crashproof 30.01.2009 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Popatrz na ceny np. tutaj: http://www.usreoproperties.com/properties/OHIO/CUYAHOGA/CLEVELAND.html?property_type=&min_price=0&max_price=20000®s_per_page=25 Brzydkie jak nieszczescie,o solidnosci nie wspomne, miejsca niefajne, a do tego dochodza ogromne koszta i czas dojazdu do pracy Nie kalkuluje sie To podobnie jak pod Warszawą Poza tym nie miałem na celu wykazywać wyższości ich rynku nieruchomości nad naszym, a tylko pokazać, jak nisko mogą spaść ceny domów. Kiedyś te rudery chodziły po 100 tysięcy... Obcięcie ceny o połowę w ciągu półtora roku to w USA dziś normalka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 30.01.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Jeśli chodzi o konsekwencje finansowe - to mogą być poważne, jeśli masz kredyt na znaczną część inwestycji, bo bardzo pogarsza się LTV (a departamenty ryzyka w bankach, przynajmniej w Polsce, trzymają się realnego wartościowania martk-to-market). Deficyt w zabezpieczeniu oznacza możliwość egzekwowania dodatkowego zabezpieczenia przez bank... a jeśli go nie masz, to pojawia się problem. jakie "narzędzia" ma bank? (oczywiście przy założeniu, że regularnie spłacane są moje zobowiązania) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 30.01.2009 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Jeśli chodzi o konsekwencje finansowe - to mogą być poważne, jeśli masz kredyt na znaczną część inwestycji, bo bardzo pogarsza się LTV (a departamenty ryzyka w bankach, przynajmniej w Polsce, trzymają się realnego wartościowania martk-to-market). Deficyt w zabezpieczeniu oznacza możliwość egzekwowania dodatkowego zabezpieczenia przez bank... a jeśli go nie masz, to pojawia się problem. jakie "narzędzia" ma bank? (oczywiście przy założeniu, że regularnie spłacane są moje zobowiązania) W tej chwili chyba nieduże... ale prawo bankowe się zmienia... a zagraniczni wierzyciele będą wywierali nacisk na nasz sektor bankowy presję na ograniczenie ekspozycji na ryzyko związane z osłabieniem PLN. Poza tym bodajże przejęcia i fuzje dopuszczają możliwość postawienia kredytów o nieadekwatnym zabezpieczeniu w stan natychmiastowej wymagalności mimo regularnej spłaty. Nie chcę nikogo straszyć, ale tak zawsze było, jest i będzie w historii, że to ten, kto udziela kredytu, rozdaje karty, a nie pożyczkobiorca. A gdzie jest potrzeba, znajdzie się sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 30.01.2009 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 4 lata temu wyjaśniałem i ostrzegałem co znaczy spekulacja walutowa, oto dowód: http://forum.muratordom.pl/wybralem-kredyt,t43761-155.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 30.01.2009 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 4 lata temu wyjaśniałem i ostrzegałem co znaczy spekulacja walutowa, oto dowód: http://forum.muratordom.pl/wybralem-kredyt,t43761-155.htm No cóż, wtedy takie opinie były uważane za niedorzeczne, a teraz jest już za późno... Jakże się czasy zmieniły! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 30.01.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 ryzyko związane z osłabieniem PLN A'propos, CHF właśnie przebił "psychologiczną granicę" 3,00. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 30.01.