Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budujesz dla siebie dołącz do nas.OKradani jawnie.ŚE


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 744
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To ile płacimy podatków to nie jest żadna tajemnica. Centrum im. Adama Smitha od 94 r liczy ile państwo ściąga z nas podatków. Wzór jest prosty to stosunek wydatków publicznych do produktu krajowego brutto. w 2008 wynosił 45%. Od 94 r nigdy nie było tak mało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz zrozum jeszcze, że marnowanie energii szkodzi innym. I wtedy zgodzisz się ze mną.

W takim razie od dzisiaj zostawiamy samochody w garażach i poruszamy się tylko przy użyciu komunikacji miejskiej,jeżdzimy na rowerach,tudzież chodzimy na piechotę....przecież to niedopuszczalne marnotrawstwo paliwa by ludzie jeżdzili samochodami!!!

Dość mam tego, że każdy tylko patrzy, czy TO MU SIĘ BĘDZIE OPŁACAĆ. Oszczędzam tylko wtedy, gdy mi się opłaca. A jakbyś oszczędzał tak po prostu? Bo tak jest słusznie?

Kolega ma dosyć tego,no proszę.Jeśli jesteś taki wyrywny i uważasz iż działasz w tak słusznej sprawie to zapłać za ŚE i za mnie,ale "z dala" od mojego portfela.A czy to słusznie to niby kto miałby decydować?

 

Anglicy mówią "bitching" na to.

"Stolycy"-to ja mówię "fuckinkg" na to panie polonisto.Nawiasem mówiąc,mógłbyś w końcu przestać wszystkich pouczać odnośnie pisowni.

Z góry dziękuję.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

depi ty się dziwisz że wielu inwestorów jest przeciw śe ciekaw jestem jak by się zachowali ci co te bzdurne wymyślają jak im jakieś świadectwo wymyślili za 2000 zł nakazali obowiązkowo.np.certyfikat racjonalnego myślenia.to byłby szum.Polska to kraj Janosików tylko zasady się zmieniły okradać biednych dawać bogatym.I jak mówi stare przysłowie ,(Wolność Tomku w swoim domku .raczej straciło ważność .i na lepsze raczej się nie zmieni. :wink: cytat z (Titanica) będą sobie winszować że są panami tego świata (czytaj kraju) nasi rządzący
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depi a Ty co taki pozytywny na te świadectwa, jeszcze niedawno byłeś anty?

Może kursik jakiś zrobiłeś ;)?

SE to dobry tylko POMYSŁ reszta to BUBEL!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KONIEC KROPKA, AMEN!

 

Kiedy ja byłem anty? Faktycznie krytyczne miałem uwagi dot. tego w jakiej formie zostały wprowadzone (np. przyznanie pewnym grupom uprawnień z automatu), ale samą ideę zawsze popierałem.

 

A z tym kursikiem to ciiiii! ;)

 

Wzór jest prosty to stosunek wydatków publicznych do produktu krajowego brutto.

 

Hmmm... Coś mi tu nie pasuje - czy wydatki z rozumieniu ust. o finansach publicznych, czy tym powszechnym? Bo zauważ, że Państwo co roku wydaje o kilkadziesiąt miliardów więcej, niż ściąga od obywateli (pożyczki, dochodzy z prywatyzacji, dywidendy i inne). Ale powiem Ci, że kolegę takie szczegóły nie obchodzą - on i tak wie, że to jest 75% i takie mądrale jak Ty i ja to mogą mu wiesz co.

 

"Polacku" hmm pachnie wrogością dla Polski, ale poświęce się i wytłumaczę:

 

"po polacku" to moje słowotwórstwo - znaczy to "w sposób typowy dla polactwa" i w żadnym razie nie ma nic wspólnego z wrogością DO Polski. Wręcz przeciwnie. Zaliczanie składki na korporacje do podatków to dość oryginalne podejście. Mógłbyś jeszcze te swoje enuncjacje podeprzeć konkretnymi liczbami? Jakoś do tych 75% musiałeś przecież dojść. Nie rzucałbyś tak liczbami wyciągniętymi z kapelusza. Prawda?

 

"Stolycy"-to ja mówię "fuckinkg" na to panie polonisto.Nawiasem mówiąc,mógłbyś w końcu przestać wszystkich pouczać odnośnie pisowni.

