grzegorz_si 18.01.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 WitamMam drugie pytanie niedoświadczonego posiadacza parkietu, tym razem rzecz dotyczy parkietu merbau. Kładziony końcem października 2008 roku, cyklinowany i lakierowany po 5 tygodniach od klejenia.Obserwując wypełnienia szpar zauważyłem że niektóre z nich się zapadają a część tych najszerszych zrobiła się paskudnie jasna i popękana, Przysiągłbym że te spoiny i wypełnienia miały czarny lub ciemnobrązowy kolor.Merbau ma taką dosyć charakterystyczną fakturkę w postaci deszczyku. Część desek te łezki (czy jak je nazwać) ma czarne a cześć też takie białawe, wydaje mi się że tak nie było na początku. Można to oglądnąć na zdjęciach:http://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/6.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/7.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/8.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/9.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/10.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/12.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/13.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/14.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/15.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/16.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/17.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/18.jpghttp://groszek.zsp2.edu.pl/parkiet/19.jpg Czy mój parkieciarz coś spartolił czy też ja się czepiam co prawda liczyłem się z rysami i tych już jest sporo, ale takie rzeczy.Poradźcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 18.01.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Witam Część desek te łezki (czy jak je nazwać) ma czarne a cześć też takie białawe, Specjalnie poszłam do łazienki kuknąć na parapet i obudowę wanny - jest tak jak piszesz, częśc "łezek" jest czarnych a część biało-żółtych. to - jak sądzę - cecha tego gatunku drewna. u nas uwidoczniła się po olejowaniu - przed olejowaniem wszystko było takie bardziej jednolite. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 19.01.2009 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Specjalnie poszłam do łazienki kuknąć na parapet i obudowę wanny - jest tak jak piszesz, częśc "łezek" jest czarnych a część biało-żółtych. to - jak sądzę - cecha tego gatunku drewna. u nas uwidoczniła się po olejowaniu - przed olejowaniem wszystko było takie bardziej jednolite. Dzięki, zaspokoiłem swoją ciekawość dotyczącą tych biało-żółtych łezek. Oczywiście wciąż się zastanawiam nad tymi wypełnieniami i spoinami które porobił mi parkieciarz. Niektóre z nich wyglądają paskudnie, takie jaśniejsze na szerokość pewnie z 1 mm. Trochę mnie wnerwiają. Teraz jestem pewny że na początku wszystko były idealnie bo łaziłem z nosem przy podłodze jak nawiedzony, aż mnie żona opierniczyła. Dodam dla fachowców jeszcze że odszukałem fakturę z użytą chemią i mam tam takie pozycje: Zar Ultra, Lacknafta, Fugenkitt Losung Bona. Robione były dwa parkiety: merbau właśnie i buk. Ta chemia poszła na oba, tylko nie wiem która na który. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 20.01.2009 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 to nie jest kwestia drewna ..to jest kwestia białego kleju który wyszedł na łaczach..klepek..poiwnno ale jak masz 1 mm to nie jest zadna tragedia..co do chemii podałes wypełniacz i alkidowy lakier nawierzchniowy wiec chemia owa poszła na obie posadzki pozdro.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 20.01.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 .... Czy mój parkieciarz coś spartolił czy też ja się czepiam co prawda liczyłem się z rysami i tych już jest sporo, ale takie rzeczy. Poradźcie. A dlaczego liczyłeś się z rysami na świeżo położonym parkiecie Ja moje deski użytkuję od ponad trzech lat i nie mam takich zarysowań Jeśli chodzi o te jasne "łezki", to tak jak Ghost jestem zdania, że to po prostu klej wyłazi (ja bym chyba zamordowała parkieciarza ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 20.01.2009 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 .... Czy mój parkieciarz coś spartolił czy też ja się czepiam co prawda liczyłem się z rysami i tych już jest sporo, ale