Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie na parterze - wady i zalety


mniechcial

Recommended Posts

Witam Forumowiczów!

Noszę się z kupnem nowego mieszkania. Jakie są wady i zalety mieszkania na parterze? Czy własny ogródek to przyjemność czy uciążliwość? Dostałem radę, by nie kupować na parterze, bo koszty ogrzewania będą większe (mieszkając na piętrze "ogrzewa" od spodu sąsiad). Jest ciekawa oferta mieszkania na parterze (ogródek ok 200 m2 ale nad parkingiem), ale niech wypowiedzą się osoby, które posiadają ogródek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkania na parterze zwykle są określane jako te "z wadą", co ma przełożenie na ceny w przypadku ewentualnej sprzedaży.

Rzeczywiście, nieco trudniej (w sensie drożej) je ogrzać, ludzie patrzą Ci do okien, takie mieszkanie jest bardziej podatne na włamania.

 

Ogródek przed blokiem to moim zdaniem niewypał- wspomnę tylko o dwóch kwestiach- właściciele psów ze swoimi podopiecznymi (chyba, że jest ogrodzenie) i całkowity brak prywatności- nie mówię tu o opalaniu topless, ale o zwykłym braku przyjemności z przebywania pod ciągłą obserwacją sąsiadów z wyższych pięter. W Twoim przypadku to pierwsze odpada, bo ogródek jest nad parkingiem, ale drugi problem pozostaje nierozwiązany.

 

Życzę owocnych poszukiwań i doradzałbym jednak inne piętro (najlepiej ostatnie- brak sąsiadów z góry, co za tym idzie mniejszy hałas, lepsze nasłonecznienie, widok itd.). Sam wolałbym nie mieć ogródka wcale niż mieć go przed blokiem z kilkunastoma/kilkudziesięcioma mieszkaniami. Ale decyzja należy do Ciebie- pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wielkie, wlasnie o tego typu odpowiedz mi chodzilo. Nigdy wczesniej nie kupowalem mieszkania, tak wiec licze na pomoc Forumowiczow. W pazdzierniku zeszlego roku jeden z developerow znalazl dla mnie "okazje" w postaci mieszkania z ogrodkiem 205 m2. Mieszkanie całkiem ciekawe, okna i ogrodek wychodza na domki jednorodzinne, jednak ja w koncu zrezygnowalem z niego, a jak sie dzis okazalo (znow odwiedzilem tego developera) to mieszkanie dalej stoi puste.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby to był przypadek... Prawda jest taka, że za ogródek trzeba dopłacić trochę kasy, a właściwie nie wiadomo po co, bo i tak się go nie wykorzysta...

 

P. S. Teraz jest dość dobry moment na kupowanie mieszkania- ofert mnóstwo, można znaleźć coś ciekawego w przyzwoitej cenie, za cenę tego parteru z ogródkiem lub nawet niższą, więc nie ma się co napalać, tylko spokojnie przeanalizować propozycje różnych developerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam na parterze i jestem bardzo zadowolona. Przy dwójce małych dzieci nie wyobrazam sobie jak mozna mieszkać wyżej i wnosić dzieci i zakupy. Co do ogrzewania, to nie płacimy więcej. Nasza podłoga jest lepiej ocieplona i zima często chodze boso i nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Ogródek mamy ogrodzony, nie ma żadnych zanieczyszczeń - jest to ogródek wspólnoty blokowej, jest ogrodnik, który dba o niego. Latem zdarza mi sie wypuścić na trochę córeczke samą do ogrodzonej piaskownicy, którą widzę z balkonu. Domofon zawsze zamkniety, jest czyściutko (klatka sprzątana dwa razy w tygodniu).Co mi przeszkadza? Czasami słychac domofon, czasami sąsiedzi stukają nad głową ( ale to dotyczy także pięter, oprócz ostatniego) i zdarza się latem głośna młodziez w pobliżu okien. Latem na balkon wystawiam dziecim mały basenik i nie boję się, że kogoś zaleję. Sąsiadka z 3 piętra nawet latem boi sie, że jej synek przeziębi sie na balkonie, bo strasznie tam wieje. Do piwnicy mam blisko, jak w domku. Są więc plusy i minusy, ja widzę więcej plusów, cenie sobie wygodę i jestem zadowolona z parteru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mieszkam na parterze (co prawda od bardzo niedawna), i jak na razie widzę same plusy. Szukając mieszkania patrzyłam wyłączniena te zlokalizowane na parterze i z ogródkiem. Po pierwsze - zimno w mieszkaniu od podłogi to chyba mała przesada, ja nie zauważyłam takiego zjawiska, w dodatku kaloryfery mam pozakręcane, tak jest ciepło. Mieszkania na parterze zazwyczaj mają dodatkową izolację w podłodze, więc nie ma biedy. Po drugie - remont, wnoszenie czegoś - na parterze to bajka. Po trzecie - ogródek - świetna rzecz, jak to pisała przedmówczyni. Nawet wścibskie oczy sąsiadów z góry nie zniechęcą mnie żeby wyjść sobie latem na kawę do własnego (ogrodzonego) ogródka. A ci z pięter wyżej takiego "luksusu" nie mają :). Jedyny minus to odgłosy z klatki - ale i temu można zaradzić wstawiając solidnie wygłuszone drzwi. Podsumowując - jak dla mnie mieszkanie na parterze zdecydowanie na plus. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam na parterze i widze same plusy:

