adam_mk 12.01.2009 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Ponieważ dość często zimą, a szczególnie gdy temperatury ostro spadną, pojawiają się wołania o pomoc, bo ośki w urządzeniach liczących pobieraną energię zaczynają się zacierać, magazyny opału zastraszająco szybko pustoszeją, a włosy dęba stają po obejrzeniu rachunków i drastycznie spada komfort bytowania w tym, co się zbudowało – postanowiłem przypomnieć w oddzielnym temacie jeden ze sposobów diagnozowania takiego stanu rzeczy. Obrzędy gromniczne! Z rozpoczęciem sezonu grzewczego rusza wentylacja grawitacyjna. Jest napędzana różnicami gęstości (wagi/wyporu) powietrza. Aby zrozumieć co i po co doradzam często przeprowadzenie tych obrzędów. Opiszę dla przykładu stan ekstremalny i wręcz oczywisty. Wyobraźcie sobie, że w jednym z pomieszczeń przez nieuwagę pozostało otwarte okno. Tak na "stałe". Wtedy, choćby nie wiem jak dobry był piec, nie wiem jak mocno w nim się paliło - nie dogrzeje się wnętrz przy pozornie pełnej możliwości! Szukać przyczyn takiego stanu w zakładanym przypadku nawet nie trzeba, bo ogrzane za Wasze złotówki powietrze oddala się tym oknem, zabierając je ze sobą! Grzeje się w salonie a ono płynie sobie przez korytarz do tego miejsca, gdzie to okno się znajduje i jakoś samo WIE jak je sobie znaleźć. Jest niewidoczne, przeźroczyste i robi to (tę ucieczkę) w sposób niedostrzegalny. No i dochodzimy do obrzędów gromnicznych. Zapalamy jaką świecę (w domu zawsze jest jakiś ogarek). Stajemy z nią w drzwiach pomieszczenia i unosimy pod samą poprzeczkę obserwując jej płomień. Odchyli się. Zawsze to robi, bo powietrze krąży po domu. Tylko - w którą stronę? (zawsze w tę w którą płynie struga). Opuszczamy tę świecę do podłogi w tych drzwiach. Jak jest "dobrze" to wychyli się w stronę przeciwną. To oznacza, że górą drzwi napływa a dołem odpływa (lub odwrotnie). Stopień odchylenia od pionu tego płomienia wskazuje na intensywność ruchu. A co się dzieje jak i na górze i na dole odchyla się w tę samą stronę? To oznacza, że w tym pomieszczeniu znajduje się wielki, niezidentyfikowany pożeracz ciepłego powietrza! Lub… Wielki, niezidentyfikowany generator powietrza lodowatego! Bo? Bo jest niemożliwe napełnianie lub opróżnianie bez końca jakiegokolwiek pomieszczenia! Pękłoby, jak jaki granat lub zapadło „w siebie” wcześniej lub później! W domu jest zwykle kilka otworów drzwiowych, zazwyczaj otwartych. Trzeba więc skontrolować wszystkie i odwołać się do pomocy wyobraźni. Wyobrazić sobie jak to niewidoczne powietrze krąży. Jak jest "bardzo nie tak" co widać np. po rachunkach za ogrzewanie czy innych objawach - to możemy znaleźć tą metodą tego ukrytego "pożeracza lub generator". Płomień świecy to naprawdę bardzo czuły wskaźnik! Często doprowadzi nas do okna, wyłazu dachowego, kratki wentylacyjnej (zwłaszcza kratki są ważne!!! Te należy odbadać bezwzględnie!!!). Tam palacze mają lepiej! Zapalają papierocha i dmuchają chmurkę dymu. Patrzą co się z nim dzieje ( są też inne metody, wcale nie trzeba uczyć się palić!!! ). Bywa, że przy takiej kratce ręka lodowacieje a płomień prawie poziomo wskazuje na wnętrze. A kratka ma wywiewać a nie nawiewać! To oznacza, że jest gdzieś WYŻEJ od tej kratki jakaś INNA droga ucieczki ciepłego powietrza. Trzeba koniecznie ją znaleźć! UWAGA!!! Tej kratki zamykać nie należy przed końcem obrzędu! Po dokonaniu obchodu i wykonaniu w wyobraźni mapy obiegu ciepłego powietrza we włościach, łatwiej jest wytypować przyczynę utraty ponadnormatywnych ilości ciepłego powietrza. Często już w trakcie obchodu coś się znajduje - i wszystko staje się