Mały 24.02.2009 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 "W jaki sposób to sprawdzisz? Moim zdaniem z ŚE jest tak, jak z obowiązkiem podawania zużycia paliwa przez samochody reklamowane na billboardach i w gazetach. To zużycie paliwa jest obliczane w sposób znormalizowany (coś ala metodyka ŚE). Uwzględnia zarówno jazdę po mieście jak i jazdę w trasie. W jakiśtam określonych proporcjach. Przy jakiśtam prędkościach (zmianach prędkości). To zmierzone w powyższy sposób zużycie paliwa nijak ma się do tego, jakie będzie mierzone przez użytkowników tego samego samochodu. Jeden ma "cięższą nogę" i przyspiesza szybciej. Drugi jeździ jak stary dziadek i zawsze hamuje silnikiem. Trzeci jeździ codziennie w korku, czwarty jeździ tylko krótkie odcinki z domu do pracy, piąty z kolei robi codziennie 30 km tylko w trasie. " Tam przynajmniej to przetestowano, a tu za naszą kasę mamy sobie kupić parę karteczek. Dalej twierdzę, że to zwykłe naciąganie. I nic innego. Takie kwitki mogę sobie napisać samemu, na podstawie ogólnie dostępnych tabel. Zarówno izolacyjności budynku jak i jego zużycia energii. To po kiego grzyba mam jeszcze za to płacić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Powtarzam po raz kolejny. Obowiązek zrobienia kwitka nie jest po to, żebyś Ty coś z tego miał. On jest po to, żeby węgla dla naszych wnuków i kolejnych pokoleń zostało więcej. A jakie to ma znaczenie czy mój dom zużywa 10% mniej czy więcej energii ... ? skoro wiadomo, że gaz, ropa i węgiel kiedyś się skończą .... czy kres nastąpi 5 lat wcześniej czy później to akurat ma małe znaczenie !!! Zamiast marnować pieniądze na różne małoefektywne duperele jak ŚE, kolektory słoneczne i inne ... nalezy wg mnie skupić sie na tym co ma przyszłość i jest w dodatku bardzo ekologiczne, czyli na energetyce jądrowej a w niedalekiej przyszłości na syntezie jądrowej !!! Paliwa wystarczy na wiele tysięcy lat a nie tak jak z kopalnymi, które skończa się za lat .. kilkadziesiąt Ja już to KrzysztofLis2pisałam ,że naprawdę wszyscy na tej eko skorzystali to trzeba zmienić globalnie sposób pozyskiwania energii ,czyli spalanie musi odejść w niepamięć .Ale "KrzysztofLis2"świat spostrzega inaczej.Dla niego lepszym rozwiązaniem jest doraźne dbanie o ekologię.Bo po co stawiać wszystko na głowie ,jak samo ograniczanie(oszczędzanie )daje efekt.A na pytane jak duży,dostajemy odpowiedź w stylu:a uważasz że nie warto?nasze przyszłe pokolenia na tym nie skorzystają? Czyli odpowiedzi "KrzysztofLis2"są niby na temat,ale pokrętnie przeinaczone,czyli kompletnie nie na temat. Czyli chcesz dekretem zmusić ludzi do płacenia na budowę elektrowni jądrowych? Przypominam, że za ŚE płaci inwestor a za budowę atomówek płacą firmy energetyczne z kredytów bankowych, może z jakąś pomocą państwa. Z tych przemyśleń(skądinąd zagmatwanych) wysuwa się wniosek,że jeśli ma być coś droższego i nie ważne ,ze skuteczniejszego,to bardziej skorzystamy my(i nasze pokolenia)jak postawimy na tańsze rozwiązanie i mniej skuteczne,ale odczuwalne. A stwierdzenie,że jeszcze do tego ma dokładać państwo...,no pewnie czemu wszyscy mają za ten pomysł płacić skoro mogą płacić (uogólniając) właściciele domów.To mi przypomina trochę pogląd pewnej formacji politycznej:że należy zabrać( jeszcze więcej)ludziom którzy mają i dać tym co nie mają,bo przecież im też się należy komfort życia,to taki sam człowiek,a że na to nie zarabia(bo pierdzi w fotelik)...Inni mogą. Albo to: Powtarzam więc raz jeszcze - dopóki badania ŚE nie będą rzetelne i praktyczne (np termowizja) to kwitek będzie bezwartościową