Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Może ktoś zechce skomentować?

 

Tydzien temu zdradzilam meza, sama do tego z premedytacja doprowadzając. Jest mi strasznie żal męza, jest kochajacym, dobrym czlowiekiem, ale ja nie jestem wstanie tym samym sie odwdzieczyc. Czy mam żyć w zakłamaniu, raniąc siebie i męża, czy oddać się nowemu uczuciu? Boję się o męża, obawiam się że nie przeżyłby rozstania, on nie ma nikogo poza mną. Z drugiej strony wiem, że zdradzanie go tylko pogarsza sprawę. Czuje sie jak między młotem a kowadłem, cokolwiek nie zrobię, bede tego żalowac...

 

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=12264&w=88919591

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/114262-quotzdradzi%C5%82am-m%C4%99%C5%BCa-4-miesi%C4%85ce-po-%C5%9Blubiequot/
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś zechce skomentować?

A jest co ?

Wg mnie no comments.

 

komentarz faktycznie zbyteczny, ale znam takie ktore zdradzaly meza w noc poslubna, lub w wieczor panienski. stare czasy ale tak bylo.

Może ktoś zechce skomentować?

A jest co ?

Wg mnie no comments.

 

komentarz faktycznie zbyteczny, ale znam takie ktore zdradzaly meza w noc poslubna, lub w wieczor panienski. stare czasy ale tak bylo.

:roll:

Ech, stanie wojennym, wróć. Super było, ale nie krzyknę by wrócił. :wink: :lol: :lol:

Wszystko można było zwalić na stan wojenny. :wink:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Młodzi nie pamiętają. Może i dobrze? :roll:

mniej boli po kilku latach ?

 

kto mówi o bólu? :lol:

podobny temat przewija się boczkiem przy opowieściach z czasów np. Powstania Warszawskiego, kiedy okoliczności wymusiły zmianę zachowań młodych. Ale o tym się mało mówi.

Boję się o męża, obawiam się że nie przeżyłby rozstania, on nie ma nikogo poza mną.

znajdzie sobie :D może szybciej niz Ty torbo jedna przypuszczasz (mam nadal Ty pisac z duzej litery ? :roll: )

ona po prostu w tym momencie widziała męża. I to jest najważniejsze, na pewno go widziała........... :D w marzeniach....... :D

PS:

na pohybel nierozważnym :D

A wiecie co, dla mnie kobieta po prostu wyszła za mąż z litości, bo on taki sam, bo tak kocha itd. Szantaż psychiczny. A teraz się miota, słaba jest, nie da rady się rozstać a żyć z nim nie chce. Przykre, że ludzie muszą szukać oparcia w czasopismach, na forach a nie w rodzinie...

Przykre, że ludzie muszą szukać oparcia w czasopismach, na forach a nie w rodzinie...

A poszłabys do matki czy teściowej o tym opowiedziec ?

Jeszcze niedawno im blogosławieństwo dawały ....

poszłabym przed ślubem, żeby mnie wsparła w decyzji odmowy.....

To znaczy ja bym wcale nie szła, ja radzę sobie bez wsparcia :wink:

A się pastwicie nad kobitą... może napadła ją chcica, jak niektórych pomroczność jasna...

Ja to sobie tłumaczę inaczej (i nie tylko to). Skoro normalny człowiek tak nie robi, to zrobił to człowiek nienormalny, czyli chory. A jak chory, no to cóż pastwić się nad chorym człowiekiem?

Wiem coś o tym, bom z powodu choroby nic nie wypił w Sylwestra. Gdyby mnie wynieść wtedy na jakiś plac z imprezą, to też patrzyliby na mnie jak na wariata. A i ja czułbym się jak wariat (trzeźwy).

Chorym trzeba współczuć, a nie im dokuczać.

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...