slawek_wlkp 18.01.2009 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Ja tam uważam, ze ludzie jeśli chodzi o pieniądze to swój rozum mają ... kilka tys. więcej/mniej na utrzymanie domu robi różnicę, więc kazdy stara się aby eksploatacja była jak najtansza (wystarczy poczytać dzienniki sprzed ery SE). Być może tylko w Polsce ludzie tak racjonalnie się zachowują ... Pewnie dlatego tym ze starej unii musieli wprowadzić te swiadectwa ... Sławek, ci ludzie, to także ja. Tak się składa, ze mam bydle, które nijak nie chce spalać mniej niż 12l/100km ( a apetyt ma nawet do 17l). Do swojej „gabloty” jestem bardzo przywiązany mimo, że nie ekologiczna, ze zasoby, że koszty „astronomiczne”. Zmienię autko tylko w dwóch przypadkach; jeśli mi ktoś (ustawą) nakaże, lub nie będzie mnie stać na „rozrzutność paliwową” – „robię” ponad 20.000km rocznie. To nie jest ciężarówka, „wozi” tylko mnie. Czyli, wychodzi na to, że z rozumem u mnie - cieniutko Niestety sSiwy12 sentymenty czsem muszą kosztować ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 proponuję kolejne obciążenia w postaci certyfikatu kanalizacyjnego, certyfikatu CO2, certyfikatu śmieciowego, itp a do tego strażak albo przeszkolona osoba w każdym domu, a może lekarz, kominiarz, weterynarz,,, itp można mnożyć kolejne sertyfikaty bo nie ważne że budynek powstaje na podstawie projektu gdzie te wszystkie elementy są szacowane, wyobraźmy sobie osiedle domków np 40 sztuk wszystkie takie same w oparciu o taki sam projekt i teraz każdy ma wybulić po 1000zł a mógł to raz policzyć projektant gdzie nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ile np będzie kosztował certyfikat dla urzędu, posterunków, szkół, przedszkoli, ZUSów srusów itp, jaki to prosty sposób wydawania pieniędzy z naszych podatków i w dodatku nikt tych papierków nie będzie weryfikował bo po co, więc można wystawiać nie widząc takich budynków na oczy i brać po kilkadziesiąt tysięcy piszcie do rzecznika http://www.rpo.gov.pl/wniosek/index.php?jezyk=0&poz=1 ja już napisałem moją skargę na kretynów którzy to wymyślili w takiej formie wiadomo że pewne lobby będzie bronić tego projektu bo kasa za certyfiakty będzie naprawdę duża, 1000zł za domek to kupa kasy jak ktoś ma układy, dojścia to wciągnie kilkadziesiąt, kilkaset tys mięsięcznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 W sumie racja Przyjdzie sobie człek weźmie projekt zobaczy np piec 20kW i powierzchnie 140m i co wystani G Nie ważne że dałeś np 20 cm styro w podłogę i 20 na ściany - jak mu to udowodnisz - wbijesz pręt? Z drugiej strony kupiłeś projekt z certyfikatem i dałeś zamiast 20 cm wełny i 18 sylikatu 10 cm styro i MAX na 29 i cofnąłeś okna. Jak on Ci to udowodni? Wbije ci pręcik w ścianę Podejrzewam że będzie to tak jak z odbiorem kominiarskim - byle dać kasę Kominy jak w projekcie Tak OK (Nawet ich nie widział) wszystko to nie ma znaczenia, mi mogą wystawić dowolne pierdoły na tym świdectwie, byleby kosztowało 10zł, bo jeśli za parametrami na świadectwie nie idą jakieś np ulgi to jakie to ma znaczenie, mogą to sprzdawać na allegro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 18.01.2009 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Siwy i HenoK, wy tak prawnie tu szaleliście odpowiedzcie mi: A jeżeli certyfikat teraz sobie zrobię, a odbiór budynku w momencie gdy przepis odnośnie obowiązku braku powiązań autora SE i projektanta itp. wejdzie w życie to co?A jeśli ktoś kupiłby teraz projekt dopłacając za taki certyfikat zrobiony przez architekta (bo teraz może) to przy odbiorze gdy wejdą owe przepisy będzie musiał zrobić nowy u kogoś innego? