Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budujesz dla siebie dołącz do nas.OKradani jawnie.ŚE


Recommended Posts

Postępowanie prokrastynatora można podzielić na następujące etapy:

1. Chęć zrobienia czegoś

2. Decyzja o zrobieniu tego

3. Odkładanie czynności bez poważnego powodu

4. Uświadomienie sobie niekorzyści, jakie pociąga za sobą odkładanie

5. Kontynuacja odkładania

6. Szukanie wymówek bądź odejście od problemu

7. Odkładanie

8. Wykonanie zadania w czas, bardzo się przy tym stresując... lub ukończenie go za późno... bądź też nie zrobienie go wcale

9. Postanowienie o niepostępowaniu w ten sposób w przyszłości

10. Niedługo po tym sytuacja się powtarza...

o proszę, mogę być klinicznym przykładem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 744
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po drugie: nie wyobrażam sobie podpisania umowy na "dom lepszy o 20% od WT". Umowę się podpisuje na "dom zgodny z projektem".

Idea audytów ma fundamentalną i nienaprawialną wadę - opiera się na deklaracjach osób zainteresowanych aby podać "właściwe" liczby. Dlatego niezależnie od prawnych sztuczek i pseudoulepszeń pozostanie bezwartościowym dla kupującego dom świstkiem papieru. Ładnie opisał to adam_m. Na co dzień można podobnej jakości "właściwe" liczby obejrzeć na autogiełdzie i w komisach.

 

Dla oszczędzania energii prawdziwe znaczenie mają WT i nadzór na budowie. Jak jest z nadzorem wiemy i świadectwo nic tu nie pomoże p pkt 1

 

pozdrawiam

 

 

Taką umowę możesz podpisać z projektantem. :lol:

 

To wszystko o czym Piszesz to „niby” prawda. Tylko za taki, a nie inny stan rzeczy, to kto odpowiada, urzędnik, czy sam inwestor, który kombinuje jak koń pod górę, aby ominąć przepisy. Kto się godzi (już się godzi – sprawdź wpisy) na „fikcyjne” ŚE, jeszcze za to płacąc?

 

W moim odczuciu, w ferworze „walki” wszyscy zapomnieli o tym, że ŚE są jedynym prawnym dokumentem potwierdzającym (lub nie) wybudowanie budynku zgodnie z obowiązującymi przepisami. To „audytor” jako jedyny uprawniony (w tym zakresie) to stwierdza pod „odpowiedzialnością karną”.

Na pierwszej stronie świadectwa potwierdza podpisem, że budynek został wykonany zgodnie z obowiązującymi WT – reszta jest rzeczą wtórną.

 

Brutalnie wygląda to tak: debili u nas jest sporo. Bo jak nazwać niby „fachowca”, który podkłada się za 500,- - mowa oczywiście o pseudo audytorach.

 

Ps. Przygotowywana nowela PB, nakłada na audytora nowy obowiązek. Opisowe przedstawienie propozycji, które na celu maja polepszenie parametrów domu – co więcej maja one być ekonomiczne dla inwestora. Wnioskować z tego należy, że pójdzie za tym zmiana ŚE, mam nadzieje, że również zlikwiduje „buble” prawne.

 

Pozdrawiam

 

 

Mam nadzieję, że wreszczie ten post wejdzie. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowywana nowela PB, nakłada na audytora nowy obowiązek. Opisowe przedstawienie propozycji, które na celu maja polepszenie parametrów domu – co więcej maja one być ekonomiczne dla inwestora.
Przecież już teraz jest na świadectwie miejsce na tego typu uwagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...To „audytor” jako jedyny uprawniony (w tym zakresie) to stwierdza pod „odpowiedzialnością karną”.

Na pierwszej stronie świadectwa potwierdza podpisem, że budynek został wykonany zgodnie z obowiązującymi WT – reszta jest rzeczą wtórną.

 

Sorry Siwy ale dla mnie to projektanci i wykonawca są fachowcami a nie np. mgr historii, prawa, polonistyki, ekonomii itp. po kursie do robienia SE, które to jest niby najwazniejszzym dokumentem- wg mnie to "śmiech na sali".

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo ale audytor wykonując śe nie odpowiada za stan faktyczny i gdyby było zakłamanie on umywa ręce napisali drobnym druczkiem.

