crashproof 11.02.2009 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Nigdzie nie powiedziałem że oczekuje że społeczeństwo podzieli się pieniędzmi z tymi którzy mają problemy Jeśli nie miałeś tego na myśli - to OK. Zmyliło mnie widocznie Twoje określenie: "Dlatego należy zadbać o tych ludzi"; dbanie o ludzi kojarzy mi się zawsze tylko z jednym: zabrać jednym, żeby dać innym. Może Cię nie zrozumiałem. i nie używaj takich słów jak chamstwo bo w ten sposób sam sobie wystawiasz ocene o własnej kulturze osobistej. Mam nadzieję, że to nie było skierowane do mnie bo żadna z moich wypowiedzi nie zasłużyła na taką ocenę. Wyraźnie napisałem: "chamstwem, jest oczekiwanie, że społeczeństwo teraz podzieli się pieniędzmi ze spekulantami walutowymi". Jeśli nie popierasz dopłacania do "trudnych kredytów", anulowania opcji walutowych i innych "świetnych pomysłów" mających na celu "pomoc poszkodowanym", to nie powinieneś tych słów odnosić do siebie, prawda? Klient poprostu nie ma najmniejszych szans w konfrontacji z tą machiną. Ma dokładnie takie same szanse, jak w konfrontacji z machiną pod tytułem "sprzedawcy ziemniaków". Ma całkowitą przewagę w swoich rękach, bo może wziąć kredyt - albo go nie brać, tak samo jak może kupić ziemniaki - albo nie kupić (i do tego może swobodnie wybierać spośród dziesiątek sprzedawców, zarówno ziemniaków, jak i kredytów). 100% inicjatywy i władzy należy do klienta banku. nie wolno dopuścić do takich spekulacji. Argument kontrowersyjny. Z perspektywy czasu rzeczywiście może się wydawać, że lepiej by było, gdyby np. w 2004 czy 2005, kiedy pojawiały się pierwsze symptomy bańki spekulacyjnej w nieruchomościach, KNF powinna była zakazać albo drastycznie ograniczyć udzielanie kredytów z wysokim LTV w CHF dla klientów prywatnych (jakaś "rekomendacja T"). Niestety ludzi nie da się uratować przed wszystkimi niebezpiecznymi działaniami, które mogą podjąć. Jak by nie mogli brać w CHF, to by brali w PLN na 70 czy 100 lat. A jak by i tego zabronili, to wynaleźli by jakieś inne "przystępne" sposoby finansowania nieruchomości (np. we Włoszech znaczną część rynku pieniądza ma pod butem mafia). Dlatego jedynym rozwiązaniem, zarówno wobec osób fizycznych, jak i firm, jest pozwolenie im na bankructwo połączone z likwidacją aktywów. Jest to jedyny długofalowo skuteczny i sprawiedliwy sposób na regulowanie ryzyka w gospodarce. A władza jak to władza - jak pozwolisz jej dyktować, kto, kiedy i jakie ma brać kredyty, to za lat parę obudzisz się w świecie, w którym na pewno nie chciałbyś żyć, bo może się okazać, że wtedy, idąc za ciosem i oczekiwaniami społecznymi zaczną się publiczne egzekucje kułaków (bankierów?), konfiskaty majątków, uspołecznienie rolnictwa itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.02.2009 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Chcesz powiedziec, ze ci co krecili przez ostatnie 20 lat rynkiem finansowym nie wiedzieli co robia ? ? ? ? Nie rozsmieszaj mnie. Oczywiscie, ze dobrze wiedzieli bo luzowali regulacje nalozone na instytucje finansowe ( banki ) po Wielkim Kryzysie lat 30ych. Niewielka grupa niezaleznych ekonomistow ostrzegala publicznie przed konsekwencjami takich posuniec i" rozdawnictwu "kredytow. Znow szykuje sie k o l e j n y bailout dla bankow bo oczywiscie, n i e maja pieniedzy. Moze tylko dowozic im papier i farbe zeby sobie drukowaly, qrwa, te pieniadze a nie z moich podatkow........skwsny . O, jak ladnie sie wyrazam. To jest tak ; na gorze pelny komunizm z naszych podatkow a na dole " to suchy chleb i butelka wodki na stole " nie mowiac o tym, ze jak Kowalski nie splaca kredytu, ktorego mu banki udzielily to mu ostatnie spodnie zabiora jesli oczywiscie nie jest w Polsce deweloperem - ci moga nabic w butelke wszystkich jak leci i zyc wygodnie na Karaibach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 11.02.