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 18.01.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 hm jak się składa projekt do PNB to się żądą uprawnień (i członkowstwa w izbie) na datę sporządzenia projektu. czasami bywa, że projekt w grudniu, zaświadczenie jakieś ważne do końca grudnia, a składa się dopiero w styczniu. choć czasami kręcą nosem to jednak udaje się to przepchnąć i chyba zgodnie z prawem to tak właśnie wygląda. uprawnienia osoba sporządzająca ma posiadać w momencie sporządzania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 18.01.2009 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 hm jak się składa projekt do PNB to się żądą uprawnień (i członkowstwa w izbie) na datę sporządzenia projektu. czasami bywa, że projekt w grudniu, zaświadczenie jakieś ważne do końca grudnia, a składa się dopiero w styczniu. choć czasami kręcą nosem to jednak udaje się to przepchnąć i chyba zgodnie z prawem to tak właśnie wygląda. uprawnienia osoba sporządzająca ma posiadać w momencie sporządzania. Tez mi się tak wydaje i tak zawsze składam ale z SE cholera wie jak będzie stąd moje pytanie bo wystarczy że zrobiłem SE już teraz sobie (bo jeszcze mogę) i mam luz? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nasz_Dom 18.01.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 piszcie do rzecznika http://www.rpo.gov.pl/wniosek/index.php?jezyk=0&poz=1 ja już napisałem moją skargę na kretynów którzy to wymyślili w takiej formie Mysle ze warto sprobowac jak wiele osob napisze to moze bedzie jakis efekt moze nie dla nas piszacych ale dla innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.01.2009 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Tez mi się tak wydaje i tak zawsze składam ale z SE cholera wie jak będzie stąd moje pytanie bo wystarczy że zrobiłem SE już teraz sobie (bo jeszcze mogę) i mam luz? Też mnie to interesuje. Wg mnie powinno być jak piszesz przecież nie uchwalą tej nowelizacji ze wsteczną datą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 piszcie do rzecznika http://www.rpo.gov.pl/wniosek/index.php?jezyk=0&poz=1 ja już napisałem moją skargę na kretynów którzy to wymyślili w takiej formie Mysle ze warto sprobowac jak wiele osob napisze to moze bedzie jakis efekt moze nie dla nas piszacych ale dla innych. niektórzy tu piszą że jak jest takie prawo to trzeba zapłacić , pamiętajcie że prawo ma służyć obywatelom i jak jest głupawe to można je zmienić tylko trzeba poświęcić na to choć kilka minut Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 18.01.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 gdzie nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ile np będzie kosztował certyfikat dla urzędu, posterunków, szkół, przedszkoli, ZUSów srusów itp, jaki to prosty sposób wydawania pieniędzy z naszych podatków i w dodatku nikt tych papierków nie będzie weryfikował bo po co, więc można wystawiać nie widząc takich budynków na oczy i brać po kilkadziesiąt tysięcy Nie chcę mi się polemizować ze wszystkimi mądrościami moich Szanownych Interlokutorów, ale ten fragment sobie wybrałem. Po pierwsze: wiadomo, o co chodzi. Przeczytaj dyrektywę - tam na początku zawsze piszą, o co im chodzi. Chodzi o to, żeby zużywac mniej energii i emitować mniej zanieczyszczeń, przede wszystkich CO2. Z tego wynika drugi punkt: właśnie to, że budynków administracji i innych agend państwowych jest tak dużo i że są zazwyczaj w kiepskim stanie, zupełnie nieocieplone itp. jest doskonałym potencjalnym źródłem oszczędności