takie rzeczy. Poradźcie. A dlaczego liczyłeś się z rysami na świeżo położonym parkiecie Ja moje deski użytkuję od ponad trzech lat i nie mam takich zarysowań Jeśli chodzi o te jasne "łezki", to tak jak Ghost jestem zdania, że to po prostu klej wyłazi (ja bym chyba zamordowała parkieciarza ) Te łezki to nie wylazi klej tylko krzem w postaci złotawo-żóltych umieszczonych na dnie porów merbau. Obraz jest typowy dla tego gatunku drewna. Klej o którym pisze ghost34 mógł wydostac się jedynie poprzez szczeliny miedzy deszczułkami. Niektóre kleje mogą posiadac tzw. additiwy które potrafią wędrowac do góry. jest jednak bardzo rzadka sprawa. pytanie jaki to klej ? Czy te białawe prążki miedzy klepkami są wszędzie czy w co niektórych miejscach? Na zdjęciu trzecim od końca zauważyłem jakby lakier się łuszczył. Na zdjeciu czwartym od końca wida zaszpachlowany naturalny ubytek ww drewnie. Szpachla jest jasna. Powinna byc wykonana z pyłu otrzymanego ze szlifowania merbau?! Winą parkieciarza na pewno są zapadnięte fugi miedzy klepkami, jezeli tak było przy odbiorze. Jezeli jednak przy odbiorze było wszystko w jak najlepszym porządku to sprawa zapadnietych i jasnych szczelin ma bardziej złozony problem, tórego na odległośc nie da się jednoznacznie okreslic. Złotawe łezki merbau to urok jak wolą jedni lub wada jak widzą to inni . Nie jest to wina parkieciarza. jezeli szpary zakitował grubym pyłem wymieszanym z fugenem i przeciagnął po wierzchu, to rzeczywiście podczas zimy (nizsza wilgotnośc otoczenia) poszerzyły sie szczeliny i wypełnienie zaczęło się zapadac lub powstał menisk wklęsły. Drewna ciemne z czasem z zasady jasnieją. Gruby pył w swojej cienkiej warstwie w szczelinach szybciej ulega oksydacji pod wpływem promieni UV niż gruby parkiet, to też możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 21.01.2009 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Te łezki to nie wylazi klej tylko krzem w postaci złotawo-żóltych umieszczonych na dnie porów merbau. Obraz jest typowy dla tego gatunku drewna. Dzięki za wyjaśnienie Klej o którym pisze ghost34 mógł wydostac się jedynie poprzez szczeliny miedzy deszczułkami. Niektóre kleje mogą posiadac tzw. additiwy które potrafią wędrowac do góry. jest jednak bardzo rzadka sprawa. pytanie jaki to klej ? Mam na fakturze dwa kleje, jeden (ten niby lepszy) pod merbau a drugi pod mój nieszczęsny rozsychający się buk. Pozycje z faktury: Tovcol TP2c A+B Bonikol P Czy te białawe prążki miedzy klepkami są wszędzie czy w co niektórych miejscach? Tylko tam gdzie były szersze luki pomiędzy klepkami. Chyba nie jest to tylko klej bo klej wylazł mu w jednym miejscu i tam jest on faktycznie jasny, ale gładki i w jednym odcieniu . Te wypełnienia zrobiły się porowate i są w odcieniach (w ciapki, plamki, rysami) od bardzo ciemnego (prawie czerni) do brązu i bieli. Na zdjęciu trzecim od końca zauważyłem jakby lakier się łuszczył. Mnie też się tak wydaje, tylko czemu? Na zdjeciu czwartym od końca wida zaszpachlowany naturalny ubytek ww drewnie. Szpachla jest jasna. Powinna byc wykonana z pyłu otrzymanego ze szlifowania merbau?! Po odbiorze ubytek był ciemny, to coś teraz dopiero pojaśniało. Winą parkieciarza na pewno są zapadnięte fugi miedzy klepkami, jezeli tak było przy odbiorze. Jezeli jednak przy odbiorze było wszystko w jak najlepszym porządku to sprawa zapadnietych i jasnych szczelin ma bardziej złozony problem, tórego na odległośc nie da się jednoznacznie okreslic. No właśnie po zrobieniu parkiet był "lustereczko" (wg mnie laika), teraz te fugi szerokie takie białe się porobiły i szpecą. Złotawe łezki merbau to urok jak wolą jedni lub wada jak widzą to inni . Nie jest to wina parkieciarza. To akurat mi nie przeszkadza zapytałem z ciekawości i ją zaspokoiłem jezeli szpary zakitował grubym pyłem wymieszanym z fugenem i przeciagnął po wierzchu, to rzeczywiście podczas zimy (nizsza wilgotnośc otoczenia) poszerzyły sie szczeliny i wypełnienie zaczęło się zapadac lub powstał menisk wklęsły. Drewna ciemne z czasem z zasady jasnieją. Gruby pył w swojej cienkiej warstwie w szczelinach szybciej ulega oksydacji pod wpływem promieni UV niż gruby parkiet, to też możliwe. Czyli wg Ciebie tak po prostu jest i powinienem się przyzwyczaić a