1. podczas remontu wszystkie żeczy wnisiłem prze okno a było sporo.

2. za ogrzewanie płace mniej niż Ci z 1 piętra bo mam zniżke że mieszkam na parterze. Blok jest ocieplony a w podłogach ma izolacje (styropian)

3.większe zakupy to wnosze przez okno.

4. zapomniałeś czegoś? klupie na okno iżona mi podaje nie musze tyrać po schodach.

5.do piwnicy blisko.

6. jak bym mieszkał wyżej to by mniue babcia nie odwiedzała :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mieszkalam cale zycie na parterze a teraz mieszkam na IV pietrze roznica jest kolosalna.Najgorsze te schody zwlaszcza ,kiedy wracamy z wyjazdu z torbami.Najpierw wszystko wnosimy na klatke z samochodu a dopiero pozniej ze wszystkimi tobolami po kolei kursujemy do gory i na dol .Nie wspomne juz o wnoszeniu mebli -dramat.

Na parterze bylo duzo latwiej.Uwazam ,ze optymalne jest I,II pietro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem w mieszkaniu na parterze jakieś 10 lat i, szczerze mówiąc, nie zauważałem jakichś wielkich wad. A największą zaletą było to, że... wszędzie jest bliżej niż np. z 3 piętra. Czy to do sklepu wyskoczyć, czy śmieci wyrzucić... nie trzeba biegać tyle po schodach.

A co do zimna i ogrzewania, to nigdy nie było problemu. Poza tym pod nami była piwnica, więc nie było tak, że jakimś mrozem ciągnęło od gruntu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, nieco trudniej (w sensie drożej) je ogrzać, ludzie patrzą Ci do okien, takie mieszkanie jest bardziej podatne na włamania.

 

To, czy ludzie zaglądają do okien zależy w dużej mierze od tego, jak wysoki jest parter. Ja mieszkam od 17 lat na bardzo wysokim parterze i nikt do okien mi nie zagląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są partery i partery.

Teraz buduje się niskie partery ,i na taki przenigdy bym sie nie zdecydowala , nawet jakby mieszkanie bylo duzo tansze.

Po 1 kazdy zaglada do okien , poza tym strach , ze ktos wejdzie prosto z ulicy do mieszkania.(Balkon zaczyna sie rowno z gruntem).

Rezultat jest taki , ze caly dzien +noc sasiedzi z parteru maja zasloniete okna zaluzjami antywlamaniwoymi zewnętrznymi. Słonce to oni mala kiedy widzą.

W zimie , slysza tupanie na klatce (otrzepywanie sniegu), ludzie trzaskaja drzwiami . A jak blok ma wiecej niz 3 pietra , to serdecznie wspolczuję.

 

Patrer wysoki , moze byc bardzo fajny, pod warunkiem , ze pod spodem masz ciche uslugi . Np. fryzjer . JEsli trafi Ci sie cos glosniejszego .. to idzie sie pochlastac , bo wszystko slychac u Ciebie w domu.