budżetowych. Zmodernizowanie, w oparciu o audyty, tych wszyskich urzędów, szkół itp. to są zaoszczędzone miliony rocznie! Akurat wiem o czym mówię, bo pracowałem nie tak nawet dawno jako dyr. administracyjny jednego z ministerstw. Idzie na to naprawde wielka kasa, a oszczedzanie w ogóle nie jest nawet na końcu listy priorytetów. Czy zmianę tego nie uważasz za słuszną? Rozumiem, że lepiej sobie poprostu popluć żółcią na rząd, unię, państwo itp. bo to leży w naszym narodowym charakterze, ale może jednak coś dobrego w tych ŚE też byś znalazł? Dla jasności - uważam, że poszczególne rozwiązania przyjęte w ustawie i rozporządzeniu, są złe, a nawet i głupie i szkodliwe. I należy je udoskonalać. Ale sama idea jest jak najbardziej słuszna. Oczywiście bardzo źle, że wymaga się ŚE do odbioru budynku, a nie wymaga przy sprzedaży. Ale nie można wylewać dziecka z kąpielą. A co do świadomości Polaków dot. oszczędzania i ocieplania to chyba żyjemy w jakichś innych Polskach - u mnie nawet inżynierowie po politechnice patrzyli na mnie jak na wariata, jak powiedziałem, że chcę 20 cm ocieplenia dać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 18.01.2009 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 A jeżeli certyfikat teraz sobie zrobię, a odbiór budynku w momencie gdy przepis odnośnie obowiązku braku powiązań autora SE i projektanta itp. wejdzie w życie to co? A jeśli ktoś kupiłby teraz projekt dopłacając za taki certyfikat zrobiony przez architekta (bo teraz może) to przy odbiorze gdy wejdą owe przepisy będzie musiał zrobić nowy u kogoś innego?Prawo nie działa wstecz. Jeżeli więc w tej chwili mam uprawnienia do sporządzenia świadectwa dla np. swojego domu i ma ono okres ważności 10lat, to dlaczego miałoby utracić tę ważność przed tym terminem. No chyba, że zmieni się charakterystyka energetyczna budynku. To nie świadectwa spowodowały proces bo jest on obecny od lat. Świadectwa przyspieszyły tylko te zmiany i to znacznie. Miały one też wpływ na Polski rynek. Teraz w Polsce też nastąpi przysieszenie bo świadomość się zwiększy oraz zacznie krążyć dodatkowy pieniądz w tej dziedzinie. Szkolenia, opłaty za świadectwa itp. to ileś milionów co roku po które wiele osób i instytucji sięgnie. W pełni się z tym zgadzam. Chociaż mam uprawnienia do sporządzenia świadectw od samego początku obowiązywania świadectw, to uważam, że wiedzy nigdy nie za wiele i od ponad miesiąca uczestniczę w szkoleniu zorganizowanych przez PZIB. W szkoleniu tym, adresowanych do osób, które podobnie jak ja mają już uprawnienia bierze udział ok. 50 osób. Osoby te pracują jako projektanci, kierownicy budów, inspektorzy nadzoru. Dla większości z nich zagadnienia związane ze świadectwami są nowością, bo mało kto zastanawiał się na wszystkimi aspektami energooszczędności budynków (każda branża zazwyczaj zajmowała się swoją "działką"). Teraz te kilkadziesiąt osób ma okazję spojrzeć szerzej na sprawy energooszczędności budynków. Większość zakupiła stosowną literaturę, normy, programy komputerowe. To może nie da natychmiastowego efektu, ale zmienia sposób myślenia, który prędzej czy później będzie widać w projektach i na budowach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 gdzie nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ile np będzie kosztował certyfikat dla urzędu, posterunków, szkół, przedszkoli, ZUSów srusów itp, jaki to prosty sposób wydawania pieniędzy z naszych podatków i w dodatku nikt tych papierków nie będzie weryfikował bo po co, więc można wystawiać nie widząc takich budynków na oczy i brać po kilkadziesiąt