retrofood 07.01.2009 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Sorry za być może lamerskie pytanie ale co jest niebezpiecznego jeśli pływak zamyka/przerywa obwód na przewodzie zerowym (niebieskim) ?. Rozumiem że jesli by szedł tam przewód prądowy to ewentualne przebicie było by niebezpieczne ale patrzyłem na połączenia i u mnie od gniazdka prądowy (brązowy) idzie do kontrolki a do pływaka leci zero i wraca do kontrolki. Może to jest błędem ? A jak myslisz, dlaczego w domu na wyłaczniki idzie przewód FAZOWY a nie przewód neutralny (zerowy)? Twój pływak jest przecież takim wyłącznikem. To jedna z kardynalnych zasad. (ale dla świecenia twojej kontrolki nie ma znaczenia) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Może wystąpić także taka sytuacja, w której szambiarz przygniecie końcówką rury kabel czujnika do dna szamba, na którym mogą leżeć np. kawałki szkła z kieliszka, który kiedyś stłukł się w zlewie w kuchni i kawałki wpadły do kanalizacji. Na koniec może być tak, że szambiarz końcówką węża zmiażdży czujnik, uszkadzając w ten sposób jego izolację. Możesz zarzucić mi, że mam wybujałą wyobraźnię: tak, być może, ale uważam, że w sprawach bezpieczeństwa trzeba taką mieć.Może i trzeba uważać, ale dwie powyższe sytuacje są mało prawodopodobne ze względu na fakt, że pływak nie znajduje się przy dnie ale przy powierzchni... Z resztą się mniej więcej zgadzam i wezmę te wszystkie uwagi pod rozwagę jak będę swój czujnik montował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 07.01.2009 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 To ja może trochę z innej beczki. Gdy montowałem instalację CO na kotle miałowym znalazłem możliwość bezproblemowego podłączenia kontrolki o alarmie na sterowniku (np. z powodu wypalenia opału). Bardzo się tą opcją podgrzałem i ją uruchomiłem. Po pewnym czasie gdzieś to się rozłączyło i do dzisiaj tego nie używam. Po 2 latach nie używania uważam to za całkowicie zbędny gadżet, choć pewnie go naprawię.To tak gwoli zachwalania różnych wynalazków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex67 07.01.2009 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Zrobiłem tak jak radził Trociu, zamiast kontrolki dałem żarówkę. Żarówka ma swoją moc więc nie świeci na byle jakim prądzie Jak się szambo napełni to ją wyłączę (na razie wykręcę bo nie mam włącznika). Do szamba idzie zero a nie FAZA więc nie ma niebezpieczeństwa (chyba) porażenia prądem szambiarza , zresztą on się podłącza ze swoja rurą do ogrodzenia więc nie uszkodzi pływaka bo nie ma takiej możliwości. Nic więcej bez kładzenia nowej instalacji się nie da zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurek_Z 07.01.2009 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Moja wyobraźnia podpowiada mi taką sytuację : Zbiornik z szambem, w środku przewód, czujnik, włącznik. Przy którymś tam załączeniu iskra, zapłon i wybuch metanu. Fajerwerki na podwórku i za przeproszeniem latające g.... w salonie bo piękna pogoda i okna otwrte. Nie chciał bym słyszeć pani domu która akurat opalała się na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 zresztą on się podłącza ze swoja rurą do ogrodzenia więc nie uszkodzi pływaka bo nie ma takiej możliwości.Czekałem na to Więc niebezpieczeństwo uszkodzenia pływaka maleje drastycznie, bo wystarczy że jest umieszczony w odległości od wyprowadzenia w kierunku płotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Moja wyobraźnia podpowiada mi taką sytuację : Zbiornik z szambem, w środku przewód, czujnik, włącznik. Przy którymś tam załączeniu iskra, zapłon i wybuch metanu.Tylko, że w szambie jest sam czujnik. Jego połączenie z kable lecącym do domu znajduje się najpewniej gdzieś przy włazie i nawet niekoniecznie od środka. Czujnik hermetyczny przystosowany do pływania w g..... Wyłącznik znajduje się w garażu. Ale mina pani domu byłaby