 

Jak to miło, że postanowiłeś nam w pełnej krasie okazać swoją kulturę. Nawiasem mówiąc chyba akurat odnośnie DO pisowni nigdy nie pouczałem nikogo - musiałbym cały swój czas temu poświęcić. Najwyżej mogłem zwrócić uwagę, że pewna strona dyskusji ma kłopoty z pisownią, co może, choć nie musi, być czegoś symptomem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to miło, że postanowiłeś nam w pełnej krasie okazać swoją kulturę. Nawiasem mówiąc chyba akurat odnośnie DO pisowni nigdy nie pouczałem nikogo - musiałbym cały swój czas temu poświęcić. Najwyżej mogłem zwrócić uwagę, że pewna strona dyskusji ma kłopoty z pisownią, co może, choć nie musi, być czegoś symptomem.[/
quote]

Z tym,iż moja kultura nie dorównuje twojej,nie śmiem nawet polemizować :lol:

Odnośnie pisowni-pouczałeś choćby na poprzedniej stronie.Ach ta pamięć :lol:

"pewna strona"-zapewne nie twoja? :lol:

"symptomem"-pewnie chodzili na wagary.Nie to co ty.To przecierz wbrew przepisom:lol:

Pozdrawiam

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała być ustawa o odpowiedzialności urzędniczej....

Czytałem gdzieś założenia. Coś jakoś chyba jej nie ma.

Szkoda. Bo jakby tak jakiś .. no.. urzęd.. nik tak se zadecydował, jak obecnie a potem dostał rachunek zysków i strat?

 

Alternatywnie wprowadziłbym dla narodu prawo wykupu licencji na odstrzał ewidentnego kretyna.

Ciekawe gdzie by się najluźniej zrobiło. Czy nie w urzędach?

 

Za to byłby boom w branży budownictwa zakładów penitencjarnych.

Przecież co drugi kretyn jest niewypłacalny i trzeba by go gdzieś wsadzić.

 

marek7500

Jak dla mnie - to nie przepraszaj!

Ja też wiem, ze i tam znajdzie się czasem biała owca.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie - Ty następny? Czy wy nie potraficie np. odróżnić urzędnika od polityka? Urzędnik STOSUJE prawo, wymyśla je (lub decyduje o jego treści) zazwyczaj jednak jego przełożony, czyli POLITYK.

 

Czy przekracza to Waszą zdolność pojmowania? Bua bua bua - jak siedzi w URZĘDZIE to musi być to URZĘDNIK prawda?

 

Duh....

 

I ręczę Wam, że wśród instalatorów (przykład pierwszy z brzegu) kretynów jest zdecydowanie więcej. Więc do adamie - może ja bym do ciebie postrzelał? Myśl czasem, zanim napiszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zacznie się pytać, to najpierw trzeba przemyśleć w jakim świecie, w jakim kraju chcemy mieszkać. Czy w takim, gdzie ludzie oszczędzają energię, segregują smieci, oszczędzają wodę, nie śmiecą i nie krzyczą w lesie i na Mazurach, gdzie ludzie potrafią się zorganizować nie tylko w proteście przeciw drodze czy oczyszczalnie, ale także pozytywnie, za czymś? Bo ja tak. Dość mam tego, że każdy tylko patrzy, czy TO MU SIĘ BĘDZIE OPŁACAĆ. Oszczędzam tylko wtedy, gdy mi się opłaca. A jakbyś oszczędzał tak po prostu? Bo tak jest słusznie?

 