kartką papieru nie wartą nic. A Ty na to to:Kwitek ten będzie kartką papieru, która jasno i wyraźnie pokaże Tobie czy kupującemu Twój dom, ile będzie on zużywał energii. Na tej podstawie kupujący zdecyduje, czy chce za niego zapłacić tyle, ile sobie życzysz, czy mniej. A to mnie dobiło:Co to są warunki ŚE? To zresztą też:Piszę "bloga budowniczego". Pisze Tobie wyraźnie,że Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Coś mi się laptop" wiochnął".zaraz dokończę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 24.02.2009 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Ja już to KrzysztofLis2pisałam ,że naprawdę wszyscy na tej eko skorzystali to trzeba zmienić globalnie sposób pozyskiwania energii ,czyli spalanie musi odejść w niepamięć . Zgadza się. A wiesz, w jakim czasie gospodarka światowa jest w stanie przestawić się na źródła energii nie wymagające spalania? Obniżenie zużycia energii z paliw kopalnych ułatwi przejście na alternatywne źródła z dwóch przyczyn: * będzie na to więcej czasu, * będzie można zbudować mniej tych źródeł (co będzie tańsze), bo będzie trzeba wyprodukować mniej energii (skoro już ją oszczędzamy). Ale "KrzysztofLis2"świat spostrzega inaczej.Dla niego lepszym rozwiązaniem jest doraźne dbanie o ekologię.Bo po co stawiać wszystko na głowie ,jak samo ograniczanie(oszczędzanie )daje efekt. Ty uważasz, że nie warto oszczędzać i trzeba szukać alternatywnych źródeł. Ja uważam, że trzeba szukać alternatywnych źródeł i oszczędzać jednocześnie. Bo inaczej nie damy rady, jeśli alternatywne źródła z jakiś przyczyn nie będą możliwe do wykorzystania w takiej skali, jak dziś używany energię ze źródeł konwencjonalnych. Z tych przemyśleń(skądinąd zagmatwanych) wysuwa się wniosek,że jeśli ma być coś droższego i nie ważne ,ze skuteczniejszego,to bardziej skorzystamy my(i nasze pokolenia)jak postawimy na tańsze rozwiązanie i mniej skuteczne,ale odczuwalne. To nie ja wymyśliłem, że zamiast ŚE powinniśmy inwestować w elektrownie jądrowe. W odpowiedzi na ten pomysł chciałem zwrócić uwagę, że jest to nierealne. A stwierdzenie,że jeszcze do tego ma dokładać państwo...,no pewnie czemu wszyscy mają za ten pomysł płacić skoro mogą płacić (uogólniając) właściciele domów. No zaraz... To chyba logiczne jest, że to zużywający energię powinien za nią płacić, prawda? Więc to nie państwo powinno płacić za budowę elektrowni atomowych, tylko inwestor powinien na niej zarobić sprzedając energię a zbudować ją za kredyt. A to mnie dobiło:Co to są warunki ŚE? No popatrz, a autor się z tego sformułowania wycofał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 MałyPisze Tobie dokładnie,że ŚE w obecnej formie jest wadliwe i żeby rzetelnie spełniało swoją rolę trzeba co nie co zmienić.A Ty dalej swoją śpiewkę,niby na temat ,ale jakbyś nie zrozumiał treści. Z Tobą jest tak,że jakby ktoś wspomniał o "kwadraturze koła"(mat.),Ty byś na to odparł "koło nie jest kwadratem".Czyli ogólnie masz rację ,ale to nie o to chodzi. Mam nadzieję,ze dobitnie Tobie to wyjaśniłam. P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 24.02.2009 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Krzysiu – to co piszesz to prawda, ale byłaby nią gdyby nie fakt, ze nasze „orły” spieprzyły to dokumentnie. I nie mam tu na uwadze tylko błędów legislacyjnych. To o czym piszesz, miało by sens gdyby przeprowadzono cały proces zgodnie z założeniami – czyli: - ŚE obowiązkowe i wymagane od wszystkich bez wyjątku ( teraz wykluczono, praktycznie „obrót” nieruchomościami), - utworzenie centralnego rejestru wydanych ŚE