piterazim 03.02.2009 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 kanapki robię wieczorem... i jeszcze ciuchy szykuję na rano do ubrania... a w sobotę gotuję na cały tydzień i tak przygotowany pokarm przechowuję w zamrażarce do rana będą nie dobre , a w lodówce tracą smak moja żonka wstaje 10 minut wcześniej i mo robi zawsze świeże do pracy. Tylko nie powtarzajcie tego chłopakom z KCM bo mnie wywalą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 03.02.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 Ze wzajemnością ? taaaaaa to trudna miłość mój stosunek jest raczej oschły, bo ona mi się wręcz narzuca No dobra, to już powiedz na czym ta praca polega, bo umrę z ciekawości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 03.02.2009 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 ale te zamrażania na cały tydzień - to niedobre jest .... jedzenie z zamrażalnika pozbawione jest energii, z mikrofali też. Choc czasem ugotuj świeże ... nie zawsze to zabiera duzo czasu. I Ty mi to teraz mówisz A ja cały czas myślę czemu taka bez energii łażę Czasem gotuję, żeby dzieci miały normalne jedzenie. A niekiedy teściowa się nad nami zlituje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 03.02.2009 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 I Ty mi to teraz mówisz A ja cały czas myślę czemu taka bez energii łażę Czasem gotuję, żeby dzieci miały normalne jedzenie. A niekiedy teściowa się nad nami zlituje... no, jakbym wczesniej wiedziała to bym Ci napisała ... martwe to jedzenie jest ....wszystko co mrozone i z mikrofali ... ja tez uzywam mikro i zamrażam, ale sporadycznie, jak juz nic nie moge innego wymyslic to max 1 x w tygodniu raczej wolę ugotowac cos na 3 dni i meczyc się z tym niz mrozone jeść. Wszystko co zyje, rosnie (rosło) ma energię. A czlowiek potrzebuje energii, bardziej niz witamin, tak twierdza Chińczycy, naczytałam duzo na ten temat .... wszystko mi pasuje .... układa sie jak klocki lego ... poczytaj o zywieniu wg pięciu przemian, bardzo ciekawe dzieciątek szkoda najbardziej..... daj same ziemniaczki z masełkiem, byle świeże, a więcej wartości będa miec w sobie niz cudowności zamrozone i nie słuchaj głupich ludzi co sie smieją z takich rzeczy, miej swój rozum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 03.02.2009 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 ahazupy maja duzo energii, ja jem rano i wieczorem, uwielbiam zupy ! tylko przygotowane wg pp oczywiście, mnóstwo ziół, uodparniają, choroby likwidują, poprawiaja trawienie, same korzyścimój małż sobie chwali ... i chleb żytni (pszenny jest niedobry dla organizmu - glutenu duzo ma pszenica, poczytaj na ten temat cos więcej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 03.02.2009 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 .....Działający toksycznie gluten prowadzi do zaniku kosmków jelita cienkiego, maleńkich wypustków błony śluzowej, zwiększających jego powierzchnię i odpowiedzialnych za wchłanianie składników pokarmowych. W efekcie pokarm wchłania się w minimalnych ilościach, co prowadzi do wystąpienia różnorodnych objawów klinicznych. Jedyną metodą leczenia celiakii jest stosowanie przez całe życie ścisłej diety bezglutenowej..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 03.02.2009 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 aha zupy maja duzo energii, ja jem rano i wieczorem, uwielbiam zupy ! tylko przygotowane wg pp oczywiście, mnóstwo ziół, uodparniają, choroby likwidują, poprawiaja trawienie, same korzyści mój małż sobie chwali ... i chleb żytni (pszenny jest niedobry dla organizmu - glutenu duzo ma pszenica, poczytaj na ten temat cos więcej) Coś jest na rzeczy, bo u nas wszyscy wtryniają zupę, że aż uszy się im trzęsą, a jak z braku czasu jest tylko drugie, to są też wyrzuty "a zupa, to gdzie?" Ja też jestem zupolubna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bassa 06.02.2009 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2009 Zupy sa najlepsze. Ubostwiam kremy wszelkiego rodzaju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 08.02.2009 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 raczej wolę ugotowac cos na 3 dni i meczyc się z tym niz mrozone jeść. i nie słuchaj głupich ludzi co sie smieją z takich rzeczy, miej swój rozum. Ale jak na trzy dni ugotujesz też jakoś przechowywać musisz... Dzisiaj zrobiłam ogórkową i zapakowałam w słoiki - może to lepsze niż mrożenie? Zapisuję się do fanek zup, ale jeszcze bardziej by mi było na rękę gdyby je ktoś za mnie gotował Ja tam lubię jak się ludzie ze mnie śmieją, jeżeli tylko mogę coś zrobić żeby mieli życie radośniejsze, to jestem do usług Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 08.02.2009 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 z tym gotowaniem na 3 dni, to czasem porażka .... bigos spokojnie mozna zjeśc, nawet lepszy jest po 3 dniach .... no może jeszcze sznycle - codziennie w innym zestawie, z ziemniaczkami, makaronem lub kasza/ryżem z warzywami albo kotlety lub mięso duszone w sosie. Albo gołąbki, tez wytrzymaja, rzadko sie je robi, ja może 3 x w roku, bo roboty full, więc jak sa to jemy 3 dni żeby sie najeśc "na zapas" .... Jak jest dobra lodówka, to sie przechowa .... teraz bym chciala do nowego domu no frost ..... ale zupy niedobre na 3 dzien, najwyżej 2 dni sa dobre ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 08.02.