Krzysztof2 15.01.2009 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 jw skrócie, skończyło sie miejsce na pieczątki o przeglądzie technicznym w dowodzie rejestracyjnym , diagnosta ze stacji kontr techn. wydrukował zaświadczenie ,że auto jest sprawne i dopuszczone do ruchu . Na zaświadczeniu wypisał wszystkie dane numery łądowność masę całkowitą - z czytaną z tabliczki znamionowej przyklejonej we wnęce drzwiowej. I tu zaczyna się problem. Poszedłem z kartą pojazdu , świadectwem homologacji do wydziału komunikacji i urzędniczka dopatrzyła się różnicy 5KG słownie PIĘCIU KILOGRAMÓW!! pomiędzy dokumentami a tabliczką znamionową. Dowód rejestracyjny niepodbity dokument dopuszczający wystawiony przez diagnostę dopuszczający auto do ruchu ważny 30 dni (właśnie kończy ważność) a ja czekam na nową tabliczkę znamionową od opla, ale to trwa 2-3 miesiące. Dodam ze auto kupione w salonie jestem pierwszym właścicielem i chodzi o Kęcki wydz. komunikacji. Tymczasowego dowodu też się nie da wystawić bo jak to powiedziała pani urzędnik "to się zamawia parami"!! A ja w całej sytuacji zostaję na lodzie bez auta!! z powodu różnicy 5kg !! pomiędzy dokumentami a tabliczką znamionową. Do kogo się odwołać na tę głupią babę ? burmiistrz ? komiisja przyjazne państwo? proszę bardzo pomóżcie bo nie wolno tego tak zostawić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 15.01.2009 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 napisz oświadczenie, że sam usunąłeś/dołożyłeś trwale 5 kg samochodu a może powinien zrobić to diagnosta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 15.01.2009 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Dałeś trochę ciała Miałem to samo. Też mi się skończył dowód. A nie zgadzało się o 50 kg Wystarczył nowy kwit od diagnosty. Po telefonie pani urzędniczki która to zauważyła. Jak widać, są ludzie i ludziska. Było od razu twierdzić, że diagnosta się pomylił, jak wklepywał i jeszcze raz podjedziesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 15.01.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Rozumiem, że błąd był od początku, tylko wcześniej nikt się tego nie dopatrzył. Nie można tak jak Mirek pisze jeszcze raz do diagnosty i przepisać kwit? Chyba, że pani urzędniczce dałeś się poznać od tej gorszej strony i tak Cię zapamiętała, to będzie trudno . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof2 16.01.2009 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Rozumiem, że błąd był od początku, tylko wcześniej nikt się tego nie dopatrzył. Nie można tak jak Mirek pisze jeszcze raz do diagnosty i przepisać kwit? Chyba, że pani urzędniczce dałeś się poznać od tej gorszej strony i tak Cię zapamiętała, to będzie trudno . Diagnosta nowego oświadczenia nie wyda sprawa za daleko zabrnełą ale wydz komunikacji też trochę mięknie o ile dostanie oświadczenie wystawione od opla ,że dostarczenia nowej tabliczki zajmuje tak dużo czasu to spróbują sprawę przepchnąć. A sytuacja ma miejsce od samego początku tyle ,że nikt tego nie wychwycił. Swoją drogą przy trzecim podejściu do urzędu to przesadnie miły nie byłem chociaż na pewno nie obraziłem tej pani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 18.01.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Witaj Usiądź i pomyśl! Dowód rejestracyjny jest dokumentem wystawianym przez Urząd a nie przez Ciebie. Dokument ten posiada wadę prawną (tę niezgodność) Dokument ten jest TWOJĄ własnością. (Tobie go wydano) Wada prawna jest niewielka i możliwa do usunięcia. Nie przeszkadza w poprawnym posługiwaniu się związanym z dokumentem samochodem. Zatrzymanie tego dokumentu i nie wydanie na czas usuwania jego wad dokumentu zastępczego ogranicza Twoje prawa nabyte!!!! Konstytucja jest gwarancją ochrony Twych praw. TAKI jak opisałeś sposób traktowania tej sprawy i ciebie jest niezgodny z zapisami K.P.A. ORAZ Auto jest Ci potrzebne a pozbawienie możliwości korzystania z niego utrudnia/uniemożliwia Ci pracę/zarabianie na utrzymanie rodziny! W ten sposób dochodzi do pogwałcenia Art.231 K.K. "Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228." Napisz stosowne pismo i złóż, żądając wystawienia dowodu tymczasowego na czas dokonywania niezawinionych przez Ciebie błędów. Tobie nie ten dowód jest potrzebny, tylko możliwość korzystania z auta!!! Adam M. A podobno specjalizuję się w wentylacji..... Ale ja też teraz właśnie "kopię się z koniem". A że nieznajomość prawa szkodzi, to koń szans nie ma! A.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 18.01.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Krzysztofie! Daj spokój tej biednej babie .Teraz jeszcze raz uważniej przeczytałem twój pierwszy post. Piszesz, jeśli dobrze rozumiem, że jesteś pierwszym właścicielem, a auto kupiłeś w salonie. Błąd był od początku. Rozbieżność pomiędzy tabliczką znamionową, a dokumentami auta. Wcześniej nawet jeśli o tym wiedziałeś, to nie zależało Ci na uregulowaniu tej kwestii, bo do niczego nie było Ci to potrzebne. Urząd moim zdaniem nie jest tu winien, bo przy nowych autach dowód rejestracyjny wystawia się na podstawie dokumentów z fabryki.Nie musiałeś jeździć z nowym autem na żaden przegląd i nikt tego nie wyłapał. Teraz przez ten brak pieczątek diagnosta odczytał tabliczkę i głupio wyszło. Dziwi mnie trochę, że dopasowywany jest samochód do dokumentów, a nie odwrotnie. Walka z urzędem moim zdaniem nie ma tu sensu, bo urzędniczka wypisała Ci dowód rejestracyjny w dobrej wierze na podstawie dokumentów, które sam jej dostarczyłeś i tak ci pewnie powiedziała. Teraz dałeś jej papiery, które nie pokrywają się z tymi wcześniejszymi. I pojawił się problem. To jest ewidentna wina producenta, czy też salonu, który auto sprzedawał, ale podejrzewam, że dokumenty przyszły już gotowe z autem z fabryki. Tabliczkę dostaniesz, pojedziesz jeszcze raz na przegląd, stracisz kolejną 100-ówkę, na nowy dokument od diagnosty, bo urzędniczka będzie chciała mieć aktualny i wtedy wystawi Ci nowy dowód. Ja bym na Twoim miejscu jeździł z tym papierem od diagnosty, który masz. Tylko nie podpadnij na drodze. Ubezpieczenie przecież masz ważne. Jak się boisz, to co 30 dni na przegląd jeździć możesz. Spróbuj cisnąć tych z opla. Firma ciała dała. Może ci chociaż szybciej tę tabliczkę dostarczą. Marna to pociecha, ale powiem Ci, że już dobrych 5 lat kontroli nie miałem, a jeżdżę DUŻO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.