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Nie zapominajmy jednak że w naszym kraju to w wyniku obecnego kryzysku kredyty te stały się ryzykowne a nie odwrotnie. Kredyty walutowe zawsze były ryzykowne. Teraz stały się dla banków i kredytobiorców większym bądź mniejszym "złem" - bo waluta dała znać o sobie. Znacząca większość osób (nie znam statystyk ale jestem o tym przekonany) brała kredyty i sobie z tym radziła. Dopóki waluta spadała.... Osobiście uważam że pojęcie "ryzykowne kredyty" nie istniało w Polsce w Stanach Zjednoczonych natomiast tak. U nas banki były ostrożne w granicach gwarantujących bezpieczeństwo Tylko, że ostrożność tu nie wystarczyła. Zresztą HANDLARZE kredytami i TFI nie znają określenia - ostrożność. Dla nich jedyną oceną jest - PROWIZJA. To jest podobieństwo do USA! Co do ryzyka kredytu walutowego to jasne że istnieje zawsze będzie istnieć ale pisanie że kredytobiorcy podpisywali oświadczenie jakość mnie nie przekonuje. ja podpisywałem. Łatwo się mówi tym którzy nie skorzystali z takiej oferty ale przecież jest tysiące ludzi w złej sytuacji. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że część kredytobiorców wzięła kredyt w CHF bo w PLN ich nie było stać? To była alternatywa. A, że kosztem ryzyka? Kto się wtedy przejmował. HANDLARZ doradził: kredyt na 110% w CHF (niższa rata więc zdolność lepsza, franek spada bedzie zysk), a to co zostanie to w TFI (bo hossa jest - spłacisz sobie kredyt). A ich sytuacja odbija się również na pozostałych. Jeżeli kredyty "hamują" staje też branża budowlana a to pociąga już naprawdę poważne skutki. Może znowu będzie normalnie? Powinno się tępić takie zachowania banków jak prezentuje mBANK, który mimo redukcji stóp procentowych Szwajcarii swojego oprocentowania nie zmniejsza. Czy taki bank może tłumaczyć się "...kredytobiorco przecież podpisałeś oświadczenie że jesteś świadomy ryzyka?"... To dwie różne sprawy. Oczywiście mBank nie jest w porządku - znalazł sobie "kurę" przynoszącą dodatkowe pieniądze co miesiąc. A co do ryzyka - to już wyżej napisałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.02.2009 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Oczywiscie, ze bank zdejmie co ostatnie spodnie z doopy a w razie czego powie , ze nie ma pieniedzy i rzad mu pieniadze dodrukuje. Co wlasnie dzieje sie w Stanach . no i w Polsce nie mozna skladac tzw pozwow zbiorowych czyli w konfrontacji z duza instytucja, ktora wprowadzala klientow w blad ( i robila to swiadomie na dodatek )jestescie bez szans. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 11.02.2009 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Oczywiscie, ze bank zdejmie co ostatnie spodnie z doopy a w razie czego powie A czego innego się spodziewałaś, bo nie rozumiem. Bank to nie towarzystwo charytatywne , ze nie ma pieniedzy i rzad mu pieniadze dodrukuje. Co wlasnie dzieje sie w Stanach . Nie. Jak na razie, dług nie jest monetyzowany. Działania, które obserwujemy, to przerzucanie prywatnych długów na bilans Fed'u oraz extra zastrzyki płynności (kredyty krótkoterminowe). Dodruk i rozdawanie pieniędzy nie