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 ryzyko związane z osłabieniem PLN A'propos, CHF właśnie przebił "psychologiczną granicę" 3,00. bardzo jestem ciekaw jak sobie poradzi z tym poziomem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 30.01.2009 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 No, bardzo prosto ... Banki poprosza o przedstawienie dodatkowych zabezpieczen i postawia w stan natychmiastowej wymagalnosci . Pisala o tym Rzeczpospolita pare miesiecy temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jack_2000 01.02.2009 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 prognozują , ze frank ma kosztować 3,10 ... robi sie nieciekawie z frankiem..zwłaszcza dla tych osob, ktore brały kredyt po 2 zł, 2,10 w tamtym roku w okolicach wakacji...bo czy i kiedy frank spadnie znowu do poziomu 2 zł po ktorym wiele osob brało kredyt. Ja mysle, ze te osoby to sie ugotowały niestety ... pozatym niedługo euro w Polsce..ciekawe jak beda przeliczac kredyt frankowy na euro czy moze zrobia tak..najpierw przelicza frankka na złoty a potem złoty na euro.. wiele pytam..wiele watpliwosci... a najbardziej to chyba mi zal tych osob..ktore własnie brały kredyty ponad 100% i inwestowały w giełde na gorce - zreszta na tym forum mnostwo było taki porad - ktos mial gotowke..to radzono mu..nie buduj za swoje..wez kredyt..a kase wloz w giełde..albo wez wiekszy kredyt i za nadwyzke kup fundusze..ja doskonale pamietam takie porady pseudofachowcow zarowno na forum muratora jak i na innych forach itp.. w sytuacji gdy prawie wszystkim sie wydawało, ze akcje beda tylko rosły...nieruchomosci tylko rosły a banki tylko beda obnizac marze zeby złapac klienta. a teraz wiele osob ma sytuacje nie dopozazdroszczenia... nie tu tkwi problem czy frank będzie po 3,10 czy po 3,20 ale raczej jak długo utrzyma się deprecjjacja złotego i waluty będą na takich poziomach ja mam kredyt w złotych więc jestem spokojny tym badziej że stopy procentowe w Polsce zostaną jeszcze 3,4 razy obniżone co może skutkować w moim przypadku owocować spadkiem oprocentowania nawet do poniżej 4% czyli stopy procentowe z aktualnych 4,25 do 3,00 + marża (u mnie 0,98%) czyli jak wyżej co z walutami? moim prywatnym zdaniem popawa sentymentu do naszej waluty może około połowy roku, krótkoterminowo możliwe ataki na maximum czy franku 3,20. Pod koniec roku względna stabilizacja ale może to oznaczać poziom 2,80. Przyszły rok - 2,50? To jest rozsądny kurs dla wszystkich - import - eksport. Co mogą zrobić posiadacze kredytów we frankach? chyba pogodzić się z obecną sytuacją i liczyć na poprawę sytuacji. Ja czekam na 3,20 na franku i próbuję przewalutować z PLN na CHF. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jack_2000 01.02.2009 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 kolejny rok na wykresie moze przyczynic sie do szczegolnie jak "jastrzebie" pokonaja "gołebie" i Wiborek spadnie do 2,5 % )) gdyby tak było, to wtedy CHF rzeczywiście poszybowałby uuuuuu...... na marginesie rozbraja mnie patrzenie na wysokość raty. Logika jest nieubłagana (z życia wzięte): bierzesz kredyt przy kursie 2,4 płacisz spread 5-6%, po 2 latach masz CHF po 3,1 (z wielką niewiadomą na najbliższą przyszłość) - 25% w plecy + spread. Oszczędziłeś w tym czasie 6-7% na różnicy oprecentowania. Na szczęście nie dałem sie skusić na obiecywanki, kredyt w PLN z założeniem przewalutowania w ciagu 5-6 mieś. Polska jest ostanim krajem, który ma dla spekulantów potencjał pompowania waluty przed ERM2 założenia z przewalutowaniem za klika miesięcy z PLN na CHF jak najbardziej słuszne tylko niestety mało realne? dlaczego? już w tym miesiącu część banków podniosła marżę dla kredytów walutowych np. dla franka do 5 lub 6% + libor ok. 0,65% i co? 6,65% a w PLN po spadku oprocentowania? już poniżej 6% jakie inne korzyści? złotówka się umocni? Tak tylko kiedy i do jakiego poziomu? 