Uprawiasz ciągle tą samą demagogię - obracasz protest przeciwko ŚE w protest przeciwko oszczędzaniu energii, segregowaniu śmieci. Tzn. że nie masz za wiele do powiedzenia merytorycznie w tym temacie - chodzi mi o genezę, analizę przyczyn, celów, skutków, a nie o liczenie ŚE. Trzeba, bo trzeba, bo tak, to sobie związkowcy-górnicy mogą krzyczeć (choć jak widać w PL to wystarczy, więc czemu nie rozszerzać). I kilku innych też to dotyczy, choć nie wszystkich zwolenników ŚE. To nie jest protest przeciwko oszczędzaniu. To jest protest przeciwko konkretnym rozwiązaniom (bez schodzenia do poziomu metodologii, którą się być może poprawi, choć raczej dopiero wdroży nową przy recast). Pytanie nie brzmi "czemu nie chcesz oszczędzać tak po prostu, bo tak jest słusznie?". Pytanie brzmi "co zmieni obowiązek zdobywania ŚE na zakończenie budowy w zachowaniach inwestorów, a jak to wpływa globalnie na czynniki, z którymi chcemy w ten sposób walczyć, i czy to uzasadnia ingerencję Państwa w kolejną część życia obywateli". Niektórzy patrzący dalej niż za czubek swojego nosa i otoczenia (żeby użyć Waszej retoryki), mają jeszcze dodatkowe pytania typu "jak się zgodzimy na to, to co będzie następne". Osoby po środku - nastawione bardziej neutralnie niż ślepo zapatrzone (za lub przeciw) mogą jeszcze zadawać pytania: "czy nie osiągnąć tego inaczej - prościej i skuteczniej, a jednocześnie przyjaźniej dla inwestora? - co by zmieniało ciężar zastosowanej ingerencji w stosunku do celów i skutków i być może czyniło temat bardziej akceptowalny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprawiasz ciągle tą samą demagogię [...] nie masz za wiele do powiedzenia merytorycznie w tym temacie [...]

 

Rozumiem, że to jest merytoryczna dyskucja w Twoim mniemaniu? Tak samo jak wrzaski o "okradaniu", "złodziejach", "kretynach" i ostatnio nawet strzelaniu? I to JA uprawiam demagogię??? :o

 

 

To nie jest protest przeciwko oszczędzaniu. To jest protest przeciwko konkretnym rozwiązaniom

 

Stary! Co Ty wygadujesz! Jakim konkretnym rozwiązaniom, jak to całe towarzystwo w ogóle nie ma pojęcia o konkretnych rozwiązaniach, a znalazło sobie dobry pretekst, żeby popolaczyć! Czy Ty naprawde nie czytasz tego co ja?

 

Może Ty masz coś konkretnego na myśli, ale reszta? Jakie Ty widzisz tam konkretne postulaty i argumenty, poza prymitywnym pseudolibertariańskim populizmem (na którego uroki obawiam się nie jesteś także do końca obojętny)?

 

"jak się zgodzimy na to, to co będzie następne".

 

Przede wszystkim nie masz co się godzić, bo, jak ktoś już zauważył, jest to obowiązujące prawo i nie masz za bardzo wyboru.

Może odwróćmy pytanie i spytajmy "jeśli się na to nie zgodzimy, to co dalej"? W ogóle olewamy sprawę? A możę przywalić z grubszej rury - czy zaostrzone normy są odpowiedzią? Jakoś nikomu nie przeszakadzają, choć są bardziej inwazyjne (zmuszają do wydatkowania pieniędzy w wiekszej skali, niż ŚE). A może akcyza na gaz i węgiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depi

Jeżeli chcesz zobaczyć jak urzędnicy wymyślają prawa. Jak NIE STOSUJĄ ISTNIEJĄCYCH które walą swą obecnością po oczach i tylko ten budowlaniec, co buduje zamki w piaskownicy ich nie zna, jak chcesz zobaczyć jak urzędy (osobowość prawna) stosują groźby karalne, manipulują świadomie wymiarem sprawiedliwości dla własnych celów - to zapraszam.

Dam Ci kawy i całą dokumentację.

Nie musisz być prawoznawcą. Wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem tekstu.

Dlaczego urzędnicy bez namysłu tworzą sytuacje w których muszę w drodze obrony koniecznej odpierać ataki innych funkcjonariuszy państwowych dopuszczających się nieświadomie (bo na polecenie zwierzchnika) przestępstw?

(przestępstwo - czyn zabroniony za który grozi odsiadka od 3 lat wzwyż - Art. 7 K.K.)

Dla mnie jest to banda zrutynizowanych bezmózgów uprawiających urawniłowkę pomieszana z tymi, co łowią w mętnej wodzie (bo co im kto zrobi?).

Adam M.

 

Wolę gadać o budowaniu i urządzeniach.

Czytać umiem i rozumiem co czytam.

Zwłaszcza jak czytam akty prawne.