mają miejsca. no i w Polsce nie mozna skladac tzw pozwow zbiorowych czyli w konfrontacji z duza instytucja, ktora wprowadzala klientow w blad ( i robila to swiadomie na dodatek )jestescie bez szans. Tutaj już bardzo przesadzasz. Nikt nikogo nie wprowadzał w błąd. Wszystko było czarno na białym w umowach. Trzeba było czytać wszystko, a jeśli się nie rozumiało, to albo w to nie wchodzić, albo wziąć prawnika na konsultacje. Ja np. nie znam się na budowaniu mostów, dlatego się za to nie biorę. Skoro wielu ludzi uważało, że zna się na spekulacjach fx i carry trade - no cóż, to uważało. PS. Oj, coś czuję, że zaraz polecą na mnie gromy lumpa że jestem marionetką bankierów a ja lubię się z lumpem zgadzać, i już mi z tym źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
popirna 11.02.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Jedyny "plus" tego kryzysu to koniec radosnego kapitalizmu... Ten system działał, jak był właściciel, który troszczył się o swoją firmę, swój bank. Teraz każdemu kontraktowemu bubkowi zależy na krzywej efektywności w danym okresie rozliczeniowym, że potem bank padnie i pociągnie za sobą koniec swoich pożyczkobiorców, to bez znaczenia. No i mamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WhyNot 11.02.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Chcesz powiedziec, ze ci co krecili przez ostatnie 20 lat rynkiem finansowym nie wiedzieli co robia ? ? ? ? Nie rozsmieszaj mnie. Oczywiscie, ze dobrze wiedzieli bo luzowali regulacje nalozone na instytucje finansowe ( banki ) po Wielkim Kryzysie lat 30ych. Niewielka grupa niezaleznych ekonomistow ostrzegala publicznie przed konsekwencjami takich posuniec i" rozdawnictwu "kredytow. Znow szykuje sie k o l e j n y bailout dla bankow bo oczywiscie, n i e maja pieniedzy. Moze tylko dowozic im papier i farbe zeby sobie drukowaly, qrwa, te pieniadze a nie z moich podatkow........skwsny . O, jak ladnie sie wyrazam. To jest tak ; na gorze pelny komunizm z naszych podatkow a na dole " to suchy chleb i butelka wodki na stole " nie mowiac o tym, ze jak Kowalski nie splaca kredytu, ktorego mu banki udzielily to mu ostatnie spodnie zabiora jesli oczywiscie nie jest w Polsce deweloperem - ci moga nabic w butelke wszystkich jak leci i zyc wygodnie na Karaibach. polecam podszkolic angielski i zaczac czytac chocby fachowa prase. pozniej mozesz przejsc do czegos bardziej konkretnego, zamiast powielac swoje bzdety. http://www.fdic.gov/regulations/laws/rules/8000-2200.html http://thomas.loc.gov/cgi-bin/bdquery/z?d097:H.R.6267: http://frwebgate.access.gpo.gov/cgi-bin/getdoc.cgi?dbname=106_cong_public_laws&docid=f:publ102.106 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
popirna 11.02.2009 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 O proszę jest metoda, Sokrates wiedział, że nic nie wie, whynot wierzy, że wie wszystko.Gratulacje z powodu dobrego samopoczucia, zawsze chodzi w parze z ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WhyNot 11.02.2009 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 O proszę jest metoda, Sokrates wiedział, że nic nie wie, whynot wierzy, że wie wszystko. Gratulacje z powodu dobrego samopoczucia, zawsze chodzi w parze z ... czlowiek uczy sie cale zycie i umiera glupi, ale warto rozwijac horyzonty.... jednak do takich jak ty i lump to nie.... ..........szkoda klawiatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lump praski 11.02.