parkieciarzowi już głowy nie zawracać? Pytam poważnie bo ty jesteś tutaj jednym z parkietowych guru a ja pierwszy raz w życiu z parkietem mam do czynienia. Wiadomo na swój patrzy się inaczej. Dzięki za głos, pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 21.01.2009 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 to nie jest kwestia drewna ..to jest kwestia białego kleju który wyszedł na łaczach..klepek..poiwnno ale jak masz 1 mm to nie jest zadna tragedia..co do chemii podałes wypełniacz i alkidowy lakier nawierzchniowy wiec chemia owa poszła na obie posadzki pozdro.. Dzięki wielkie za wyjaśnienia. Wydaje mi się że to niekoniecznie może być klej bo klej wyszedł gościowi w jednym miejscu (wyłapałem to jeszcze przed cyklinowaniem) i teraz po lakierze ma on jednolity odcień, a te szerokie ubytki wyszły dopiero niedawno. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 21.01.2009 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 A dlaczego liczyłeś się z rysami na świeżo położonym parkiecie Ja moje deski użytkuję od ponad trzech lat i nie mam takich zarysowań Jeśli chodzi o te jasne "łezki", to tak jak Ghost jestem zdania, że to po prostu klej wyłazi (ja bym chyba zamordowała parkieciarza ) Bo ja wiem, a patrzyłaś na swój parkiet pod światło?? Może nawet nie wiesz ile jest na nim rys Naszych tak nie widać, ale są, na zdjęciach z lampą wychodzą wyraźnie. Pierwsze powstały zaraz po wprowadzinach jak nasza pociecha dopadła klocki i zaczęła jeździć nimi po lakierze Potem przyszli goście z dzieckiem i baaardzo wyrozumiałymi rodzicami które zaczęło walić w podłogę zabawkami, potem wyleciał mi talerz itp itd. ot życie Z mordowaniem parkieciarza jeszcze się wstrzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 21.01.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Mimo wszystko tak byc nie powinno, ani z fugami ani z lakierem.Zawołaj parkieciarza i pozwól mu wyjaśnic te sprawy. Jest różnica między pyłem z szlifowania papierem 120 a np. 40 lub 60.Ten stan napewno nie jest stanem z którym musisz się godzic. Ja widzę tutaj pewne zaniedbania parkieciarza. Jakie i na ile to trudno orzec. Lakier moze to nie jest a byc może jest to tylko środek pielęgnacyjny.Jaki to był lakier i jakie używałeś srodki do pielęgnacji szczególnie ten pierwszy raz? Były to środki zalecane przez parkieciarza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 21.01.2009 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 przecie lakier nawierzchniowy..nie wybarwi mu w 2giej czy 3eciej warstwie fug..to albo klej albo plastyfikatory..jesli sa dopiero teraz po jakims czasie to 2 opcja..jesli nie było od podkładu..ale teraz sie zaczołes temu powaznie przyglądać..nie ma innej opcji..zaden srodek pielegnacyjne nie przejdzioe przez np 2 warstwy lakieru i nie wybarwi ci fug..to jakis seaquest jest.,,,albo od poczatku mial ..klej ..pomiedzy klepkami jest jak dla mnie i tyle zwykly marker wystarczy i sladu nie ma..tyle.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 21.01.2009 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 przecie lakier nawierzchniowy..nie wybarwi mu w 2giej czy 3eciej warstwie fug..to albo klej albo plastyfikatory..jesli sa dopiero teraz po jakims czasie to 2 opcja..jesli nie było od podkładu..ale teraz sie zaczołes temu powaznie przyglądać..nie ma innej opcji..zaden srodek pielegnacyjne nie przejdzioe przez np 2 warstwy lakieru i nie wybarwi ci fug..to jakis seaquest jest.,,,albo od poczatku mial ..klej ..pomiedzy klepkami jest jak dla mnie i tyle zwykly marker wystarczy i sladu nie ma..tyle.. O lakierze pisałem ponieważ wykazuje na powierzchni (zdjecie trzecie od końca) ślady jakby złuszczeń. Przejaśnienia fug mogły nastąpic w wyniku oksydacji jezeli do fugowania zostały uzyte trociny po 40/60 a nie pył 100/120. Pisałem o tym w moim pierwszym poście na ten temat. Cały problem w tym, że klej to był w jednym miejscu jeszcze przed lakierowaniem. Te miejsca o których on pisze są nowe. Owszem zdarza się wędrówka plastyfikatorów (oparów tychże) do lakieru. Tylko dlaczego fugi się po zapadały i wygladaja tak źle. Parkiet się zesechł miał prawo, fugi popękały i się wykruszyły ale dlaczego są w kilku odcieniach od czarnego do