Oni - nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to jest merytoryczna dyskucja w Twoim mniemaniu? Tak samo jak wrzaski o "okradaniu", "złodziejach", "kretynach" i ostatnio nawet strzelaniu? I to JA uprawiam demagogię??? :o

 

Podałem trochę danych, zadałem kilka pytań, sugestii. Mogę się mylić oczywiście bo ze mnie żaden fachowiec z tych tematów - coś tam sobie wygooglam i tyle. To niech ktoś to napisze, poda kontrargument.

Poza tym powinno być odwrotnie - ja/my mówimy, po co ŚE - dobrze jest jak jest, to nic nie zmieni. I przecież nie będę udawadniał, że nie jestem wielbłądem. To wprowadzający ŚE i jego zwolennicy powinni wiedzieć i móc podać, uzasadnić dlaczego się je wprowadza. Ale tak konkretnie, nie "bo będzie lepiej, bo to jest właściwy kierunek". Mimo to zacząłem od siebie. Właściwie bez odzewu oprócz obracania kota ogonem, że oszczędzanie jest pożyteczne i się przyda - co jest poza tematem. I nadal nic na temat, jak na oszczędzanie i o ile ma szansę wpłynąć ŚE. Macie i tak ułatwione bo i tak tego dziś nie jesteśmy w stanie potwierdzić lub zdecydowanie zaprzeczyć - jak darujecie sobie ewidentne bzdury to wygrana w kieszeni. I to by świadczyło o tym, że przynajmniej się nad tym samodzielnie zastanawialiście.

 

Stary! Co Ty wygadujesz! Jakim konkretnym rozwiązaniom, jak to całe towarzystwo w ogóle nie ma pojęcia o konkretnych rozwiązaniach, a znalazło sobie dobry pretekst, żeby popolaczyć! Czy Ty naprawde nie czytasz tego co ja?

 

Może Ty masz coś konkretnego na myśli, ale reszta? Jakie Ty widzisz tam konkretne postulaty i argumenty, poza prymitywnym pseudolibertariańskim populizmem (na którego uroki obawiam się nie jesteś także do końca obojętny)?

 

jak wyżej - oni są na nie bo ich nikt konkretami nie przekonał i coś wygląda na to, że nie przekona. widzę, że nie znają rozwiązań, że nie jedną bzdurę napisali na tematy szczegółowe. i co to zmienia, poza tym, że się masz czego przyczepić poza ortografią. to tylko potwierdza to, że wprowadzenie ŚE jest działaniem od dupy strony. i trzeba do tego dorabiać ideologię.

 

Przede wszystkim nie masz co się godzić, bo, jak ktoś już zauważył, jest to obowiązujące prawo i nie masz za bardzo wyboru.

 

"jak się zgodzimy na to, to co będzie następne" - to tak w skali bardziej makro. następne już mamy - przykład ze strażakami. i na tym przykładzie jednocześnie widać, że brak akceptacji rozwiązania w społeczeństwie, trochę szumu, jest w stanie coś zdziałać. z ŚE problem jest taki, że w danej chwili dotyczy to max. kilkudziesięciu tysięcy ludzi na przestrzeni jednego roku. jak problem dotknął kilku milionów to się już potoczyło inaczej.

 

Może odwróćmy pytanie i spytajmy "jeśli się na to nie zgodzimy, to co dalej"? W ogóle olewamy sprawę? A możę przywalić z grubszej rury - czy zaostrzone normy są odpowiedzią? Jakoś nikomu nie przeszakadzają, choć są bardziej inwazyjne (zmuszają do wydatkowania pieniędzy w wiekszej skali, niż ŚE). A może akcyza na gaz i węgiel?

 

Pisałem wielokrotnie w tych wątkach - konkretne propozycje. Niestety mała szansa na zmianę bo kłóci się to z filozofią urzędniczą - za proste, za skuteczne, za mało urzędnicze (co do podziału polityk-urzędnik, to tak, osoby w UE i u nas, które to wymyślały i wdrażały są urzędnikami; politycy to co najwyżej pod wpływem takim czy innym akceptują i przepychają dalej).

Jesteś zaślepiony - nie widzisz argumentów, dyskusji. Widzisz zwolenników i przeciwników ŚE. Nie oceniasz argumentów - oceniasz całość po tym, czy ktoś myśli tak jak Ty czy inaczej. Nie tolerujesz inności.