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Tutaj już bardzo przesadzasz. Nikt nikogo nie wprowadzał w błąd. Wszystko było czarno na białym w umowach. Jaaaaaaasne . Moze gdzies tam ,drobnym drukiem . A np czy banki wciskajac ludziom opcje inwestowania pozyczonych pieniedzy w fundusze informowal o bardzo wysokim ryzyku. My jestesmy po wygraniu pozwu zbiorowego z jedna z wiekszych firm finansowych w USA - wiec nie prosze o instrukcje, natomiast wspolczuje ludziom w Polsce bo nie ma tam zadnych wdrozonych mechanizmow, ktore nawet w minimalnym stopniu chronilyby obywatela w starciu z korporacja. Finansowa zwlaszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kosmo77 11.02.2009 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Możecie mi wyjaśnić jak to się dzieje, że w czasach dobrobytu wszyscy się pytają 'jak zrobić żeby zarobić', albo 'w co zainwestować' i nikt nie zna odpowiedzi. A teraz wystarczy na byle forum zajrzeć, a tam pełno mądrali co świetnie zainwestowali, nie wzięli kredytu gdy inni brali, albo na odwrót, w każdym razie dokładnie wiedzą co trzeba było zrobić aby zyskać i na wyścigi doradzają całej 'nieoświeconej' reszcie (oczywiście w trybie przeszłym niedokonanym, a jakże by inaczej)Gdzieś czytałem że jakby wziąć wystarczająco dużo małp i każdej dac po maszynie do pisania, to po jakimś czasie któraś z nich napisze Hamleta, tylko że wcale przez to nie będzie mądrzejsza od pozostałych. A jakby tym samym małpom zamiast maszyny do pisania dać plik banknotów i kazać inwestować na giełdzie.... hm na pewno będzie taka co zarobi miliony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 11.02.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 w każdym razie dokładnie wiedzą co trzeba było zrobić aby zyskać i na wyścigi doradzają całej 'nieoświeconej' reszcie (oczywiście w trybie przeszłym niedokonanym, a jakże by inaczej) ot, całe clue Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.02.2009 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 hehehe...dobre już kilkanaście postów wcześniej napisałem jak to wszyscy są mądrzy post factum chciałbym zobaczyć te góry złota i pliki jenów w które biznesmany ulokowali swój kapitał Nie to, żebym się chwalił... http://forum.muratordom.pl/kryzys-szukamy-pozytywnych-argumentow,t149736-240.htm#3087759 (a co, jak Mauer może się chwalić SUVem i wycieczkami - to ja mogę metalem, hihihi). No i dodam, że znam nie jedną, nie dwie osoby, które były mądre pre factum... wystarczyło czytać analizy innych ośrodków, niż Open Finance, NBP czy TVN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RafalT88 12.02.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Tutaj już bardzo przesadzasz. Nikt nikogo nie wprowadzał w błąd. Wszystko było czarno na białym w umowach. Trzeba było czytać wszystko, a jeśli się nie rozumiało, to albo w to nie wchodzić, albo wziąć prawnika na konsultacje. Ja np. nie znam się na budowaniu mostów, dlatego się za to nie biorę. Skoro wielu ludzi uważało, że zna się na spekulacjach fx i carry trade - no cóż, to uważało. Nie mam kredytu więc nie wiem dlatego się pytam czy w umowach kredytowych było zaznaczone że nie można spłacać rat we frankach? Albo że bank będzie stosował różny kurs do naliczania rat to znaczy taki że w kantorze kupisz taniej ale rate spłacisz po innym kursie? Mimo wszystko nie stawiałbym sprawy tak że władza nie ma co się mieszać bo jeżeli tak to poco istnieje Komisja Nadzoru. W moim przekonaniu po to aby nie pozwolić bankom na wszystko co chcą bo kredyty hipoteczne to tak