bezcenna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex67 07.01.2009 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 zresztą on się podłącza ze swoja rurą do ogrodzenia więc nie uszkodzi pływaka bo nie ma takiej możliwości.Czekałem na to Więc niebezpieczeństwo uszkodzenia pływaka maleje drastycznie, bo wystarczy że jest umieszczony w odległości od wyprowadzenia w kierunku płotu. Żeby uszkodzić ten pływak (jest po przeciwnej stronie niz właz i podłączenie do płotu) to bym musiał chyba tam wleźć z siekierą i machać na prawo i lewo ... ale po co mam włazić w g... . Co do wybuchu metanu to chyba w szambie z odpowietrzeniem nie ma szans na takie stężenie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Co do wybuchu metanu to chyba w szambie z odpowietrzeniem nie ma szans na takie stężenie ?W szczególności, że im więcej szamba tym mniej miejsca na gazy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pan Roman 07.01.2009 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Przy którymś tam załączeniu iskra, zapłon i wybuch metanu. Fajerwerki na podwórku i za przeproszeniem latające g.... w salonie bo piękna pogoda i okna otwrte. Nie chciał bym słyszeć pani domu która akurat opalała się na tarasie. Ty to opatentuj chłopie! Ludzie ciężkie pieniądze łożą na opryski z powietrza, a tu można od razu nawieźć! Salonu tylko bym nie nawoził bo parkiet wyjątkowo jałowy i niskie plony daje... Pozdrawiam PR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.01.2009 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Zrobiłem tak jak radził Trociu, zamiast kontrolki dałem żarówkę. Żarówka ma swoją moc więc nie świeci na byle jakim prądzie Jak się szambo napełni to ją wyłączę (na razie wykręcę bo nie mam włącznika). Do szamba idzie zero a nie FAZA więc nie ma niebezpieczeństwa (chyba) porażenia prądem szambiarza , zresztą on się podłącza ze swoja rurą do ogrodzenia więc nie uszkodzi pływaka bo nie ma takiej możliwości. Nic więcej bez kładzenia nowej instalacji się nie da zrobić. Ty nie rób ludziom wody z mózgu. Twój czujnik ma 1 przewód? A jak myślisz: co jest na drugim? Najgorzej, jak człowiek straci wiarę w lekarzy i idzie do wróżki. Ona na pewno prawde powie a znachor uleczy. To tyle w temacie, skoro moje rady spływają po tobie jak woda po kaczce. Pewnie twoje dzieci czasem chodza w oklolicy szamba. Ciekawe co powiesz żonie, jak (odpukać!!!) któreś trzepnie. Że to tacy specjaliści od 4,5 wolta na forum ci podpowiedzieli??? I dziwić się, że mamy 9 razy więcej wypadków z prądem niż reszta Europy. Skoro taki, co wkrecił 2 żarówki w życiu uważa się za fachowca elektryka i innym doradza. A ja tłumaczę, że to dyletant i laik, ale to wołanie na pustyni. Żegnam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 07.01.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Ty nie rób ludziom wody z mózgu. Twój czujnik ma 1 przewód? A jak myślisz: co jest na drugim? Nigdzie nie powiedziałem, że uważam się za eksperta. Co więcej od razu po pojawieniu się Twoich wypowiedzi napisałem retrofood - jeżeli coś tutaj jest zagrożeniem dla życia, to proszę wskaż co, abym więcej na nikogo zagrożenia nie sprowadzał.Zadajesz pytania, na której według Twojej postawy i tak odpowiemy błędnie. Wytłumacz dlaczego takie połączenie stanowi realne zagrożenie - wtedy pewnie weźmiemy to pod uwagę p.s. do lekarza chodzę. instalację w domu robił mi elektryk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.01.2009 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Ty nie rób ludziom wody z mózgu. Twój czujnik ma 1 przewód? A jak myślisz: co jest na drugim? Nigdzie nie powiedziałem, że uważam się za eksperta. Co więcej od razu po pojawieniu się Twoich wypowiedzi napisałem retrofood - jeżeli coś tutaj jest zagrożeniem dla życia, to proszę wskaż co, abym więcej na nikogo zagrożenia nie sprowadzał.Zadajesz pytania, na której według Twojej postawy i tak odpowiemy błędnie. Wytłumacz dlaczego takie połączenie stanowi realne zagrożenie - wtedy pewnie weźmiemy to pod uwagę p.s. do lekarza chodzę. instalację w domu robił mi elektryk. Wywołany imiennie odpowiem, ale tylko na konkretne pytania: 1. pierwsza wypowiedź o wodzie nie jest Trociu skierowana do Ciebie, tylko do szanownego zainteresowanego, który bełkoce, że na czujmik idzie zero. Więc pytam co "idzie" drugim przewodem przez zarówkę do tegoż czujnika? Banany czy pomarańczki? 