłaca zrobić kurs za 1500 niż płacić za certyfikat np. 2tyś ale niestety sam dla siebie certyfikatu nie mogę zrobić bo przepisy zabraniają. Jeśli chodzi o cenę to myślę, że ona akurat nie wpłynie na jakość i rzetelność tych certyfikatów. Jak zapłacisz dużo to tym bardziej wykonawca wpisze ci co zechcesz. Tak będzie zawsze w Polsce. Tak na prawdę to możesz porostu "kupić" sobie ten certyfikat i tyle. W praktyce właśnie tak to będzie wyglądało. Oczywiście jeśli zechcesz sobie zrobić to rzetelnie sam dla siebie to zrobisz to porządnie i zamówisz dobra usługę ale jako kupujący jakąś nieruchomość nigdy nie będziesz miał pewności czy dany certyfikat jest rzetelny czy porostu został "kupiony". To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym. civic9 Popieram ten sarkazm.... może zrobić taką klikę jak prawnicy mają..... Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 22.01.2009 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym. civic9 Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą.... No i właśnie. Nie chodzi tylko o ilość papierków, tylko o stosunek LUDU nad Wisłą do tego wszystkiego. Do obowiązków, do prawa, do Państwa, do społeczeństwa... W Szwecji nie maja mniej papierkow, a jakos inaczej wszystko bangla. Tak jak piszę - Polak potrafi wszystko skaszanić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mkzibi 22.01.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym. civic9 Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą.... No i właśnie. Nie chodzi tylko o ilość papierków, tylko o stosunek LUDU nad Wisłą do tego wszystkiego. Do obowiązków, do prawa, do Państwa, do społeczeństwa... W Szwecji nie maja mniej papierkow, a jakos inaczej wszystko bangla. Tak jak piszę - Polak potrafi wszystko skaszanić. Zgadam sie tylko zauważ że tak naprawdę to chyba wlaśnie te utrudnienia, papiery, bezsensowne przepisy itp. powodują to jaki mamy stosunek do wszybkiego. jeśli jesteś w kraju nad Wisłą "inny" taki jak np. wspomniany Szwed to każdy cię załatwi bez mydła czy to w życiu prywatnym czy w urzędzie. tak więc od małego przystosowujesz sie do życia w tym kraju i tyle. Jedynym rozwiązaniem tego jest uprościć wszystko tak aby nie opłacało sie kombinować. Bo jak to możliwe że instalacje wewnętrzna gazową (jedna rura długości 4 m) instalator wykonał mi w 2 godziny a papiery załatwiałem 3 tygodnie? Rozumiem gaz sprawa niebezpieczna ale sytuacja była klarowna i udokumentowana a i tak musiałem na tą rurkę robić projekt brać pozwolenie zgłoszenie i kierownika. Koszt materiałów i roboty 100 zł. Koszt papierkologii 700 zł. Oto Polska właśnie. Czy da sie tu nie kombinować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BungoI 22.01.2009 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna. mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie.... Czytając Twoje wypowiedzi tak się wkurzyłam, że wzięłam sie do roboty. Najpierw dawka teorii, potem dokumentacja. Zrobiłam ten audyt dla mojego domu w 3 godziny. Połowę roboty załatwia oprogramowanie. Nie jestem humanistką z wykształcenia ale z budowlanką mam do czynienia tyle co przy okazji mojego własnego domu. Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty. Uważam, że powinien go wypełniać sam inwestor lub jeżeli nie czuje się na siłach - kierownik budowy. Powinna to być np. dodatkowa strona w dzienniku budowy, której elementy wypełniałoby się w trakcie budowy i wykonywania poszczególnych elementów istotnych dla energooszczędności budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 22.01.2009 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty. No to wypada zdać egzamin i kosić kase Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 22.01.2009 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty. No to wypada zdać egzamin i kosić kase Dokładnie no i po co tak się inwestorki burzą. Jak magistry to co ich trzyma, kursik i do dzieła . pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BungoI 22.01.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty. No to wypada zdać egzamin i kosić kase Dokładnie no i po co tak się inwestorki burzą. Jak magistry to co ich trzyma, kursik i do dzieła . pzdr Wkurza mnie sposób jaki co niektórzy wypowiadają się o osobach, którym nie podobają się niektóre postanowienia ustawy oraz przedstawianie procesu oceny budynku jako czegoś do czego potrzebne są niewyobrażalne wręcz wiadomości, wieloletnie doświadczenie i nie wiadomo co jeszcze. Nie zamierzam się w to bawić bo: 1. Nie miałabym sumienia wyciągać od ludzi pieniędzy za coś co muszą zrobić wbrew swojej woli i nie jest im to do niczego potrzebne 2. Bardzo lubię swoją pracę 3. Mam nadzieję, że urzędnicy wycofają się z tego przepisu (im szybciej tym lepiej) lub wprowadzą zachęty dla budujących tak żeby świadectwo było swoistą inwestycją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.