Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gustowny C84 pod Wrocławiem - Małgoś, Michał i Megi


Megana

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj Meganko!!!!

piekny dach! a róznicy koloru pomiedzy dachem a oknem nie widać..przynajmniej na zdjęciu :lol: :lol:

więc głowa do góry!!!! i nie daj sie chorobie!! :wink:

 

Kalu, ostatnio nie mam czasu, żeby pogadać- poplotkować :wink: , kurcze doba za krótka :(

Oczywiście dałam sobie spokój z tymi oknami dachowymi ( w końcu słońce nie świeci cały czas ) :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszystkie okna są w takim kolorze to nikt się ciebie o tę różnice nie zapyta. Bo wszyscy będą wiedzieli, że wszystko jest ok.

Ja już wiem. :D :D :D :D :D :D :D :D

 

aniamar - nie mam gości, ani znajomych co głowy zadzierają do góry (dosłownie i w przenośni) , więc nie będą pytać o okna dachowe, dam sobie głowę uciąć) :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszystkie okna są w takim kolorze to nikt się ciebie o tę różnice nie zapyta. Bo wszyscy będą wiedzieli, że wszystko jest ok.

Ja już wiem. :D :D :D :D :D :D :D :D

 

aniamar - nie mam gości, ani znajomych co głowy zadzierają do góry (dosłownie i w przenośni) , więc nie będą pytać o okna dachowe, dam sobie głowę uciąć) :lol: :lol: :lol:

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgoś - czujemy się tak, jak wyglądamy, a że nie wyglądamy najlepiej, to wsio jasne... :lol:

Na poważnie teraz - jakoś dajemy radę. Norberta na szczęście omijają choroby, ale ja to zawsze chorowita byłam, więc dla mnie to nie nowość żadna, że jesienią mnie rozbiera :) Póki co, nie mam czasu chorować - w przyszłym tygodniu ostatnie 3-dniowe szkolenie, teraz jeszcze jazdy doszły, a i kotki coś nam chorują (i to mnie najbardziej teraz martwi :( ). Byliśmy dzisiaj u weterynarza z obydwoma, dostały zastrzyki, a jutro do kontroli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgoś - czujemy się tak, jak wyglądamy, a że nie wyglądamy najlepiej, to wsio jasne... :lol:

Na poważnie teraz - jakoś dajemy radę. Norberta na szczęście omijają choroby, ale ja to zawsze chorowita byłam, więc dla mnie to nie nowość żadna, że jesienią mnie rozbiera :) Póki co, nie mam czasu chorować - w przyszłym tygodniu ostatnie 3-dniowe szkolenie, teraz jeszcze jazdy doszły, a i kotki coś nam chorują (i to mnie najbardziej teraz martwi :( ). Byliśmy dzisiaj u weterynarza z obydwoma, dostały zastrzyki, a jutro do kontroli...

 

Ooooooo a co się im dzieje ????? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosiu, jakieś 3 dni temu Puszek przestał jeść. Następnego dnia zaprotestował Filuś. Pomyślałam sobie - taka kocia solidarność. Ale ta solidarność trwa do dzisiaj. Koty zmarniały... Filuś, który i tak już wyglądał jak szkieletorek, wygląda jeszcze gorzej, chociaż zaczął pić wodę. Puszek, jako że młody jeszcze, może się szybko odwodnić (boczki już mu się zapadły). Dzisiaj po powrocie z pracy zastałam mieszkanie "lekko" przez kotki zanieczyszczone i się przestraszyłam już na dobre. Telefon do Norberta i od razu do weterynarza... Dostały zastrzyki z lekarstwami na wspomaganie pracy wątroby i witaminowe jakieś. To może być zatrucie - takie przynajmniej jest podejrzenie. Jeśli do jutra się nie poprawi, to muszą brać kroplówki :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosiu, jakieś 3 dni temu Puszek przestał jeść. Następnego dnia zaprotestował Filuś. Pomyślałam sobie - taka kocia solidarność. Ale ta solidarność trwa do dzisiaj. Koty zmarniały... Filuś, który i tak już wyglądał jak szkieletorek, wygląda jeszcze gorzej, chociaż zaczął pić wodę. Puszek, jako że młody jeszcze, może się szybko odwodnić (boczki już mu się zapadły). Dzisiaj po powrocie z pracy zastałam mieszkanie "lekko" przez kotki zanieczyszczone i się przestraszyłam już na dobre. Telefon do Norberta i od razu do weterynarza... Dostały zastrzyki z lekarstwami na wspomaganie pracy wątroby i witaminowe jakieś. To może być zatrucie - takie przynajmniej jest podejrzenie. Jeśli do jutra się nie poprawi, to muszą brać kroplówki :(