2,80 na franku? TAK możliwe - ale jak doliczymy różnicę kursową - spread to koszyść znowu nieiwielka a ryzyko? duże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remark3 01.02.2009 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Myśle, że do zysku można doliczyć brak opłat za wynajem domu(a gdzieś trzeba mieszkać), brak teściowej(no chyba,że żona zrobiła ci kuku), kawałek trawnika za domem, gdzie nawet w zimową noc papieros smakuje lepiej i można chwile pocieszyć się życiem, bo przecież nie jest takie złe. Pozdrawiam. Budujcie z głową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 01.02.2009 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 I rzucajcie palenie Czy na trawniku przed swoim domem czy w mieszkaniu - jest tak samo kosztowne w sensie zdrowotnym i finansowym ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyga350 02.02.2009 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Ja jeszcze wykorzystuję kredyt i na zmnianie kursowej zyskałem około 50 tyś. zł. Spłata kredytu nastapi w przyszłym roku i miejmy nadzieję że kurs CHF ustabilizuje się i spadnie oczywiście.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 02.02.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 No, bardzo prosto ... Banki poprosza o przedstawienie dodatkowych zabezpieczen i postawia w stan natychmiastowej wymagalnosci . Pisala o tym Rzeczpospolita pare miesiecy temu. Banki siedza n beczce prochu. Trzeba byc idiotą by myslec, ze sami sobie lont podpalą. Na spłate raty kredytu zawsze sie znajdzie. A to oszczedzi sie na ubraniach, na jedzeniu, wezmie sie tanszy abonament na kablowke czy przejdzie na komorki pre-paid, ostatecznie rodzice z jednej badz drugiej strony co miesiac pare stowek dorzuca. Ale co by bylo gdyby bank wypowiedział kredyt. Kredytobiorca nowego kredytu nie załatwi ani w miesiac ani w dwa. Nie załatwi go w ogole. Wziął 300.000 kredytu na mieszkanie w CHF. Kredyt wzrosł do 420.000 zl a wartosc mieszkania spadła do 250.000 zl. Ktory bank udzieli kredytu na kwote 420.000 zl pod zastaw mieszkania o wartosci 250.000 zl? Zaden. Dla banku wypowiedzenie kredytu to spisanie go na straty. Pogarsza on portfel kredytow, trzeba zrobic rezerwe na jego pokrycie, zysk spada ..... W interesie banku jest nie dostrzegac problemu, siedziec cicho i czekac na kolejna rate, gdy bank zacznie "wojne" z klientem to straca na tym oboje. Tylko prosze, nie mowcie, ze tak własnie bedzie. Podobno 40% kredytow hipotecznych bylo brane na 100% wartosci nieruchomosci. Kryzys w USA moze powtorzyc sie wtedy w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 02.02.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 No, bardzo prosto ... Banki poprosza o przedstawienie dodatkowych zabezpieczen i postawia w stan natychmiastowej wymagalnosci . Pisala o tym Rzeczpospolita pare miesiecy temu. Banki siedza n beczce prochu. Trzeba byc idiotą by myslec, ze sami sobie lont podpalą. Na spłate raty kredytu zawsze sie znajdzie. A to oszczedzi sie na ubraniach, na jedzeniu, wezmie sie tanszy abonament na kablowke czy przejdzie na komorki pre-paid, ostatecznie rodzice z jednej badz drugiej strony co miesiac pare stowek dorzuca. Ale co by bylo gdyby bank wypowiedział kredyt. Kredytobiorca nowego kredytu nie załatwi ani w miesiac ani w dwa. Nie załatwi go w ogole. Wziął 300.000 kredytu na mieszkanie w CHF. Kredyt wzrosł do 420.000 zl a wartosc mieszkania spadła do 250.000 zl. Ktory bank udzieli kredytu na kwote 420.000 zl pod zastaw mieszkania o wartosci 250.000 zl? Zaden. Dla banku wypowiedzenie kredytu to spisanie go na straty. Pogarsza on portfel kredytow, trzeba zrobic rezerwe na jego pokrycie, zysk spada ..... W interesie banku jest nie dostrzegac problemu, siedziec cicho i czekac na kolejna rate, gdy bank zacznie "wojne" z klientem to straca na tym oboje. Tylko prosze, nie mowcie, ze tak własnie bedzie. Podobno 40% kredytow hipotecznych bylo brane na 100% wartosci nieruchomosci. Kryzys w USA moze powtorzyc sie wtedy w Polsce. Uwierz bank o klienta na pewno martwic sie nie będzie, nie spłacone dwie , trzy raty, wypowiedzenie kredytu , klient nie ma za co go spłacić - zabierają dom , sprzedają nawet za te 250 tys. ( lepsze to niż nic ) , może kupi kolega..taka okazja, ja bym tak nie wierzyła we wspaniałomyślność banku....