i cykliczna „obróbka” danych, też z cykliczną publikacją, - ŚE jako wykładnia poprawności z WT wykonanego budynku, z pełnymi konsekwencjami, np. brak odbioru, - prawo do wykonywania ŚE tylko dla osób po specjalistycznych kursach. „Orły” miały na to sporo czasu, który nie został wykorzystany. Uraczono nas natomiast, nędzną namiastką w postaci obowiązku wykonywania ŚE przez budujących. Mało tego dorabia się do tego niespójną ideologię proekologiczną, bo w takim „wykonaniu” ŚE jest tylko pozorem wykonania zaleceń KE (Dyrektywy UE). Zrobili, bo musieli! Bez sensu i ładu. No i zgadzamy się w 100%. Żeby wdrożyć to porządnie trzeba by ze 3 lata - wyszkolić ludzi - audytorów i inwestorów, zbudować wiarygodny model (czy sposób pomiaru) zużycia EP, bo istniejący jest idiotyczny. Widać, że wymyślony na kolanie. Jak zawsze zabrakło czasu więc nam zafundowano bezsensownego gniota żeby odfajkować wymaganie UE. Szkoda. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Ja już to KrzysztofLis2pisałam ,że naprawdę wszyscy na tej eko skorzystali to trzeba zmienić globalnie sposób pozyskiwania energii ,czyli spalanie musi odejść w niepamięć . Zgadza się. A wiesz, w jakim czasie gospodarka światowa jest w stanie przestawić się na źródła energii nie wymagające spalania? Obniżenie zużycia energii z paliw kopalnych ułatwi przejście na alternatywne źródła z dwóch przyczyn: * będzie na to więcej czasu, * będzie można zbudować mniej tych źródeł (co będzie tańsze), bo będzie trzeba wyprodukować mniej energii (skoro już ją oszczędzamy). Ale "KrzysztofLis2"świat spostrzega inaczej.Dla niego lepszym rozwiązaniem jest doraźne dbanie o ekologię.Bo po co stawiać wszystko na głowie ,jak samo ograniczanie(oszczędzanie )daje efekt. Ty uważasz, że nie warto oszczędzać i trzeba szukać alternatywnych źródeł. Ja uważam, że trzeba szukać alternatywnych źródeł i oszczędzać jednocześnie. Bo inaczej nie damy rady, jeśli alternatywne źródła z jakiś przyczyn nie będą możliwe do wykorzystania w takiej skali, jak dziś używany energię ze źródeł konwencjonalnych. Z tych przemyśleń(skądinąd zagmatwanych) wysuwa się wniosek,że jeśli ma być coś droższego i nie ważne ,ze skuteczniejszego,to bardziej skorzystamy my(i nasze pokolenia)jak postawimy na tańsze rozwiązanie i mniej skuteczne,ale odczuwalne. To nie ja wymyśliłem, że zamiast ŚE powinniśmy inwestować w elektrownie jądrowe. W odpowiedzi na ten pomysł chciałem zwrócić uwagę, że jest to nierealne. A stwierdzenie,że jeszcze do tego ma dokładać państwo...,no pewnie czemu wszyscy mają za ten pomysł płacić skoro mogą płacić (uogólniając) właściciele domów. No zaraz... To chyba logiczne jest, że to zużywający energię powinien za nią płacić, prawda? Więc to nie państwo powinno płacić za budowę elektrowni atomowych, tylko inwestor powinien na niej zarobić sprzedając energię a zbudować ją za kredyt. A to mnie dobiło:Co to są warunki ŚE? No popatrz, a autor się z tego sformułowania wycofał... Te Twoje wypowiedzi dalej potwierdzają moje wcześniejsze słowa.Cały czas odpowiadasz tak samo,nie rozumiejąc treści. A tak to już jest na tym świecie,ze świetne pomysły wdrażane są w życie z wielkim oporem.Myślę,że np. alternatywne rozwiązanie czym zastąpić ropę już dawno istnieje,tylko co by się stało z całą gospodarką na świecie,cała machina runie..Dlatego,jeśli istnieje problem,to rozwiązuje się go pośrednio,tak dla uspokojenia "Mas",że coś się robi w tym kierunku."