Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jeśli jesteś w posiadaniu starej, NIEPRZEMAKALNEJ kurtki,


oxa

Recommended Posts

To jeszcze raz ja , chciałam napisać słowo do ludu :D .

Jestem bardzo szczęśliwa, bo dostaję bardzo wiele pytań o te kubraki i dalsza spedycja towaru rusza. Dość często ludzie na innych forach pytają czy taki kubrak to nie za mało na zimę i czy dobrze ogrzeje?

Powiem najszczerzej jak potrafię, oczywiście , że to za mało, to nawet mniej niż pies powinien dostać. O wiele lepsza byłaby kanapa w cieplutkim domu, pan z troską gładzący futro , śmiech dzieci w koło, radość jaki to nasz Sierściuch jest kochany i jedyny na świeci. Rano wspólny spacerek w drodze po bułki, potem śniadanko, własna miska , krótka drzemka zanim Rodzina wróci do domu i ten błysk w oku gdy wchodzą, są wrócili, bo czekałem na nich jak pies . Potem jak to w życiu, obiadek, gadanie co u kogo, jak w szkole jak w pracy, no takie normalne rodzinne rozmowy . Następnie ten kto ma czas wychodzi na spacerek, pogadać z sąsiadami przy okazji, wszyscy są zachwyceni jak tan pies się zmienił w oczach, a pies wie , że o nim gadają i się szczerzy, tak jestem już innym psem. Potem to już wedle uznania, a to telewizornię pooglądać, a to się wygrzać, może komuś jaja porobić, jak to w Rodzinie. Do kolacji szybko leci, jedni już po lekcjach, drudzy przygotowani na wyjście do pracy. Dzień Rodziny dobiega końca, powoli powieki stają się coraz cięższe, ale pies nie chce zasnąć, chce żyć tą chwilą jak najdłużej, właśnie wyśnił się jego sen. Jednak zasypia , bo ten kominek tak mocno grzeje w futro, trochę pomlaska , posapie, no jak to w domu.

Taki scenariusz jest najlepszy z możliwych dla tych psów ze schronisk. Jednak nawet najbardziej szczere pragnienia, same się nie ziszczą. Wszystkie wspaniałe rady i pomysły, mocy sprawczej niestety nie mają. Potrzeba ludzie, którzy wprowadzą je w życie, a w życiu jak to się mówi ,lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, czyli tłumacząc na nasze, lepszy pies w kubraku ,niż bez niczego na gołej ziemi. Oczywiście, że te kubraki, nie mają cudownych możliwości, nie przeniosą psa do domu, nie nakarmią, nie pogłaszczą, ale maja jedną wielką zaletę, istnieją naprawdę, tu i teraz .Powstają na naszych oczach, z naszych kurtek, są szyte przez nasze koleżanki, dostarcza je nasza poczta i trafiają do konkretnych psów. Zdjęcia nie są zrobione w photoshopie, są na nich nasi prawdziwi bohaterowie tej akcji i setki rąk, które się do tego przyłożyły. Marzenia rzecz piękna, ale mrozy rzecz prawdziwa. W tym roku , całą energię kieruję , aby przyszły jak najpóźniej. Powstrzymuje je już na wschodzie, jak to mówią wiara góry przenosi, a ja bardzo wierzę, że nam się uda. Pomysłów doskonałych mam całą głowę, tylko życie weryfikuje te najbliższe realizacji. Zanim zamówię piękne kanapy do schronów i budy ocieplone, tłum chętnych do adopcji przywitam, zrobię to co dzisiaj mogę zrobić, wyślę kurtkę, bo to jest pierwszy krok do dalszych marzeń. Czasem nie warto wybiegać za daleko, bo można nie zauważyć tego co jest bardzo blisko.

No ile macie do szafy, 2 -3 -4 -5m kto ma dalej ręka do góry? No tak myślałam, jednak, szafy są najbliżej. Potraktujmy to jako pierwszy etap, teraz kubraki, a potem cała reszta wspaniałych wizji , od czegoś musimy zacząć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A jaka Ona tam boska , daj spokoj oxa. :lol: :wink:

Adresy mam tez ja , wiec kto chce moze miec wybor od kogo dostac namiary na wysylanie polarow , teraz ortalionu jest wystarczajaco , a brak plarow.

 

Wiec jesli ktos tu ma polary , mozna wyslac ze 3 pary :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odezwa do narodu , numer kolejny.

Koleżanki i koledzy , drodzy bracia i siostry, teraz już przechodzę kolejne wcielenia, bo moje wcielenie mokate dało mi nieziemską moc. Teraz zmierzam w stronę portera :lol: . Tak jak Wam oxa zdała relację, maja moc z mocą arjuny oraz pozostałych uczestników tej akcji podbita magią Rrmisi sprawiła, ze mamy dostatek ortalionu. Ludzie to cud normalnie. Jednak nasze Królestwo Psiego Kubraka boryka się z deficytem polaru. W naszym królestwie wszystkie szwaczki pracują na najwyższych obrotach i nasi kochani doręczyciele też nie próżnują, nasze królestwo się rozrasta, posiadamy już ponad 70 ubranych psów. Czyli zgodnie z normą nr 55555/989898 wykonaliśmy jakiś tam procent planu. Bo jaki to procent zależy od Was. Nasze królestwo oferuje współpracę i codzienny przydział nowej porcji mocy, to wszystko zależy od stopnia wtajemniczenia. Jest taka jedna bellissima odpowiedzialna też za inne dary, ma wielką moc, którą generuje w oku krateru, niewtajemniczonym powiem , ze krater znajduje się bardzo daleko, ale też możliwe , że całkiem blisko. Uwaga, przechodzę do szczegółów.