 

Niestety znudziło mi się, w kółko to samo, a niestety chroniczny brak czasu. Od tej pory włączam się tylko do konkretów - najlepiej do jakiś liczb tudzież innych faktów. Szklane domy zostawmy literatom. Tak - jak się czegoś nie da zmierzyć, policzyć, to nie ma się co tym zajmować. Sami to wiecie z wątków, w których tą energią się zajmujecie.

 

Przed krytyką audycji Weissa radziłbym posłuchać, bo znowu brak dyskusji o faktach (to po której stronie jest to Polactwo?). To jest zwykła audycja radiowa, nikt tam nie będzie wchodził w szczegóły metodologii obliczania, prezentuje też sprawy z punktu widzenia zwykłego człowieka. Tego, co tam powiedziano, jak to nazwano nie należy krytykować tylko trzeba się zastanowić dlaczego tak jest. Przed audycją zostały postawione dwa problemy: a) czemu publicznie namawia się do obchodzenia obowiązku sporządzania świadectw przy sprzedaży b) czemu w przyszłości biolog mgr ma mieć możliwość, a inżynier elektryk (czy tam energetyk) nie. Nie wiele się udało bo wyjaśnić, bo Pan z Ministerstwa Infrastruktury, a chyba całkiem przypadkowo na telefon się nie nawinął, temat ten jest gorący, nie zna odpowiedzi na podstawowe pytania. Czemu? A Pani z biura pośrednictwa... no cóż, oni oferują swoje usługi w sposób profesjonalny, to spółka giełdowa, odpowiadają za to co robią, także za swoich podwykonawców. Czekają na osoby, które ukończą kursy, zdadzą państwowy egzamin. Nie interesuje ich audyt sporządzony przez Pana który zajmuje się świadectwami hobbystycznie. Sorry, no bonus, ale tak lubicie urzędowe papierki, że chyba Was to, że ktoś chce urzędowego papierku potwierdzającego umiejętności wystawiania urzędowych papierków jakoś bardzo nie dziwi.

 

Najbardziej mnie wkurza u osób walczących o ekologię, że abstrahując od sensu walki z niektórymi rzeczami takimi jak CO2, to rzadko dają dobry przykład i stosują to do siebie, za to narzucają swoje innym. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich. Czasami coś im wyjdzie, bo jest im tak na rękę, różnica kosmetyczna. Zastosują co mają pod ręką albo sprzyjające okoliczności na zrobienie, wykonanie czegoś. Zastosują - to co wpływa na plus, ale jednocześnie się opłaca. Ale to mniej więcej tak jak inni. A który zmieni taryfę w ZE na ekologiczną? To tylko 3 gr/kWh różnicy u mnie, a dwa razy więcej zielonej energii (czyli chyba z 14% zamiast 7%). Itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depi

Jeżeli chcesz zobaczyć jak urzędnicy wymyślają prawa. [...]

Nie musisz być prawoznawcą. [...]

 

Adamie - ja jestem urzędnikiem, nawet dyplomowanym (obecnie w stanie spoczynku), a z wykształcenia prawnikiem. Uczestniczyłem w procesie tworzenia paru aktów prawnych nawet, więc myślę, że materię znam o niebo lepiej, niż Ty.

 

Dla mnie jest to banda zrutynizowanych bezmózgów uprawiających urawniłowkę pomieszana z tymi, co łowią w mętnej wodzie (bo co im kto zrobi?).

 

Rozumiem, że przemawia przez Ciebie gorycz spowodowana jakimś osobistym zatargiem z "władzą", ale poziom Twojej wypowiedzi to rynsztok, poza tym, że głupota. Że są głupi i niedouczeni i nawet nieuczciwi urzędnicy? Jasne! Wielu! Ale wymyślanie z tego powodu wszystkim to jest i dowód żenującego braku kultury i marnego poziomu umysłowego. Ja znam całą masę uczciwych i inteligentnych. Jak chcesz mogę Cię z paroma umówić na kawę - będziesz mógł im powiedzieć, że są zrutynizowanymi bezmózgami.

 

Wolę gadać o budowaniu i urządzeniach.

!

 

Ja tez wolę, jak gadasz o budowaniu i urządzeniach i proponuję, abyś się tego trzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...