2. Jeżeli nie rozumiesz zagrożeń dla życia, to wyjasniam: wprawdzie woda jest złym przewodnikiem prądu elektrycznego, ale elektrolity - już nie. Yego uczą w podstawówce. A czymże jest zawartość szamba? ebonitem? czy innym izolatorem? Jakakolwiek sugestia wprowadzenia w to srodowisko napięcia z sieci to zaproszenie do zabójstwa! To po prostu skrajna nieodpowiedzialność! Tym bardziej, że atmosfera tam panująca - jak pisałem - jest wysoce agresywna chemicznie. Mam za sobą kilkuletni staż pracy w charakterze nadzorcy instalacji elektrycznych neutralizatora ścieków. To taka stacja wstępnego "stępiania" ścieków przed wpuszczeniem ich na oczyszczalnię. Szkoda, że nie mam zdjęć, jak tam po trzech latach od budowy wyglądała instalacja. I to w tych miejscach, gdzie chodzili ludzie i gdzie była mechaniczna wentylacja. Ale skończmy z historiami. Trociu umówmy się: ja jestem elektrykiem - profesjonałem. Ukończyłem Technikum Elektryczne i Politechnikę w specjalności przetwarzanie i użytkowanie energii elektrycznej. Posiadam także bieżące uprawnienia do oceny instalacji elektrycznych zwykłych, przeciwwybuchowych, stosowanych w warunkach szkodliwych chemicznie, elektrolizy i innych ekstremalnych. Poza tym mam ponad dwadziescia lat doświadczenia zawodowego. I ciągle się uczę, udzielam się na forach kierunkowych (dla elektryków), czytam literaturę, szukam w internecie nowości... Więc czasem uwierz na słowo w to co piszę, bo ja nie udzielam rad o nadciśnieniu tętniczym, tylko na tematy na których się znam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 07.01.2009 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Tylko, że w szambie jest sam czujnik. Jego połączenie z kable lecącym do domu znajduje się najpewniej gdzieś przy włazie i nawet niekoniecznie od środka. Nawet nie powinno się rozważać sytuacji, że połączenie może być wewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 07.01.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 No, retro, teraz to już podpadłeś "fachofcą" na całego A niby dlaczego mają Ci wierzyć? Przecież Ty reprezentujesz stronę wykonawcy, który myśli tylko i wyłącznie o tym, jak wydoić naiwnego inwestora. A przecież na elektryce każdy (prawie) się zna i Twoje rady są nikomu niepotrzebne - tym bardziej, że strasznie wszystko gmatwasz i komplikujesz A to, że potem kogoś konkretnie i na śmierć pierdol...nie prąd, to przecież nie ma znaczenia. Ważne, że sąsiad tak zrobił, i mu działa, szwagier też mówi, że jest dobrze, więc tak robimy - po co komplikować sobie życie? Pani Goździkowa, mamie głowa popękała... No i po co nam lekarze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 07.01.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Miałem zamiast kontrolki tez stycznik 2W i było to samo. Wczoraj testowo podłączyłem zwykłą żarówkę i oczywiście kontrolka zgasła a żarówka się nie świeci bo szambo puste. Zauważyłem jednak że gdy moc żarówki jest 60W to obciążenie wyłącza kontrolkę ale gdy dałem żarówkę energooszczędną 12W to juz było zbyt mało i kontrolka dalej się świeciła. Wygląda na to że chyba jest jakieś przebicie. W takim razie żarty się skończyły. Gdzieś jest uszkodzona izolacja. Nie wolno tego dalej eksploatować. Jak nie chcesz wszystkiego rozwalać aby znaleźć uszkodzenie to pozostaje Ci tylko instalacja niskonapięciowa 12V lub 24 (im niżej