tysięcy Nie chcę mi się polemizować ze wszystkimi mądrościami moich Szanownych Interlokutorów, ale ten fragment sobie wybrałem. Po pierwsze: wiadomo, o co chodzi. Przeczytaj dyrektywę - tam na początku zawsze piszą, o co im chodzi. Chodzi o to, żeby zużywac mniej energii i emitować mniej zanieczyszczeń, przede wszystkich CO2. Z tego wynika drugi punkt: właśnie to, że budynków administracji i innych agend państwowych jest tak dużo i że są zazwyczaj w kiepskim stanie, zupełnie nieocieplone itp. jest doskonałym potencjalnym źródłem oszczędności budżetowych. Zmodernizowanie, w oparciu o audyty, tych wszyskich urzędów, szkół itp. to są zaoszczędzone miliony rocznie! Akurat wiem o czym mówię, bo pracowałem nie tak nawet dawno jako dyr. administracyjny jednego z ministerstw. Idzie na to naprawde wielka kasa, a oszczedzanie w ogóle nie jest nawet na końcu listy priorytetów. Czy zmianę tego nie uważasz za słuszną? Rozumiem, że lepiej sobie poprostu popluć żółcią na rząd, unię, państwo itp. bo to leży w naszym narodowym charakterze, ale może jednak coś dobrego w tych ŚE też byś znalazł? Dla jasności - uważam, że poszczególne rozwiązania przyjęte w ustawie i rozporządzeniu, są złe, a nawet i głupie i szkodliwe. I należy je udoskonalać. Ale sama idea jest jak najbardziej słuszna. Oczywiście bardzo źle, że wymaga się ŚE do odbioru budynku, a nie wymaga przy sprzedaży. Ale nie można wylewać dziecka z kąpielą. A co do świadomości Polaków dot. oszczędzania i ocieplania to chyba żyjemy w jakichś innych Polskach - u mnie nawet inżynierowie po politechnice patrzyli na mnie jak na wariata, jak powiedziałem, że chcę 20 cm ocieplenia dać. jak się chce mieć nowy budynek energooszczędny to trzeba go dobrze ocieplić a w tym świdectwo nie pomoże bo już budynek jest jaki jest, zresztą nie będzie w nim wskazówek co zrobić aby było lepiej jak się chce mieć energooszczędny stary budynek to należy go ocieplić od Swiadectwa oszczędniej nie będzie kasę którą wyda urząd na świadectwo starczy na ocieplenie styropanem całego budynku, jak administracja chce mieć energooszczędne budynki to niech powoła kolejny urząd który za pensje zrobi świadectwa będzie taniej, zresztą w kazdym urzędzie jest osoba która odpowiada za koszty czy ochronę środowiska itd, więc niech urzędasy robią to w zakresie swoich obowiązków, jak prywatny inwestor czy przedsiębiorca chce płacić za ogrzewanie 1000zł albo 10tys to jego sprawa, jak chce iść do kilbla 5 razy dziennie to idzie i nikt mu nie będzie narzucał że ma iść trzy razy bo to oszczędniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marek7500 18.01.2009 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Depi napisał. Po pierwsze: wiadomo, o co chodzi. Przeczytaj dyrektywę - tam na początku zawsze piszą, o co im chodzi. Chodzi o to, żeby zużywac mniej energii i emitować mniej zanieczyszczeń, przede wszystkich CO2. a może nie gotować nie ogrzewać i nie emitować zanieczyszczeń kupić se pierzynę ekologiczną i z pod niej nie wychodzić .Ależ będzie ekologia. Zamiast robić świadecwa i brać kasę to niech biurokraci ruszą dupę wieczorem w miasto do kamienic itp powąchać czym ludzie palą i dlaczego tak się dzieje jak zanieczyszczają środowisko paląc gumą starymi kapciami butelkami pet.itp a jak zachowują się urzędasy na działkach rekreacyjnych bo tylko takich na to stać. tym niech się władza zajmie .A nie nowmi domami wybudowanymi zgodnie z projektem.i kontrolowanymi przy odbiorze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 ...od Swiadectwa oszczędniej nie będzie Od samego świadectwa