 

a komu to przyniosło korzyści? chyba Janosikom.

komu się poprawiło i widać efekty?

Jakaś nowość że wprowadzeniu czegoś już po trzech tygoniach widać efekty

Czyżby to nie Polska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu, w ferworze „walki” wszyscy zapomnieli o tym, że ŚE są jedynym prawnym dokumentem potwierdzającym (lub nie) wybudowanie budynku zgodnie z obowiązującymi przepisami. To „audytor” jako jedyny uprawniony (w tym zakresie) to stwierdza pod „odpowiedzialnością karną”.

Na pierwszej stronie świadectwa potwierdza podpisem, że budynek został wykonany zgodnie z obowiązującymi WT – reszta jest rzeczą wtórną.

Oczywiście, że sprawdza, ale tylko w zakresie "Zapotrzebowania na energię pierwotną", bo tylko do tego ma uprawnienia każdy audytor.

Ten który posiada uprawnienia projektowe powinien też wytknąć ewentualne inne uchybienia w stosunku do "Warunków technicznych", na pewno te, które zagrażają bezpieczeństwu budowy. W takiej sytuacji ma obowiązek zawiadomić właściwe organy (przeważnie nadzór budowlany).

Dlatego, dla niektórych wygodniejsze będzie świadectwo sporządzone przez takiego fachowca z wiedzą i uprawnieniami ograniczonymi do zagadnień energetycznych :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

a ja mam pytanie z innej beczki :-? ,

 

mam mieszkanie które chcę sprzedać, wg ustawy klient ma prawo żądać świadectwa i teraz :

1. mówi, że go nie chce - co wtedy

2. mówi, że chce - jako mieszkanie w bloku o świadectwo występuje zarządca (płacimy wszyscy :lol: ) po czym powinien w ciągu 2 miesięcy od mojego pisma nieodpłatnie mi je udostępnić a ponieważ po pytaniu o świadectwo wyglądał tak :o to jakie instrumenty prawne mam, żeby to ruszyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od klijenta jak chce musisz takie usrojstwo wykonać przez uprawnionego audytora jeśli nie chce to zależy od notariusza bo wielu jeszcze nie wymaga mój znajomy sprzedał tydzień temu mieszkanie klientowi i wszystko odbyło się bez Śe bo wielu jeszcze nie ma rozporządzeń bo po prostu ich nie ma .Pozdrowionka :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od klijenta jak chce musisz takie usrojstwo wykonać przez uprawnionego audytora jeśli nie chce to zależy od notariusza bo wielu jeszcze nie wymaga mój znajomy sprzedał tydzień temu mieszkanie klientowi i wszystko odbyło się bez Śe bo wielu jeszcze nie ma rozporządzeń bo po prostu ich nie ma .Pozdrowionka :wink:
Prawda jest zupełnie inna. Nasze prawo jest pisane przez prawników i przede wszystkim interesy prawników (w tym notariuszy) zabezpiecza. W jaki inny sposób możesz wytłumaczyć fakt, że inżynier budownictwa z wieloletnim doświadczeniem i uprawnieniami projektowymi nie ma prawa takiego świadectwa wykonać, a magister dowolnej profesji (w tym prawnik) może to zrobić po odbyciu kikudziesięciogodzinnego kursu ?

A opinia izby notariuszy (MI również), że słowo "powinien" nie oznacza obowiązku, to po prostu kpina z prawa.

Za takie działania przeciw prawu notariusze powinni być pozbawieni możliwości wykonywania zawodu dożywotnio (nie egzekwując posiadania przez zbywającego nieruchomość ŚE powodują, że akt notarialny jest obarczony wadą prawną i w każdej chwili może być podważona jego wiarygodność).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od klijenta jak chce musisz takie usrojstwo wykonać przez uprawnionego audytora jeśli nie chce to zależy od notariusza bo wielu jeszcze nie wymaga mój znajomy sprzedał tydzień temu mieszkanie klientowi i wszystko odbyło się bez Śe bo wielu jeszcze nie ma rozporządzeń bo po prostu ich nie ma .Pozdrowionka :wink:

tak jak napisał Henok podpisanie u Notariusza umowy bez ŚE nie sprawi automagicznie, że jak za rok klient się odmyśli i pójdzie do sądu, że nie dostał świadectwa to nie przegram sprawy. Kwestia raczej tego czy można w umowie zawrzeć punkt mówiący o dostarczeniu później ŚE. Ja nie wykonam ŚE dla mieszkania, wg. ustawy zarządca musi wykonać dla całego budynku (chyba, że mieszkanie ma swoje własne źródło ciepła - a niestety nie ma).