naprawdę nie tylko sprawa kredytobiorcy ale wręcz gospodarki narodowej. Jeśli zbankrutuje kilku kredytobiorców bo źle obliczyli swoje możliwości i nie dają rady spłacać to ok jest to ich własny dramat. Ale jeżeli sprawa dotyczy tysięcy kredytów to jest to również moja sprawa w tym wypadku osoby która nie ma kredytu. W moim interesie jest aby budowały się mieszkania a banki udzielały kredytów bo w tedy ludzie konsumując dobra napędzają gospodarkę i koniunkturę. Jeżeli pozwoli się bankom na totalną samowolkę to kończy się tak jak teraz - ludzie tracą pracę nie mają pieniędzy i koło się zamyka. Kredyty obarczone są takimi marżami i prowizjami że jestem przekonany - bank na tym nie traci (bo i nie powinien to przecież nie jest instytucja charytatywna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.02.2009 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Nie mam kredytu więc nie wiem dlatego się pytam czy w umowach kredytowych było zaznaczone że nie można spłacać rat we frankach? Wydaje mi się, że tak, ale głowy nie dam sobie uciąć. Nie to jednak jest głównym problemem. Albo że bank będzie stosował różny kurs do naliczania rat to znaczy taki że w kantorze kupisz taniej ale rate spłacisz po innym kursie? To jest na 100% w umowach pisane. Ja miałem kiedyś kredyt w pewnym banku i miałem napisane, że przy spłacie mam liczyć kurs NBP. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, każdy wie, na co się decyduje. Mimo wszystko nie stawiałbym sprawy tak że władza nie ma co się mieszać bo jeżeli tak to poco istnieje Komisja Nadzoru. W moim przekonaniu po to aby nie pozwolić bankom na wszystko co chcą bo kredyty hipoteczne to tak naprawdę nie tylko sprawa kredytobiorcy ale wręcz gospodarki narodowej. Jeśli zbankrutuje kilku kredytobiorców bo źle obliczyli swoje możliwości i nie dają rady spłacać to ok jest to ich własny dramat. Ale jeżeli sprawa dotyczy tysięcy kredytów to jest to również moja sprawa w tym wypadku osoby która nie ma kredytu. W moim interesie jest aby budowały się mieszkania a banki udzielały kredytów bo w tedy ludzie konsumując dobra napędzają gospodarkę i koniunkturę. Konsumpcja nie napędza, tylko niszczy bogactwo. A bankructwo nawet 50% kredytobiorców nie jest dla gospodarki tak dużym problemem, jak utrzymywanie ich przy życiu na finansowej kroplówce. Fala bankructw prowadzi do oczyszczenia rynku. Zasoby (np. mieszkania, ale też sprzęt bankrutujących firm budowlanych) są zwalniane i wracają na rynek po niższych cenach. Dla gospodarki nadmiernie obciążonej długiem nie ma innego skutecznego wyjścia z kryzysu. Jeżeli pozwoli się bankom na totalną samowolkę to kończy się tak jak teraz - ludzie tracą pracę nie mają pieniędzy i koło się zamyka. Po roku-dwóch rynek jest czysty, nieruchomości 2 czy 3 razy tańsze - i możemy znowu zacząć normalnie pracować i rozwijać PRAWDZIWĄ, a nie spekulacyjno-złodziejską ekonomię. Dług jest wyzerowany, wszystkim spada kamień z serca. A realne zasoby nie znikają. Poprostu porządkujemy ogólnospołeczną strukturę wierzytelności, doprowadzamy ją do stanu, który umożliwia trwały rozwój. Rozwiązania odwrotne, tzn. utrzymywanie bańki spekulacyjnej i powstrzymywanie bankructw prowadzi do sytuacji takiej, jaką obserwujemy od 20 lat w Japonii - banki-zombie, praktycznie zero rozwoju, brak kapitału, ogólnie długi kryzys z powodu nagromadzenia się i nierozwiązania błędnej alokacji zasobów w gospodarce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kosmo77 12.02.2009 