oczywiście, że nie będzie, bo nie taki jest cel świadectwa. Ale uzywając pewnego uproszczenia - przekonasz się, że SE będzie miało duży wpływ na rynek nieruchomości oraz zachowania budujących i kupujących budynki. Ludzie będą kupować budynki o najlepszych parametrach energetycznych - nawet jeśli Ty "specjalnie" nie kupisz takiego budynku. SE będzie powszechnym, a przez to decydującym miernikiem energochłonności budynku. A druga sprawa - zastanów sie co pokazuje wskaźnik EP (czyli ten najważniejszy na swiadectwie). Jeśli sobie to przeanalizujesz, to ci wyjdzie, że ten wskaźnik ma większe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa - czyli również Twojego, a ma mniejsze znaczenie dla energooszczędności. Oczywiście jeśli uważamy, że wartość EP jest "ważniejsza" niż EK . Jeśli nie wierzysz tej interpretacji to poczytaj co przyswiecało jednemu z autorów metodyki: ....Na końcu zaś potrzebna nam jest wiedza na temat energii pierwotnej - koniecznej do wyprodukowania dla zapewnienia odpowiedniej ilości energii użytkowej i końcowej. Energii zarówno odnawialnej, jak i nieodnawialnej. Dopiero wyliczenie wszystkich tych wartości daje pełny obraz budynku. I jest to informacja, która pozwala nam na pracę nad pełnym obrazem budownictwa oraz kosztów, także ekologicznych, wytworzenia dla niej energii. Sądzę, że ministerstwo doceniło to nasze kompleksowe podejście do problemu certyfikatu energetycznego, gdyż celem polityki państwa jest bezpieczeństwo energetyczne i obniżanie zużycia zasobów energii nieodnawialnej.... ... kasę którą wyda urząd na świadectwo starczy na ocieplenie styropanem całego budynku,... Tak mówisz? Miałem nie robić SE, ale skoro takie ceny maja chodzić, to w zasadzie wystarczy jedno świadectwo rocznie, kóre wykonasz w kilka dni i już resztę roku można spędzać na wakacjach . Oczywiście piszesz nieprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 ...od Swiadectwa oszczędniej nie będzie Od samego świadectwa oczywiście, że nie będzie, bo nie taki jest cel świadectwa. Ale uzywając pewnego uproszczenia - przekonasz się, że SE będzie miało duży wpływ na rynek nieruchomości oraz zachowania budujących i kupujących budynki. Ludzie będą kupować budynki o najlepszych parametrach energetycznych - nawet jeśli Ty "specjalnie" nie kupisz takiego budynku. SE będzie powszechnym, a przez to decydującym miernikiem energochłonności budynku. A druga sprawa - zastanów sie co pokazuje wskaźnik EP (czyli ten najważniejszy na swiadectwie). Jeśli sobie to przeanalizujesz, to ci wyjdzie, że ten wskaźnik ma większe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego państwa - czyli również Twojego, a ma mniejsze znaczenie dla energooszczędności. Oczywiście jeśli uważamy, że wartość EP jest "ważniejsza" niż EK . Jeśli nie wierzysz tej interpretacji to poczytaj co przyswiecało jednemu z autorów metodyki: ....Na końcu zaś potrzebna nam jest wiedza na temat energii pierwotnej - koniecznej do wyprodukowania dla zapewnienia odpowiedniej ilości energii użytkowej i końcowej. Energii zarówno odnawialnej, jak i nieodnawialnej. Dopiero wyliczenie wszystkich tych wartości daje pełny obraz budynku. I jest to informacja, która pozwala nam na pracę nad pełnym obrazem budownictwa oraz kosztów, także ekologicznych, wytworzenia dla niej energii. Sądzę, że ministerstwo doceniło to nasze kompleksowe podejście do problemu certyfikatu energetycznego, gdyż celem polityki państwa jest bezpieczeństwo energetyczne i obniżanie zużycia zasobów energii nieodnawialnej.... ... kasę którą wyda urząd na świadectwo starczy na ocieplenie