Ekipa S. Toczka oraz w współ. z nim cieśle KU PRZESTRODZE

[Jarniz]

Witam

Pragnę podzielić się swoją opinia na temat tych ekip - KU PRZESTRODZE. Budują w okolicach Borowej Wsi, Mikołowa i Rudy śląskiej. Ekipę pana Staszka miałem z polecenia ale jak życie pokazało to nic nie znaczy.

 

Wszystko zaczęlo się od spieprzonych fundamentów.

Przy zasypywaniu sciany sie rozeszły. Pana Staszka wtedy nie było, zostawił 2 młodych gości którzy nie mieli pojęcia jak to robic zeby było dobrze a sam pojechał na inną budowę.

 

Kolejna sprawa to kominy: brak fug w wielu miejscach, fatalna obróbka kołnierza z powbijanymi gwoździami , betonowa czapa przyklejona do wkładu systemowego. Jeżeli chodzi o ekipę pana Staszka - murarze oprócz niego to raczej przypadkowi ludzie.

 

Bardzo niechlujni ( wbijają gwoździe do izolacji poziomej aby coś zaznaczyć np. ) nie maja w sobie za grosz honoru aby po zepsuciu czegoś zaproponować jakiąś rekompnensatę.Oni muszą wyjśc na swoje niezależnie od jakości wykonania.

A za materiał do naprawy płaciłem ja - pewnie dziwne dla wielu ale trudo znaleźć nową ekipę a cudem znalezienie takich co po kimś będą poprawiać ( nikt nie chce naprawiać po nich kominów ).

 

Na sam koniec opiszę cieśli. NIE POLECAM, PRZESTRZEGAM!!!!!! !Dach spie....... mianowicie : krokwie pijane tak jak ekipa która je stawiała żadna nie trzyma pionu, najgrubsze czyli te najważniejsze krokwie pozmieniane ( w koszu dachu cieńsze niz powinny !!!! ) folia BARZDO niechlujnie ułożona i podziurawina w wielu miejscach no i dachówka ..... żle rozmierzyli dach skutkiem czego mam coś a la rozporek po środku.

REASUMUJĄC: czasu mieli dużo, szczególnie cieśle, nikt nad nimi nie stał, płacone mieli w terminie jednakże to chyba za mało aby robić dobrze.

Górale MOIM podkreslam moim zdaniem są przereklamowani ale zaznaczam że są wsród nich dobre ekipy niestety ta się do tego grona nie zalicza. Oni maja to w głębokim poszanowaniu żo ktoś przez następne 30 lat będzie spłacał kredyt na dom który defacto już na starcie wymaga remontu. Jak chcecie nabawić się nerwicy , to jednak ich polecam

A tak na koniec. Pana Staszek zwyczajowo nie spisuje umów z klientami. Dzięki bogu wymusiłem na nim aby ją podpisał.