białego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 24.01.2009 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 O lakierze pisałem ponieważ wykazuje na powierzchni (zdjecie trzecie od końca) ślady jakby złuszczeń. Myłem pierwszy raz płynem do parkietów pronto i pastowałem pastą tegoż samego producenta. Przejaśnienia fug mogły nastąpic w wyniku oksydacji jezeli do fugowania zostały uzyte trociny po 40/60 a nie pył 100/120. Pisałem o tym w moim pierwszym poście na ten temat. Cały problem w tym, że klej to był w jednym miejscu jeszcze przed lakierowaniem. Te miejsca o których on pisze są nowe. Dokładnie tak było, teraz widzę że jaśnieje mi coraz więcej tych fug i wypełnień. Generalnie to jaśnieją tylko te miejsca gdzie było więcej tej szpachli czy jak toto się tam nazywa. Miejsca gdzie było cieniutko nadal pozostają ciemne. Owszem zdarza się wędrówka plastyfikatorów (oparów tychże) do lakieru. Tylko dlaczego fugi się po zapadały i wygladaja tak źle. Parkiet się zesechł miał prawo, fugi popękały i się wykruszyły ale dlaczego są w kilku odcieniach od czarnego do białego. Czemu się te fugi pozapadały i parkiet się rozesechł to też nie bardzo rozumiem. Może zrozumiem jak zmierzę wilgotność, ale salon gdzie mam ten parkiet jest w sąsiedztwie otwartej kuchni gdzie często się gotuje, w domu suszy się sporo ciuchów bo nie mamy suszarni więc wydawałoby się że za suche powietrze to nie jest. Cóż sprawdzę. Generalnie to myślałem że parkiet zostanie takim "lusterkiem" przez co najmniej kilka lat a nie kilkanaście tygodni. Na początku to w miejscach styku klepek było tak gładziudko że palcami nie można było wyczuć gdzie fuga jest a teraz na oko się odznaczają. Dziękuje za wiele fachowych wyjaśnień. Naprawdę dużo pomaga taka "rozmowa" z ludźmi którzy znają się na rzeczy. Aha! Możecie polecić jakiś miernik wilgotności tani, ale dający wiarygodne wyniki? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 24.01.2009 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Jaką wilgotnośc miał parkiet w trakcie układania. Powinien zosta zmierzony nawet wcześniej a przed układaniem bezpośrednio musi byc zmierzony. Mierzy się kilka lub kilkanaście klepek aby miec pełny obraz o stanie drewna. Również podłoże powinno byc sprawdzone i pomierzone wszystko zrobione przy Tobie i wpisane do protokołu, podpisane w dwóch egzemplarzach i Tobie oddany oryginał.Parkiet mógł miec podwyższoną wilgotnośc np. 12-14% a powinien 8-10%.Jezeli tak było to po prostu schnie czyli traci nadmiar wilgoci i dąży do wilgotności równoważnej w jakiej znajduje się pomieszczenie. Drewno o wilgotności 12-14% potrzebuje otoczenia o wilgotności 70-80% przy temperaturze około 20C.Mozesz tylko zanim cokolwiek zrobisz zawołac parkieciarza i mu pokazac co się stało. Najpierw jednak kup wilgotnościomierz z termometrem i postaw na podłodze na kilka godzin. Zapisz wyniki. Jezeli masz wilgotnośc około 50% i 20C to nie powinno by żadnych szpa, jeżeli drewno podczas montażu miało 8-10%. Jeżeli jednak jest u ciebie wilgotnośc 30-35% albo jeszcze mniej to nie dziwota, że masz szpary. zapadły się fugi ponieważ były zrobione płytko i podczas schnięcia drewna popękały i się zapadły. Były źle wykonane.Dlaczego parkieciarz nie zostawił ci informacji jakie środki pielęgnacyjne należy używa przy tym Twoim lakierze. Jeżeli lakier albo środek pielęgnacyjny się łuszczy a lakier zakupił parkieciarz to on jest winien nie zostawienia Tobie na piśmie informacji o sposobach pielęgnacji i konserwacji tego lakieru.Jeżeli kupiłeś go sam powinieneś zwróci się do sprzedawcy. Na dobrą sprawę widzę parę rzeczy o które parkieciarz nie zadbał i nie wykonał wedle sztuki parkieciarskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 24.01.2009 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Jaką wilgotnośc miał parkiet w trakcie układania. Powinien zosta zmierzony nawet wcześniej a przed układaniem bezpośrednio musi byc zmierzony. Mierzy się kilka lub kilkanaście klepek aby miec pełny obraz o stanie drewna. Również podłoże powinno byc sprawdzone i pomierzone wszystko zrobione przy Tobie i wpisane do protokołu, podpisane w dwóch egzemplarzach i Tobie oddany oryginał. Nie mierzył przy mnie, protokołu żadnego nie dostałem. Nawet nie wiedziałem że coś