styropanem całego budynku,... Tak mówisz? Miałem nie robić SE, ale skoro takie ceny maja chodzić, to w zasadzie wystarczy jedno świadectwo rocznie, kóre wykonasz w kilka dni i już resztę roku można spędzać na wakacjach . Oczywiście piszesz nieprawdę. jak urzędasy chcą sobie robić badania statystyczne to nie za moją kasę , cena paliw powinna regulować zużycie a tym samym wpływać na budowanie obiektów oszczędnych i tak wydaje się że jest jak będę kupować dom albo mieszkanie to moja wiara w ten papier będzie żadna a ile będzie kosztować świadectwo dla szkoły, szpitala, sejmu, pałacu kultury itp może 1000 zł kolejna ustawa która będzie prowadzić do korupcji wśród urzędasów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 18.01.2009 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 kolejna ustawa która będzie prowadzić do korupcji wśród urzędasów Nie ma z Tobą polemizować, bo i tak wiesz swoje. Ale tylko jedna uwaga - jak niby ma się plenić korupcja wśród URZĘDASÓW??? Przecież urzędasy nie mają żądnego udziału w sporządzanie ŚE! Najwyżej będzie się plenić wśród projektantów i certyfikatorów, ale jako żywo nie są to urzędnicy. Powtarzam - przyjęte rozwiązania mają błedy i braki i nalezy je krytykowac. Ale to, co Wy tutaj prezentujecie to typowe polskie plucie żółcia bez sensu i zastanowienia. Trochę spokoju i rozwagi i przede wszystkim pomyślunku, bo tego niestety bardzo Wam brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 kolejna ustawa która będzie prowadzić do korupcji wśród urzędasów Nie ma z Tobą polemizować, bo i tak wiesz swoje. Ale tylko jedna uwaga - jak niby ma się plenić korupcja wśród URZĘDASÓW??? Przecież urzędasy nie mają żądnego udziału w sporządzanie ŚE! Najwyżej będzie się plenić wśród projektantów i certyfikatorów, ale jako żywo nie są to urzędnicy. Powtarzam - przyjęte rozwiązania mają błedy i braki i nalezy je krytykowac. Ale to, co Wy tutaj prezentujecie to typowe polskie plucie żółcia bez sensu i zastanowienia. Trochę spokoju i rozwagi i przede wszystkim pomyślunku, bo tego niestety bardzo Wam brakuje. a niby kto będzie zlecał wykonanie świadectw w jednostkach np budżetowych urzędach, szpitalach, szkołach itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.01.2009 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 a niby kto będzie zlecał wykonanie świadectw w jednostkach np budżetowych urzędach, szpitalach, szkołach itp staruj na kurs na certyfikatora, zdaj ezgamin , skorumpuj kilku urzędasów i żyj jak lord z jednogo świadectwa rocznie, w czym widzisz problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Depi 18.01.2009 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 a niby kto będzie zlecał wykonanie świadectw w jednostkach np budżetowych urzędach, szpitalach, szkołach itp W tym sensie. No może i tak, ale każda dostawa i usługa jest tym obarczona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wito2008 18.01.2009 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 a niby kto będzie zlecał wykonanie świadectw w jednostkach np budżetowych urzędach, szpitalach, szkołach itp staruj na kurs na certyfikatora, zdaj ezgamin , skorumpuj kilku urzędasów i żyj jak lord z jednogo świadectwa rocznie, w czym widzisz problem? jak to mówią trzeba być blisko koryta, ja rozumiem że dla większości tu piszących 1000zł za domek to pryszcz, ale 1000zł to wielu zarabia przez miesiąc, domy budują kosztem wielu wyrzeczeń, często sprzedawszy mieszkania po rodzicach, zaciągając kredyty które będą spłacać do końca życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.