Łykną" to"zieloni",i wszystkie ludziska docenią,że się starają.Analogicznie pod to możesz podpiąć ŚE. Więc to nie państwo powinno płacić za budowę elektrowni atomowych, tylko inwestor powinien na niej zarobić sprzedając energię a zbudować ją za kredyt. I taka z Tobą dyskusja.A państwo twoim zdaniem to co(kto) jest?Prezydent(on tak myśli,no z braciszkiem do spółki).Jeśli dążymy do ekologii,i nie ważne kto "smrodzi",bo to dla nas wszystkich,dla naszego dobra,my wszyscy będziemy z tego czerpać korzyści,To chyba wszyscy powinniśmy mieć w tym udział(w dążeniu do zmiany pozyskiwania energii). P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof BB 24.02.2009 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 2 obozy:1-szy tych, którzy mogą na tym zarobić popiera no a jakże inaczej - z argumentacją jednak kiepsko bo jakoś oszczędzanie węgla dla 5 tego pokolenia po naszym do mnie nie przemawia bo to to samo co powiedzieć marznij zimą żeby następnym pokoleniom było ciepło- powiem szczerze mam w d.. n te pokolenia wcześniej może nastąpić kataklizm i być może nasze już jest ostatnie.Argument oszczędności:Jaka by nie była, jest jeszcze coś takiego jak koszty inwestycji i czasu jej zwrotu.Pewien pan był zdziwiony, że inni byli zdziwieni jego 20 cm ociepleniem - ano byli bo stosunek zysku do nakładu finansowego marny - po prostu przerost formy nad treścią .I te koszty powodują że nie instaluję pompy ciepła, nie ocieplam domu bo mi się to nie zwróci a do tego ile certyfikatów by nie wymagano to mnie na to NIE STAĆ!!!Jakby mnie było stać nie brałbym kredytu, który na dzień dzisiejszy nadprogramowo zwiększył koszty inwestycji o kolejne 100 000 tys PLN.Ekolodzy są rozbrający - normy spalin dla samochodów śrubują OK ale kto płaci? Klient!!! Kupisz sobie diesla który rozsiewa rakotwórcze sadze bo jest taniej no to źle, teraz diesel ma filtr cząstek stałych. To nieważne że za jakiś czas musisz wydać 5 tys PLN na wymianę.Jeździsz na lpg niby ekologicznie bo to produkt uboczny z którym nie wiadomo by było co robić i spaliny czystsze to też źle bo jeździsz taniej od reszty trzeba dołożyć akcyzę - tu na szczęście opamiętali się nasi "politycy".Tak tutaj piętnuje się tych co śmieci wywożą do lasu a co do gorsza do rowu lub nawet w centrum miasta wyrzucą albo tych co spalają cokolwiek - oczywiście że tego nie popieram ale żadne nakazy tego nie zmienią póki ludzi nie będzie stać zapłacić za ten "luksus" a mamy tu zwolennika regulacji wszystkich problemów energetyczno - ekologicznych przez nakazy. Idąc tym tokiem rozumowania to równie dobrze można wydać nakaz, że auto nie może spalać więcej niż 3 litry na 100 km bo n-temu pokolenia zabraknie benzyny - absurd.Pani KL jakby pan mieszkał w starej ruderze po rodzicach zarabiał 1 tys pln to też byłby pan taki ekologiczny czy po prostu powiesiłby się pan z tego powodu?Sądzę że jakby chciał pan po prostu PRZEŻYĆ to robiłby pan to samo nawet własne g.. by pan spalał żeby nie zamarznąć.Nigdy w historii żadne nakazy niczego nie poprawiły.Do tego młodego pana zwolennika nakazów odezwę się kiedyś jak zostanie ojcem i zapytam czy polityka wychowywani dzieci nakazami zdała egzamin. Obóz 2 - przeciwników, słusznie negujących to "prawo".Istnieje cała masa przepisów, które trzeba spełnić już na etapie uzyskania pozwolenia na budowę i po to jest odbiór budynku żeby potwierdzić pierwotne założenia. Skoro ktoś pozwolenie otrzymuje to znaczy się spełnił wszystkie wymogi w tej kwestii, również energetyczne bo projekt tworzony w oparciu o aktualne normy j uwzględnia.