Polar, polar , dawajcie polar :lol:

Koniec komunikatu :lol: .

Moja moc do jutra będzie rosła , mam nadzieję, że rano wygenerujemy już bele z polarem, dajcie mi siłę, to zależy tylko od Was. Historia moich wcieleń dopiero się rozpoczyna, po etapie polaru, Królestwo Psiego Kubraka przejdzie na wyższy stopień wtajemniczenia. Dajcie nam szansę.

Powiem krótko, no nie dajcie się więcej prosić, pożartowaliśmy trochę, teraz czas potraktować sprawę poważnie.

Koniec odezwy do narodu :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty boska nie rob ze mnie czarownicy , ze niby ortalion , no i wyda sie kim jestem w rzeczywistosci , oj uwazaj , bo mam Cie czym szantazowac :lol: :wink:

 

Tak jeszcze na szybko, potrzeba najbardziej tego

 

koce

koldry

poduszki

polary

oratlion nieprzemakalny /tego jest poki co cala bela , no ale jesli ktos moze to nie bedzie za duzo :D /

 

No to co

 

Wsylajcie te polary , bo Wam nasle moje czary

 

Jesli ktos z mojej okolicy moze do mnie podrzucic i ja sie dalej tym zajme .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mokka nie mogę z Tobą przekleiłam :lol:

 

odp, szefowej 8) (ps, fundatore to jej mąż :wink: )

 

rany boskie gdzie ten polar nalezy nadsyłac, moze coś znajde?

Fundatore zamknął przemoca szafę przede mna, jak się dowiedział, ze psy chce w jego kurtki poubierac, cichcem i na szybko udało mi sie wyciagnąc tylko jedną, ale chyba się nie nadaje. trudno, wystawię ją sobie na aukcję, skoro już wyciągnęłam, albo na bazarek i na rottki będzie, ale w zamian za to czuję silne zobowiązanie, ze nieskutecznie i za mało szybko wyci,ągałam z szafy, muszę po prostu zorganizować polar jakiś 8)

 

 

rrmi koce kołdry poduszki to chyba nie na kubraki? do schronu potrzebne? gdzie będziesz wozić? czekam na info to się może podepnie :wink: pod temat :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daję znać :lol:

Dziewczyny z Palucha szyją kubraki, wszystko w porozumieniu z Arjuną zgodnie z zasadami naszej akcji. Wolontariuszka z Palucha przyjmuje materiały na kubraki, takie jak wcześniej zostały wymienione, dodatkowo przysłała mi wykaz tego co potrzebują, bo może ktoś ma przy okazji na zbyciu. Jednak cały czas koncentrujemy się na kubrakach. Boska mokate, tak mi mówcie, to może mrozów nie będzie, zresztą pracuję i nad tym. Stary jak usłyszał mój dzisiejszy tytuł to padał z wrażenia, leży tak i się nie rusza, jednak ja mam moc :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna odezwa do członków Klanu Kurteczki

Mija długi zimowy dzień, kolejne wcielenia się we mnie dokonuję. Tu .... zwieszam głowę i mówię szeptem. Opowiem Wam w wielkiej tajemnicy, że miałam kiedyś kundlowatą rottkę Bosą, zwaną zdrobniale Boską. Czyli z rottkami było mi dane obcować. Po obejrzeniu instruktażowego filmu jak zapowiadałam Kung-fu Panda, zrozumiałam już pewne magiczne słowa. Mianowicie, nic nie dzieje się w życiu przypadkiem. Pewnie wydaje Wam się , że zmyślam albo koloryzuję o Bosej, Rrmi może zaświadczyć, bo jej o niej dużo wcześniej gadałam. Nie o tym chciałam jednak w tej odezwie. Pewnie myślicie, że oxa tak przez przypadek zobaczyła tą akcję na dogo, potem tak dla czystego sumienia wkleiła na muratora, potem oczywiście przypadkiem napisałam tam ja, potem znowu oxa przekleiła rottkom, potem rottki przekręciły mnie na mokate, następnie wyszła z tego boska mokate :lol: .

Pewnie myślicie, ze to wszystko zbieg okoliczności, szczęśliwy numerek i takie tam sprawy. Otóż Nie kochani, nic w życiu nie dzieje się przypadkiem.

Wymienienie przez Rottki słowa mokate i dobudowanie do tego słowa boska powoduje proste skojarzenie. Moja Bosa przemówiła, już ją widzę w tych czarnych, wielkich, rozanielonych pyskach, już klepie jakiegoś rottka po zadzie, ach jak ja to kochałam . Już ciągnę ,tarmoszę ten mięciutki ryjek, patrzą na mnie te ślepia, najpiękniejsze ze wszystkich. Jak to było dawno. To była moja suka ,ale wiecie jaka, taka której się nigdy nie zapomina.

Mówiłam, że każdy dzień będzie inny, każda opowiedziana historia coś innego wnosi. Dotarło do mnie, że każda pomoc psom przywołuje moje najpiękniejsze wspomnienia z nimi. Teraz pojawiła się Bosa, wiem , że takie psy właśnie na naszą pomoc czekają. Nasza Bosa miła trafić do schronu, tak jak te psy dla których teraz szyjemy kurteczki. Pewnie któryś z nich będzie dla kogoś takiego jak ja, takim psem jak była moja Bosa dla mnie.

Wszystko to jest możliwe dzięki Wam ,ludziom którzy mają w to swój konkretny wkład. Nawet nie wiemy , któremu psu możemy uratować życie, nie wiemy też, czy ktoś tego psa ze schronu wyciągnie, nie wiemy czy napisze o nim tak jak teraz o Bosej, ale wiemy jedno, zrobiliśmy wszystko, aby było to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...