tym lepiej). Licz się z tym że w końcu ten kabel tak czy siak padnie całkiem ale może parę lat pochodzi. PS. Żarówka energooszczędna to nie jest żarówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ex67 07.01.2009 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 1. pierwsza wypowiedź o wodzie nie jest Trociu skierowana do Ciebie, tylko do szanownego zainteresowanego, który bełkoce, że na czujmik idzie zero. Więc pytam co "idzie" drugim przewodem przez zarówkę do tegoż czujnika? Banany czy pomarańczki? Ok bełkot to prawda że nie ma znaczenia z której strony FAZA dojdzie do czujnika ale tylko gdy pływak zewrze styki, czy tak ? 2. Jeżeli nie rozumiesz zagrożeń dla życia, to wyjasniam: wprawdzie woda jest złym przewodnikiem prądu elektrycznego, ale elektrolity - już nie. Yego uczą w podstawówce. A czymże jest zawartość szamba? ebonitem? czy innym izolatorem? Jakakolwiek sugestia wprowadzenia w to srodowisko napięcia z sieci to zaproszenie do zabójstwa! To po prostu skrajna nieodpowiedzialność! Tym bardziej, że atmosfera tam panująca - jak pisałem - jest wysoce agresywna chemicznie. Wielce cenię sobie Wasze opinie a Twoje najbardziej bo są od fachowca ale czy nie przesadzasz z tym niebezpieczeństwem ? Skoro tak to dlaczego są w sprzedaży (legalnej) takie włączniki pływakowe ? Np tu: http://czujnikipoziomu.pomp.pl/wylaczniki_plywakowe.htm Poza tym piszesz swoje posty z takim sarkazmem że aż w oczy kole. Skoro się na ty znasz bardzo dobrze to pamiętaj że to forum nie jest forum branżowym elektryków tylko raczej laików szukających odpowiedzi na nurtujące ich problemy. Podpowiedź postrasz ale nie obrażaj ... Sprawy trywialne i oczywiste dla Ciebie dla nas już takimi nie są. Mimo wszystko dziękuję Ci bardzo za rady i na pewno z nich skorzystam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.01.2009 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Wielce cenię sobie Wasze opinie a Twoje najbardziej bo są od fachowca ale czy nie przesadzasz z tym niebezpieczeństwem ? Skoro tak to dlaczego są w sprzedaży (legalnej) takie włączniki pływakowe ? Np tu: http://czujnikipoziomu.pomp.pl/wylaczniki_plywakowe.htm Bo alkohol jest dla ludzi, ale to nie znaczy, że wszyscy go pić mogą. 1. Sam pisałeś o "kostce". Skad wiesz, że taki czujnik ma tyle przewodu, aby starczyło do połączenia bezpiecznego? Czujnik szczelny, ale połączenie w szambie. To na co komu taka szczelność? A jak wyglądają połączenia przewodów, to nawet pisać nie ma co 2. Pierwszy parametr dyskwalifikujący: popatrz na parametr "temperatura robocza". Piszą: od 0 do +50 stopni. Daj mi gwarancję, że twoje szambo tamtej nocy nie zamarzło. A za moich szkolnych czasów, to pokazywali w telewizji co lód robi ze statkami, które zamarzły na dalekiej północy. Może też oglądałeś, albo czytałeś? 3. Wystarczy? - nie chce mi się juz pisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 07.01.2009 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Ok bełkot to prawda że nie ma znaczenia z której strony FAZA dojdzie do czujnika ale tylko gdy pływak zewrze styki, czy tak ? Jak czujnik zwarty, to masz tylko zero na obydwu żyłach. Jak rozwarty - na jednej masz zero, na drugiej fazę (niby przez żarówkę, ale kopie tak samo ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 07.01.2009 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2009 Już całkiem na koniec podsumowanie: 1. Jezeli czujnik pływakowy lub podobne, z wprowadzaniem przewodów do szamba - to nie wolno stosować napięcia wyższego niż 24 V!!!!!!! W żadnej sytuacji.2. Jeżeli napięcie wyższe niż 24V, to stosować metodę opartą na hydrostacie, gdzie do szamba wkładamy plastykową rurkę i mierzymy w niej ciśnienie słupa powietrza. Pomiar nastepuje poza szambem w miejscu dla nas dogodnym i odpowiednio zabezpieczonym. I to by było na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.