 

Iwonko-

Czy kojarzysz ten fakt może z jakimś zakupionym jedzeniem??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosiu, trudno powiedzieć, czy może to być związane z jedzeniem. Przeanalizowaliśmy wszystkie możliwości. Na wszelki wypadek wywaliłam wczoraj całe żarcie i kupiłam nowe.

Wczoraj wieczorem oba kotki coś tam skubnęły z miseczek, ale bardzo niewiele...

Dzisiaj rano w mieszkaniu było czysto, ale z jedzeniem nadal niedobrze.

Widać, czeka mnie dzisiaj kolejna wizyta u weterynarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosiu, trudno powiedzieć, czy może to być związane z jedzeniem. Przeanalizowaliśmy wszystkie możliwości. Na wszelki wypadek wywaliłam wczoraj całe żarcie i kupiłam nowe.

Wczoraj wieczorem oba kotki coś tam skubnęły z miseczek, ale bardzo niewiele...

Dzisiaj rano w mieszkaniu było czysto, ale z jedzeniem nadal niedobrze.

Widać, czeka mnie dzisiaj kolejna wizyta u weterynarza.

 

Nie dobrze :( :(

Jak będziesz coś wiedziała, to napisz proszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Małgosiu :)

Obiecałam, że napiszę co z kotkami, więc ....

Wczoraj weterynarz stwierdził, że na razie nie ma potrzeby aplikowania kroplówek. Przepisał tabletki, saszetki i dał po jeszcze jednym zastrzyku obydwu naszym pupilom. Puszek chyba już powolutku dochodzi do siebie, odzyskuje humorek i zaczyna się bawić. Filuś, niestety , nadal prawie nic nie je, tylko pije wodę. Okropnie stracił na wadze, a i tak było już bardzo chudziutki. Obawiam się, że powoli od nas odchodzi.... Ma już przecież 17 i pół roku życia za sobą... Musimy się z tym liczyć :(

 

Wasz domek wygląda coraz lepiej - bardzo się cieszę :) U nas od wczoraj prawdziwa zima, więc o budowaniu możemy sobie pomarzyć. Może w przyszłym tygodniu wróci jesień....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małgosiu, zdecydowanie stwierdzam, że albo masz "rękę" do ekip, albo potrafisz z nimi postępować albo masz jakieś tajemne metody, bo to nie może być przypadek, że wszyscy, którzy u Was pracują są tacy ekspresowi :D

tempo prac jak w dobrym filmie akcji :lol:

do grudnia chyba nie zdążycie, ale przeprowadzka wiosną raczej pewna :o :o :o

 

przy okazji - Iwona, szkoda kotków, zwłaszcza seniora, ale prawie 18 lat życia dla kotka to i tak raczej rekord jest, więc każdy miesiąc dlużej, to już "bonus", widać dobrze mu u Was :wink:

pozdr[/u]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczynki :)

Iwonko ,trzymam kciuki za koteczki, żeby zaczęły jeść. Filuś pewnie tak jak inni kiedyś będzie chciał odejść na zasłużony wieczny odpoczynek. Jeśli będzie się męczył, to lepiej szybciej. Dla Was pewnie to będzie ciężkie przeżycie :(

 

Mamik - jeśli zapytasz ludzi którzy budują, to się przekonasz, że nie ma budowy idealnej - zawsze się coś dzieje, a przypomnę Ci o zdarzeniu z dachem :wink:

I jak myślisz, że budując ustrzeżesz się przygód, to się mylisz. Ale fakt jest faktem, że dzięki Bogdanowi - GM-mowi , mamy taki stan, jaki mamy.

Jego ekipa budowała, on załatwił Pasików, jego ludzie ocieplają dom, sam GM kładł tynk na kominy. Myślę, że po mimo wpadek jakiś tam, to mamy troszkę szczęścia.

Ale to nie koniec budowania - wykańczania, więc jeszcze wszystko przed nami, no dobra połowa przed nami :wink:

 

Kasiu, jeszcze trochę i też tak będziesz miała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...