ŚE jest wyciąganiem kasy z ludzi zgadzam sięz tym.Ja buduję dla siebie i to moja sprawa ile zużyję energii.W doskonałość urzędniczą trudno wierzyć bo na codzień absurdalnych przepisów można spotkać wiele a tych unijnych szczególnie.Wszyscy np znają przypadki likwidacji zielonych strzałek i strażaka w każdej firmie. Obrażać urzędników naprawdę nie potrzeba - sami wydają sobie świadectwo i pracują na swoją opinię.Najbardziej drażniące są sprawy sądowe ale to już odrębny temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.02.2009 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Dochodzę do wniosku, że największy opór przed ŚE wzbudza ich bardzo niska cena jaka się ustaliła na rynku. Bo jak coś jest tanie to jest do niczego. Pomysły przeciwników o których tu czytam gdyby tylko zostały zrealizowane podniosły by cenę tego dokumentu co najmniej kilkukrotnie. Ale może ŚE za 5000 zł byłoby pożądane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 24.02.2009 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Ja buduję dla siebie i to moja sprawa ile zużyję energii. Bardzo egoistyczny pogląd. I niebezpieczny. A co będzie jak wszyscy tak będą twierdzili i nikt nie będzie oszczędzał? I popyt przewyższy podaż? Wyższe ceny? A może reglamentacja? Dlaczego chcesz taki los zgotować swoim potomkom? A co by było, gdyby wcześniej nie szukano sposobów na oszczędność energii? Myślisz, że starczyło by jej dzisiaj dla Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 24.02.2009 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Ja buduję dla siebie i to moja sprawa ile zużyję energii. Bardzo egoistyczny pogląd. I niebezpieczny. A co będzie jak wszyscy tak będą twierdzili i nikt nie będzie oszczędzał? I popyt przewyższy podaż? Wyższe ceny? ... Tak właśnie - wzrost ceny. I nie dla przyszłych pokoleń ale natychmiast, popatrz co się dzieje na rynku energii. Wysokie ceny energii to najlepsza motywacja do oszczędności, nie zakazy i nakazy. Nasi politycy musieliby wcześniej przestać udawać, że coś regulują. Nie wierzę, że zdecydują się uwolnić rynek energii za mojego życia, ale kto wie. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Dochodzę do wniosku, że największy opór przed ŚE wzbudza ich bardzo niska cena jaka się ustaliła na rynku. Bo jak coś jest tanie to jest do niczego. Pomysły przeciwników o których tu czytam gdyby tylko zostały zrealizowane podniosły by cenę tego dokumentu co najmniej kilkukrotnie. Ale może ŚE za 5000 zł byłoby pożądane Te wnioski pochodzą z jakiejś niepojętej logiki(uprzedzam Twoją ewentualną odpowiedź:tak całkiem możliwe,że ja nie jestem w stanie tego pojąć).A może to wpłynie korzystnie na twoje prywatne fundusze i dla tego jesteś osobiście zainteresowany podniesieniem stawki?Może stąd ten pomysł? Bo to co proeko,to tam można przyciąć więcej,bo jak ktoś będzie przeciwny to znaczy,że się czepia,bo chce zaoszczędzić i w ogóle nie myśli o przyszłych pokoleniach i jest "be"? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 24.02.2009 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Dochodzę do wniosku, że największy opór przed ŚE wzbudza ich bardzo niska cena jaka się ustaliła na rynku. Bo jak coś jest tanie to jest do niczego. Pomysły przeciwników o których tu czytam gdyby tylko zostały zrealizowane podniosły by cenę tego dokumentu co najmniej kilkukrotnie. Ale może ŚE za 5000 zł byłoby pożądane Nie jestem przeciwnikiem ŚE, ale przeciwnikiem bylejakości w każdej dziedzinie. Być może, ze ŚE były by droższe, ale łatwiej by było zaakceptować fakt posiadania czegoś, co czemuś służy. Były by też argumenty do obrony zarówno idei jak i całości przedsięwzięcia. A tak z przedsięwzięcia został tylko „kwit” pt. „ŚE”, ale oddając