Pytanie jak zmusić zarządcę (i wspólnotę mieszkaniową) do wykonania rzeczonego ŚE :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A opinia izby notariuszy (MI również), że słowo "powinien" nie oznacza obowiązku, to po prostu kpina z prawa.
Kpiną jest niejednoznaczne napisanie prawa. Dla większości ludzi słowo "powinien" oznacza "lepiej żeby było ale nie jest wymagane bezwzględnie".

Może to jednak nie jest wada ustawy tylko jego interpretacji i "notariusze" mają rację a urzędnicy wymagający przy odbiorze domu się mylą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego wszyscy budujący przyjmowali z góry, że architektowi "należy" się kasa za np. adaptację projektu gotowego, czy MF 22% VAT na większości produktów i usług, które wykonuje przeciętny człowieczek w naszym kraju, a jak grupa ludzi, którzy musieli nauczyć się przepisów i obliczania niezbednego do wystawiania świadectw energetycznych ma szansę zarobić kasę, to wszyscy nagle się głośno oburzają ???

Dlaczego płacicie notariuszom, sądom za księgi wieczyste, bankom prowizje za przyznany kredyt, etc. etc. ??? Albo geodetom, którzy mają obowiązek wytyczyć działkę, mimo że wczesniej jest ogrodzona płotem (w przypadku np. zakupu istniejącego gospodarstwa) ?

Ludzie, opamiętajcie się - tak się składa, że na świecie za darmo to można kopa w d.... dostać najwyżej.

Sama jestem tłumaczem przysięgłym i wkurza mnie, jak przychodzi mądrala, wymaga na wczoraj a potem poucza odnośnie wysokości moich stawek, samemu zarabiając mimo wszystko na innych współbratymcach. Wszyscy musimy z czegoś żyć, obojętnie czy będziemy pracować w banku, w sklepie, przygotowywać dla innych te nieszczęsne swiadectwa czy jeszcze inne rzeczy. A wziął któryś pod uwagę koszt samego przygotowania się do zawodu ? Czesne za szkolenie plus koszty dojazdów na przykład?

Wkurza mnie takie traktowanie swojej pracy jako bardziej potrzebnej i lepszej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a jak grupa ludzi, którzy musieli nauczyć się przepisów i obliczania niezbednego do wystawiania świadectw energetycznych ma szansę zarobić kasę, to wszyscy nagle się głośno oburzają ???

Bo państwo stwarza PRZYMUS korzystania z ich usług - tak jak i z podanych przez ciebie kilku innych grup zawodowych. Nikt nie płaci z uśmiechem za rzeczy, które są mu NIEPOTRZEBNE.

 

Proste prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a jak grupa ludzi, którzy musieli nauczyć się przepisów i obliczania niezbednego do wystawiania świadectw energetycznych ma szansę zarobić kasę, to wszyscy nagle się głośno oburzają ???

Bo państwo stwarza PRZYMUS korzystania z ich usług - tak jak i z podanych przez ciebie kilku innych grup zawodowych. Nikt nie płaci z uśmiechem za rzeczy, które są mu NIEPOTRZEBNE.

 

Proste prawda?

 

Ale płaci i nie skomli, jak większość przedpiszących ...

A potrzebny ci notariusz, czy pieczątka architekta, który dorysował balkonik na elewacji ? no może balkonik to nie, ale np. usunął pergolę z projektu gotowego przez tarasikiem ...

są też inne zawody, które wydają się nam całkowicie niepotrzebne, natomiast to co MY robimy jest zwykle mistrzostwem świata, niezbędnym nawet tym żyjącym w 21 wieku bez prądu i bieżącej wody ... ot co ...

Mój małż pół roku temu założył biuro pośrednictwa nieruchomości - też wszyscy mu mówili, że nie będą mu płacić za coś, co moga zrobić sami - czytaj: sprzedać, kupić lub wynająć ... Miał traumę, bo juz myślał, że się pomylił srodze, a teraz? Sami przychodzą ... i płacą jakoś ... uradowani, że ktoś im sprzedał coś, z czym bujali się ostatnie kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...