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 02.02.2009 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Paty to j jest lebska kobieta. Ona jedna pisala pare miesiecy temu - ludzie, czy zastanawialiscie jak splacicie te kredyty jak np stracicie prace ? ? ? Ale wtedy to wydawalo sie wiekszosci science fiction ... Pzdr , Paty . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nonek 02.02.2009 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 A ja mam kredyt niestety w zlotowkach. w ciagu roku urosla rata kredytu o jakies 700 zeta ( no cud, w tym miesiacu obnizyli troszke), rate place srednio o 1000 zl wieksza niz w CHF i szlag mnie trafia. Nawet teraz po takim wzroscie waluty rata w szwajcarach nie dochodzi do takiej kwoty jaka ja place w zl. Najchetniej teraz przenioslabym na CHF, ale bank mi nie da. Swinie. A od poczatku nie dawali nam kredytu w CHF, bo na 100% inwestycji nie dawali juz wtedy. No, ale na sprzedazy mieszkania zarobilismy jakies 300%. Udalo sie w ostatniej chwili wielkiego bumu. I ciesze sie, ze nie zainwestowalismy w zadne fundusze, gieldy i inne naciagacze. Wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 03.02.2009 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 Paty to j jest lebska kobieta. Ona jedna pisala pare miesiecy temu - ludzie, czy zastanawialiscie jak splacicie te kredyty jak np stracicie prace ? ? ? Ale wtedy to wydawalo sie wiekszosci science fiction ... Pzdr , Paty . łebska może nie...........ale realistka............podziwiam wszystkich tych co maja wiarę w to że przez najbliższe 30 lat będą w super zdrowiu, będą mieli pracę, nic nie zachwieje się w ich finansach, będą zawsze równym partnerem dla banku........( czego sobie i Wam wszystkich życzę) , dla mnie nie wysokość raty jest ważna , dla mnie najważniejsze są w/w czynniki lumpie -----całusy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 03.02.2009 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 A ja mam kredyt niestety w zlotowkach. w ciagu roku urosla rata kredytu o jakies 700 zeta ( no cud, w tym miesiacu obnizyli troszke), rate place srednio o 1000 zl wieksza niz w CHF i szlag mnie trafia. Nawet teraz po takim wzroscie waluty rata w szwajcarach nie dochodzi do takiej kwoty jaka ja place w zl. Najchetniej teraz przenioslabym na CHF, ale bank mi nie da. Swinie. A od poczatku nie dawali nam kredytu w CHF, bo na 100% inwestycji nie dawali juz wtedy. No, ale na sprzedazy mieszkania zarobilismy jakies 300%. Udalo sie w ostatniej chwili wielkiego bumu. I ciesze sie, ze nie zainwestowalismy w zadne fundusze, gieldy i inne naciagacze. Wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo . Matko święta to jaką Ty masz miesięczna ratę?????????????? Mnie urosło na przestrzenie ostatniego roku może 40 zł na racie????????też mam w PLN To skoro sprzedałaś tak świetnie mieszkanie to dlaczego nie zamknęłaś nim kredytu??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hardy50 03.02.2009 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2009 mam kredyt zaciągnięty we frankach (niestety w sierpniu 2009) w PKO BP w ratach stałych, liboru atualizowany za okres 3 miesiacy. Właśnie patrzę na konto, a tu rata, mimo spdaku liboru, wzrosla o kolejne 180 zł. Jak to wygląda u Was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.