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Z gołąbkami roboty, eeee.... za rzadko robisz i do wprawy nie doszłaś.Mnie zajmuje "zagołąbkowanie" jednej kapusty (duży gar gołąbków) 1,5 godziny, łącznie z gotowaniem ryżu i sosu (wszystko od początku do wstawienia gara na palnik)pozdrawiamTINEK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 08.02.2009 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Z gołąbkami roboty, eeee.... za rzadko robisz i do wprawy nie doszłaś. Mnie zajmuje "zagołąbkowanie" jednej kapusty (duży gar gołąbków) 1,5 godziny, łącznie z gotowaniem ryżu i sosu (wszystko od początku do wstawienia gara na palnik) pozdrawiam TINEK ZAZDRASZCZAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 08.02.2009 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 I lubię to robić pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 08.02.2009 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Z gołąbkami roboty, eeee.... za rzadko robisz i do wprawy nie doszłaś. Mnie zajmuje "zagołąbkowanie" jednej kapusty (duży gar gołąbków) 1,5 godziny, łącznie z gotowaniem ryżu i sosu (wszystko od początku do wstawienia gara na palnik) pozdrawiam TINEK Ja rowniez robie szybciutko golabki, kapuste kupuje wloska-wtedy wysterczy pogotowac 15 minut, w tym czasie gotuje ryz, zmielenie miesa 5 minut, a zawijanie to juz najprzyjemniejsza robota. Reniu co do zup to ja zawsze gotuje na 2 dni ale nigdy nie jemy dzien po dniu, bo by marudzili domownicy. Nieraz zupa stoi w lodowce 3-4 dni i dopiero jemy drugi raz, jest dobra, wiec nie wiem co Ty masz za lodowke, ze zupa moze stac u Ciebie 2 dni tylko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shell 08.02.2009 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 z tym gotowaniem na 3 dni, to czasem porażka .... bigos spokojnie mozna zjeśc, nawet lepszy jest po 3 dniach .... no może jeszcze sznycle - codziennie w innym zestawie, z ziemniaczkami, makaronem lub kasza/ryżem z warzywami albo kotlety lub mięso duszone w sosie. Albo gołąbki, tez wytrzymaja, rzadko sie je robi, ja może 3 x w roku, bo roboty full, więc jak sa to jemy 3 dni żeby sie najeśc "na zapas" .... Jak jest dobra lodówka, to sie przechowa .... teraz bym chciala do nowego domu no frost ..... ale zupy niedobre na 3 dzien, najwyżej 2 dni sa dobre ..... hehe Renia Ty mi w garnki zaglądasz czy o co chodzi ? Bigos niedawno nam się skończył...Właśnie myślę o mięsie duszonym oczywiście z kaszą, makaronem lub ryżem, bo ziemniaki trzeba obrać więc ziemniaki jemy tylko w weekendy... Wiem, że to śmieszne, ale u nas mąż przylatuje z jednej pracy i leci do drugiej, dzieci ze szkoły,przedszkola i na jakieś zajęcia więc wszystko musi być szybko, szybko, szybko Ale mi narobiłyście smaka na gołąbki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 08.02.2009 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Ja też wolę gołąbki z włoskiej i jak tylko jest dostępna to robię właśnie z takiej.Najbardziej nie lubię oddzielać liści - reszta już okpozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.02.2009 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 ... Najbardziej nie lubię oddzielać liści - reszta już ok pozdrawiam Tinek, podaj przepis na farsz plisss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.02.2009 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 Z gołąbkami roboty, eeee.... za rzadko robisz i do wprawy nie doszłaś. Mnie zajmuje "zagołąbkowanie" jednej kapusty (duży gar gołąbków) 1,5 godziny, łącznie z gotowaniem ryżu i sosu (wszystko od początku do wstawienia gara na palnik) pozdrawiam TINEK jakos tak nie doszłam do wprawy, bo nie robie takich gołąbków jak wszyscy .... do ryżu dodaje: pokrojone na drobniutkie kawałeczki, podsmażone mięsko, kiełbaske podsmazoną, więc kroje i kroje, smaże i smażę .... potem kroje i smażę cebule (duzo), potem kroje i smażę pieczarki. A ryz po ugotowaniu musi ostudzic się żebym mogła go wymieszac z mięsem, kiełbasą, cebula, pieczarkami i przyprawami. Na samo obgotowywanie liści schodzi mi 1,5 godziny, liście gorące, więc musza ostygnąc żebym mogła głąbiki powycinać .... Potem dopiero zawijam farsz, układam w garze i do piekarnika. Nigdy nie udalo mi sie tego szybko zrobic. Na pewno mięso mielone rozmaźgane z ryżem jest szybkie do zrobienia ..... ale ja tego nie lubię. Wszyscy sie dziwią jak częstuję tymi gołąbkami, że takie inne .... spróbujcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.02.2009 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 Reniu co do zup to ja zawsze gotuje na 2 dni ale nigdy nie jemy dzien po dniu, bo by marudzili domownicy. Nieraz zupa stoi w lodowce 3-4 dni i dopiero jemy drugi raz, jest dobra, wiec nie wiem co Ty masz za lodowke, ze zupa moze stac u Ciebie 2 dni tylko? na trzeci dzień czasem skiśnie, więc podejrzewam lodówkę, stara jest, może nie schładza tak dobrze jak te nowoczesne teraz produkowane, no frost, czytałam, że wędliny nie obslizguja sie tak jak w zwykłych lodówkach .... nie mam już siły do tego obslizgiwania .... ostatnie plasterki wędlin czasem wyrzucam .... Jakos doczekam do domku i nowej lodówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.02.2009 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 Ale mi narobiłyście smaka na gołąbki... ... a placków ziemniaczanych z mięskiem w sosie po węgiersku byś nie zjadła ??? bo mnie aż slina leci ..... musze nasmazyc na dwa dni .... coby sie najeśc "na zapas" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.