jasne! A jak zazwyczaj opisane powyżej czynności się odbywają? Głowa rodu obwieszcza, że będzie tropić złodzieja ciepła. Rodzina (czasem też goście, znajomi, sąsiedzi) , z czystej ciekawości i z pełnym zrozumieniem dla podejmowanego wyzwania asystuje jako niemi obserwatorzy działań. Zazwyczaj czas na nie wypada po południu czy wieczorem - bo w piecu pali się już od jakiegoś czasu, stan się ustalił, za oknem ciemno to i ten płomień jest wyraźniejszy. Gasi się światło, zapala świecę i..... Rusza milcząca PROCESJA! W ciszy i skupieniu wykonywane są przysiady i wspięcia na palce, stołki, bezcelowe (pozornie) plątanie się całej gromady ludzi na i ze schodów... Dokonywane są gwałtowne zwroty kierunku w jakim grupa się porusza... Do tego wszyscy z napięciem, często z wypiekami na twarzach (młodzież, lub wszyscy, jak wyraźnie "coś z tego wychodzi i sukces wydaje się bliski") wpatrują się w mikry płomień niesionej przez głowę rodu świecy.... A że procedurze należy poddać każde pomieszczenie, niezależnie od jego przeznaczenia, więc… Dla patrzącego z boku - to tajemnicze obrzędy nieznanego kultu - ewidentnie - ognia i domu! Takiego widoku długo się nie zapomina! Osłonięty naczynkiem znicz się do tego nie nadaje! Wskaźnik należy dzierżyć w dłoni tak, aby był w stanie coś pokazać. A że najłatwiej w domu o kawałek jakiej solidnej świeczki stojącej gdzieś na czarną godzinę przerw w dostawie prądu - to ja je nazywam GROMNICZNE. Zróbcie TO. Odprawcie te obrzędy to może opłaty spadną? Powodzenia! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwcia 12.01.2009 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Adamie, piszesz że kratki mają wywiewać, a że jak nawiewają to inną drogą ciepłepowietrze ucieka. No to jak to ma być? Uszczelnić drogi ucieczki ciepłego powietrza (sprawdzone obrzędem gromnicowym) zostawić pootwierane kratki i ma być ok??? Wtedy to niby będą wywiewać, a skąd będzie dopływ, a co z wywietrznikami w oknach dachowych, mają być otwarte czy zamknięte, no i wogóle tego nie rozumiem bo okna szczelne, kratki tylko w łazienkach, spiżarce i pralni i chyba którąś zawsze będzie napływało żeby ew. inną uciec? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 12.01.2009 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 DObry pomysł. Zrobię. I napiszę co znalazłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 12.01.2009 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Adamie, masz pisane, że aż się chce całą familią odbyć wycieczkę po kratkach wentylacyjnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 12.01.2009 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 oliwcia Piszesz... "no i wogóle tego nie rozumiem..." Wiem! Zazwyczaj ludzie, jak sobie jaką kratkę kupią i zamontują - to im się zdaje, że WENTYLACJĘ ZROBILI!!! Poczytaj tu: http://forum.muratordom.pl/o-wentylacji-co-i-po-co-wzdluz-i-w-poprzek,t134659.htm I wszystko stanie się jaśniejsze! (A swoją drogą... Jak sobie wyobrażę te procesje co dziś wieczorem przy świecy będą testować czy nie bredzę, to... ) ... Trochę jak Owsiakowe "światełko do nieba"... Bigbeat Czekam w napięciu! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 13.01.2009 11:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2009 Bigbeat Odprawiałeś obrzęd? Jak było? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 13.01.2009 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2009 Nie jeszcze - praca przywaliła i 0 czasu... W weekend się zbiorę - oczywiście napiszę, co wykryłem (a myślę, że sporo niespodzianek będzie ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekot 13.01.2009 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2009 temat mi się podoba , miałem kleić cokół w garazu , ale ze coś mnie rozbiera to wieczorem jak dzieci pójdą spać ze swieca po domu pochodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekot 14.01.