sprawiedliwość powiem również, że istnieje też pozytyw. Wprowadzono w WT nowe, proekologiczne i energooszczędne wymogi, ale równie dobrze mogły być one być wprowadzone samodzielnie, bez tych „ułomnych” ŚE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.02.2009 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Te wnioski pochodzą z jakiejś niepojętej logiki(uprzedzam Twoją ewentualną odpowiedź:tak całkiem możliwe,że ja nie jestem w stanie tego pojąć).A może to wpłynie korzystnie na twoje prywatne fundusze i dla tego jesteś osobiście zainteresowany podniesieniem stawki?Może stąd ten pomysł? Bo to co proeko,to tam można przyciąć więcej,bo jak ktoś będzie przeciwny to znaczy,że się czepia,bo chce zaoszczędzić i w ogóle nie myśli o przyszłych pokoleniach i jest "be"? Pozdrawiam. Widzę, że z czytaniem u ciebie podobnie kiepsko jak z logiką. Ja nie wykonuję świadectw i nie będę ich wykonywał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 24.02.2009 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Te wnioski pochodzą z jakiejś niepojętej logiki(uprzedzam Twoją ewentualną odpowiedź:tak całkiem możliwe,że ja nie jestem w stanie tego pojąć).A może to wpłynie korzystnie na twoje prywatne fundusze i dla tego jesteś osobiście zainteresowany podniesieniem stawki?Może stąd ten pomysł? Bo to co proeko,to tam można przyciąć więcej,bo jak ktoś będzie przeciwny to znaczy,że się czepia,bo chce zaoszczędzić i w ogóle nie myśli o przyszłych pokoleniach i jest "be"? Pozdrawiam. Myślę, że to są zbyt daleko idące i zupełnie niesprawiedliwe wnioski wyciągnięte na podstawie jednego wpisu. Jezier ma rację. Za „małe” pieniądze (już nawet 400,- za ŚE) otrzymuje się byle co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.02.2009 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Te wnioski pochodzą z jakiejś niepojętej logiki(uprzedzam Twoją ewentualną odpowiedź:tak całkiem możliwe,że ja nie jestem w stanie tego pojąć).A może to wpłynie korzystnie na twoje prywatne fundusze i dla tego jesteś osobiście zainteresowany podniesieniem stawki?Może stąd ten pomysł? Bo to co proeko,to tam można przyciąć więcej,bo jak ktoś będzie przeciwny to znaczy,że się czepia,bo chce zaoszczędzić i w ogóle nie myśli o przyszłych pokoleniach i jest "be"? Pozdrawiam. Myślę, że to są zbyt daleko idące i zupełnie niesprawiedliwe wnioski wyciągnięte na podstawie jednego wpisu. Jezier ma rację. Za „małe” pieniądze (już nawet 400,- za ŚE) otrzymuje się byle co. No własnie - a po co mi nie "byle co" tylko "cos tam"? Przecież to dokładnie to samo tyle , że za mniejsze pieniądze...też jakiś kolo posiedział, policzył, postukał w klawiaturkę, wydrukował i mi sprzedał. A że w przypadku ŚE za 400 i za 1500 różnicy żadnej nie ma ? Cóż... Co innego jak przyjdzie gość policzy, obejrzy , dokona realnych pomiarów, zwróci uwagę że miało być x a jest y jednostek i żeby to zmienić trzeba by doizolować, zmienic kocioł, poprawić okna itp itd to zrozumiałbym bełkot o cenie za ten świstek, ale tak... Przecież nikt nie będzie kuł mi ścian żeby sie przekonać czy ściana 3W z projektu jest rzeczywiście 3W z projektu. Przypomina mi się w jakims sportowym programie porównanie przyspieszenia auta seryjnego z tym samy autem, ale na którym namalowano "sportowe" podwójne pasy... to z pasami miało lepsze przyspieszenie... . Też troche farby tyle, że nie na papierze a na karoserii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Krzysztof BB.Zgadzam się z Tobą, tylko nie dziel nas na obozy.MY Tu Jedna Wielka Rodzina. Co do wszędzie walających się śmieci.To