takiego powinienem otrzymać. Mozesz tylko zanim cokolwiek zrobisz zawołac parkieciarza i mu pokazac co się stało. Najpierw jednak kup wilgotnościomierz z termometrem i postaw na podłodze na kilka godzin. Zapisz wyniki. Jezeli masz wilgotnośc około 50% i 20C to nie powinno by żadnych szpa, Tak zrobię. jeżeli drewno podczas montażu miało 8-10%. Jeżeli jednak jest u ciebie wilgotnośc 30-35% albo jeszcze mniej to nie dziwota, że masz szpary. zapadły się fugi ponieważ były zrobione płytko i podczas schnięcia drewna popękały i się zapadły. Były źle wykonane. No to super Dlaczego parkieciarz nie zostawił ci informacji jakie środki pielęgnacyjne należy używa przy tym Twoim lakierze. Jeżeli lakier albo środek pielęgnacyjny się łuszczy a lakier zakupił parkieciarz to on jest winien nie zostawienia Tobie na piśmie informacji o sposobach pielęgnacji i konserwacji tego lakieru. Jeżeli kupiłeś go sam powinieneś zwróci się do sprzedawcy. Całą chemię kupił parkieciarz. Zdałem się na niego. Nic mi na temat pielęgnacji nie mówił specjalnego. Pytałem tylko czy można myć Prontem, mówił że tak... Na dobrą sprawę widzę parę rzeczy o które parkieciarz nie zadbał i nie wykonał wedle sztuki parkieciarskiej. heh dzięki za informację. Zacznę od tego wilgotnościomierza. Kurde na budowie nie spotkałem jeszcze ani jednego majstra który zrobiłby wszystko jak należy. Mam pecha czy to norma? ;( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 06.02.2009 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2009 Kupiłem wilgotnościomierz i faktycznie w dniach gdzie był mrozik i chodziło ogrzewanie wilgotność w nocy spadała do około 35%. Za dnia jest średnio 40-45% Jak się suszą ciuchy to jest około 55%. Teraz już praktycznie wszystkie fugi i wypełnienia zbielały. Ze "zabielenia" wychodzą na tych fugach takimi jak by płatami. Strasznie to dziwne. Tyle parkietów oglądałem i czegoś takiego nie widziałem jeszcze, no ale ja się na tym w sumie nie znam. Dzwonię do parkieciarza niech przyjedzie sobie oglądnąć.Dzięki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 06.02.2009 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2009 Kupiłem wilgotnościomierz i faktycznie w dniach gdzie był mrozik i chodziło ogrzewanie wilgotność w nocy spadała do około 35%. Za dnia jest średnio 40-45% Jak się suszą ciuchy to jest około 55%. Teraz już praktycznie wszystkie fugi i wypełnienia zbielały. Ze "zabielenia" wychodzą na tych fugach takimi jak by płatami. Strasznie to dziwne. Tyle parkietów oglądałem i czegoś takiego nie widziałem jeszcze, no ale ja się na tym w sumie nie znam. Dzwonię do parkieciarza niech przyjedzie sobie oglądnąć. Dzięki i pozdrawiam daj znac co naopowiadał!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 07.02.2009 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2009 i daj jeszcze pare fotek please..jesli postepuje..to chciałbym obaczy jak..please.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 08.02.2009 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Chłopaki oczywiście dam znać do naopowiadał. Zdjęcia też umieszczę jakieś może jutro jak znajdę chwilkę.Puki co w Internecie znalazłem jeszcze coś takiego:http://www.pparkiet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=226&Itemid=128 Tylko cholercia teraz mierzę tą wilgotność jest średnio 50% a te fugi dalej bieleją. Nic zobaczymy co parkieciarz powie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 08.02.2009 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2009 Chłopaki oczywiście dam znać do naopowiadał. Zdjęcia też umieszczę jakieś może jutro jak znajdę chwilkę. Puki co w Internecie znalazłem jeszcze coś takiego: http://www.pparkiet.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=226&Itemid=128 Tylko cholercia teraz mierzę tą wilgotność jest średnio 50% a te fugi dalej bieleją. Nic zobaczymy co parkieciarz powie. Pozdrawiam Tam był opis (znam ten tekst bo go autoryzowałem) dotyczacy skrajnie niskich wilgotności i układania parkietu na ogrzewaniu podłogowym. Twój przypadek możnaby podciągnąc pod ten tekst jeżeli parkiet miał 15% wilgotności przy układaniu a w tej chwili ma np 6- 7%. Wilgotnośc 50% mówi, że podobnie było do tej pory? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.