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Nie to, żebym się chwalił... http://forum.muratordom.pl/kryzys-szukamy-pozytywnych-argumentow,t149736-240.htm#3087759 (a co, jak Mauer może się chwalić SUVem i wycieczkami - to ja mogę metalem, hihihi). No i dodam, że znam nie jedną, nie dwie osoby, które były mądre pre factum... wystarczyło czytać analizy innych ośrodków, niż Open Finance, NBP czy TVN No to bardzo nie odbiega od tego co napisałem - piszesz o czymś co było i dobrze się skończyło, nie można eksperymentu powtórzyć. Wiem że trzeba było słuchać tych doradców którzy dobrze prognozowali - tylko powiedz mi którzy to są... A poza tym gdyby wszyscy postąpili tak jak mówili ci geniusze, to z całej przepowiedni raczej by g*wno wyszło. Kiedys Niels Bohr zauważył że bardzo trudno dać dokładną przepowiednię, zwłaszcza dotyczącą przyszłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.02.2009 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 No to bardzo nie odbiega od tego co napisałem - piszesz o czymś co było i dobrze się skończyło, nie można eksperymentu powtórzyć. Oczekiwałeś, że napiszę o przyszłości? A co ja, wróżka jestem? Wiem że trzeba było słuchać tych doradców którzy dobrze prognozowali - tylko powiedz mi którzy to są... Chociażby Shedlock, Ritholz, Setser, czasami Schiff, czasami Roubini. A poza tym gdyby wszyscy postąpili tak jak mówili ci geniusze, to z całej przepowiedni raczej by g*wno wyszło. Jak by wszyscy postępowali tak, jak mówili ci geniusze, to by nie było żadnego kryzysu i wszystko by szło normalnie, więc per saldo wszyscy by ogromnie na tym zyskali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.02.2009 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Crashproof super te świecidełka Twoje czy z netu ściągnięte ?? pfff... a Twój SUV (czy tam terenówka) prawdziwy, czy resorak? A Jeny...Jeny masz...tak je zachwalałeś w jednym poście a w drugim wykład o lecącej w gruzy gospodarce Japonii strzeliłeś Jedno nie przeczy drugiemu. Jeśli nie ogarniasz to może czas zacząć czytać coś innego, niż GW czy ND. cyknij pare fotek bo nigdy jena na oczy nie widziałem Nie mam, nie spekuluję walutą - w przeciwieństwie do większości kredytobiorców ostatnio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotek999 12.02.2009 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Co do umów kredytowych, czy można spłacać w CHF - większość banków nie stosuje takich zapisów, indywidualnie można negocjować, ale przy podpisywaniu umowy. Co do osób zawierających umowy w CHF na przełomie lipca-sierpnia - gdzie wasi doradcy kredytowi którzy powinni wytłumaczyć Wam na czym polega ryzyko walutowe i ile się traci już przy wypłacie pierwszej transzy??, kto nie wypłacił całości, albo wypłacłi jedną z mniejszych transz, a np dzisiaj wypłaca resztę - może na tym wygrać."Kryzys" - trzeba przeczekać - myślę że w czerwcu złotówka powinna się umacniać - pewnie ktoś się spyta - czy ja wróżka?? - Nie, ale w lipcu i sierpniu bardzo odradzałam brania kredytu w CHF, bo taka sytuacja była do przwidzenia:) Pewnie zaraz zostanę zlinczowana:), ale cóż raz się żyje. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crashproof 12.02.2009 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 myślę że w czerwcu złotówka powinna się umacniać Podobno do wakacji zapada większość opcji walutowych, więc może i PLN się wtedy trochę umocni... ale na wielkie odbicie bym nie liczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.