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Co może swieca .Nie miałem dużo czasu ale ............Wczoraj chodziłem trochę ze swieca po domu , fajne zajęcie . Dzięki obrzędowi udała mi się dowiedzieć ze w dwóch oknach mam nawiewy ( o których do końca nie wiedziałem). Gromnica pokazała ze między oknem o parapetem wpada mi z zewnątrz powietrze , muszę to obejrzeć od zewnątrz .Muszę również przyznać ze w niektórych pomieszczaniach przy podłodze płomień swiecy wychylał się w jedną stronę a na górze w przeciwną . Zamierzam ten obrzęd zrobić bardziej dokładnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2009 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 A.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hardy50 14.01.2009 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 a czy dgp (kratki na dole) nie ma wpływu na wynik takich obrzęów? W końcu powstają dość duże zawirowania, zwłaszcza w niewilekich pomieszczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2009 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Uruchom wyobraźnię!DGP NIE PRODUKUJE powietrza.Może je tylko napędzać, co obrzęd wykaże.Na schodach, na ten przykład, będzie Cię "spychało w dół". Masz wykryć Wielki-Niezidentyfikowany-Generator-Lodowatego-Powiewu.Lub Wielki-Niezidentyfikowany-Pożeracz-Powietrza-Ciepłego. Jak jest coś "nie tak" to znaczy, że OBA masz w domu i o tym NIE WIESZ. Obrzęd je pokaże.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 14.01.2009 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Obrzed mozna zastosowac przy reku wlaczonym? Inaczej niczego przeciez nie znajdziemy,no chyba,ze nieszczelne okna ,drzwi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2009 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 "chyba,ze nieszczelne okna ,drzwi...." No, i o to chodzi!!!! (czasem chyba trzeba drukowanymi pisać.... ) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 14.01.2009 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 cos zlego napisalem?przy reku wlaczonym plomyczek chyli sie u gory w te,u dolu w tamta stronke....reku stoi,plomyk stoi....przy oknach takze i drzwiach ,czyzby takie nawiedzenie,jest pozytywem????? looknalem tylko Twoj opis,bez komentarzy poniizszych...stad me wlasne mysli...a swoja droga,uleglem pokusie i lazilem ,jak nie do konca wiarygodny mieszkaniec mej spolecznosci okolicznej,gdyz ten plomyk przemieszczajacy sie,w oczach chyba mego sasiada,jakims dziwactwem z mej strony sie mu wydal...prad jest,a u mnie swieca....czysta gra psychologiczna ;-)Panie Adamie,Manipulatorze ludzkich umyslow,pomimo swieczech,niestety nie bedacych oswieconymi...tymi ogarkami..... aha,dawno u spowiedzi nie bylem.....ma to wplyw???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2009 16:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Zakładam, ze masz odrobinę wyobraźni przestrzennej, bo bez tego - ani rusz! Wykonałeś obrzęd. Nie znalazłeś niekontrolowanych, nieplanowanych, nieoczekiwanych, niemniej - realnie występujących nawiewów lub wywiewów. To świadczy o tym, że dom masz zrobiony dobrze! Jest szczelny. Jak załączysz sobie ten wymysł szatana (to reku, wentylacjum czy co tam masz) to widzisz JAK ONO powietrze po domu gania! Wdmuchuje w sraczyku i kuchni? Wpędza strugę do salonu? Nie? Jest odwrotnie? No, to znaczy, że jest DOBRZE! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurekpr 14.01.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Witam. adam mk, czytam z wielką uwagą Twoje wypowiedzi i jestem pod wrażeniem. Temat tu poruszany nie jest dla mnie obcy, ale naprawdę z przyjemnością przeczytałem to kompendium wiedzy o wentylacji. I, w moim przypadku, okazuje się, że teoria sobie, a praktyka sobie. Mieszkam u nowym domu około pół roku. Kominek z DGP, piec gazowy z otwartą komorą spalania Junkers, wentylacja grawitacyjna. Na początku sezonu grzewczego odprawiłem te pogańskie obrzędy, a może bardziej hinduskie, bo nie używałem świeczki, tylko kadzidełka z Indii. Nie wiem, czy uznasz mi taką próbę za prawidłową? Mam nadzieję, że tak, bo wszystko działało jak należy. We wszystkich otworach drzwiowych - dymek górą w jedną stronę, a dołem w drugą, otworami wentylacyjnymi - elegancko w komin. Niestety, jest wyjątek. W pomieszczeniu, w którym wisi piec gazowy. 8m2, 2,60 wysokości, zetka w ścianie o przekroju 75 cm2, drzwi podcięte. Sytuacja z dymkiem w drzwiach niby w porządku, ale mam nadmuch powietrza i przez zetkę i przez kratkę wentylacyjną. Dmucha mi też do środka, gdy piec jest wyłączony i "cug" jest mniejszy. W projekcie przekrój zetki to 200 cm2 i wydaje mi się, że to mój problem. Czy słusznie dedukuję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2009 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Bingo! Te 200cm2 z sufitu się nie wzięło! Gaz masz miejski, rozumiem. Ta kratka jest do wywiewania ewentualnych ulotów gazu z nieszczelności rury gazowej. TEN gaz jest lżejszy od powietrza. Chodzi o to, żeby nie mogła się wytworzyć i zebrać pod sufitem mieszanina piorunująca, wadium, bo potrzebny by był wtedy nowy dom lub co najmniej nowe okna i kilka drzwi. Rozumiesz. To taki przepis oparty na fizyce takiego rozwiązania, jakie zastosowałeś. Gaz jest nawaniany takimi substancjami, żeby na poziomie mniejszym jak 1/10 stanu zapalności już był wykrywalny nosem. Ale jak Ty ten nos zawieziesz w góry na jakie narty a rura sobie pęknie? Problem był tu na forum bogato dyskutowany. Trociczka to niezła modyfikacja obrzędu, zwłaszcza jak skutkuje. (Jeden z forumowiczów zastosował wyjątkowo nie lubiane perfumki żony! Psiknął w domu i poczuł w garażu. I teraz znacznie mniej spala węgla). Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurekpr 15.01.2009 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Adamie, dzięki za potwierdzenie mojej tezy. Teraz nie ma co myśleć, tylko śmiało do roboty. Druga sprawa - pozwoliłem sobie obejrzeć "Twoją ruinę". Jestem cały chory. Toż to pałac. Te piece, te drzwi, wysokość pomieszczeń i powierzchnia - istne cudo. Życzę Ci, aby nigdy nie brakło Ci sił i chęci do remontu, bo pracy to chyba nie braknie przez najbliższych parę "tygodni". No i jeszcze wspomagania z Toto-lotka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 15.01.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Adamie, dzięki za potwierdzenie mojej tezy. Teraz nie ma co myśleć, tylko śmiało do roboty. Druga sprawa - pozwoliłem sobie obejrzeć "Twoją ruinę". Jestem cały chory. Toż to pałac. Te piece, te drzwi, wysokość pomieszczeń i powierzchnia - istne cudo. Życzę Ci, aby nigdy nie brakło Ci sił i chęci do remontu, bo pracy to chyba nie braknie przez najbliższych parę "tygodni". No i jeszcze wspomagania z Toto-lotka. Czy możesz napisać co zamierzasz zrobić? Czy planujesz w jakiś sposób odwrócić bieg powietrza przez kratkę ? Oświeć proszę niedouczonego... A może ty Adamie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.