Jeśli pod spodem masz brame wjazdowa do garazu dla mieszkancow bloku , to myslisz jedynie o przeprowadzce :wink: . Wieczny halas +spaliny.

Zalet dla mnie brak

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 20 lat mieszkam na parterze i jest ok.Pod mieszkaniem jest piwnica w której biegną rury centralnego ogrzewania.W mieszkaniu jest bardzo ciepło.W czasie sezonu grzewczego mam włączone kaloryfery w łazience i w pokoju dziecka, reszta zamknięte .Poza tym wszędzie bliżej i nie trzeba chodzić po schodach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam.

Ja zawsze mieszkałem wysoko - najpierw na IV pietrze, potem na VI a po ożenieniu się zamieszkałem na parterze. Myślę, że mogę coś na ten temat powiedzieć.

Plus mieszkania wysoko - widoki i bezpieczniejsze okna (ale nie balkon!). Reszta to właściwie minusy albo neutrale - jak winda się zepsuje dymasz na piechotę - można powiedzieć, że to dla zdrowia :). W dawnych czasach przy awariach wody nie było w domu. Jak mieszkałem na IV ostatnim piętrze to minusem był przeciekający dach i zacieki w mieszkaniu po każdej większej ulewie. Jak pisali poprzednicy - wnoszenie czegokolwiek na piętro to ćwiczenie prawie z zakresu kulturystyki.

Minus parteru - większe zagrożenie włamaniem przez okna i brak widoków.

Co do zaglądania przez sąsiadów, ja jestem stary i lubię mieć w oknach firanki. A przez firanki nic nie widać z zewnątrz. Jak trzeba w mieszkaniu zapalić światło to na zewnątrz jest tak ciemno, że i tak trzeba zaciągnąć zasłony. Więc problem zaglądania przez obcych znika.

Stanie na klatce przez młodzież? A kto nie stał i nie podrywał dziewczyn na klatkach? Zapomniał wół itd. Mam mocno wyciszone drzwi, więc nic nie słyszę. Trzaskanie drzwiami? Patrz punkt wyżej plus dobrze wyregulowany samozamykacz rozwiązuje sprawę.

Że jest zimno? Proszę zapytać tych z góry ile mają w mieszkaniach. U syna w pokoju jest ok. 26*C. Na 3 piętrze mają po 18.

A jak się jest chorym - tak jak moja teściowa, która ma kłopoty z kręgosłupem to wejście na wyższe piętro nie wchodzi w rachubę. Na parter po kilku schodkach da się ją wyciągnąć.

Według mnie najlepsze są mieszkania na I, II piętrze (ale też są chyba najdroższe). Ale parter jest jak najbardziej godny rozpatrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ja mieszkam na parterze pół życia i wiem już, że może być zupełnie różnie.

Pierwsze mieszkanie parterowe było strasznie zimne, izolacja kiepska powodowała że ciągle trzeba było trzymać kaloryfery odkręcone na max, a co za tym idzie koszty ogrzewania rosły drastycznie. Wyżej sąsiedzi takich problemów nie mieli, my dogrzewaliśmy ich z dołu.

 

Drugie mieszkanie natomiast jest bardzo cieple, nie ma problemu z ogrzewaniem a to głównie dlatego że jest w czynszu:) nie trzeba się o koszty martwić.

 

Zaglądanie w okna występuje zawsze na parterze, chyba że są od podwórka na które nikt nie wchodzi. No i nie ma mowy żeby mieszkać bez zasłon, a na wyższych pietrach już można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za pożyteczne uwagi. Jak na razie mieszkam na II pietrze i tak:

Za sciana mam zaraz klatke schodowa, wiec jak ktos krzyknie lub pies zaszczeka to i tak slychac. Mieszkam prawie w samym narozniku bloku w kształcie litery L, więc i tak istnieje problem zaglądania do okien. Poszukuję mieszkania nowego, wiec jeśli byłaby możliwość obsadzenia ogródka np. tujami, lub czymś podobnym, to ludzie z ulicy nie zaglądaliby do okien. Wiem, że to akurat jest zależne od sąsiadów, ale czy osoby mające ogródki, nie doświadczają podrzucania drobnych śmieci (lub większych) z okien/balkonów na wyższych piętrach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 6 years później...
  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...