mnie...bierze.A, że drogie jest pozbywanie się śmieci,więc po co płacić ze "wspólnej kasy" ,niech płaci każdy indywidualnie.Może mniej przez to śmiecić nie będą, ale My za to płacić nie będziemy. A niektórzy to nie mają co do "gara" wrzucić,a że tanie "żarcie" też pakowane,to i śmieci zostają.I taki biedak staje przed wyborem kupić jedzenie za te ostatnie grosze,czy może dać na wywózkę,"to żeby" przyszłe pokolenia miały ekologicznie. Bo, żeby nie śmiecić,to trzeba by było zmienić całą technologię produkcyjną. A może przerzucić się na żywność w tabletkach i jedynym odpadem byłoby wtedy pierdnięcie.Trochę ludziska "pomarudzą",że tęsknią za grillowanym kurczaczkiem,ale w myśl pięknej idei o eko,w końcu zapomną.Bo to przecież dla naszego dobra,to nie "paranoja ekologiczna".Jakby małpa wiedziała do czego doprowadzi ją ewolucja, to by pozostała dalej małpą ,ale "wolną". Pociągnęłam ten wątek nie związany z tematem dla odsapnięcia. Ale analogię do obowiązku płacenia przez wszystkich za też obowiązkowe ŚE można wyłapać. P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniGdzi 24.02.2009 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 Te wnioski pochodzą z jakiejś niepojętej logiki(uprzedzam Twoją ewentualną odpowiedź:tak całkiem możliwe,że ja nie jestem w stanie tego pojąć).A może to wpłynie korzystnie na twoje prywatne fundusze i dla tego jesteś osobiście zainteresowany podniesieniem stawki?Może stąd ten pomysł? Bo to co proeko,to tam można przyciąć więcej,bo jak ktoś będzie przeciwny to znaczy,że się czepia,bo chce zaoszczędzić i w ogóle nie myśli o przyszłych pokoleniach i jest "be"? Pozdrawiam. Widzę, że z czytaniem u ciebie podobnie kiepsko jak z logiką. Ja nie wykonuję świadectw i nie będę ich wykonywał. "może" w języku polskim oznacz niepewność.A jeśli pisząc z czytaniem u ciebie podobnie kiepsko jak z logiką to odnosisz się do osoby,a nie do poglądu danej osoby,czyli po prostu obrażasz.Ale to świadczy tylko o Tobie. P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 24.02.2009 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 No własnie - a po co mi nie "byle co" tylko "cos tam"? Przecież to dokładnie to samo tyle , że za mniejsze pieniądze...też jakiś kolo posiedział, policzył, postukał w klawiaturkę, wydrukował i mi sprzedał. A że w przypadku ŚE za 400 i za 1500 różnicy żadnej nie ma ? Cóż.... I tu się błędne i obłędne koło zamyka. Gdyby te ŚE, miały jakąś „wartość”, gdyby miały na coś wpływ, gdyby od nich coś zależało, to nie byłoby takiej różnicy w cenie wykonania – zapewne byłyby znacznie droższe, bo byłaby odpowiedzialność za ich „prawość”. A teraz wygląda to tak, że co by w nich nie napisać, to i tak jest dobrze. Niestety. „Dobroć i dbałość” ustawodawcy, aby nie wymagać od ŚE zbyt wiele – oczywiście z troski o finanse obywatela, spowodowała, że ten obywatel, a w zasadzie tylko część obywateli, oddająca do użytku budynki, płaci dużo mniej, tyle, że za nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.02.2009 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 "może" w języku polskim oznacza niepewność. A całe zdanie z którego zostało wyrwane "może" to już insynuacja (nie chce mi się przytaczać co oznacza to słowo w języku polskim) A jeśli pisząc z czytaniem u ciebie podobnie kiepsko jak z logiką to odnosisz się do osoby,a nie do poglądu danej osoby,czyli po prostu obrażasz.Ale to świadczy tylko o Tobie. P. Gdbym odnosił się do poglądów to może inaczej bym odpowiedział. Ale chciałem uciąć wszelkie "wątpliwości". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.